eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › membrana dachowa - przemyslenia
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 43

  • 1. Data: 2010-02-23 08:42:49
    Temat: membrana dachowa - przemyslenia
    Od: "Darek" <d...@o...pl>

    Witam

    Ostatnio pytalem na grupie o opinie ludzi ktorzy maja
    folie paroprzepuszczalna na dachach.

    Troche podzwonilem, troche poczytalem i chyba jednak
    sklaniam sie juz do deskowania.

    Ja naiwna blondynka zakladalem ze folia na dach wyjdzie jakies
    1700zł + 300zł tasmy. No i chyba nie za bardzo pokrywa sie
    z rzeczywistoscia.

    Moje zalozenie bylo takie, ze chce miec folie dobra, nie zaloze
    no name. Czyli do wyboru zostaja folie isover, pro-clima, tyvek.
    Pewnie wiecej, ale ja sie skupilem na tych 3 producentach.

    Koszt nie wychodzi ok 1700zł za folie a wiecej,
    nie doliczylem zakladow i zdaje sie ze mozna kupowac tylko pelne
    rolki - tak mi zaoferowali w jednej firmie. Tasmy tez sporo wiecej niz sie
    moze wydawac wyniosa - łączenia, 2 kominy, 3 okna polaciowe.
    Suma sumarum koszt folii od 3k i wiecej - praktycznie bez gwarancji.

    Tak naprawde nie ma zadnych gwarancji na te folie niby tyvek
    daje 30 lat, ale sa takie obostrzenia gwarancyjne ze chyba w rzeczywistosci
    ciezko z uznaniem gwarancji.

    Pro clima daje 6 lat ale tylko w niemczech i pod warunkiem ze zaklada folie
    specializowana ekipa, wykona za dodatkowa oplata badania szczelnosci
    i paroizolacja takze bedzie tej samej firmy. W Polsce praktycznie nia ma na
    ten towar gwarancji, poniewaz pro clima nie ma w Polsce odpowiednich ekip.

    Po drugie jezeli faktycznie zacznie sie cos dzac i reklamacja zostanie
    uznana,
    zwrot dostane tylko za folie, juz za przekladanie dachu nie.

    Folia wydaje sie lepszym rozwiazaniem niz deskowania pod wzgledem
    wentylacji, ale nie ma na nie praktycznie gwarancji
    (o czyms to swiadczy - moze nie o tym ze szybko skruszeje, ale o tym ze
    nawet
    producent nie jest pewien na dzien dzisiejszy ile moga wytrzymac).
    Nie twierdze ze jest to zly towar, ale jak sobie pomysle, ze ukoncze dom
    i po 4-5latach zaczne sie zatanawiac czy ja mam jeszcze membrane czy nie,
    hmm "to parowkowym skrytożerca mowie stanowczo nie" ;-).

    Suma sumarum kombinuje teraz aby wykonac fundament lany, szalunek z desek,
    ktore pojda potem na dach - bedzie to okolo polowa ktora potrzebuje. Lany
    fundament
    powinien wyjsc taniej, choc musze porozmawiac z murarzem.
    Takze musze porozmawiac z ciesla czy deski szalunkowe beda sie nadawaly na
    dach domu.

    Podsumowujac przy takim podejciu, deskowanie nie musi stanowic takiego
    masakrycznego kosztu , tak sie wydaje.
    Jezeli bym to wykonal wlasnymi silami, to w zasadzie koszt deskowania
    wyjdzie
    tylko troche drozej.


    Pzdr
    Darek



  • 2. Data: 2010-02-23 10:39:27
    Temat: Re: membrana dachowa - przemyslenia
    Od: QbaB <q...@g...com>

    On 23 Lut, 09:42, "Darek" <d...@o...pl> wrote:

    > Podsumowujac przy takim podejciu, deskowanie nie musi stanowic takiego
    > masakrycznego kosztu , tak sie wydaje.
    > Jezeli bym to wykonal wlasnymi silami, to w zasadzie koszt deskowania
    > wyjdzie
    > tylko troche drozej.
    >
    > Pzdr
    > Darek

    To między innymi ja Cie namawiałem na deskowanie ipapę ale ostatnio
    ktos mnie postarszyła ze papa pod blachą nagrzewa się bardzo i szybko
    niszczy. Nie wiem na ile jest to prawdą.
    Wychodzi na to że chyba najlepiej to dac samą papę :)

    Pzdr
    QbaB


  • 3. Data: 2010-02-23 10:57:39
    Temat: Re: membrana dachowa - przemyslenia
    Od: "Darek" <d...@o...pl>

