-
11. Data: 2011-07-14 22:47:44
Temat: Re: koszt 1m2 i naciąganie....
Od: "Maniek4" <r...@l...pl>
Użytkownik "Piotr " <c...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ivne8k$rnk$1@inews.gazeta.pl...
> 2 cm różnicy to już chyba raczej tynkowanie a nie szpachla i farba. Tak
> jak
> malowanie to nie dostawienie ścianki za darmo i przy okazji.
To prawda. Dyskutujemy tak sobie nie widzac co trzeba, wiec i wypowiedzi
beda raczej luzne.
Czy jednak nie dalo sie przewidziec jakichs problemow wykonawczych w wycenie
calosci? Tego nie wiemy.
Pozdro.. TK
-
12. Data: 2011-07-16 20:20:08
Temat: Re: koszt 1m2 i naciąganie....
Od: "Jackare" <1...@1...tralala.com>
Użytkownik "Maniek4" <r...@l...pl> napisał w wiadomości
news:ivnrmk$io8$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Piotr " <c...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:ivne8k$rnk$1@inews.gazeta.pl...
>
>> 2 cm różnicy to już chyba raczej tynkowanie a nie szpachla i farba. Tak
>> jak
>> malowanie to nie dostawienie ścianki za darmo i przy okazji.
>
> To prawda. Dyskutujemy tak sobie nie widzac co trzeba, wiec i wypowiedzi
> beda raczej luzne.
> Czy jednak nie dalo sie przewidziec jakichs problemow wykonawczych w
> wycenie calosci? Tego nie wiemy.
>
dyskutując tak luźno podejrzewam że nie było wyceny całości tylko podana
cena jednostkowa za szpachlowanie i malowanie. Błąd klienta że nie dopytał o
roboty dodatkowe. Nieładnie ze strony wykonawcy że o nich nie uprzedzili,
chociażny w momencie przystępowania do robót - takie trochę naciągactwo.
Całkiem też możliwe że wszystkich ustaleń dokonano przez telefon. To coś jak
do mnie- dzwonią różni pytacze i pytają "ile za punkt" Jeżeli ktoś jest
poważnie zainteresowany to raczej zrozumie, że chcę obejrzeć całość i podam
mu cenę za całość która raczej nie ulegnie zmianie. Jeżeli ktoś chce usilnie
cenę za punkt i nie może do niego dotrzeć że nie wyceniam "za punkt" to
mówię mu że 250 i mam święty spokój.
--
Jackare
-
13. Data: 2011-07-16 21:22:04
Temat: Re: koszt 1m2 i naciąganie....
Od: "Maniek4" <r...@l...pl>
Użytkownik "Jackare" <1...@1...tralala.com> napisał w wiadomości
news:ivsrq5$o6i$1@node2.news.atman.pl...
> dyskutując tak luźno podejrzewam że nie było wyceny całości tylko podana
> cena jednostkowa za szpachlowanie i malowanie. Błąd klienta że nie dopytał
> o roboty dodatkowe.
To prawda, ale klient to klient. Nie koniecznie musie sie znac.
> Nieładnie ze strony wykonawcy że o nich nie uprzedzili, chociażny w
> momencie przystępowania do robót - takie trochę naciągactwo.
Tak tez sobie mysle. To, ze licza za dodatkowe roboty nie dziwi, ale to
zwyczajny brak profesjonalizmu, ze klient w tym momencie prac pyta na
grupie. Jak dla mnie powinien byc uprzedzony wczesniej. Ot zwykla banda
wiejskich kolesi ktora znalazla jelenia do ciecia poroza. Ja bym ich nie
polecil dalej.
> Jeżeli ktoś chce usilnie cenę za punkt i nie może do niego dotrzeć że nie
> wyceniam "za punkt" to mówię mu że 250 i mam święty spokój.
I slusznie. Jak ktos kretyn od urodzenia to i nie ma co zalowac nie pdjecia
robot. Zaraz by sie okazalo, ze wie lepiej.
Pozdro.. TK
-
14. Data: 2011-07-17 07:06:54
Temat: Re: koszt 1m2 i naciąganie....
