Pan Mateusz Viste napisał:

>>> Nie tylko w UK - we Francji tak samo. Nie tylko żeby kupić
>>> nieruchomość zresztą: jakikolwiek przelew o kwocie przewyższającej
>>> ileś tam tysięcy euro podlega weryfikacji (tj. bank ma obowiązek
>>> domagać się dokumentu, który udowadnia źródło uzyskania środków).
>>
>> Przelew (środków z rachunku), czy wpłatę gotówki?
>
> Każdy przelew przychodzący, od bodajże 10K euro - ale pułap być
> może zależy od widzimisie danego banku.

Czyli jak *ktoś* mi przeleje pieniądze, to *ja* mam się tłumaczyć
skąd je ma? A skąd ja mam to wiedzieć? Przelać anonimowo się nie
da, pieniądze przyszły z czyjegoś konta, ono jest dla mnie "źródłem
uzyskania środków", co tu więcej tłumaczyć? A tamtego niech sami
sprawdzają.

> Wpłat gotówki nie wykonuję, więc nie wiem czy też podlegają...
> Logicznie rzecz biorąc powinny.

W Polsce zdaje się jest tak, że do pewnej kwoty (chyba 10 kzł) każdy
może zrobić wpłatę w banku na dowolne konto anonimowo, a powyżej
musi pokazać dowód osobisty lub paszport. Ale też nie praktykuję.

>>> Ponoć chodzi o walkę z terroryzmem.
>> A nie o walkę z praniem brudnych pieniędzy po prostu?
>
> Obie sprawy są dobrym motywem do inwigilacji. Tutaj więcej o tym:
> http://viste.fr/zfut7
>
> Dla niewtajemniczonych w język Moliera podaję tłumaczenie tytułu tego
> dokumentu: "Walka z praniem pieniędzy i finansowaniem terroryzmu".

U mnie w domu tylko żona jest wtajemniczona w język Moliera, ale
nie będę jej głowy zawracał drobiazgami. Zwłaszcza, że teraz jest
zajęta, chyba coś pierze.

--
Jarek

do góry

2020-08-04 o 16:09 +0200, Jarosław Sokołowski napisał:
> Czyli jak *ktoś* mi przeleje pieniądze, to *ja* mam się tłumaczyć

Teraz jak o tym myślę, to jednak działa w obie strony. Tzn. byłem
nękany zarówno kiedy przelewałem komuś pieniądze, jak i kiedy je
otrzymywałem.

> A skąd ja mam to wiedzieć? Przelać anonimowo się nie
> da, pieniądze przyszły z czyjegoś konta, ono jest dla mnie "źródłem
> uzyskania środków", co tu więcej tłumaczyć?

Ja musiałem m.in. pokazywać bankowi umowę sprzedaży tego, co
sprzedałem, w ramach wyjaśniania "za co mi ktoś przysłał pieniądze".

W odwrotnym kierunku już nie było mowy o tym co ja takiego kupuję,
było natomiast dociekanie "skąd pan w ogóle miał na to pieniądze?".

Na początku dziwiło mnie to wszystko, ale jako że z różnych banków
otrzymałem podobne sygnały to uznałem, że taka już jest nowa
rzeczywistość i teraz usłużnie dokumentuję każdy znaczący przelew.

> A tamtego niech sami sprawdzają.

Tamtego pewnie też sprawdzają, ale na okoliczność skąd on ma pieniądze,
a nie co kupił.

> U mnie w domu tylko żona jest wtajemniczona w język Moliera, ale
> nie będę jej głowy zawracał drobiazgami. Zwłaszcza, że teraz jest
> zajęta, chyba coś pierze.

W zasadzie to lepiej prać, niż drukować. Jakoś tak bardziej wpisuje się
to w te dzisiejsze ekologiczne trendy.

Mateusz

do góry

in <news:rgbiui$21q$1@dont-email.me>
user ddddddddddddd pisze tak:

> są ludzie którzy swoją głową i wyrzeczeniami dorobili się kilkuset
> mieszkań (zobacz na yt Dawida Dowbusza, do Anglii przyjechał kilka
> lat temu i dorobił się na tą chwilę >100 mieszkań - chcesz mu to
> odebrać, bo już można go uznać za dużą korporację? Czy może niech
> jeszcze trochę życia poświęci i wtedy mu się to odbierze, bo w
> końcu tym co na benefitach całe życie też się coś należy?

