eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanientg elektryczne auta
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 141

  • 81. Data: 2023-12-20 22:53:07
    Temat: Re: ntg elektryczne auta
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Wed, 20 Dec 2023 20:34:09 +0100, Cavallino

    >> Czyli warunki brzegowye -- jak to przełożyć na zasięg to nawet taki
    >> przyrost zużycia energii z powodu konieczności każdorazowego nagrzewania
    >> kabiny nie przekłada się na fakt że się nie dojedzie do celu.
    >
    > Dokładnie.
    > A wręcz często po drodze naładuje się za friko pod Lidlem....
    >>
    >>> Realnie to jest tak:
    >>> Średniorocznie 17,8 kWh/100 km
    >>
    >> Nie znam nikogo kto posiada elektryka a kto nie grzałby go na drucie przed
    >> jazdą.
    >
    > No to ja jestem pierwszy.
    > A do druta w domu, to go w ogóle rzadko podłączam.

    No tak, bo lubisz zabawy z darmowymi ładowarkami.

    >> Ja też grzeję, nie po to żeby mieć większy zasięg oczywiście, ale
    >> żeby mieć komfort.
    >
    > Grzanie kiery i foteli załatwia temat od razu.

    Że masz niski poziom akceptacji komfortu cieplnego to wiadomo od tematu
    ogrzewania promiennikami. Dla mnie to ma się nijak w stosunku do wygrzanej
    wcześniej kabiny gdzie z każdej strony mnie wszystko równomiernie grzeje, a
    nie tylko pali w tyłek i w łapy od strony kiery, a w gębę i z zewnątrz w
    łapska wali mrozem.

    >> Ale to nie na trasie 400km jak to była postawiona teza
    >> spadku zasięgu o połowę.
    >
    > Na trasie 400 km różnica to 25%.
    > W poniedziałek wróciłem znad morza.
    >
    > Ale to teraz, a przy 0 stopni, to już bliżej tych 50% - na trasie do
    > Wrocławia kiedyś regularnie odnotowywałem zużycie 28 kW.

    Co to za auto? Takich strat to nie ma nawet moja szafa
    z gówno systemem EV zaadaptowanym do zwykłego spaliniaka.

    >>> Kurier może mieć jeszcze gorzej, bo częściej się zatrzymuje
    >>> i non stop będzie grzał wielką budę.
    >>
    >> A od kiedy to w dostawczaku (nawet spalinowym) grzana jest poza kabiną
    >> także buda?
    >
    > Buda w sensie kabina.
    > Też duża.

    Mniejsza niż w osobówce. Straty mniejsze, szczególnie
    że w większości stojącej jak auto kuriera.

    >>Bo jak dla mnie dostawczak ma mniej kabiny do grzania
    >> (zazwyczaj połowę tego co osobowy).
    > Na długość tak.
    > Za to wysoka, a przy wychodzeniu co 5 minut łatwo się wyziębiająca z
    > uwagi na wielkie drzwi.

    Kubaturą zdecydowanie mniejsza. Poza tym kluczowe jest wygrzanie elementów
    właśnie, _wymiana_ (nie mylić z ciągłym wietrzeniem) powietrza, które ma
    małą pojemność cieplną (czyt. jest izolatorem), nie generuje takich strat
    jakby się mogło wydawać.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 82. Data: 2023-12-20 22:56:45
    Temat: Re: ntg elektryczne auta
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Wed, 20 Dec 2023 20:40:05 +0100, Cavallino

    > No taki typowy to właśnie tak będzie robił.

    Typowy to rozgrzeje kabinę i będzie w niej tylko utrzymywać temperaturę.
    Wietrzenie przy wsiadaniu/wysiadaniu ma się nijak do tego co opisałem,
    czyli rozgrzewania kabiny do 20sC, chłodzenia całkowicie do temperatury
    otoczenia i ponownego rozgrzewania.

