-
11. Data: 2014-02-07 11:35:03
Temat: Re: lampy przemysłowe led - może warto?
Od: uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2014-02-06 17:56, Andrzej S. pisze:
> W dniu 2014-02-02 17:08, uzytkownik pisze:
>>
>> Póki co świetlówki zapewniają najlepszy stosunek ilości światła do
>> ilości zużytej energii elektrycznej.
>
> Skad masz takie dane? Przeciez to bzdura.
>
>> LED-ach najbardziej zawodna jest elektronika, która "pada" już po kilku
>> latach użytkowania, a bywa też, że wcześniej.
>
> Takze bzdura w kontekscie, ze swietlówka tez nie przetrzyma kilku lat,
> chyba ze jest koszmarnie droga (mam takiego Philipsa).
Skąd masz takie dane? Przecież to bzdura, że jest to bzdura.
Teraz napiszesz, że jest to bzdurą, że to bzdura, że jest to bzdura?
I będziemy się licytować, kto więcej razy napisze słowo "bzdura"?
Może kolego napisałbyś coś bardziej merytorycznego.
Co zaś do poparcia mojej wiedzy w tym temacie to proszę, pierwsze z
brzegu linki:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Skuteczno%C5%9B%C4%87_%
C5%9Bwietlna
http://www.lenalighting.pl/bank-wiedzy/skutecznosc-s
wietlna/
Poza tym będąc elektronikiem, wiem jak są zbudowane układy zasilające
takie lampy i jakie występują problemy związane z zasilaniem LED-ów.
Wbrew pozorom LED-y to dość trudny temat pod względem elektroniki
zasilającej. Są bardzo wrażliwe na wzrost prądu ponad nominalny, co
powoduje drastyczne skrócenie ich żywotności, poprzedzone wcześniejszym
dużym spadkiem wydajności.
Wymagają więc stabilnych zasilaczy prądowych i takie zasilacze są
montowane w porządnych, firmowych LED-ach. Takie LED-y są jednak drogie
i rzadko kupowane przez klientów, tym bardziej, że rynek został zalany
tanimi LED-ami z Chin.
W przypadku tanich LED-ów nie posiadają one wewnątrz obudowy żadnej
przetwornicy, ani żadnego stabilizatora prądowego. Jedynym
ogranicznikiem prądowym są rezystory.
I tu zaczynają się komplikacje związane z tzw. napięciem walencyjnym
złącza półprzewodnikowego, które dla różnych LED-ów wynosi od 1,5 do ok.
4V, przy czym dla białych jest to ok. 3,3 do 4V.
Gdybyśmy zasilili taką diodę bezpośrednio napięciem sieci 230V to na
rezystorze ograniczającym prąd wydzielana byłaby tak duża moc, że straty
byłyby większe jak w przypadku zwykłej żarówki. Dla przykładu aby
zasilić jedną diodę LED prosto z sieci 230V trzeba stracić na rezystorze
ponad 4,5W.
Aby zmniejszyć straty na rezystorze, można łączyć diody LED szeregowo
zwiększając sumaryczne napięcie walencyjne. Ale "kij ma dwa końce",
ponieważ łącząc diody szeregowo zmniejszamy moc strat na
rezystorze/rezystorach, ale w zamian za to zwiększamy wrażliwość na
wahania napięcia zasilającego, którego niewielki przyrost powoduje zbyt
duży wzrost prądu, który po prostu niszczy diody.
Reasumując:
W tanich LED-ach nie ma przetwornic napięcia, ani układów stabilizacji
prądu, a straty są duże. Nierzadko w tanich LED-ach nie podaje się mocy
poboru mocy z sieci, lecz podaje się moc pobieraną przez same LED-y,
czyli wartość wynikającą ze spadku napięć walencyjnych wszystkich diód
oraz wartości prądu nominalnego. Bywa, że dla LED-a, dla którego
producent/dystrybutor podaje moc 3W, faktyczny pobór mocy z sieci wynosi
6-10W.
-
12. Data: 2014-02-07 18:30:17
Temat: Re: lampy przemysłowe led - może warto?
Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>
Użytkownik uzytkownik napisał:
> W dniu 2014-02-06 17:56, Andrzej S. pisze:
>> W dniu 2014-02-02 17:08, uzytkownik pisze:
>>>
>>> Póki co świetlówki zapewniają najlepszy stosunek ilości światła do
>>> ilości zużytej energii elektrycznej.
