W dniu niedziela, 17 maja 2020 22:56:53 UTC+2 użytkownik sirapacz napisał:

> Dżdżownic nie odnaleziono ;)
A u mnie w kompoście zatrzęsienie
Może dlatego ze sypie tam oprócz trawy i innych resztek pocięte papiery ze
zniszczarki. Tak worek raz na 2 tygodnie
Dżdżownicą ponoć to pasuje.

do góry

W dniu 18.05.2020 o 9:38, Kris pisze:

> Może dlatego ze sypie tam oprócz trawy i innych resztek pocięte papiery ze
zniszczarki. Tak worek raz na 2 tygodnie
> Dżdżownicą ponoć to pasuje.

No, dżdżownicą ponoć mogłeś nawet zawiązać sobie buta -
miast sznurówki - idąc do szkoły. Ale oszczędzałeś
dżdżownice, nie idąc. Dobry chłopak byłeś. A teraz?
A teraz starym chłopem będąc, sypiesz dżdżownicom
makulaturę, miast do niebieskiego wora ją? Wstydziłbyś
się.

do góry

W dniu 2020-05-17 o 23:20, Jarosław Sokołowski pisze:
> Kadar pyta:
>
>>> Dlatego mówiłem, żeby olać. A glizdy dokupić.
>> Glizdy same nie potrafią się rozmnażać?
>
> Rozmnażać się potrafią, ale wcześniejsze poglądy,
> jakoby miały pawstawać z wilgoci i butwiejących
> liści, uznane zostały za nieaktualne.
>
dżdżownice ogólnie występują bo krety od 2 lat szturmują mój trawnik:)
liczyłem, że same sobie drogę znajdą;)

do góry

sirapacz napisał:

>>>> Dlatego mówiłem, żeby olać. A glizdy dokupić.
>>> Glizdy same nie potrafią się rozmnażać?
>>
>> Rozmnażać się potrafią, ale wcześniejsze poglądy,
>> jakoby miały pawstawać z wilgoci i butwiejących
>> liści, uznane zostały za nieaktualne.
>
> dżdżownice ogólnie występują bo krety od 2 lat szturmują mój trawnik:)
> liczyłem, że same sobie drogę znajdą;)

Taka glizda musi się skądś dowiedzieć, że warto ruszyć w podróż.

--
Jarek

do góry

>> dżdżownice ogólnie występują bo krety od 2 lat szturmują mój trawnik:)
>> liczyłem, że same sobie drogę znajdą;)
>
> Taka glizda musi się skądś dowiedzieć, że warto ruszyć w podróż.
>
Zakopię karteczki ze strzałkami :>

do góry

sirapacz napisał:

>>> dżdżownice ogólnie występują bo krety od 2 lat szturmują mój trawnik:)
>>> liczyłem, że same sobie drogę znajdą;)
>>
>> Taka glizda musi się skądś dowiedzieć, że warto ruszyć w podróż.
>
> Zakopię karteczki ze strzałkami :>

W praktyce da się sterować ruchem dżdżownic za pomoca pola elektrycznego.
Ustawiają się one prostopadle do linii działania sił. Jeśli odpowiednio
umieścimy elektrody w ziemi, statystycznie co druga zacznie się poruszać
w kierunku do kompostownika, a reszta przeciwnie. Ale lepsze to, niż
miałyby krążyć bezładnie po terenie. Natężenie pola musi byc niewielkie,
bo powyżej pewnej granicy glizdy decydują się na opuszczenie gleby i
wychodzą na powierzchnie. Dalsze zwiększanie prądu jest jeszcze bardziej
niebezpieczne -- mogą powyłazić z ziemi górnicy z kilofami.

--
Jarek

do góry

A może by tak te dżdżownice inseminować. Przyrost byłby kontrolowany a i genetycznie
coś niecoś podrasować.
K.

do góry

Kadar napisał:

> A może by tak te dżdżownice inseminować. Przyrost byłby
> kontrolowany a i genetycznie coś niecoś podrasować.

Te hodowlane kalifornijskie zdaje się takie są. Odmiany czy
rasy mają swoje nazwy, całkiem jak krowy, owce, czy podobne
źwierzęta.

--
Jarek

do góry

> Te hodowlane kalifornijskie zdaje się takie są. Odmiany czy
> rasy mają swoje nazwy, całkiem jak krowy, owce, czy podobne
> źwierzęta.
>
no dobra... a gdzie i jak się to to kupuje - i co mam z nimi zrobić ?
wrzucić na kompost?:D

do góry

sirapacz napisał:

>> Te hodowlane kalifornijskie zdaje się takie są. Odmiany czy
>> rasy mają swoje nazwy, całkiem jak krowy, owce, czy podobne
>> źwierzęta.
>
> no dobra... a gdzie i jak się to to kupuje - i co mam z nimi zrobić ?
> wrzucić na kompost?:D

Choćby na Allegro -- wystarczy wpisać "dżdżownice", od razu pojawia
się w kategorii "kompostowniki". Co ciekawe, dżdżownice przeważnie
są sprzedawane są nowe, ale zdarzają się też oferty używanych. Myślę,
że taka lekko używana glizda, jeśli przez poprzedniego właściciela
nie była nadmiernie eksploatowana, również poradzi sobie z zadaniem.

--
Jarek

do góry