eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniemalowanie - ceny robocizny
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 28

  • 11. Data: 2010-01-13 15:12:12
    Temat: Re: malowanie - ceny robocizny
    Od: scream <n...@p...pl>

    Dnia Wed, 13 Jan 2010 05:59:21 -0800 (PST), Kudlaty napisał(a):

    > 10 zl za m2 !!!!
    > chyba ktos sie z rozumem pozamienial.

    Z tych 10 zł w kieszeni zostaje całe 7,5 zł... Faktycznie, majątek.

    > Malowanie najprostsza robota.

    Przed chwilą to panele były najprostszą robotą, teraz już malowanie. Zaraz
    sie okaze, ze w ogole wszystko jest proste ;) Może i jest, jednakże
    zazwyczaj obserwuję spartolone malowanie, ściany z jodełką, zaciekami i
    nierównymi odcięciami. Cóż, albo NIKT się do tego nie przykłada, albo to
    takie całkiem łatwe nie jest.

    > pokoj o wymiarach
    > 5x5x2,8 to daje jakies 81 m2 malowania
    > czyli 810 zl.

    Czyli 600 zł do kieszeni.

    > taki pokoik to 4godz/osobowe. i to dwa razy na bialo.

    Czemu aż 4 godziny? W półtorej machną, i jeszcze przerwa na fajka będzie.
    Aha, znasz kogoś, kto maluje ściany i sufity na biało? Z mojej praktyki
    wynika, że prawie nikt tak nie robi, bo już developer maluje na biało
    agregatem więc to podwójna robota... Jeśli już ktoś zatrudnia malarza, to
    maluje na kolor albo na kilka kolorów. Na biało ewentualnie sufity.

    > Stawka naprawde wysoka. Lepiej niz profesor nauk medycznych.

    Jasne. A np. o tym, że jednego dnia malujemy sufit, a ściany możemy dopiero
    na następny dzień, to zapomniałeś. O tym, że do w/w pracy trzeba zużyć
    conajmniej 2 duże wałki (jeśli będą tylko dwa kolory, tj. ściany w jednym i
    sufit w drugim), 2 małe, pędzel, ze dwie kuwetki (+/- 50 zł, ale też
    pieniądz) też nie pamiętasz. O kosztach dojazdu też nie wspominasz.

    810 zł brutto = 757 zł netto / 7% vat
    757 zł netto = 613 zł "na rękę" / 19% cit
    Odejmujemy 50 zł na materiały i niech bedzie, że 13 zł dla równego rachunku
    na dojazd. Zostaje 550 zł.

    Z tego:
    2x dniówka pracownika = 250-300 zł
    Mój zysk 250-300 zł

    250 : 2 = 125 zł dziennie
    Tyle zarabia profesor nauk medycznych?
    Chyba kiedy zatrudni się jako emeryt na kasie w Biedronce. To wychodzi
    całe, wielkie, ogromne, wręcz niewyobrażalne 12,50 zł na godzinę. Zarabiam
    tyle samo lub mniej, niż mój pracownik (bo ja ponoszę ryzyko i dodatkowe
    koszty, a on daje tylko swoją pracę i ma wszystko gdzieś).

    Jaką masz stawkę godzinową u swojego pracodawcy?
    Pochwal się, interesuje mnie to.

    Aha, znam potencjalne odpowiedzi na tego posta. Nikt z osób które tu
    odpowiedzą nie prowadzi firmy budowlanej, ale podejrzewam, że i tak każdy
    będzie wiedział lepiej niż ja :)

    Czekam na odpowiedzi:
    - pan Mietek zrobi za 100 zł dniówki (ta już jest)
    - u mnie biorą 6 zł za metr (ta też już jest, wychodzi 4,5 zł na łapkę,
    godny zarobek; wystawią fakturę z taką stawką?)
    - nie musisz kupowac nowych wałków do malowania (oczywiście można malować
    starymi i zostawiać "jodełkę" albo kolorowe zacieki na ścianach)
    - nikt nie płaci 130-150 zł dniówki robolowi (zapraszam do Warszawy i
    spróbuj znaleźć kogoś solidnego, kto będzie dobrze pracował za mniejsze
    pieniądze)
    - i tak dużo zarabiasz, niektórzy na 300 zł pracują kilka dni
    - itp, itd.

    --
    best regards,
    scream
    Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.


  • 12. Data: 2010-01-13 15:23:52
    Temat: Re: malowanie - ceny robocizny
    Od: scream <n...@p...pl>

    Dnia Wed, 13 Jan 2010 16:06:34 +0100, Bartek napisał(a):

    (...)
    > Dołożyłem do tego 600zł i majster zamontował mi 18mb parapetów z klinkieru,
    > obrobił parapety z kamienia wewnątrz, zrobił 40m2 gładzi.