>>
>> Skad masz takie dane? Przeciez to bzdura.
>>
>>> LED-ach najbardziej zawodna jest elektronika, która "pada" już po kilku
>>> latach użytkowania, a bywa też, że wcześniej.
>>
>> Takze bzdura w kontekscie, ze swietlówka tez nie przetrzyma kilku lat,
>> chyba ze jest koszmarnie droga (mam takiego Philipsa).
>
> Skąd masz takie dane? Przecież to bzdura, że jest to bzdura.
> Teraz napiszesz, że jest to bzdurą, że to bzdura, że jest to bzdura?
> I będziemy się licytować, kto więcej razy napisze słowo "bzdura"?
> Może kolego napisałbyś coś bardziej merytorycznego.
>
> Co zaś do poparcia mojej wiedzy w tym temacie to proszę, pierwsze z
> brzegu linki:
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Skuteczno%C5%9B%C4%87_%
C5%9Bwietlna
> http://www.lenalighting.pl/bank-wiedzy/skutecznosc-s
wietlna/
>
> Poza tym będąc elektronikiem, wiem jak są zbudowane układy zasilające
> takie lampy i jakie występują problemy związane z zasilaniem LED-ów.
> Wbrew pozorom LED-y to dość trudny temat pod względem elektroniki
> zasilającej. Są bardzo wrażliwe na wzrost prądu ponad nominalny, co
> powoduje drastyczne skrócenie ich żywotności, poprzedzone wcześniejszym
> dużym spadkiem wydajności.
Jak ktoś skończył edukację elektroniczną na poziomie wydawnictw
popularnych i nic poza prawem Ohma nie kojarzy to faktycznie kwestia
zasilania diod LED jest ciężką zagwozdką. I mam wrażenie że większość
luda biorącego się za temat "oświetlenie LED" na tym etapie edukacje
skończyła - wszyscy uparcie napięcie zasilania diod stabilizują,
zupełnie jakby nie można było założyć pętli stabilizacji prądu. Niestety
większość dostępnych handlowo rozwiązań taki właśnie ignorancki poziom
reprezentuje.
--
Darek
-
13. Data: 2014-02-07 23:49:31
Temat: Re: lampy przemysłowe led - może warto?
Od: uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2014-02-07 18:30, "Dariusz K. Ładziak" pisze:
> Użytkownik uzytkownik napisał:
>> W dniu 2014-02-06 17:56, Andrzej S. pisze:
>>> W dniu 2014-02-02 17:08, uzytkownik pisze:
>>>>
>>>> Póki co świetlówki zapewniają najlepszy stosunek ilości światła do
>>>> ilości zużytej energii elektrycznej.
>>>
>>> Skad masz takie dane? Przeciez to bzdura.
>>>
>>>> LED-ach najbardziej zawodna jest elektronika, która "pada" już po
>>>> kilku
>>>> latach użytkowania, a bywa też, że wcześniej.
>>>
>>> Takze bzdura w kontekscie, ze swietlówka tez nie przetrzyma kilku lat,
>>> chyba ze jest koszmarnie droga (mam takiego Philipsa).
>>
>> Skąd masz takie dane? Przecież to bzdura, że jest to bzdura.
>> Teraz napiszesz, że jest to bzdurą, że to bzdura, że jest to bzdura?
>> I będziemy się licytować, kto więcej razy napisze słowo "bzdura"?
>> Może kolego napisałbyś coś bardziej merytorycznego.
>>
>> Co zaś do poparcia mojej wiedzy w tym temacie to proszę, pierwsze z
>> brzegu linki:
>> http://pl.wikipedia.org/wiki/Skuteczno%C5%9B%C4%87_%
C5%9Bwietlna
>> http://www.lenalighting.pl/bank-wiedzy/skutecznosc-s
wietlna/
>>
>> Poza tym będąc elektronikiem, wiem jak są zbudowane układy zasilające
>> takie lampy i jakie występują problemy związane z zasilaniem LED-ów.
>> Wbrew pozorom LED-y to dość trudny temat pod względem elektroniki
>> zasilającej. Są bardzo wrażliwe na wzrost prądu ponad nominalny, co
>> powoduje drastyczne skrócenie ich żywotności, poprzedzone wcześniejszym
>> dużym spadkiem wydajności.
