-
21. Data: 2009-11-04 11:00:32
Temat: Re: kupowanie 'używanego' domu - kto oceni stan?
Od: "olob kowalski" <b...@g...pl>
Boombastic <b...@p...onet.pl> napisał(a):
> > ale z ciebie baran nie potrafisz nawet przeczytać uważnie tego co
> > napisałem
> > kogoś kto wybudował dom DLA SIEBIE
> > ale mogę ciebie zrozumieć że ty robiąc coś dla siebie robisz tak żeby to
> > zjebać pustaku
>
> To akurat ty jestes debilem skoro twierdziz, że wystarczy wybudowac dom
dla
> siebie by być fachowcem.
rozumiem takich jak ty dla których trzymanie kielni to zbyt duży wisiłek ale
tacy to tak jak ty mają odciski na języku a nie na rękach i dlatego choćby
wybudowali 1000 domów dla siebie niczego się nie nauczą
jak kiedyś wybudujesz przez siebie i dla siebie dom trzymając kielnię w reku
układająć bloczki, cegły lub pustaki, postoisz przy betoniarce robiąc
zaprawę, nauczysz się zbijać szalunki itd. to wtedy nauczysz się co to
budowanie domu i jak jego zrobić żeby wszystko było dobrze bo twoje jedyne
doświadczenia narazie to wziąć kredyt potem firmę i wspólnie z żoną wybierać
kolory płytek kolory ścian a to za mało
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
22. Data: 2009-11-04 11:12:48
Temat: Re: kupowanie 'używanego' domu - kto oceni stan?
Od: Tadek <o...@o...pl>
olob kowalski pisze:
> Boombastic <b...@p...onet.pl> napisał(a):
>
>>> ale z ciebie baran nie potrafisz nawet przeczytać uważnie tego co
>>> napisałem
>>> kogoś kto wybudował dom DLA SIEBIE
>>> ale mogę ciebie zrozumieć że ty robiąc coś dla siebie robisz tak żeby to
>>> zjebać pustaku
>> To akurat ty jestes debilem skoro twierdziz, że wystarczy wybudowac dom
> dla
>> siebie by być fachowcem.
>
> rozumiem takich jak ty dla których trzymanie kielni to zbyt duży wisiłek ale
> tacy to tak jak ty mają odciski na języku a nie na rękach i dlatego choćby
> wybudowali 1000 domów dla siebie niczego się nie nauczą
> jak kiedyś wybudujesz przez siebie i dla siebie dom trzymając kielnię w reku
> układająć bloczki, cegły lub pustaki, postoisz przy betoniarce robiąc
> zaprawę, nauczysz się zbijać szalunki itd. to wtedy nauczysz się co to
> budowanie domu i jak jego zrobić żeby wszystko było dobrze bo twoje jedyne
> doświadczenia narazie to wziąć kredyt potem firmę i wspólnie z żoną wybierać
> kolory płytek kolory ścian a to za mało
>
>
przy betoniarce lubiłem od czasu do czasu browarka wciągnąć :)
-
23. Data: 2009-11-04 11:21:15
Temat: Re: kupowanie 'używanego' domu - kto oceni stan?
Od: "Boombastic" <b...@p...onet.pl>
> Ma pojęcie czysto teoretyczne w wiekszości niestety.
> Na budowach to bywają budowlańcy inwestorzy i kierbudzi(czasami). A
> rzeczoznawcy raczej po budowach domów jednorodzinnych sie nie kręcą- chyba
> że przed uruchomieniem kolejnej transzy kredytu musza zrobić notatke dla
> banku. Jednak nawet wtedy nie interesuja ich szczegóły techniczne tylko
> zaawansowanie robót
Chłopie, przestań wypisywac takie brednie bo ci jeszcze ktoś uwierzy i
narobi sobie bigosu. Ewidentnie mylisz rzeczoznawcę budowlanego z
majatkowym. To sa dwie różne osoby i inne zawody. Rzeczoznawca budowlany
nigdy nie chodzi po budowie by sprawdzać stan zaawansowania prac dla banków.
I nie jest żadnym teoretykiem, tylko jak najbardziej praktykiem, bo by
zostac rzeczoznawcą budowlanym to po pierwsze musi być wykształcony w tym
kierunku, a po drugie to musi mieć wieloletnie doświadczenie praktyczne.
-
24. Data: 2009-11-04 11:22:45
Temat: Re: kupowanie 'używanego' domu - kto oceni stan?
Od: "Boombastic" <b...@p...onet.pl>
> rozumiem takich jak ty dla których trzymanie kielni to zbyt duży wisiłek
> ale
> tacy to tak jak ty mają odciski na języku a nie na rękach i dlatego choćby
> wybudowali 1000 domów dla siebie niczego się nie nauczą
> jak kiedyś wybudujesz przez siebie i dla siebie dom trzymając kielnię w
> reku
> układająć bloczki, cegły lub pustaki, postoisz przy betoniarce robiąc
> zaprawę, nauczysz się zbijać szalunki itd. to wtedy nauczysz się co to
> budowanie domu i jak jego zrobić żeby wszystko było dobrze bo twoje jedyne
> doświadczenia narazie to wziąć kredyt potem firmę i wspólnie z żoną
> wybierać
> kolory płytek kolory ścian a to za mało
Tak, tak, fizole z budowy są specjalistami od ich budowania. Co za brednie.