    Czyli zapłaciłeś 2100 zł za 340 mkw gładzi, 800 mkw malowania i montaż 18
    mb parapetów i pare innych prac pobocznych (obróbki, akryle).

    Pochlastać się można.
    A majster oczywiście podatków nie płaci, firmy nie ma i faktur nie
    wystawia.

    --
    best regards,
    scream
    Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.


  • 13. Data: 2010-01-13 21:01:18
    Temat: Re: malowanie - ceny robocizny
    Od: "marko1a" <m...@l...de>

    Użytkownik "kris" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:hiknc9$530$1@news.onet.pl...
    >
    > Użytkownik "Bartek" <bk*n@v.atonet.pl> napisał w wiadomości
    > news:hikn2u$45s$1@news.onet.pl...
    >> "qaz" <q...@w...pl> wrote:
    >>>>>wycekolowane,
    >>>> Jakie ?????
    >>> Masz zamiar coś odpowiedzieć, czy przechodzimy do liczby i zasadności
    >>> przecinków w moim zapytaniu ?
    >>
    >> Ja też chętnie dowiedziałbym się co to znaczy, zwłaszcza że
    >> niejednokrotnie widziałem takie pojęcie na tej grupie. Słownik języka
    >> polskiego na ten temat nic nie wie, więc czy mógłbyś wyjaśnić?
    >
    > Cekolowanie to starodawne okreslenie megaronnowania;))

    Aaaa Panie! No to wiem. Wczoraj knaufowałem u kolegi trochę, brakło jednego
    worka to sąsiad nam pozyczył ale inny byłl no to ponidowaliśmy jakoś i
    wyszło. Dzisiaj kolega ściany zajedynkował. Pewnie w sobotę trzeba będzie
    powarkować trochę.


    Marek


  • 15. Data: 2010-01-13 22:38:14
    Temat: Re: malowanie - ceny robocizny
    Od: "Bartek" <bk*n@v.atonet.pl>

    "scream" <n...@p...pl> wrote:
    >> Dołożyłem do tego 600zł i majster zamontował mi 18mb parapetów z
    >> klinkieru,
    >> obrobił parapety z kamienia wewnątrz, zrobił 40m2 gładzi.
    >
    > Czyli zapłaciłeś 2100 zł za 340 mkw gładzi, 800 mkw malowania i montaż 18
    > mb parapetów i pare innych prac pobocznych (obróbki, akryle).
    >
    > Pochlastać się można.
    > A majster oczywiście podatków nie płaci, firmy nie ma i faktur nie
    > wystawia.

    Majster na co dzień pracuje w dużej firmie budowlanej. Pracodawca odprowadza
    podatek i zus, więc nie jest to człowiek z szarej strefy. Po pracy po prostu
    sobie dorabia (to tylko wyjaśnienie, nie próbuję nikogo usprawiedliwiać :-))
    Gdybym miał zapłacić 15zł/m2 za szpachlowanie i 10 za malowanie (takie ceny
    dostałem od majstrów kręcących się w okolicach mojej budowy i szukających
    zleceń), wziąłbym miesiąc urlopu bezpłatnego, wyłączył telefon i zrobił to
    sam. Koszt narzędzi pokryłbym z zaoszczędzonych pieniędzy na paliwo (do
    pracy mam 40km w jedną stronę).
    Z tymi narzędziami to trochę przesadzasz. Mój majster używał jednego dużego
    wałka (i go nie zużył), jednego małego, ławkowca i kilku mniejszych pędzli
    po 1-3zł/szt. Kuweta też nie jest na jedno malowanie, jeśli pracuje tylko
    jedna osoba, spokojnie wystarczy jedna sztuka (tylko malarzowi musi się
    chcieć płukać narzędzia).
    Moja kuweta wystarczyła na 2-krotne malowanie 2 mieszkań w których do tej
    pory mieszkałem i całego domu :-)
    3 uchwyty do wałków których się dorobiłem do tej pory, również mam od
    pierwszego remontu w pierwszym mieszkaniu.
    Ja doskonale rozumiem Twoją frustrację. Mnie też wpienia, gdy studencik z
    pierwszego roku politechniki instaluje serwer na jakimś blaszaku za 500zł (i
    robi to w jeden wieczór). Ja się staram celować w trochę inną grupę
    klientów, a jeśli trafia mi się taki, który nie chce lub nie może zapłacić
    więcej, obniżam cenę.