>
> Jak ktoś skończył edukację elektroniczną na poziomie wydawnictw
> popularnych i nic poza prawem Ohma nie kojarzy to faktycznie kwestia
> zasilania diod LED jest ciężką zagwozdką. I mam wrażenie że większość
> luda biorącego się za temat "oświetlenie LED" na tym etapie edukacje
> skończyła - wszyscy uparcie napięcie zasilania diod stabilizują,
> zupełnie jakby nie można było założyć pętli stabilizacji prądu.
> Niestety większość dostępnych handlowo rozwiązań taki właśnie
> ignorancki poziom reprezentuje.
>
Myślę, że masz błędne pojęcie na ten temat.
W porządnych, firmowych lampkach LED-owych, w których stosuje się jedną
lub kilka wysokowydajnych diód, stabilizuje się włąśnie prąd. W
przypadku najtańszych nie stosuje się niczego poza rezystorem
ograniczającym. Same rezystory stosuje się w nich tylko ze względu na
maksymalne obniżenie kosztu produkcji.
W przypadku zaś wszelkich taśm czy linijek LED-owych jak sobie
wyobrażasz stabilizację prądu? Przecież do takiego zasilacza pierwszy
"Kowalski" podłączy metr taśmy LED, a drugi "Kowalski" podłączy już 5
metrów. Sama taśma czy linijka posiada diody LED podłączone równolegle
do głównych szyn zasilających i każdy LED ma swój rezystor ograniczający
prąd.
Jeżeli chciałbyś stabilizować prąd to musiałbyś go stabilizować dla
każdej diody oddzielnie lub każdej gałęzi szeregowo połączonych diód.
-
14. Data: 2014-02-08 12:12:35
Temat: Re: lampy przemysłowe led - może warto?
Od: janusz_k <J...@o...pl>
W dniu 07.02.2014 o 23:49 uzytkownik <a...@s...pl> pisze:
> W przypadku zaś wszelkich taśm czy linijek LED-owych jak sobie
> wyobrażasz stabilizację prądu? Przecież do takiego zasilacza pierwszy
> "Kowalski" podłączy metr taśmy LED, a drugi "Kowalski" podłączy już 5
> metrów. Sama taśma czy linijka posiada diody LED podłączone równolegle
> do głównych szyn zasilających i każdy LED ma swój rezystor ograniczający
> prąd.
Bo to taki troll który lubi sobie pop..yć na każdy temat.
--
Pozdr
Janusz
-
15. Data: 2014-02-08 14:50:02
Temat: Re: lampy przemysłowe led - może warto?
Od: "Andrzej S." <a...@g...com>
W dniu 2014-02-07 11:35, uzytkownik pisze:
> Skąd masz takie dane? Przecież to bzdura, że jest to bzdura.
> Teraz napiszesz, że jest to bzdurą, że to bzdura, że jest to bzdura?
> I będziemy się licytować, kto więcej razy napisze słowo "bzdura"?
> Może kolego napisałbyś coś bardziej merytorycznego.
Fakt, odezwalem sie jak cham. Przepraszam.
Spogladajac w Twoje zestawienia, gdzie masz ta przewage, jesli
dane sa praktycznie porównywalne?
A dlaczego by ze swietlówkami nie zestawiac diod Cree?
Mówienie o latach przy ocenie zywotnosci swietlówki uwazam za naduzycie.
LED - nie wiadomo. Kilka lat temu LEDy palily sie w jeden wieczór,
ale od jakiegos roku mam dom nasycony LEDami i nic sie nie pali.
Byc moze weszly nowe technologie, moze solidniejsi producenci. Dosc
ze ceny spadaja, jakosc rosnie, a o swietlówkach nie mozna tego
powiedziec.
Z ostatniej oferty Biedronki wynika, ze LED cenowo przescignely
swietlówki.
pozdro
--
A S
-
16. Data: 2014-02-08 22:51:10
Temat: Re: lampy przemysłowe led - może warto?
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2014-02-08 14:50, Andrzej S. pisze:
> W dniu 2014-02-07 11:35, uzytkownik pisze:
>
>> Skąd masz takie dane? Przecież to bzdura, że jest to bzdura.