    >> kiedy to ogrzewanie pracuje pełną mocą, godzina
    >> postoju do wychłodzenia kabiny i znowu jazda 5-20km gdzie znowu musi gonić
    >> pełną mocą. Kurier wsiada raz i dmucha w sumie za jednym razem 240km raz
    >> grzejąc
    > Taki co paczki dostarcza?
    > Raczej to jeszcze bardziej extremalny przykład wychładzania kabiny co
    > kilka minut....

    Nie ma żadnego wychładzania kabiny, wysiadanie/wsiadanie trwa w sumie w
    porywach 8 sek. chyba że ktoś ma wyjątkowo wielkie dupsko i rusza się jak
    mucha w smole.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 83. Data: 2023-12-20 22:59:45
    Temat: Re: ntg elektryczne auta
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Wed, 20 Dec 2023 11:38:03 -0800 (PST), Kris

    > Wsiada i wysiada tak po 40-50 razy w ciągu dnia wychładzają kabinę

    Gówno prawda, powietrze ma bardzo małą pojemność cieplną,
    większe straty są przez przenikanie niż przez wymianę
    powietrza w kabinie. Doucz się fizyki.

    >>i dmucha w sumie za jednym razem 240km raz
    >> grzejąc a potem tylko ew. podtrzymując temperaturę.
    >>> kuriera zamiast kilowatogodzinami a rzuciliście się na mnie jak głodny
    >>> pies na kiełbasę
    >> Tylko się nie popłacz.
    > Oj Michaś , Michaś- kompromitujesz się coraz bardziej.

    Na szczęście bardziej niż ty skompromitować się nie da.
    Jak zwykel gównoburzę zrobiłeś żeby sobie ego podnieść
    a teraz płaczesz jak dziecko w przedszkolu.

    >>>> Kurier może mieć jeszcze gorzej, bo częściej się zatrzymuje i non stop
    >>>> będzie grzał wielką budę.
    >>> Ot to
    >> Nastepny, pokaż samochód dostawczy, tj. taki którymi kurierzy jeżdżą, który
    >> ma grzaną budę, czyli 3-4m3. Dostawczak z 2-3 miejscami w jednym rzędzie ma
    >> mniej kubatury do grzania niż zwykła osobówka, czy tym bardziej SUV gdzie
    >> ma jeszcze bagażnik wchodzący w kubaturę.
    > Skończ ta dyskusje unikniesz samozaorania

    Chciałbyś niczym pis w kurwizji pisać co ci się podoba bez prostowania.
    Nie ma tak dobrze.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 84. Data: 2023-12-20 23:08:12
    Temat: Re: ntg elektryczne auta
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Wed, 20 Dec 2023 20:35:57 +0100, Cavallino

    > No mogą.
    > Po jej wyłączeniu rzecz jasna.

    Nie mówiłem o wyłączaniu. Ja jeżdże na klimie cały rok.

    > Wtedy Ci się wydaje że strasznie parują.

    A wiesz chociaż dlaczego tak się dzieje?

    >>> Gdy w ogóle klimy nie włączasz, to parowanie jest znacznie
    >>> mniejsze, występuje praktycznie incydentalnie/jest pomijalne.
    >>
    >> Bzdura. Chyba że ogrzewania się nie używa wtedy faktycznie
    >> nie parują tak mocno, bo i nie ma punktu rosy na szybie.
    >> Gdyby było tak cudnie bez klimy, to by się za PRLu, gdy
    >> klimy nie było w samochodach, kompletu irchy, gąbek
    >> i innych wycieraczek nie woziło.
    > A były wtedy elektryczne grzałki
    > grzejące od razu wylatujące powietrze?