-
25. Data: 2009-11-04 11:46:07
Temat: Re: kupowanie 'używanego' domu - kto oceni stan?
Od: "Boombastic" <b...@p...onet.pl>
Użytkownik "witek68" <w...@g...com> napisał w wiadomości
news:b3014c50-ebdb-4a94-9f67-6bde34473375@p8g2000yqb
.googlegroups.com...
Witam
> Polecam rzeczoznawcę sądowego. Zrobi wycenę z fotkami, opisem itp.
A po co mu wycena? On szuka opinii technicznej, a nie wyceny. Nie myl
rzeczoznawcy majątkowego z budowlanym.
-
26. Data: 2009-11-04 11:53:29
Temat: Re: kupowanie 'używanego' domu - kto oceni stan?
Od: "kris" <k...@p...onet.pl>
Użytkownik "Boombastic" <b...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:hcro3d$2vo5$1@newsread2.aster.pl...
> Chłopie, przestań wypisywac takie brednie bo ci jeszcze ktoś uwierzy i
> narobi sobie bigosu. Ewidentnie mylisz rzeczoznawcę budowlanego z
> majatkowym. To sa dwie różne osoby i inne zawody. Rzeczoznawca budowlany
> nigdy nie chodzi po budowie by sprawdzać stan zaawansowania prac dla
> banków.
> I nie jest żadnym teoretykiem, tylko jak najbardziej praktykiem, bo by
> zostac rzeczoznawcą budowlanym to po pierwsze musi być wykształcony w tym
> kierunku, a po drugie to musi mieć wieloletnie doświadczenie praktyczne.
Ja myśle że Ty po prostu promujesz kolegów po fachu. I póżniej ktoś
nieświadomy wynajmie takiego rzeczoznawcę do oceny stanu tyechnicznego domu
zapłaci i dostanie w zamian kilkadziesiąt kartek zapisanego papieru z
których nic nie będzie wynikać. Zreszta dostanie taka ekspertyzę jakią
zamówi. Jak zlecajacym będzie sprzedawca to opracowanie będzie zapewne inne
jak by zlecał kupujący. Niestety tak to u nas jest że tego typu ekspertyzy
są pisane pod klienta
A to z czego jest zbudowany dom, jaka ma grubość ocieplenia itp można
zobaczyć samemu. Jednak jak już pisałem diabeł tkwi w szczegółach a takie
wychwyci tylko ktoś kto sam budował dla siebie podobny budynek, potrafi
logicznie myśleć i wie na co nalezy zwracać uwagę.
--
Pozdrawiam
Krzysiek
-
27. Data: 2009-11-04 12:12:51
Temat: Re: kupowanie 'używanego' domu - kto oceni stan?
Od: "Boombastic" <b...@p...onet.pl>
> Ja myśle że Ty po prostu promujesz kolegów po fachu. I póżniej ktoś
> nieświadomy wynajmie takiego rzeczoznawcę do oceny stanu tyechnicznego
> domu zapłaci i dostanie w zamian kilkadziesiąt kartek zapisanego papieru z
> których nic nie będzie wynikać. Zreszta dostanie taka ekspertyzę jakią
> zamówi. Jak zlecajacym będzie sprzedawca to opracowanie będzie zapewne
> inne jak by zlecał kupujący. Niestety tak to u nas jest że tego typu
> ekspertyzy są pisane pod klienta
> A to z czego jest zbudowany dom, jaka ma grubość ocieplenia itp można
> zobaczyć samemu. Jednak jak już pisałem diabeł tkwi w szczegółach a takie
> wychwyci tylko ktoś kto sam budował dla siebie podobny budynek, potrafi
> logicznie myśleć i wie na co nalezy zwracać uwagę.
A ja myślę, że reprezentujesz podejscie typowo komunistyczne - nawet
sprzątaczka moze być dyrektorem. Skoro wynajmujesz fachowca do oględzin domu
to chyba mu nie mówisz co chciałbyś mieć napisane? A po co sprzedający ma
zlecać wykonanie opinii? Ja na razie dwa razy korzystałem z takich usług i
dostałem dokładnie to czego oczekiwałem po takiej opinii, łącznie z
przeprowadzonymi odkrywkami.
Polecam wrócić do postu autora wątku: "a ponieważ nie znam się na
budownictwie". I ty myslisz, że taka osoba wie co oznacza że dom jest
zbudowany z tego czy z tamtego? Że ma taka a taką izolację? Jemu to nic nie
powie i dalej pozostanie w punkcie wyjścia. A wy sugerujecie mu by polegać
na opinii osób nie wykształconych w tym kierunku co zbudowały sobie dom i
już są specjalistami w waszych oczach? Reprentujecie podejście typu że do
kupna używanego samochodu wezmę wujka Staszka bo on się na tym zna, bo
reperował kilka samochodów w młodości.