    >To między innymi ja Cie namawiałem na deskowanie ipapę ale ostatnio
    >ktos mnie postarszyła ze papa pod blachą nagrzewa się bardzo i szybko
    >niszczy. Nie wiem na ile jest to prawdą.
    >Wychodzi na to że chyba najlepiej to dac samą papę :)

    :-)
    !!!! nie mieszaj juz mi tutaj !!!! ;-))))))))
    No ja planuje dachówkę. Na poczatku tez chcialem
    oszczednosciowo blache, ale zmienilem zdanie :-), poniewaz
    czytajac wiele opinii bylo takich ze folia moze ulegać degradacji
    ze wzgledu na wysoka temperature - a deskowania nie chcialem :-).
    Wybralem wiec dachowke z folia i bez deskowania, jednak dostawcy
    folii nie za bardzo mnie przekonali. Wiesz porownywali swoje produkty
    do mercedesów i innych lux samochodow, ale jak dochodzilo do
    rozmowy o gwarancjach to tylko mogli mi personalnie zagwarantowac
    ze bedzie dobrze ale nie na papierze...

    Po drugie co do blachy. Wygladalo to fajnie na poczatku, ale....
    okazuje sie ze te tansze blachy moga pracowac przy nagrzewaniu sie
    a co za tym idzie powodowac powiekszanie sie otworów w miejscu wkrętów,
    co z biegiem czasu moze doprowadzic do rozszczelnienia w miejscu mocowan.
    Czyli wyszlo ze musial bym zastosowac deskowanie + dobra blachodachowke,
    ktorej koszt calosciowy jest juz dosc mocno porownywalny z dachowka.

    Mam troche namieszane, poniewaz z jednej strony nie chce budowac bunkru
    mogacego przetrwac 150lat, ale z drugiej strony za 10 lat nie chce
    przeprowadzac
    kapitalnego remontu.

    Ostatecznie skonczy sie chyba na deskowaniu i dachowce betonowej.

    Posiadam stary dom jednorodzinny i mam doswiadczenia z dachowka, ktora na
    tym
    domu lezy dziesieciolecia. Mialem tez budynek gospodarczy ktory byl pokryty
    papa przez wiele lat i nie zaciekal, wiec suma sumarum chyba nie bedzie tak
    zle.
    Ponadto budynek, pokryty tylko papa, byl wystawiony na bezposrenie
    dzialanie
    słonca, na upaly.

    Pzdr
    Darek



  • 4. Data: 2010-02-23 11:11:02
    Temat: Re: membrana dachowa - przemyslenia
    Od: "PioPio" <e...@W...gazeta.pl>


    > !!!! nie mieszaj juz mi tutaj !!!! ;-))))))))
    > No ja planuje dachówkę. Na poczatku tez chcialem
    > oszczednosciowo blache, ale zmienilem zdanie :-), poniewaz
    > czytajac wiele opinii bylo takich ze folia moze ulegać degradacji
    > ze wzgledu na wysoka temperature - a deskowania nie chcialem :-).
    > Wybralem wiec dachowke z folia i bez deskowania, jednak dostawcy
    > folii nie za bardzo mnie przekonali. Wiesz porownywali swoje produkty
    > do mercedesów i innych lux samochodow, ale jak dochodzilo do
    > rozmowy o gwarancjach to tylko mogli mi personalnie zagwarantowac
    > ze bedzie dobrze ale nie na papierze...

    Bo problemem nie jest sama folia ale ekipa która ci ją będzie kładła.
    Dlaczego Niemcy dają gwarancję tylko wtedy jak będzie kładła ich ekipa - ano
    bo wtedy mają pewność, że nie zostawi się żadnej dziury itp itd.
    Folia to może wytrzymac nawet i 1000 lat ale co z tego jak większość problemów
    powstaje nie w wyniku błędów w folii tylko błędów w wykonaniu.
    Ja sam widziałem kilka dachów pięknie zepsutych przez ekipy "fachofców"
    Nawet jak ktokolwiek uznałby ci gwarancję na folię to i tak remont całego
    prawie domu czeka. Wymiana izolacji w dachu to jest dopiero zabawa -
    wyprowadzka na czas robót gwarantowana.
    Ja stwierdziłem że żadnej folii nie będę kładł i połóżę sobie izolację z
    celulozy. Nie potrzebuję folii, błędów aż tak bardzo się nie boję i będę
    pewnie spokojniej spał.