Nikomu nic nie chcę odbierać. Może je sprzedać lub podpalić nie moja
sprawa. Chcę żeby już nie mógł więcej tych mieszkań kupować. Żeby
wynajem mieszkań nie stawał się gałęzią gospodarki. Nie mnożyć
pasożytów tylko choć jeden polski samochód zbudować jakąś myśl
techniczną zawrzeć i sprzedać.

Skoro pisuary zagłosowały z ich punktu siedzenia to z mojego punktu
siedzenia chcę żeby w moim mieście nie przybywało bloków prywatnych w
infrastrukturze za państwowe.

--
Piter

negocjatorzy ratują samobójców z dachów wieżowców
dlaczego nie ratują budujących domy po 40 stce

do góry

W dniu 04.08.2020 o 16:29, PiteR pisze:
> in <news:rgbiui$21q$1@dont-email.me>
> user ddddddddddddd pisze tak:
>
>> są ludzie którzy swoją głową i wyrzeczeniami dorobili się kilkuset
>> mieszkań (zobacz na yt Dawida Dowbusza, do Anglii przyjechał kilka
>> lat temu i dorobił się na tą chwilę >100 mieszkań - chcesz mu to
>> odebrać, bo już można go uznać za dużą korporację? Czy może niech
>> jeszcze trochę życia poświęci i wtedy mu się to odbierze, bo w
>> końcu tym co na benefitach całe życie też się coś należy?
>
> Nikomu nic nie chcę odbierać. Może je sprzedać lub podpalić nie moja
> sprawa.

ale w tym artykule sugerują odbieranie majątku

Chcę żeby już nie mógł więcej tych mieszkań kupować. Żeby
> wynajem mieszkań nie stawał się gałęzią gospodarki.

Dlaczego?

Nie mnożyć
> pasożytów tylko choć jeden polski samochód zbudować jakąś myśl
> techniczną zawrzeć i sprzedać.
>

za państwowe pieniądze?

> Skoro pisuary zagłosowały z ich punktu siedzenia to z mojego punktu
> siedzenia chcę żeby w moim mieście nie przybywało bloków prywatnych w
> infrastrukturze za państwowe.

ale przecież płacą za to podatki? nie pokrywają kosztów infrastruktury?
to znaczy że za niskie. Ale jeśli przyblokujemy wysokość czynszów jak w
Berlinie, to nie ma co się dziwić że nikt nie chce modernizować tych
chałup...

--
Pozdrawiam
Lukasz

do góry

W dniu 2020-08-04 o 14:05, ddddddddddddd pisze:

> Co do szemranego kapitału - akurat w UK jest to fajnie rozwiązane -
> musisz udowodnić legalność pochodzenia środków żeby kupić nieruchomość.
Ale w artykule jest o funduszach, one nie mają 'szemranego' kapitału,
więc kupują zgodnie z prawem.
Problem jest inny, mają nadmiar pieniędzy i kupują wszystko, a później
mniej lub bardziej legalnie podnoszą czynsze do absurdalnych poziomów.

--
Janusz

do góry

in <news:rgc8me$75d$1$Janusz@news.chmurka.net>
user Janusz pisze tak:

>> Co do szemranego kapitału - akurat w UK jest to fajnie rozwiązane
>> - musisz udowodnić legalność pochodzenia środków żeby kupić
>> nieruchomość.
> Ale w artykule jest o funduszach, one nie mają 'szemranego'
> kapitału, więc kupują zgodnie z prawem.

W Berlinie nie mieszkam i się chyba nie zanosi żebym mieszkał.
Pisałem o swojej okolicy.

--
Piter

negocjatorzy ratują samobójców z dachów wieżowców
dlaczego nie ratują budujących domy po 40 stce

do góry

in <news:rgc4kl$lki$1@dont-email.me>
user ddddddddddddd pisze tak:

>> Nikomu nic nie chcę odbierać. Może je sprzedać lub podpalić nie
>> moja sprawa.
>
> ale w tym artykule sugerują odbieranie majątku

no i, to moze im odbiorą, co ja mam do tego.