>> Teraz napiszesz, że jest to bzdurą, że to bzdura, że jest to bzdura?
>> I będziemy się licytować, kto więcej razy napisze słowo "bzdura"?
>> Może kolego napisałbyś coś bardziej merytorycznego.
>
> Fakt, odezwalem sie jak cham. Przepraszam.
Szacunek :)
>
> Spogladajac w Twoje zestawienia, gdzie masz ta przewage, jesli
> dane sa praktycznie porównywalne?
> A dlaczego by ze swietlówkami nie zestawiac diod Cree?
>
> Mówienie o latach przy ocenie zywotnosci swietlówki uwazam za naduzycie.
> LED - nie wiadomo. Kilka lat temu LEDy palily sie w jeden wieczór,
> ale od jakiegos roku mam dom nasycony LEDami i nic sie nie pali.
> Byc moze weszly nowe technologie, moze solidniejsi producenci. Dosc
> ze ceny spadaja, jakosc rosnie, a o swietlówkach nie mozna tego
> powiedziec.
>
> Z ostatniej oferty Biedronki wynika, ze LED cenowo przescignely
> swietlówki.
>
> pozdro
Widziałem u ludzi trochę różnych "żarówek" LED-owych na E27.
Grzeją jak cholera - niektóre nie dadzą się dotknąć.
Ciekawe, czemu tak grzeją?
Przy okazji (pisałem już) - u rodziców są świetlówki mające coś po około
40 lat. Teraz już używane sporadycznie, ale przez wiele lat były
włączane prawie codziennie. Chyba co najmniej połowa z kilkudziesięciu
podwójnych lamp powinna jeszcze być żywa.
--
Pozdrawiam.
Adam
-
17. Data: 2014-02-09 00:34:42
Temat: Re: lampy przemysłowe led - może warto?
Od: uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2014-02-08 14:50, Andrzej S. pisze:
> W dniu 2014-02-07 11:35, uzytkownik pisze:
>
>> Skąd masz takie dane? Przecież to bzdura, że jest to bzdura.
>> Teraz napiszesz, że jest to bzdurą, że to bzdura, że jest to bzdura?
>> I będziemy się licytować, kto więcej razy napisze słowo "bzdura"?
>> Może kolego napisałbyś coś bardziej merytorycznego.
>
> Fakt, odezwalem sie jak cham. Przepraszam.
>
> Spogladajac w Twoje zestawienia, gdzie masz ta przewage, jesli
> dane sa praktycznie porównywalne?
> A dlaczego by ze swietlówkami nie zestawiac diod Cree?
A nie lepiej do jeszcze wydajniejszych Optosupply?
Bo lampki zawierające wysokosprawne diody Cree czy też Optosupply są
jeszcze zbyt drogie.
Dla przykładu weźmy diodę Optosupply 200W o strumieniu światła 14400lm,
która kosztuje ponad 500zł (sama dioda) + cena zasilacza prądowego
Taki sam strumień światła osiągniemy stosując:
- 10 zwykłych żarówek po 100W każda (łącznie 1000W), koszt
nowoczesnych żarówek z żarnikami halogenowymi to koszt ok. 50zł, starych
żarówek to ok 10-20zł
- 10 świetlówek kompaktowych po 23W (łącznie 230W), koszt 150-200zł
- 1 palnik metalohalogenkowy o mocy 100W w cenie 30zł za palnik + ok.
200zł oprawa z elektroniką
Jak więc widzisz LED w tym przypadku pod względem mocy wychodzi niewiele
lepiej od świetlówek kompaktowych przy ok. 3-4 krotnie wyższej cenie.
Najlepiej wychodzi lampa metalohalogenkowa, bo zapewnia tyle samo
światła przy o połowę niższej mocy i połowę niższej cenie.
>
> Mówienie o latach przy ocenie zywotnosci swietlówki uwazam za naduzycie.
> LED - nie wiadomo.
Ze świetlówkami jest różnie. Mam świetlówki kompaktowe, które użytkuję
już od ok. 5 lat.
Mam też świetlówki liniowe (rury), które są użytkowane od ok. 15-20 lat.