    --
    Bartek



  • 14. Data: 2010-01-13 22:38:14
    Temat: Re: malowanie - ceny robocizny
    Od: "Bartek" <bk*n@v.atonet.pl>

    "scream" <n...@p...pl> wrote:
    >> Dołożyłem do tego 600zł i majster zamontował mi 18mb parapetów z
    >> klinkieru,
    >> obrobił parapety z kamienia wewnątrz, zrobił 40m2 gładzi.
    >
    > Czyli zapłaciłeś 2100 zł za 340 mkw gładzi, 800 mkw malowania i montaż 18
    > mb parapetów i pare innych prac pobocznych (obróbki, akryle).
    >
    > Pochlastać się można.
    > A majster oczywiście podatków nie płaci, firmy nie ma i faktur nie
    > wystawia.

    Majster na co dzień pracuje w dużej firmie budowlanej. Pracodawca odprowadza
    podatek i zus, więc nie jest to człowiek z szarej strefy. Po pracy po prostu
    sobie dorabia (to tylko wyjaśnienie, nie próbuję nikogo usprawiedliwiać :-))
    Gdybym miał zapłacić 15zł/m2 za szpachlowanie i 10 za malowanie (takie ceny
    dostałem od majstrów kręcących się w okolicach mojej budowy i szukających
    zleceń), wziąłbym miesiąc urlopu bezpłatnego, wyłączył telefon i zrobił to
    sam. Koszt narzędzi pokryłbym z zaoszczędzonych pieniędzy na paliwo (do
    pracy mam 40km w jedną stronę).
    Z tymi narzędziami to trochę przesadzasz. Mój majster używał jednego dużego
    wałka (i go nie zużył), jednego małego, ławkowca i kilku mniejszych pędzli
    po 1-3zł/szt. Kuweta też nie jest na jedno malowanie, jeśli pracuje tylko
    jedna osoba, spokojnie wystarczy jedna sztuka (tylko malarzowi musi się
    chcieć płukać narzędzia).
    Moja kuweta wystarczyła na 2-krotne malowanie 2 mieszkań w których do tej
    pory mieszkałem i całego domu :-)
    3 uchwyty do wałków których się dorobiłem do tej pory, również mam od
    pierwszego remontu w pierwszym mieszkaniu.
    Ja doskonale rozumiem Twoją frustrację. Mnie też wpienia, gdy studencik z
    pierwszego roku politechniki instaluje serwer na jakimś blaszaku za 500zł (i
    robi to w jeden wieczór). Ja się staram celować w trochę inną grupę
    klientów, a jeśli trafia mi się taki, który nie chce lub nie może zapłacić
    więcej, obniżam cenę.

    --
    Bartek



  • 16. Data: 2010-01-14 06:50:31
    Temat: Re: malowanie - ceny robocizny
    Od: Michal <o...@o...pl>

    Bartek pisze:
    > "scream" <n...@p...pl> wrote:
    >>> Do?o?y?em do tego 600z? i majster zamontowa? mi 18mb parapet?w z
    >>> klinkieru,
    >>> obrobi? parapety z kamienia wewn?trz, zrobi? 40m2 g?adzi.
    >> Czyli zap?aci?e? 2100 z? za 340 mkw g?adzi, 800 mkw malowania i monta? 18
    >> mb parapet?w i pare innych prac pobocznych (obr?bki, akryle).
    >>
    >> Pochlasta? si? mo?na.
    >> A majster oczywi?cie podatk?w nie p?aci, firmy nie ma i faktur nie
    >> wystawia.
    >
    > Majster na co dzie? pracuje w du?ej firmie budowlanej. Pracodawca odprowadza
    > podatek i zus, wi?c nie jest to cz?owiek z szarej strefy. Po pracy po prostu
    > sobie dorabia (to tylko wyja?nienie, nie pr?buj? nikogo usprawiedliwia? :-))
    > Gdybym mia? zap?aci? 15z?/m2 za szpachlowanie i 10 za malowanie (takie ceny
    > dosta?em od majstr?w kr?c?cych si? w okolicach mojej budowy i szukaj?cych
    > zlece?), wzi??bym miesi?c urlopu bezp?atnego, wy??czy? telefon i zrobi? to
    > sam. Koszt narz?dzi pokry?bym z zaoszcz?dzonych pieni?dzy na paliwo (do
    > pracy mam 40km w jedn? stron?).
    Z tego wynika, ze zarabiasz mnie niz 6tys zl/miesiac. Było cie stać na
    kupno domu 300m2 i na jego późniejsze utrzymanie ? Jak to zrobiles ? :)


  • 17. Data: 2010-01-14 07:06:23
    Temat: Re: malowanie - ceny robocizny
    Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>

    Bartek napisal:
    > Majster na co dzień pracuje w dużej firmie budowlanej. Pracodawca odprowadza
    > podatek i zus, więc nie jest to człowiek z szarej strefy. Po pracy po prostu
    > sobie dorabia

    To 'po prostu sobie dorabia' to juz nie szara strefa, ale robota na czarno.