A do autora wątku: masz do wydania pewnie kilkaset tysięcy, więc odżałuj
trochę pieniędzy na specjalistę by nie wpakować sie na minę, szczególnie jak
się na tym nie znasz. Przed oględzinami spokojnie wytłumacz o co ci chodzi,
czego oczekujesz i nie bój się, taki rzeczoznwca będzie już wiedział jak
przepytać właściciela. Jak zaczną padać odpowiedzi typu nie wiem, nie było
mnie przy tym to już bedziesz sam wiedział że kreci. I przenigdy nie wierz
pośrednikom, bo po pierwsze to oni nie mają bladego pojecia, bo to są
najczęściej ludzie z łapanki, a po drugie to on widzi tylko swoją prowizję i
tylko to go interesuje.
-
28. Data: 2009-11-04 12:42:44
Temat: Re: kupowanie 'używanego' domu - kto oceni stan?
Od: "kris" <k...@p...onet.pl>
Użytkownik "Boombastic" <b...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:hcrr46$15i$1@newsread2.aster.pl...
> przepytać właściciela. Jak zaczną padać odpowiedzi typu nie wiem, nie było
> mnie przy tym to już bedziesz sam wiedział że kreci. I przenigdy nie wierz
> pośrednikom, bo po pierwsze to oni nie mają bladego pojecia, bo to są
> najczęściej ludzie z łapanki, a po drugie to on widzi tylko swoją prowizję
> i tylko to go interesuje.
Z powyzszym się zgadzam w 100%;)))
--
Pozdrawiam
Krzysiek
-
29. Data: 2009-11-04 14:20:14
Temat: Re: kupowanie 'używanego' domu - kto oceni stan?
Od: "olob kowalski" <b...@g...pl>
Tadek <o...@o...pl> napisał(a):
> olob kowalski pisze:
> > Boombastic <b...@p...onet.pl> napisał(a):
> >
> >>> ale z ciebie baran nie potrafisz nawet przeczytać uważnie tego co
> >>> napisałem
> >>> kogoś kto wybudował dom DLA SIEBIE
> >>> ale mogę ciebie zrozumieć że ty robiąc coś dla siebie robisz tak żeby
to
> >>> zjebać pustaku
> >> To akurat ty jestes debilem skoro twierdziz, że wystarczy wybudowac dom
> > dla
> >> siebie by być fachowcem.
> >
> > rozumiem takich jak ty dla których trzymanie kielni to zbyt duży wisiłek
ale
> > tacy to tak jak ty mają odciski na języku a nie na rękach i dlatego
choćby
> > wybudowali 1000 domów dla siebie niczego się nie nauczą
> > jak kiedyś wybudujesz przez siebie i dla siebie dom trzymając kielnię w
reku
> > układająć bloczki, cegły lub pustaki, postoisz przy betoniarce robiąc
> > zaprawę, nauczysz się zbijać szalunki itd. to wtedy nauczysz się co to
> > budowanie domu i jak jego zrobić żeby wszystko było dobrze bo twoje
jedyne
> > doświadczenia narazie to wziąć kredyt potem firmę i wspólnie z żoną
wybierać
> > kolory płytek kolory ścian a to za mało
> >
> >
> przy betoniarce lubiłem od czasu do czasu browarka wciągnąć :)
to na przyszłość uważaj żebyś się nie zmieszał
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
30. Data: 2009-11-04 14:21:35
Temat: Re: kupowanie 'używanego' domu - kto oceni stan?
Od: "olob kowalski" <b...@g...pl>
Boombastic <b...@p...onet.pl> napisał(a):
> > rozumiem takich jak ty dla których trzymanie kielni to zbyt duży wisiłek
> > ale
> > tacy to tak jak ty mają odciski na języku a nie na rękach i dlatego
choćby
> > wybudowali 1000 domów dla siebie niczego się nie nauczą
> > jak kiedyś wybudujesz przez siebie i dla siebie dom trzymając kielnię w
> > reku
> > układająć bloczki, cegły lub pustaki, postoisz przy betoniarce robiąc
> > zaprawę, nauczysz się zbijać szalunki itd. to wtedy nauczysz się co to
> > budowanie domu i jak jego zrobić żeby wszystko było dobrze bo twoje
jedyne
> > doświadczenia narazie to wziąć kredyt potem firmę i wspólnie z żoną
> > wybierać
> > kolory płytek kolory ścian a to za mało
>
> Tak, tak, fizole z budowy są specjalistami od ich budowania. Co za
brednie.
>
jaki ty jesteś pusty to naprawdę tragedia ale nie będę tobie tłumaczył może
kiedyś zrozumiesz choć w twoim przypadku nie jest to takie oczywiste
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/