W dniu 14.07.14 10:52, FEniks pisze:

> łączy nam nie poprzegryza.

Po jakiemu to?


--
collie

do góry

W dniu 15.07.14 22:06, Ikselka pisze:

> Akurat wchodzenie psa do domu uważam za potrzebne. Nie w sensie przebywania
> kiedy mu się zachce, ale z uwagi na to, że pies jako stróż ma być dokładnie
> obeznany ze wszystkim wewnątrz, tak jak na zewnątrz domu. Dlatego planowo
> wpuszczam młdszego psa wieczorem do domu na pół godziny (stary już nie może
> wejść na schody) - pies wie, że dostanie tu od razu smakołyk, co też się
> zawsze dzieje, po czym robi obchód domu i wita się z kotami, zachowując się
> bardzo grzecznie; po zrobieniu obchodu i zabawie z kotami kładzie się w
> jednym ustalonym miejscu w przedpokoju na kocyku, który od początku jest
> tylko jego. Po półgodzinie daję hasło do wyjścia (tzn na karmienie) - pies
> spokojnie i chętnie wychodzi.

Człowiek może wyjść zw wsi, ale wieś z człowieka nigdy.


--
collie

do góry

W dniu 15.07.14 19:58, wolim pisze:

> nie oceniałbym w ten sposób kolegi Colliego, wszak w ogóle go nie znam.

To widać, collie - nieodmienne.


> Ja, dla przykładu, nigdy nie zgodzę się aby pies mi do domu wchodził.

Kup sobie świnię, której tym bardziej nigdy się nie zgodzisz. Psy zostaw
miastowym.


> Pies może być ale na dworzu

Na dworze.


> Niektórzy znajomi twierdzą, że jestem barbarzyńcą

Po tych paru Twoich słowach tu widać, iż mają rację. Ale dla Ikselkopodobnych
pewnie jesteś swój chłop. Dosłownie.


--
collie

do góry

W dniu 2014-07-17 22:27, collie pisze:
> W dniu 14.07.14 10:52, FEniks pisze:
>
>> łączy nam nie poprzegryza.
>
> Po jakiemu to?
>
>

Po polsku. A na jaki ewentualnie przetłumaczyć? :)

Ewa

do góry

Użytkownik "collie" <c...@v...pl> napisał
>
>> łączy nam nie poprzegryza.
>
> Po jakiemu to?
>
>
Źle trafiłeś.
Powinienes sie udzielać na grupie pl.sci.filologia

--
Tomasz

do góry

W dniu 18.07.14 13:55, FEniks pisze:

>>> łączy nam nie poprzegryza.
>>
>> Po jakiemu to?
>
> Po polsku.

E tam. Wygląda mi na pyrlandzki.


A na jaki ewentualnie przetłumaczyć? :)

No, na polski. Chociaż lubię pyry. ;-)


--
collie

do góry

W dniu 2014-07-18 17:10, collie pisze:
> W dniu 18.07.14 13:55, FEniks pisze:
>
>>>> łączy nam nie poprzegryza.
>>>
>>> Po jakiemu to?
>>
>> Po polsku.
>
> E tam. Wygląda mi na pyrlandzki.

A to nie wiem, tym akurat nie dysponuję.

Ewa

do góry

Dnia Thu, 17 Jul 2014 22:34:42 +0200, collie napisał(a):

> W dniu 15.07.14 22:06, Ikselka pisze:
>
>> Akurat wchodzenie psa do domu uważam za potrzebne. Nie w sensie przebywania
>> kiedy mu się zachce, ale z uwagi na to, że pies jako stróż ma być dokładnie
>> obeznany ze wszystkim wewnątrz, tak jak na zewnątrz domu. Dlatego planowo
>> wpuszczam młdszego psa wieczorem do domu na pół godziny (stary już nie może
>> wejść na schody) - pies wie, że dostanie tu od razu smakołyk, co też się
>> zawsze dzieje, po czym robi obchód domu i wita się z kotami, zachowując się
>> bardzo grzecznie; po zrobieniu obchodu i zabawie z kotami kładzie się w
>> jednym ustalonym miejscu w przedpokoju na kocyku, który od początku jest
>> tylko jego. Po półgodzinie daję hasło do wyjścia (tzn na karmienie) - pies
>> spokojnie i chętnie wychodzi.
>
> Człowiek może wyjść zw wsi, ale wieś z człowieka nigdy.

To zrób coś z tym.
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau

do góry

Dnia Thu, 17 Jul 2014 22:51:03 +0200, collie napisał(a):

>> Pies może być ale na dworzu
>
> Na dworze.

Korektor z Wiki?
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau

do góry

Dnia 2014-07-17 22:51, obywatel collie uprzejmie donosi:
> W dniu 15.07.14 19:58, wolim pisze:
>
>> Pies może być ale na dworzu
>
> Na dworze.

Na polu.

Q

do góry