>> Chcę żeby już nie mógł więcej tych mieszkań kupować. Żeby
>> wynajem mieszkań nie stawał się gałęzią gospodarki.
>
> Dlaczego?

ale masakrujesz cytaty

dlatego, że ja zechcę wtedy pędzić bimber jesli tak i sprzedawać.
i burdele opodatkować.


>> Nie mnożyć pasożytów tylko choć jeden polski samochód zbudować
>> jakąś myśl techniczną zawrzeć i sprzedać.
>>
>
> za państwowe pieniądze?

Elon chyba za swoje


>> Skoro pisuary zagłosowały z ich punktu siedzenia to z mojego
>> punktu siedzenia chcę żeby w moim mieście nie przybywało bloków
>> prywatnych w infrastrukturze za państwowe.
>
> ale przecież płacą za to podatki? nie pokrywają kosztów
> infrastruktury? to znaczy że za niskie.

Niskie czy wysokie polski rząd może zawinąć.
Główny mój cel żeby nie przybywało ludzi w mieście.

--
Piter

negocjatorzy ratują samobójców z dachów wieżowców
dlaczego nie ratują budujących domy po 40 stce

do góry

W dniu 04.08.2020 o 22:25, PiteR pisze:
> in <news:rgc4kl$lki$1@dont-email.me>
> user ddddddddddddd pisze tak:
>
>>> Nikomu nic nie chcę odbierać. Może je sprzedać lub podpalić nie
>>> moja sprawa.
>>
>> ale w tym artykule sugerują odbieranie majątku
>
> no i, to moze im odbiorą, co ja mam do tego.

no możesz być za albo przeciw, wyraziłeś tu opinię że to super że chcą
odebrać, moja jest delikatnie inna

>
>
>>> Chcę żeby już nie mógł więcej tych mieszkań kupować. Żeby
>>> wynajem mieszkań nie stawał się gałęzią gospodarki.
>>
>> Dlaczego?
>
> ale masakrujesz cytaty
>
> dlatego, że ja zechcę wtedy pędzić bimber jesli tak i sprzedawać.

w zasadzie to możesz...tylko musisz być wielką korporacją :)

> i burdele opodatkować.

jestem za. No i narkotyki, bo nie rozumiem dlaczego od tego nie trzeba
płacić podatków

>
>
>>> Nie mnożyć pasożytów tylko choć jeden polski samochód zbudować
>>> jakąś myśl techniczną zawrzeć i sprzedać.
>>>
>>
>> za państwowe pieniądze?
>
> Elon chyba za swoje

ale to jego wybór, jak znajdzie się Polak który stwierdzi że ma to sens,
to na pewno to zrobi!

>
>
>>> Skoro pisuary zagłosowały z ich punktu siedzenia to z mojego
>>> punktu siedzenia chcę żeby w moim mieście nie przybywało bloków
>>> prywatnych w infrastrukturze za państwowe.
>>
>> ale przecież płacą za to podatki? nie pokrywają kosztów
>> infrastruktury? to znaczy że za niskie.
>
> Niskie czy wysokie polski rząd może zawinąć.
> Główny mój cel żeby nie przybywało ludzi w mieście.


to ty możesz, a inni nie?
Może właśnie czyjś model biznesowy zakładał, że na wsiach to tam dopiero
pracy nie ma, a tu zbudujemy tanie mieszkania, miasto się rozrośnie to i
biznes przyjdzie

--
Pozdrawiam
Lukasz

do góry

W dniu 04.08.2020 o 19:16, Janusz pisze:
> W dniu 2020-08-04 o 14:05, ddddddddddddd pisze:
>
>> Co do szemranego kapitału - akurat w UK jest to fajnie rozwiązane -
>> musisz udowodnić legalność pochodzenia środków żeby kupić nieruchomość.
> Ale w artykule jest o funduszach, one nie mają 'szemranego' kapitału,
> więc kupują zgodnie z prawem.

tak, tu się odnosiłem do postów Pitera
Funduszom można utrudniać zakup teraz, można też próbować wyciągnąć na
wierzch korupcję z lat wcześniejszych.