    --
    Pozdrawiam,

    Jacek


  • 18. Data: 2010-01-14 07:12:11
    Temat: Re: malowanie - ceny robocizny
    Od: "Bartek" <bk*n@v.atonet.pl>

    "Michal" <o...@o...pl> wrote:
    > Z tego wynika, ze zarabiasz mnie niz 6tys zl/miesiac. Było cie stać na
    > kupno domu 300m2 i na jego późniejsze utrzymanie ? Jak to zrobiles ? :)

    300m2 szpachlowania po 15zł/m2 + 800m2 malowania po 10zł/m2.... to 12,5 tys.
    zł...
    Podobny "biznes kejs" miałem dla samego montażu regipsów: 150m2 skosów i
    sufitów po 50zł + 75m2 ścian działowych po 40zł daje jakieś 10,5 tys. zł.
    (to byłoby już ze szpachlowaniem).

    --
    Bartek



  • 19. Data: 2010-01-14 08:23:52
    Temat: Re: malowanie - ceny robocizny
    Od: "kris" <k...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Michal" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:himes0$l31$1@inews.gazeta.pl...
    >> Z tego wynika, ze zarabiasz mnie niz 6tys zl/miesiac. Było cie stać na
    > kupno domu 300m2 i na jego późniejsze utrzymanie ? Jak to zrobiles ? :)

    A może miał jakies oszcędności lub sprzerdał/wynajmuje jakąś nieruchomość.
    Itp

    Rozbawiają mnie zawsze teksty jak wyżej a konkretnie to wyliczanie ile
    dochodu traci się robiac samemmu na swojej budowie.,
    Ja przepracowałem na mojej budowie pewnie ponad tysiąc godzin i jakoś z tego
    powodu zarobki mi nie zmalały i nic mi z konta nie uciekło. Rodzina też na
    tym nie ucierpiała, zona nie odeszła, córka nadal mnie rozpoznaje i mówi
    tato.
    A jak juz piszesz o domu 300metrów i czy stać na jego wybudowanie przy
    zarobkach 6000zł to juz Tobie piszę:
    600tys zł kredytu na 30lat rata wychodzi z grubsza licząc ok 3000zł
    Za 600tys dom 300metrów wybudowac można spokojnie
    Oczywiście potężnym ryzykiem jest ładowanie się w kredyt 30letni z rata
    3000zł przy zarobkach 5000zł ale znam takich. Moim zdaniem to samobójstwo
    ale teoretycznie jest możliwe.


    --
    Pozdrawiam

    Krzysiek



  • 20. Data: 2010-01-14 08:44:14
    Temat: Re: malowanie - ceny robocizny
    Od: "kris" <k...@p...onet.pl>


    Użytkownik "scream" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
    news:1ogdoag4gov8q.153ofyyniwqs$.dlg@40tude.net...
    > Czyli zapłaciłeś 2100 zł za 340 mkw gładzi, 800 mkw malowania i montaż 18
    > mb parapetów i pare innych prac pobocznych (obróbki, akryle).
    >
    > Pochlastać się można.
    > A majster oczywiście podatków nie płaci, firmy nie ma i faktur nie
    > wystawia.

    Wcale sie nie dziwię Twojemu rozgoryczeniu.
    Starasz sie ucziwie płacic podatki itp wiec ponizej pewnych stawek nie
    możesz zejść.
    Ale nie dziw się tez inwestorom. Przykładowo: Ty przedstawiasz oferte
    inwestorowi i podajesz cenę 10zł/mkw a Twój pracownik w ramach fuchy chce to
    zrobic za 3zł/mkw to raczej oczywiste jest że inwestor wybierze tańszą
    ofertę.
    Wielokrotnie sam w tenm sposób wybierałem. Np instalacja alarmowa- jak
    własciciel firmy podał mi cene za wykonanie tej instalacji to z mnie
    zamurowało(dwa dni roboty raptem) Na szczęście wieczorem przyjechał do mnie
    pracownik tej firmy(który był z własciocielem na wycenie roboty) i
    zaproponował że zrobi mi ta instalację za 1/4 ceny. I zrobił. Pewnie ktos
    napisze ze okradł w ten sposób swohjego pracodawcę. Moze i tak ale co to
    mnie obchodzi. Nie lubie przepłacac w imie idei.
    Niestety ale w naszej rzeczywistości nie ma żadnych atutów z zatrudniania
    FIRM. Tak dobrze jak Firma zrobi Mietek z Heńkiem(często zreszta pracownicy
    Firmy)
    Wiec dlaczego przepłacać?
    Myślę że Ty np tez korzystając z jakis usług w znaczącym stopniu kierujesz
    się cena zakładajac że inne parametry są porównywalne.


    --
    Pozdrawiam

    Krzysiek


strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1