    Pzdr
    PioPio

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 5. Data: 2010-02-23 11:30:38
    Temat: Re: membrana dachowa - przemyslenia
    Od: "Darek" <d...@o...pl>

    > Bo problemem nie jest sama folia ale ekipa która ci ją będzie kładła.
    > Dlaczego Niemcy dają gwarancję tylko wtedy jak będzie kładła ich ekipa -
    > ano
    > bo wtedy mają pewność, że nie zostawi się żadnej dziury itp itd.

    no wlasnie o to chodzi ze nawet jezeli to ekipa niemiecka polozy,
    wykona badania, do tego musisz zastosowac paroizolacje tej samej
    firmy ktora tez jest bardzo droga, to dostaniesz gwarancje raptem na
    6lat, ale jak mowie niemozliwe w Polsce. No to 6 lat gwarantowania
    jakosci, chyba jest troche nieporozumieniem. Same badania szczelnosci
    pokrycia sa bardzo drogie a do tego jeszcze firmowa ekipa....

    > Folia to może wytrzymac nawet i 1000 lat ale

    no tego akurat nie wiem i raczej trudno sie tu zapedzac na lat
    50 czy 100 skoro to sa produkty ktore niezby dlugo sa na rynku.

    > Ja stwierdziłem że żadnej folii nie będę kładł i połóżę sobie izolację z
    > celulozy.

    a jak sie wykonuje dach do takiej izolacji? Musi byc pelne deskowanie?

    Pzdr
    Darek



  • 6. Data: 2010-02-23 11:44:26
    Temat: Re: membrana dachowa - przemyslenia
    Od: "kris" <k...@p...onet.pl>

    Użytkownik "PioPio" <e...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:hm0d46$qmk$1@inews.gazeta.pl...
    >
    > Bo problemem nie jest sama folia ale ekipa która ci ją będzie kładła.
    > Dlaczego Niemcy dają gwarancję tylko wtedy jak będzie kładła ich ekipa -
    > ano
    > bo wtedy mają pewność, że nie zostawi się żadnej dziury itp itd.
    > Folia to może wytrzymac nawet i 1000 lat ale co z tego jak większość
    > problemów
    > powstaje nie w wyniku błędów w folii tylko błędów w wykonaniu.

    Z tym się raczej nie zgodzę. Dziury w membranie to ewidentny błąd wykonania
    ale nie wpływa to na wytrzymałośc tej membrany itp.
    Z ta firmową ekipa to takie dodatkowe wyciągniecie kasy od klienta i
    wyłganie sie od gwarancji jak robi inna ekipa jak firmowa.
    Bo jak membrana zacznie kruszeć, sparcieje, itop to błedy wykonawców tu nic
    do tego nie mają, to kwestia odpornosci i wytrzymałości pmateriału



    --
    Pozdrawiam

    Krzysiek


  • 7. Data: 2010-02-23 12:16:19
    Temat: Re: membrana dachowa - przemyslenia
    Od: "PioPio" <e...@W...gazeta.pl>


    > > Ja stwierdziłem że żadnej folii nie będę kładł i połóżę sobie izolację z
    > > celulozy.
    >
    > a jak sie wykonuje dach do takiej izolacji? Musi byc pelne deskowanie?


    Przyznam szczerze, że nie jestem specjalistą od robienia dachów ani tym
    bardziej od izolacji ale wydaje mi się, że powinno być deskowanie bo tą
    celulozę wdmuchują pomiędzy konstrukcję dachu a sufit albo natryskują.
    Myślę, że chociażby żeby zachować dobrą wentylację deskowanie musiałoby być
    zrobione. Ale to tylko moja opinia, nie widziałem nawet tego dachu to ciężko
    mi cokolwiek powiedzieć.
    Poszukaj kogoś kto w twojej okolicy robi coś takiego to powinien ci
    wytłumaczyć jak i co.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 8. Data: 2010-02-23 12:20:42
    Temat: Re: membrana dachowa - przemyslenia
    Od: "Quent" <x...@x...com>

    Użytkownik "Darek" <d...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:hm0e92$k2m$1@news.onet.pl...
    > no wlasnie o to chodzi ze nawet jezeli to ekipa niemiecka polozy,
    > wykona badania, do tego musisz zastosowac paroizolacje tej samej
    > firmy ktora tez jest bardzo droga, to dostaniesz gwarancje raptem na
    > 6lat, ale jak mowie niemozliwe w Polsce. No to 6 lat gwarantowania
    > jakosci, chyba jest troche nieporozumieniem. Same badania szczelnosci
    > pokrycia sa bardzo drogie a do tego jeszcze firmowa ekipa....