    W maluchu, zaporożcu albo innym 125p? Zaporożec to akurat miał
    osobne ogrzewanie, nie elektryczne, ale takie ruskie spalinowe
    "webasto". Ojciec zabraniał matce uruchamiać, bał się że popsuje
    i wybuchnie. :> Ale jak się rozpędziło to można było w slipkach
    siedzieć.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 85. Data: 2023-12-20 23:15:07
    Temat: Re: ntg elektryczne auta
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Wed, 20 Dec 2023 21:16:23 +0100, Mateusz Viste

    > dn. 20.12.2023 o 09:53, Myjk napisał:
    >>> Występują pewnie wahania w zależności od modelu samochodu, ale w
    >>> dwóch które obecnie użytkuję różnica lato/zima jest właśnie rzędu
    >>> 10%: latem 5/100, zimą 5.5/100.
    >>
    >> Z takim spalaniem to wniosek taki że jeździsz jak kapelusz.
    >> Zacząłbyś jeździć normalnie, to byś miał większe straty.
    > Czy wniosek ma tu być taki, że elektryki są tylko dla piratów drogowych?

    Wniosek jest taki, że jak chcesz jechać spaliniakiem jak elektrykiem,
    to będziesz mieć większe straty na paliwie niż energii w elektryku.

    >> Moja żona też niby wykręca spalanie 5.5 (nie używając klimatyzacji bo
    >> jej szkoda paliwa) -- gdy ja tym gruzem spalinowym (oczywiście z
    >> klimą, bo nie widzę powodu aby z zaparowanymi szybami jechać) jadę
    >> tak jak moim Outlanderem na prądzie, to mam spalanie 8.5/100.
    > Zacząłbyś jeździć normalnie, to byś miał mniejsze spalanie.

    Nie lubię się ciągnąć jak kapelusz. Jeżdże dynamicznie, nie zamulam na
    światłach, rozpędzam się najszybciej jak to możliwe do prędkości podróżnej.

    >> Używasz klimy w zimie czy nie potrzeba?
    > W Logance nie mam klimatyzacji. W Dusterze jest, bo nie dało się kupić
    > bez, ale przez ostatnie 7 lat odpalona została bodaj 3 razy. Po mojemu
    > to zupełnie niepotrzebny wynalazek.

    meheheh

    >>> Do 90% zastosowań wystarczy, a do reszty
    >>> lepiej mieć normalny samochód.
    >>
    >> Teza tak samo prawdziwa jak posiadanie osobowego spaliniaka na 90% a w
    >> garażu musi być jednak samochód dostawczy bo może się trafić gabaryt
    >> do przewiezienia.
    >
    > Kwestia oszacowania potrzeby.

    Jakoś nie widzę tych analiz przy BEV.

    > Gdybym co 10 wyjazdów musiał przewieźć
    > jakieś meble czy tarcicę z tartaku, to bez wątpienia miałbym samochód
    > dostawczy. Ale nie mam takich potrzeb, więc wystarczy mi przyczepka
    > którą podpinam do Dustera kilka razy na rok.

    No, ale kilka razy na rok nie możesz zaplanować jazdy. Bo NIEEEE!

    > Co innego "wyjazd w trasę na odległość ponad 100 km od domu" czy też
    > "potrzeba przejechania 200 km w jeden dzień". To zdarza mi się
    > regularnie, dlatego elektryk jako jedyny samochód w ogóle nie wchodzi w
    > grę. Jako drugi to owszem, mógłby, ale póki co nie znalazłem żadnego
    > który spełniałby moje pozostałe wymogi. Widocznie jeszcze za wcześnie.

    I co ci niby przeszkadza przejechać w jeden dzień 100-200km elektrykiem,
    który ma zasięg 300-400km? Znaczy żeby nie było wątpliwości (znowu) ja cię
    nie zmuszam, nie zachęcam, tylko szukam wyjaśnienia twojego absurdalnego
    podejścia że trasa 200km w jeden dzień nagle wyklucza samochód elektryczny.
    Jeszcze rozumiem wodorowca którego nie ma praktycznie gdzie zatankować, ale
    elektryk który można podpiąć dosłownie wszędzie?