Pewna część świetlówek padała po kilku miesiącach, a w zasadzie
wysychały kondensatory elektrolityczne w przetwornicy. Aby przedłużyć
ich żywotność wystarczyło tylko stosować oprawy bez kloszy, dzięki czemu
miały lepsze chłodzenie i się tak mocno nie grzały. Jeszcze lepsze
efekty się uzyskiwało wiercąc w plastikowych obudowach dziurki,
zapewniające jeszcze lepsze chłodzenie elektroniki.
> Kilka lat temu LEDy palily sie w jeden wieczór,
> ale od jakiegos roku mam dom nasycony LEDami i nic sie nie pali.
> Byc moze weszly nowe technologie, moze solidniejsi producenci. Dosc
> ze ceny spadaja, jakosc rosnie, a o swietlówkach nie mozna tego
> powiedziec.
> .
Jakieś ok. 3 lata temu kupiłem pierwsze 3 LED-y zastępujące zwykłe
żarniki halogenowe. Pierwsza spaliła się następnego dnia, druga spaliła
się po tygodniu. Po wymianie w ramach gwarancji spaliła się jeszcze
któraś z nich po 2-3 miesiącach. Pozostałe dwie świeciły dłużej.
Płaciłem coś ok. 40zł/szt., a światła dawały na oko jednak mniej niż
halogeny, do których porównywano te LED-y.
> Z ostatniej oferty Biedronki wynika, ze LED cenowo przescignely
> swietlówki.
>
Tylko pomierz ich parametry i porównaj ilość światła ze zwykłymi halogenami.
-
18. Data: 2014-02-09 10:24:55
Temat: Re: lampy przemysłowe led - może warto?
Od: "Andrzej S." <a...@g...com>
W dniu 2014-02-09 00:34, uzytkownik pisze:
>> Z ostatniej oferty Biedronki wynika, ze LED cenowo przescignely
>> swietlówki.
>>
>
> Tylko pomierz ich parametry i porównaj ilość światła ze zwykłymi
> halogenami.
Nie mam jak pomierzyc. LED za ok 9 zl, moc 3,5 W, chyba jeszcze
leżą po Biedronkach. Wizualnie porównalem ze slynnymi lampami
hermetycznymi LED 10W /230V sprzed jakiegos roku i hmmm - swiatla
jest wiecej. W ciemno ide o zaklad, ze halogen nie wytrzyma porównania.
Nawiasem - staram sie miec po amatorsku reke na pulsie i takiej
oferty LED jeszcze nie widzialem.
pozdro
--
A S
-
19. Data: 2014-02-09 12:31:30
Temat: Re: lampy przemysłowe led - może warto?
Od: uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2014-02-09 10:24, Andrzej S. pisze:
> W dniu 2014-02-09 00:34, uzytkownik pisze:
>
>>> Z ostatniej oferty Biedronki wynika, ze LED cenowo przescignely
>>> swietlówki.
>>>
>>
>> Tylko pomierz ich parametry i porównaj ilość światła ze zwykłymi
>> halogenami.
>
>
> Nie mam jak pomierzyc. LED za ok 9 zl, moc 3,5 W, chyba jeszcze
> leżą po Biedronkach. Wizualnie porównalem ze slynnymi lampami
> hermetycznymi LED 10W /230V sprzed jakiegos roku i hmmm - swiatla
> jest wiecej. W ciemno ide o zaklad, ze halogen nie wytrzyma porównania.
>
> Nawiasem - staram sie miec po amatorsku reke na pulsie i takiej
> oferty LED jeszcze nie widzialem.
>
> pozdro
Podejdź do tego bardziej sceptycznie, bo nawet sobie nie zdajesz sprawy
jak ludzie są "nabijani w butelkę"
Ponieważ jestem elektronikiem i posiadam trochę przeróżnych "zabawek" do
pomiarów, wobec tego pozwoliłem sobie porobić pomiary, tego co mam pod
ręką i przedstawiam wyniki tych pomiarów:
Zwykła żarówka Philips 40W używana ok. 2-3 lata, pomiar 37,57W
Halogen brak nazwy producenta 50W nowy, pomiar 42,07W
Świetlówka Electronic Energy Saver 13W używana ok. 2-3 lat, pomiar 13,27W
LED Polux 3W używana ok 3 lat (z wbudowaną przetwornicą), kosztowała
ponad 40zł, pomiar 3,23W (tu chyba firma podała rzeczywisty pobór mocy z
sieci lub straty są niewielkie 0,23W). Niestety nadal jeszcze są drogie
ok. 30zł. w Castoramie.