Od: "Marcin Wajnert" <m...@p...onet.pl>
>> dyskutując tak luźno podejrzewam że nie było wyceny całości tylko podana
>> cena jednostkowa za szpachlowanie i malowanie. Błąd klienta że nie
>> dopytał o roboty dodatkowe.
>
> To prawda, ale klient to klient. Nie koniecznie musie sie znac.
A wykonawca z ktorym ustalano szpachlowanie MUSI przewidziec to, ze w cenie
trzeba dorzucic murowanie kawałka ściany i tynkowanie - bo przeciez TAK
WYPADA.
Gdyby wykonawca pomyslal " a moze Pan Mietek bedzie chciał jeszcze w tej
cenie zeby drugi pokój zrobic - to podam nie 25 tylko 50 za metr" - to
nigdy nic by nie zarobil - nikt by go nie wział....
umawiając sie na szpachlowanie - szpachlujemy !
>
>> Nieładnie ze strony wykonawcy że o nich nie uprzedzili, chociażny w
>> momencie przystępowania do robót - takie trochę naciągactwo.
>
> Tak tez sobie mysle. To, ze licza za dodatkowe roboty nie dziwi, ale to
> zwyczajny brak profesjonalizmu, ze klient w tym momencie prac pyta na
> grupie. Jak dla mnie powinien byc uprzedzony wczesniej. Ot zwykla banda
> wiejskich kolesi ktora znalazla jelenia do ciecia poroza. Ja bym ich nie
> polecil dalej.
Ot klient ktory mysli ze wezmie ekipe na fundamenty i w cenie mu Stan Surowy
postawią ;)
>
>> Jeżeli ktoś chce usilnie cenę za punkt i nie może do niego dotrzeć że nie
>> wyceniam "za punkt" to mówię mu że 250 i mam święty spokój.
>
> I slusznie. Jak ktos kretyn od urodzenia to i nie ma co zalowac nie
> pdjecia robot. Zaraz by sie okazalo, ze wie lepiej.
>
Bez komentarza.....
bez pozdrowień ;)
-
15. Data: 2011-07-17 07:33:47
Temat: Re: koszt 1m2 i naciąganie....
Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>
Użytkownik Marcin Wajnert napisał:
>> > I slusznie. Jak ktos kretyn od urodzenia to i nie ma co zalowac nie
>> > pdjecia robot. Zaraz by sie okazalo, ze wie lepiej.
>> >
> Bez komentarza.....
A ja skomentuję...
Wielu myśli, że jak Kalemu ukraść krowę, to źle, ale jak Kali ukraść
krowę, to dobrze... niestety :-/
Fachowiec też człowiek i trzeba wiedzieć/rozumieć, że on z czegoś żyje.
Jak komuś wydaje się, że uczciwie jest umówić się z fachowcem tak, żeby
jego wydoić - w sensie roboty za małe pieniądze, to jest tak samo w
błędzie, jak i w drugą stronę...
Wiemy jakie stawki za roboczodniówkę są uczciwe i tego się trzymajmy. W
myśl zasady - za uczciwą pracę uczciwe wynagrodzenie :-). I wszystko na
ten temat.
Jak fachowiec robi jak wół od rana do przysłowiowego wieczora, jest
solidny, dokładny i uczciwy, a my mu za taką dniówkę chcemy zapłacić 50
zł, to my jesteśmy zdziercami, natomiast w sytuacji odwrotnej, kiedy
'fahofiec' sie op...la, przyszedł o 10.30 i zanim wziął winkiel do łapy
to już pół do dwunastej się zrobiło, a co chwila papierosek, piwko i o
drugiej on już idzie, a robota się wcale nie posuwa i on 'krzyczy za
dniówkę 3 stówy, to... 'paszoł on won !!!' :-))).
Jak we wszystkim, trzeba z ludźmi się po ludzku obchodzić i po ludzku na
wszystko patrzeć. Ździercy bywają tak po stronie wykonawców, jak i po
stronie klientów - w myśl zasady, żeby za jak najmniej, uzyskać jak
najwięcej..., ale jak zdrowy rozsądek wygra, to każda ze stron, też
będzie wygrana.
pozdrawiam
Robert G
-
16. Data: 2011-07-17 20:07:47
Temat: Re: koszt 1m2 i naciąganie....
