-
1. Data: 2012-07-26 13:55:20
Temat: kominek latem - szczelny szyber
Od: "qlphon" <q...@p...fm>
[wstęp]
w czasie upałów, gdy w domu jest znacznie chłodniej niż na zewnątrz,
sprawnie działający komin odwraca ciąg
jest to normalne zjawisko fizyczne i chyba nikogo raczej nie dziwi...
kominki czasami mają w/nad czopuchem szyber
ale on służy głównie regulacji pracy kominka,
do eliminacji ciągu wstecznego jest chyba jednak zbyt mało szczelny
(no chyba że mocno osadzony i osmołowany od mokrego drewna)
zamknięta obudowa/wkład, nawet jak jest z zewnętrznym ujęciem powietrza
dolotowego
i tak nie będzie doskonale szczelna
w końcu po to pracuje z podciśnieniem, żeby się nie przejmować takimi
detalami...
[problem]
u mnie efekt jest taki, że im cieplej na zewnątrz, tym mocniej zalatuje mi
"wędzonką" z kominka...
jak już ustaliłem źródło i przyczynę zapachu
szybko (ale doraźnie) je wyeliminowałem kawałkiem folii wstawionym w ciągu
spalinowym zaraz nad czopuchem
ale zastanawiam się, czy wymyślił juz ktoś szczelne szybry kominowe
takie, "sanitarne", albo "separujące" na wzór klap burzowych w kanalizacji
albo szczelne zasuwy, całkowicie ręcznie obsługiwane ?
-
2. Data: 2012-07-26 15:42:05
Temat: Re: kominek latem - szczelny szyber
Od: "4CX250" <t...@p...ornet.pl>
Ja na lato wychodzę na dach i na komin zakładam worek PCV i owijam. Tyle że
u mnie wyłaz na dach jest przy kominie więc raz dwa podejście.
Marek
-
3. Data: 2012-07-27 11:24:01
Temat: Re: kominek latem - szczelny szyber
Od: "qlphon" <q...@p...fm>
> Ja na lato wychodzę na dach i na komin zakładam worek PCV i owijam. Tyle
> że u mnie wyłaz na dach jest przy kominie więc raz dwa podejście.
jak sam widzisz, problem występuje...
wczoraj doguglałem się do zasuw kominowych
które montuje się w murowanej części komina
pierwotnie wolałem coś podobnego ale o przekroju kołowym
i montowane na rurach gdzieś zaraz nad czopuchem
ale ponieważ komin do kominka mam murowany (nie systemowy)
mogę ostatecznie wykuć szczelinę na taką zasuwę...
no chyba że w międzyczasie znajdzie się to pierwsze...
bo nie wierzę, że nikt na taki pomysł nie wpadł jeszcze...