LED Ekolight 4W (posiada tylko rezystory ograniczające prąd) nowa,
kosztowała 17,87zł w Castoramie, pomiar 5,76W (straty 1,76W). Tu dodam,
że na kilkanaście kupionych sztuk, 3 szt. musiałem wymienić, bo były źle
przyklejone szklane klosze do ceramicznej podstawki GU10
LED Ekolight 3,8W, 300lm (posiada tylko rezystory ograniczające prąd)
nowa, kosztowała 18,96zł za 2 szt. w opakowaniu, czyli 9,48zł/szt.,
pomiar 6,9W (straty 3,1W)
Mam jeszcze jakieś Philipsy na zewnątrz domu, ale nie chce mi się skakać
po drabinach i odkręcać kloszy.
Jak więc widzisz tanie LED-y to fikcja jeżeli chodzi o podawaną moc,
ponieważ producenci/dystrybutorzy podają moc diód, a nie pobór mocy z sieci.
W przypadku świetlówek, żarówek czy halogenów zawsze podaje się moc
pobieraną z sieci, bo nie da się inaczej.
W przypadku LED-ów producent/dystrybutor nie ma problemów z podawaniem
mocy zastosowanych w lampce diód LED.
Żeby było ciekawiej to wizualnie ten Polux świeci o wiele mocniej od
3,8W oraz 4W Ekolight.
Zakładając, że te 300lm przy 3,8W LED-zie Ekolight jest prawdziwe to do
porównania świetlówkę kompaktową firmy Osram o najbliższej mocy tj. 8W i
400lm kupi się za 5zł
Świetlówkę kompaktową Osram 13W 900lm można kupić za 4,50zł. Aby uzyskać
taki sam strumień światła z ww 3,8W LED-ów, musiał byś ich kupić 3 szt.
o łącznym poborze mocy 20,7W za 28,44zł.
Jedne z najlepszych świetlówek jakie mam zamontowane w domu, kupowałem 5
lat temu od znajomego po 4-5zł. Były to świetlówki przywożone z Wielkiej
Brytanii, firmowane przez Tesco. Używam ich ok. 20 szt. Spośród nich
jeszcze ani jedna nie uległa spaleniu.
Philipsy, które miałem nie przeżywały dłużej jak 3-4 lata, a kosztowały
po 60-80zł.
Tanie LED-y choć wiem, że są mniej oszczędne od świetlówek, kupuję tylko
dlatego, że w wielu miejscach mam zamontowane czujniki ruchu o czasach
załączenia 5-30 sekund. Przy takim ciągłym zapalaniu i gaszeniu
świetlówki po prostu by "padały" bardzo szybko, a i nawet halogeny nie
wytrzymują dłużej jak kilka miesięcy.
Tak więc tam, gdzie światła używa się dłużej w ciągu doby (salon,
kuchnia, pokoje) używam tylko i wyłącznie świetlówek kompaktowych.
Tam, gdzie światło sterowane jest czujnikami ruchu używam LED-ów,
zwykłych żarówek lub halogenów.
Tam, gdzie czujki ruchu załączają się bardzo często, a światła nie
trzeba zbyt wiele, używam LED-ów. Tam, gdzie załączają się rzadziej i
potrzeba więcej światła, używam żarówek lub halogenów.
-
20. Data: 2014-02-09 20:49:35
Temat: Re: lampy przemysłowe led - może warto?
Od: "nom" <n...@u...gazeta.pl>
Użytkownik "Andrzej S." <a...@g...com> napisał w
wiadomości news:ld7hh8$tas$1@news.task.gda.pl...
> Nie mam jak pomierzyc. LED za ok 9 zl, moc 3,5 W, chyba jeszcze
> leżą po Biedronkach.
Już nie leżą, sam kupiłem 12 sztuk. ;-)
Ponadto były później za 12,99zł 4,3W 330lm i barwie 2700K z przetwornicą (te
3,5W tylko z mostkiem diodowym) i napięciem zasilania 100-250V. Następnie
były 9,5W z trzonkiem E27 i 850lm po 19,99zł. Od 10 lutego wchodzą do
sprzedaży kolejne modele z trzonkiem E14 i E27 i też kupię. ;-)