-
11. Data: 2010-04-05 07:10:45
Temat: Re: kredyt na budowe domu a wklad wlasny
Od: M <M...@w...pl>
Adam Płaszczyca pisze:
> Dnia Sun, 04 Apr 2010 23:46:30 +0200, M napisał(a):
>
>>> Jakoś tak dziwnie zauważam, że osoby które ściągnęły majty i na n-dziesiąt
>>> lat kredyt wzięły, teraz ze łazami w oczach sprzedają niedokończony dom
>>> wraz z ziemią, bo okazało się, że niestety nei sa w stanie spłacac kredytu.
>> Jak kogoś nie jest stać na dom, to nie powinien go kupować. Kredyt nie
>> ma tu żadnego znaczenia - jest dodatkowym kosztem, który trzeba
>> uwzględnić w kalkulacjach.
>
> No mi tego tłumaczyć nei musisz.
Chyba muszę, bo pomieszałeś dwie rzeczy - (1) kwestię kredytu i
możliwość korzystania z nieruchomości ZANIM się na nią oszczędzi i to,
(2) czy kogoś W OGÓLE stać na nieruchomość.
Budowa domu z kredytu jest rozsądnym wyjściem pod warunkiem, że kogoś na
ten dom stać.
M.
-
12. Data: 2010-04-05 08:53:04
Temat: Re: kredyt na budowe domu a wklad wlasny
Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>
Dnia Mon, 05 Apr 2010 09:10:45 +0200, M napisał(a):
>
> Chyba muszę, bo pomieszałeś dwie rzeczy - (1) kwestię kredytu i
> możliwość korzystania z nieruchomości ZANIM się na nią oszczędzi i to,
> (2) czy kogoś W OGÓLE stać na nieruchomość.
>
> Budowa domu z kredytu jest rozsądnym wyjściem pod warunkiem, że kogoś na
> ten dom stać.
Jeśli nie stać go na kredyt...
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ os. Jagiellońskie 13/43 31-833 Kraków (012 378 31 98)
_______/ /_ GG: 3524356
___________/ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
-
13. Data: 2010-04-05 09:26:56
Temat: Re: kredyt na budowe domu a wklad wlasny
Od: bulba008 <b...@o...pl>
> ... a gość wcale nie twierdził, że nie ma kasy na raty, tylko ma
> problem z udokumentowaniem zdolności kredytowej...
>
> pozdrawiam
> s_13
>
>
Wlasnie, mam kase, ale skladniki "pensji" to pensja plus full roznych
dodatkow, ktorych nie chce uznac bank, przychodza jako oddzielne kwoty
na konto.
Pytanie glowne to czy jak wplace sobie np 50000 dodatkowo jako wklad
wlasny oprocz wartosci dzialki na ktorej chce budowac, to czy ta kase
moge szybko wycofac po otrzymaniu kredytu na gielde i bank sie nie
przyczepi.
-
14. Data: 2010-04-05 10:47:02
Temat: Re: kredyt na budowe domu a wklad wlasny
Od: s_13 <s...@i...pl>
> Pytanie glowne to czy jak wplace sobie np 50000 dodatkowo jako wklad
> wlasny oprocz wartosci dzialki na ktorej chce budowac, to czy ta kase
> moge szybko wycofac po otrzymaniu kredytu na gielde i bank sie nie
> przyczepi.
ale gdzie ty chcesz to wpłacić, na swój ROR?, a w tym samym banku, co
kredyt? to raczej nic nie da, dla banku to ani żaden zysk, ani
zabezpieczenie, a dodatkowo możesz się właśnie udupić z tą kasą, bo
niektóre banki skrupulatnie żądają faktur do wglądu, na każdy etap
budowy, więc będziesz musiał te 50 tys wydać faktycznie na budowę...
ale nie wszędzie tak jest, u mnie raz przyjechał gość, wypilim kawkę,
pstryknął parę zdjęć, ponarzekaliśmy na rząd :-)... i tyle...