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 86. Data: 2023-12-21 00:38:17
    Temat: Re: ntg elektryczne auta
    Od: nadir <n...@h...org>

    W dniu 20.12.2023 o 17:58, Tomasz Gorbaczuk pisze:

    > Pod warunkiem, że startujesz z ogrzewanego garażu.

    Akurat nie trzymam go w garażu, z tym, że u mnie temperatury nawet w
    nocy rzadko spadają poniżej zera, ostatni tydzień to 8-10stC w dzień, a
    w nocy i nad ranem około 5stC.

    > Ten silnik ma tak małe straty, że ciepła, które produkuje ledwo starcza
    > na ogrzanie samego siebie. O przyzwoitym grzaniu kabiny w zimie można
    > pomarzyć.

    Ten silnik ma takie same straty jak każdy inny benzynowy, jakieś 25%
    mocy idzie w koła, około 15-20% w wydech, a reszta to ciepło.

    > Po 2 km to nawet w moim suwie, który ma 2kW nagrzewnicę kabina nie jest
    > ogrzana. Strzałka temp po 2km jeszcze w ogóle nie zmienia położenia.

    Ogrzewanie postojowe firm Webasto/Eberspächer do samochodów osobowych ma
    od 2kW do nawet 10kW mocy. Nagrzewnica wody w przeciętnym samochodzie
    osobowym ma jakieś 3-5kW mocy, z tym że to jest przy temperaturze cieczy
    90-100stC i maksymalnych obrotach dmuchawy.
    W tym Picanto to ja bym zrozumiał 2kW nagrzewnicę, ale w SUV-ie? A ten
    SUV, to nie diesel przypadkiem?

    > Dowolny współczesny, mały diesel nie jest w stanie sam siebie
    > odpowiednio dogrzać w zimie po starcie, dlatego producenci masowo
    > wstawiają tam różnej maści ogrzewacze.

    Turbodiesel to inna bajka, też mam i tam faktycznie jest tragedia zimą,
    to znaczy długo się nagrzewa, ale jak już osiągnie te 80-90stC to grzeje
    normalnie. Nie używam go jednak w ogóle na dystansy mniejsze niż 20km.

    > Jakieś masz cuda w tym aucie, aby zagrzać kabinę do 20 st potrzeba sporo
    > energii, ten silnik po 5km  na pewno tego nie zrobi.

    Przy obrotach użytecznych tego silnika 2000-3000obr/min., a tyle staram
    się utrzymywać, moc na kołach to około 25-30km, 2x tyle idzie w ciepło,
    to jest w ciul energii.
    Obieg powietrza zamknięty, ogrzewanie na max oraz dmuchawa na 3 biegu,
    bo na 4 za mocno szumi i po kilku kilometrach mam cieplutko. Z tym, że
    ja mam sprawny termostat.

    > Nic nie jest idealne, do turlania się wkoło komina dla mnie elektryk
    > jest idealny.

    I dlatego elektryk robi u mnie krótkie odcinki po mieście i najbliższej
    okolicy, a w trasy mam spalinówki. Szkoda mi ich dorzynać krótkimi
    odcinkami na mieście.

    > Dzień w dzień robi 100km, z czego połowa jest w korkach a za paliwo
    > prawie nic nie płacę.

    Nie no ja w korkach nie stoję i takich dystansów po mieście też nie
    obrabiam.


  • 87. Data: 2023-12-21 01:14:03
    Temat: Re: ntg elektryczne auta
    Od: a a <m...@g...com>

    On Thursday 21 December 2023 at 00:38:20 UTC+1, nadir wrote:


    "
    Ogrzewanie postojowe firm Webasto/Eberspächer do samochodów osobowych ma
    od 2kW do nawet 10kW mocy.

    Jakie postojowe ?