    A brałeś pod uwagę rozwiązania tej firmy?:
    www.rheinzink.pl

    Pozdr.
    Q
    www.elipsa.info



  • 9. Data: 2010-02-23 12:22:10
    Temat: Re: membrana dachowa - przemyslenia
    Od: "PioPio " <e...@W...gazeta.pl>


    > Z tym się raczej nie zgodzę. Dziury w membranie to ewidentny błąd wykonania
    > ale nie wpływa to na wytrzymałośc tej membrany itp.
    > Z ta firmową ekipa to takie dodatkowe wyciągniecie kasy od klienta i
    > wyłganie sie od gwarancji jak robi inna ekipa jak firmowa.
    > Bo jak membrana zacznie kruszeć, sparcieje, itop to błedy wykonawców tu nic
    > do tego nie mają, to kwestia odpornosci i wytrzymałości pmateriału

    Mi raczej chodziło o to, że błędy takie jak opisujesz zdarzają się niezwykle
    rzadko - folie moga spokojnie wytrzymac setki lat bez naruszenia jej
    wytrzymałości czy struktury. Problemem jest to, że jak już zbudujesz dom i
    okazuje się, że dach nie do końca jest szczelny to w większości przypadków
    niestety jest te problem po stronie wykonawcy i folia nie ma tu nic do tego.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 10. Data: 2010-02-23 12:38:58
    Temat: Re: membrana dachowa - przemyslenia
    Od: Adam Szendzielorz <a...@g...com>

    On 23 Lut, 09:42, "Darek" <d...@o...pl> wrote:

    > Ostatnio pytalem na grupie o opinie ludzi ktorzy maja
    > folie paroprzepuszczalna na dachach.
    >
    > Troche podzwonilem, troche poczytalem i chyba jednak
    > sklaniam sie juz do deskowania.
    >
    > Ja naiwna blondynka zakladalem ze folia na dach wyjdzie jakies
    > 1700zł + 300zł tasmy. No i chyba nie za bardzo pokrywa sie
    > z rzeczywistoscia.

    Nie wiem czemu liczysz tasmy - co maja tasmy do foli czy
    deskowania ? :) Tasme np. kominowa (olowiana) i tak musisz dac,
    obojetnie jakie rozwiazanie wybierzesz. Okna juz maja w kolnierzach
    swoje tasmy.

    > Moje zalozenie bylo takie, ze chce miec folie dobra, nie zaloze
    > no name. Czyli do wyboru zostaja folie isover, pro-clima, tyvek.
    > Pewnie wiecej, ale ja sie skupilem na tych 3 producentach.

    Ja mam Tyvek Pro. Jestem po pierwszym sezonie i narazie jestem dosc
    sceptycznie nastawiony. Tzn. warstwa folii od wewnatrz na praktycznie
    calym dachu jest wilgotna. Welna tez lekko sie zmoczyla ale na
    szczescie tylko od zewnatrz - wzialem "wycinek" i w calym przekroju
    jest suchutka.

    Prawdopodobnie wine za to ponosi fakt, ze jedyna wentylacja polaci
    jaka tutaj wystepuje to ta pomiedzy folia, a dachowka. Wiaterek
    wlatuje miedzy dachowke, a blache okapowa (tam gdzie sa "wrobliki") i
    wylatuje kalenica, zbierajac ze soba wilgoc ktora oddaje folia do
    gory. Tyle teorii. Praktyka byla taka ze przez 2 miesiace na rynnach i
    ogolnie calutkim dachu lezala gruba warstwa "lodo-sniegu" przykrywajac
    szczelnie wszystkie te mozliwe otwory. I obojetnie ile bys dodatkowych
    dachowek wentylacyjnych dal - nic by to nie zmienilo, bo one tez
    bylyby przykryte sniegowa czapa :) Pierwszy sezon wiec w domu bylo
    duzo wilgoci jeszcze z "resztek" wylewek i tynkow i taki oto wyszedl
    efekt.

    Gdyby bylo deskowanie - bylaby i szczelina od strony podbitki, ktorej
    nigdy nie przykryje snieg. Prawdopodobnie problem by nie wystapil.
    Tzn. trudno tu mowic o problemie - prawdopodobnie przyjdzie lato,
    wilgoc odparuje i kolejnego sezonu juz sytuacja sie nie powtorzy, bo
    wilgoci bedzie juz w domu znacznie mniej :) Jezeli nie to bedzie
    trzeba dookola domu w okolicy "wroblikow" pociagnac maly kabel
    grzewczy i ze dwa, trzy razy do roku go uruchomic zeby stopic snieg
    zatykajacy te otwory :)

    > Koszt nie  wychodzi ok 1700zł za folie a wiecej,
    > nie doliczylem zakladow i zdaje sie ze mozna kupowac tylko pelne

    No dolicz jeszcze np. dodatkowe pasy folii w koszach.

    pozdr.

    --
    Adam Sz.

strony : [ 1 ] . 2 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1