jedyne co ci mogę poradzić, to spróbuj przekalkulować kosztorys dla
banku i wpisać możliwie najniższe kwoty, jak się przyczepią i nie
dadzą się przekonać, to coś dodaj, wtedy ogólny koszt będzie mniejszy,
mniejszy kredyt, tym bardziej z wkładem własnym (który, pamiętaj,
trzeba wydać na budowę), i co za tym idzie mniejsze dochody potrzebne
do zdolności kredytowej.
pozdrawiam
s_13
-
15. Data: 2010-04-05 11:10:57
Temat: Re: kredyt na budowe domu a wklad wlasny
Od: Zbylut <Z...@N...zzz>
s_13 zapodal(a):
> gotówkę, jakbym miał gotówkę, to też brałbym kredyt,a gotówkę
> zainwestował, bez większego ryzyka zarobi więcej niż oprocentowanie
> kredytu...
a to ciekawe, możesz podać jakieś szczegóły?
--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *
-
16. Data: 2010-04-05 11:23:41
Temat: Re: kredyt na budowe domu a wklad wlasny
Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>
Dnia Mon, 05 Apr 2010 11:26:56 +0200, bulba008 napisał(a):
>
> Wlasnie, mam kase, ale skladniki "pensji" to pensja plus full roznych
> dodatkow, ktorych nie chce uznac bank, przychodza jako oddzielne kwoty
> na konto.
Jak masz kasę, to nie bierz kredytu. Buduj za swoje. Albo też - bierz
mniejsze pożyczki na poszczególne etapy.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ os. Jagiellońskie 13/43 31-833 Kraków (012 378 31 98)
_______/ /_ GG: 3524356
___________/ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
-
17. Data: 2010-04-05 12:35:15
Temat: Re: kredyt na budowe domu a wklad wlasny
Od: bulba008 <b...@o...pl>
W dniu 2010-04-05 13:23, Adam Płaszczyca pisze:
> Dnia Mon, 05 Apr 2010 11:26:56 +0200, bulba008 napisał(a):
>
>>
>> Wlasnie, mam kase, ale skladniki "pensji" to pensja plus full roznych
>> dodatkow, ktorych nie chce uznac bank, przychodza jako oddzielne kwoty
>> na konto.
>
> Jak masz kasę, to nie bierz kredytu. Buduj za swoje. Albo też - bierz
> mniejsze pożyczki na poszczególne etapy.
>
dla 350000 bank wyliczyl 2400 rata stala na 25 lat. Te 2400 to ok 1/3
moich calkowitych dochodow miesiecznie. A jak byl odkladal np te
3000/mies to co: stan 0 + parter + robocizna mam( wycene na 70000 do
tego dach kompletney na 60000 czyli stan surowy otwarty 130000 (to jest
max - nie negocjowalem jeszcze w hurtowniach w sprawie cen materialow) -
pow domu ok 125 parter + 50 poddasze uzytkowe)
czyli 130000/3000 to daje 43 miesiace czyli ok 4 lata, dlatego wole
kredyt wybudowac calos w rok/dwa a obecne mieszkanie (bardzo atrakcyjne)
wynajac za np 1500 i wtedy te 900 moge lekko splacac.
Czy zle licze? Pewnie ze po tych 25 latach oddaje 25*12*2400 zl ale mam
mieszkanie i dom a z tym odkladaniem na konto to roznie bywa.
-
18. Data: 2010-04-05 12:38:47
Temat: Re: kredyt na budowe domu a wklad wlasny
Od: bulba008 <b...@o...pl>
W dniu 2010-04-05 12:47, s_13 pisze:
>> Pytanie glowne to czy jak wplace sobie np 50000 dodatkowo jako wklad
>> wlasny oprocz wartosci dzialki na ktorej chce budowac, to czy ta kase
>> moge szybko wycofac po otrzymaniu kredytu na gielde i bank sie nie
>> przyczepi.