    Webasto elektryczne do autobusów elektrycznych to ma 10 kW
    a 2kW to spalinowe do busów

    Skonczyły się właśnie targi autobusowe elektryczne

    Webasto używa sie w ruchu aby usunąc spaliny i się nimi nie zatruć

    Poznałem kiedyś naczelnego dyrektora webasto to sprzedawał też solarne dachy do
    samochodów (Audi)

    Ale były bardzo wadliwe, to te z wymiany zainstalował na dachu swojej stodoły 100
    sztuk

    To były pierwsze dostępne w Europie solary na 12V, np. do doładowania aku z
    kontrolerem


  • 88. Data: 2023-12-21 07:20:44
    Temat: Re: ntg elektryczne auta
    Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>

    W dniu .12.2023 o 00:38 nadir <n...@h...org> pisze:


    > Ogrzewanie postojowe firm Webasto/Eberspächer do samochodów osobowych ma
    > od 2kW do nawet 10kW mocy. Nagrzewnica wody w przeciętnym samochodzie
    > osobowym ma jakieś 3-5kW mocy, z tym że to jest przy temperaturze cieczy
    > 90-100stC i maksymalnych obrotach dmuchawy.
    > W tym Picanto to ja bym zrozumiał 2kW nagrzewnicę, ale w SUV-ie? A ten
    > SUV, to nie diesel przypadkiem?

    Suv, to 2.0 CRDI czyli diesel.
    Co ci po dużej mocy nagrzewnicy wody jak temp. w niej ma niecałe 20 st. a
    tyle ma 5-6 km po starcie w mrozy.
    Jak chcesz tym ogrzać kabinę do komfortowej temp? Dlatego właśnie
    producenci dokładają te grzałki nurnikowe/nagrzewnice elektryczne aby jako
    tako wspomóc ogrzewanie i aby nie pizgało mrozem w kabinie prze pół
    godziny.

    Niżej zarzucasz mi niesprawny termostat. Ja piszę o grzaniu w nowych
    autach, które niedawno wyjechały z fabryki. Ten picanto to 5 auto u mnie
    na placu kupione w salonie.
    Tendencja jest taka, że każde kolejne nowe słabiej grzeje w zimie. Jak już
    pisałem, przy -5 czy -7 picanto miał za mało energii aby się sensownie
    rozgrzać na trasie, choć przy 0 jeszcze grzeje jako tako. Termostaty w tym
    i innych autach na pewno mam/miałem sprawne.
    W dieslach (każdym u mnie) były/są dodatkowe wspomagacze w postaci grzałek
    w bloku wodnym i nagrzewnic. Nagrzewnicę elektryczną w klimie miałem już
    scenicu 1.9 dci, później była w citroenie c4gp, później w kia sportage 1.7
    crdi teraz mam w kia sorento. Czyli była w każdym dieslu, który miałem a
    Ty piszesz, że to niespotykane rozwiązanie?


    > Turbodiesel to inna bajka, też mam i tam faktycznie jest tragedia zimą,
    > to znaczy długo się nagrzewa, ale jak już osiągnie te 80-90stC to grzeje
    > normalnie. Nie używam go jednak w ogóle na dystansy mniejsze niż 20km.

    Czyli jednak potwierdzasz co piszę.
    Z racji tego, że mieszkam 30 km od wawy a wszyscy pracują/uczą się w wawie
    to żadne auto u mnie nie robi mniej niż 100km dziennie.
    Dla mnie 200km dziennie to jest właśnie jazda właśnie wokół komina.
    Wystarczy, że pojadę na Mokotów (47km z domu), później przemieszczę się
    obwodnicą na Bemowo, później na chwilę na Targówek, wrócę do chałupy i już
    mam prawie 200km na blacie a nigdzie dalej nie byłem.
    Elektryk przejeżdża te 200km w każdych warunkach przy baterii ładowanej do
    80% i nie zapala mus się rezerwa. Poprzedniej zimy było przez kilka dni w
    okolicach -20st i też dawał radę.