> Problem jest inny, mają nadmiar pieniędzy i kupują wszystko, a później
> mniej lub bardziej legalnie podnoszą czynsze do absurdalnych poziomów.
>

IMO problem jest jeszcze inny: kupują, ale się domami nie opiekują (tak
wynika z tekstu, choć przy tak słabym zarobku wcale mnie to nie dziwi) -
i tu widzę miejsce na ingerencję państwa (egzekwowanie praw lokatorów
dotyczących remontów), a nie w ustalaniu maksymalnych cen najmu. 1000eur
za >100m2 w Berlinie? śmieszna cena. Miasto ingeruje w rynek ustalając
ceny maksymalne - a przecież jakby podnieśli czynsze, część ludzi by się
wyniosło, ceny wyregulowały same, mieszkań pewnie powstałoby więcej - bo
mi z artykułu wynika, że pani poszkodowana w tym artykule chce nadal
mieszkać w mieszkaniu 150m2 w centrum w cenie wynajmu kawalerki w
Warszawie - tymczasem właściciel pewnie chętnie zmieniłby to mieszkanie
w trzy albo 4 kawalerki (nie znam rynku, ale czy mieszkań w Berlinie
jest w tej chwili za dużo? bo jak nie to dla wszystkich optymalniej
byłoby żeby zamiast jednego mieszkania 150m2 powstały trzy po 50m2)

--
Pozdrawiam
Lukasz

do góry

W dniu 2020-08-05 o 08:20, ddddddddddddd pisze:
> W dniu 04.08.2020 o 19:16, Janusz pisze:
>> W dniu 2020-08-04 o 14:05, ddddddddddddd pisze:
>>
>>> Co do szemranego kapitału - akurat w UK jest to fajnie rozwiązane -
>>> musisz udowodnić legalność pochodzenia środków żeby kupić nieruchomość.
>> Ale w artykule jest o funduszach, one nie mają 'szemranego' kapitału,
>> więc kupują zgodnie z prawem.
>
> tak, tu się odnosiłem do postów Pitera
> Funduszom można utrudniać zakup teraz, można też próbować wyciągnąć na
> wierzch korupcję z lat wcześniejszych.
Ale sam widzisz że sprawa tam została zamieciona pod dywan, zamiast
tamte umowy renegocjowawszy ze względu na kryminalne poszlaki idą w
kierunku nacjonalizacji, mnie to tam rybka, ale ciekawy paradoks się
tworzy, jeszcze trochę i się okaże że Bierut ze swoimi nacjonalizacjami
był wizjonerem :)
"Tam zapisano, że ziemia, zasoby naturalne i kluczowe branże przemysłu
mogą zostać uspołecznione, jeśli monopol lub quasi-monopol zagraża dobru
wspólnemu. "


>
>> Problem jest inny, mają nadmiar pieniędzy i kupują wszystko, a później
>> mniej lub bardziej legalnie podnoszą czynsze do absurdalnych poziomów.
>>
>
> IMO problem jest jeszcze inny: kupują, ale się domami nie opiekują (tak
> wynika z tekstu, choć przy tak słabym zarobku wcale mnie to nie dziwi) -
To też, zobaczymy co im z tego wyjdzie, ale będzie ciekawie :)



> i tu widzę miejsce na ingerencję państwa (egzekwowanie praw lokatorów
> dotyczących remontów), a nie w ustalaniu maksymalnych cen najmu. 1000eur
> za >100m2 w Berlinie? śmieszna cena. Miasto ingeruje w rynek ustalając
> ceny maksymalne - a przecież jakby podnieśli czynsze, część ludzi by się
> wyniosło, ceny wyregulowały same, mieszkań pewnie powstałoby więcej - bo
> mi z artykułu wynika, że pani poszkodowana w tym artykule chce nadal
> mieszkać w mieszkaniu 150m2 w centrum w cenie wynajmu kawalerki w
> Warszawie - tymczasem właściciel pewnie chętnie zmieniłby to mieszkanie
> w trzy albo 4 kawalerki (nie znam rynku, ale czy mieszkań w Berlinie
> jest w tej chwili za dużo? bo jak nie to dla wszystkich optymalniej
> byłoby żeby zamiast jednego mieszkania 150m2 powstały trzy po 50m2)

To są wszystko rzeczy oczywiste, dla nas, ale jak widać tam jest deko
inaczej.


--
Janusz

do góry