Od: "Maniek4" <r...@l...pl>
Użytkownik "Marcin Wajnert" <m...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:ivu1mj$n9p$1@news.onet.pl...
>>> dyskutując tak luźno podejrzewam że nie było wyceny całości tylko podana
>>> cena jednostkowa za szpachlowanie i malowanie. Błąd klienta że nie
>>> dopytał o roboty dodatkowe.
>>
>> To prawda, ale klient to klient. Nie koniecznie musie sie znac.
>
> A wykonawca z ktorym ustalano szpachlowanie MUSI przewidziec to, ze w
> cenie trzeba dorzucic murowanie kawałka ściany i tynkowanie - bo przeciez
> TAK WYPADA.
Gdzies pisalem o murowaniu scian i tynkowaniu?
> Gdyby wykonawca pomyslal " a moze Pan Mietek bedzie chciał jeszcze w tej
> cenie zeby drugi pokój zrobic - to podam nie 25 tylko 50 za metr" - to
> nigdy nic by nie zarobil - nikt by go nie wział....
>
> umawiając sie na szpachlowanie - szpachlujemy !
I jak wyjdzie na pol metra sufit wyrownac po rozebranej scianie to liczysz
za tynkowanie trzech metrow^2 czy po prostu szpachlujesz? Ile to jest
szpachlowanie - do pol centymetra czy mniej?
>>> Nieładnie ze strony wykonawcy że o nich nie uprzedzili, chociażny w
>>> momencie przystępowania do robót - takie trochę naciągactwo.
>>
>> Tak tez sobie mysle. To, ze licza za dodatkowe roboty nie dziwi, ale to
>> zwyczajny brak profesjonalizmu, ze klient w tym momencie prac pyta na
>> grupie. Jak dla mnie powinien byc uprzedzony wczesniej. Ot zwykla banda
>> wiejskich kolesi ktora znalazla jelenia do ciecia poroza. Ja bym ich nie
>> polecil dalej.
>
> Ot klient ktory mysli ze wezmie ekipe na fundamenty i w cenie mu Stan
> Surowy postawią ;)
Ja rozumiem, ze jestes dotknietym wypowiedzia wykonawca, ale racz najpierw
przeczytac dokladnie i jednak chwile sie zastanowic o co w ogole chodzi.
Pisalem wyraznie, ze za nie ujete umowa prace normalnie sie dolicza jako
dodatkowe. Tyle, ze zaraz okaze sie, ze glify sa ciut krzywe i trzeba
doliczyc, bo to wiecej niz warstwa finishu. W koncu to tylko szpachlowanie i
malowanie. To jest wlasnie profesjonalizm. Przewiduje sie pewne utrudnienia
i kalkuluje w cenie, tym bardziej, ze pewnie widzieli stan pomieszczen przed
robota. W koncu nie szpachluja idealnie rownych szyb w oknach i duperelami
nie zawraca sie klientowi glowy.
>>> Jeżeli ktoś chce usilnie cenę za punkt i nie może do niego dotrzeć że
>>> nie wyceniam "za punkt" to mówię mu że 250 i mam święty spokój.
>>
>> I slusznie. Jak ktos kretyn od urodzenia to i nie ma co zalowac nie
>> pdjecia robot. Zaraz by sie okazalo, ze wie lepiej.
>>
>
> Bez komentarza.....
>
> bez pozdrowień ;)
Wisza mi jakie kolwiek pozdrowienia i komentarze, tylko mam wrazenie, ze nie
wiele zrozumiales z ostatniego zdania.
TK
-
17. Data: 2011-07-25 18:16:23
Temat: Re: koszt 1m2 i naciąganie....
Od: "janko walski" <j...@o...com.pl>
Użytkownik "RadekNet" <r...@r...com> napisał w wiadomości
news:ivnchd$m9t$1@inews.gazeta.pl...
>W dniu 14.07.2011 11:21, Albercik pisze:
> Widzisz... robie przebudowe domu. Moja firma budowlana przyjechala na
> ogledziny i zrobila kosztorys. Mysle, ze w jakies 99% udalo im sie
> przewidziec potrzebny naklad pracy. Czyli da sie.
O ile później nie wymyślasz kolejnych doróbek i nie zmieniasz koncepcji.