>
> ale gdzie ty chcesz to wpłacić, na swój ROR?, a w tym samym banku, co
> kredyt? to raczej nic nie da, dla banku to ani żaden zysk, ani
> zabezpieczenie, a dodatkowo możesz się właśnie udupić z tą kasą, bo
> niektóre banki skrupulatnie żądają faktur do wglądu, na każdy etap
> budowy, więc będziesz musiał te 50 tys wydać faktycznie na budowę...
> ale nie wszędzie tak jest, u mnie raz przyjechał gość, wypilim kawkę,
> pstryknął parę zdjęć, ponarzekaliśmy na rząd :-)... i tyle...
> jedyne co ci mogę poradzić, to spróbuj przekalkulować kosztorys dla
> banku i wpisać możliwie najniższe kwoty, jak się przyczepią i nie
> dadzą się przekonać,
bank bzwbk, tak chcialem wplacic na ror, faktur nie wymagaja, kalkulacja
maja prosta 2300zl za 1m2 i reszta ich nie obchodzi, nie moge mniej. I
tu wlasnie myslalem ze jak im wyszlo min 400000 to sobie obnize wplata
50000 ten pulap i jednoczesnie uzyskam zdolnosc kredytowa na taka dziwna
strukure plac jak mam
to coś dodaj, wtedy ogólny koszt będzie mniejszy,
> mniejszy kredyt, tym bardziej z wkładem własnym (który, pamiętaj,
> trzeba wydać na budowę), i co za tym idzie mniejsze dochody potrzebne
> do zdolności kredytowej.
>
> pozdrawiam
> s_13
-
19. Data: 2010-04-05 14:13:04
Temat: Re: kredyt na budowe domu a wklad wlasny
Od: s_13 <s...@i...pl>
> to coś dodaj, wtedy ogólny koszt będzie mniejszy,
co bank, to obyczaj...
spróbuj znaleźć jakiegoś konkretnego doradcę w swoim banku, takiego,
który powie ci wprost co i jak zrobić, ile wpisać w kosztorysy,
takiego który zna procedury i zwyczaje "przyznawaczy" z centrali, on
najlepiej wie co trzeba zrobić
pozdrawiam
s_13
-
20. Data: 2010-04-05 14:13:10
Temat: Re: kredyt na budowe domu a wklad wlasny
Od: s_13 <s...@i...pl>
> > gotówkę, jakbym miał gotówkę, to też brałbym kredyt,a gotówkę
> > zainwestował, bez większego ryzyka zarobi więcej niż oprocentowanie
> > kredytu...
>
> a to ciekawe, możesz podać jakieś szczegóły?
ale jakie ty chcesz szczegóły? wszystko masz w necie podane na tacy...
Lokaty bezbelkowe w eurobanku, BOŚ, BPH itp. itd, jest wprawdzie
trochę gimnastyki z ominięciem opłat, ale wychodzi to porównywalnie
lub lepiej niż oprocentowanie mojego kredytu...
a po poznaniu podstaw można spróbować sił w funduszach, nie mówię już
o tym, że na niektórych zarobić było można za zeszły rok drugie, tyle
co się włożyło, bo to tylko ciekawostka i demagogia przy porównywaniu
do kredytu, ale roczna stopa zwrotu powyżej 10% to rzecz do zrobienia
nawet dla niezbyt znającego się i nielubiącego ryzyka inwestora,
zabawa i związana z tym radocha zaczyna się przy 20% rocznie... a czas
poświęcony na obsługę inwestycji, to jakies 15 minut na tydzień...no i
o grze na giełdzie nie będę pisał, bo to przede wszystkim czas i mocne
nerwy, sam się w to nie bawię, bo to wykracza już poza moje hobby,
wolę popisać na grupie budowlanej... :-)
pozdrawiam
s_13