    >> Jakieś masz cuda w tym aucie, aby zagrzać kabinę do 20 st potrzeba
    >> sporo energii, ten silnik po 5km na pewno tego nie zrobi.
    >
    > Przy obrotach użytecznych tego silnika 2000-3000obr/min., a tyle staram
    > się utrzymywać, moc na kołach to około 25-30km, 2x tyle idzie w ciepło,
    > to jest w ciul energii.

    Ja nim nie jeżdżę na co dzień, jeździ nim siostra i stosuje się do
    podpowiedzi kompa przy zmianie biegów. On jej każe zmieniać bieg na wyższy
    przy około 1500 obrotów i o dziwo ten silnik jeździ tak nisko całkiem
    przyzwoicie. Na pewno masz ten sam silnik? - on przy 3000obr chce już
    wylecieć w powietrze. Może masz inną skrzynię biegów?
    Pamiętam, że kiedyś stare benzyny tak trzeba było kręcić, ale to było 20
    czy 30 lat temu.


    TG


  • 89. Data: 2023-12-21 07:36:25
    Temat: Re: ntg elektryczne auta
    Od: Cavallino <C...@k...pl>

    W dniu 20-12-2023 o 22:53, Myjk pisze:

    >>> Nie znam nikogo kto posiada elektryka a kto nie grzałby go na drucie przed
    >>> jazdą.
    >>
    >> No to ja jestem pierwszy.
    >> A do druta w domu, to go w ogóle rzadko podłączam.
    >
    > No tak, bo lubisz zabawy z darmowymi ładowarkami.

    Na zakupy i tak jeżdżę, więc nic nie tracę.

    >
    >>> Ja też grzeję, nie po to żeby mieć większy zasięg oczywiście, ale
    >>> żeby mieć komfort.
    >>
    >> Grzanie kiery i foteli załatwia temat od razu.
    >
    > Że masz niski poziom akceptacji komfortu cieplnego

    Pomyliło Ci się z odpornością na zimno chyba.

    >to wiadomo od tematu
    > ogrzewania promiennikami.

    Nie ogrzewania, tylko dogrzewania pojedynczych pomieszczeń.
    Ogrzewam klimą, a rano gazem.

    >>> Ale to nie na trasie 400km jak to była postawiona teza
    >>> spadku zasięgu o połowę.
    >>
    >> Na trasie 400 km różnica to 25%.
    >> W poniedziałek wróciłem znad morza.
    >>
    >> Ale to teraz, a przy 0 stopni, to już bliżej tych 50% - na trasie do
    >> Wrocławia kiedyś regularnie odnotowywałem zużycie 28 kW.
    >
    > Co to za auto?

    Kia.
    I tak jest oszczędna. w porównaniu do innych crossoverów.
    Inne potrafią więcej.

    Wyrabianie sobie opinii tylko na podstawie płaskatej Tesli, do tego
    podgrzewanej z kabla i nie liczącej tego jako zużycie mija się z celem.

    U mnie powyżej masz realne dane bez preheatingu (bo go nie szło włączyć,
    jako że auto po tygodniu na parkingu pod lotniskiem usypia, bez
    komunikacji ze światem).


  • 90. Data: 2023-12-21 07:38:51
    Temat: Re: ntg elektryczne auta
    Od: Cavallino <C...@k...pl>

    W dniu 20-12-2023 o 23:08, Myjk pisze:

    >> Wtedy Ci się wydaje że strasznie parują.
    >
    > A wiesz chociaż dlaczego tak się dzieje?

    Jasne.
    Wilgoć która została w parowniku robi swoje.
    Jak nie włączasz w ogóle to jej nie ma i nie ma też problemu.

    >> A były wtedy elektryczne grzałki
    >> grzejące od razu wylatujące powietrze?
    >
    > W maluchu, zaporożcu albo innym 125p?

    Czyli sam sobie odpowiedziałeś.
    Układ wentylacji i ogrzewania we współczesnych bev nie potrzebuje
    (zazwyczaj) klimy do utrzymania niezaparowanych szyb.
    Przynajmniej w tych garażowanych.

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 15


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1