-
11. Data: 2011-02-11 21:56:55
Temat: Re: ocieplenie wełną rur w kotłowni ????
Od: "kogutek" <s...@W...gazeta.pl>
Marek Dyjor <m...@p...onet.pl> napisał(a):
> kogutek wrote:
> > Wcale nie ma sensu ogrzewanie czegokolwiek bo wystarczy rekupeator o
> > sprzwności 95% zalożyc i ograniczyc do minimum wentylacje. Budynku
> > jak jest w jednej bryle nie należy rozpatrywać jako oddzielne
> > pomieszczenia a jako calość. Optymalne było by utrzymywanie stałęj
> > temperatury na kolejnych kondygnacjach. Z tym że na najniższej
> > wyższej. Nie istnieje pojęcie strat wewnętrznych w zamkniętym
> > obiekcie. Ogrzewanie w takim wypadku to 100 procent strat. Jak jest
> > za wysoka temperatura w kotłowni to w przypadku gdy piec robi za
> > gzrejnik o powierzchni wielkrotnie przekraczajacej powierzchnię rur,
> > należy zaizolować piec. A rury wystarczy pomalować na bialo. Znaczace
> > obniżenie temperatury w jednym malym pomieszczeniu w piwnicy spooduje
> > co pradwa mniejszą uczeczke cieplą przez ściany. Ale przy okazji
> > spowoduje większe zapotrzebowanie na cieplo w pomieszczeniu wyżej.
> > Ciepło z natury przenosi się z ośrodka o wyższej temperaturze do
> > ośrodka o niższej. Co prawda w dół mu to idzie dużo gorzej niż do
> > gory, ale zjawisko wystepuję. Ktoś napisał ze ma dużą dziurę w
> > ścianie żeby powietzre do pieca doprowadzić. To zastanow się czy byla
> > by oszczędność jak by do kotlowni dostarczać nie poietrze z zewnatrz
> > tylko to co jest wyrzucane pzrez wentylację z innych pomieszczeń
> > kominem. Rozsądne podejście do oszczędzania nośnikow ciepla ma
> > jedynie sens jak robić to całościowo. Samo ogacenie dwóch metrów rury
> > nie ma sensu.
>
> p... panie Hipolicie
>
> grzanie kotłowni do 29 st a nastepnei usuwanie tego ciepła poprzez
> wentylację to są realne straty energii.
>
Jakie straty, czysty zysk. Macie do tego rekuperatory żeby strat na wentylacji
nie było. Wydajesz dyszkę i się cieszysz darmowym cieplem.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
12. Data: 2011-02-11 22:18:40
Temat: Re: ocieplenie wełną rur w kotłowni ????
Od: Budyń <b...@g...pl>
Użytkownik "kogutek" <s...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ij4bb7$rop$1@inews.gazeta.pl...
> Jakie straty, czysty zysk. Macie do tego rekuperatory żeby strat na
> wentylacji
> nie było. Wydajesz dyszkę i się cieszysz darmowym cieplem.
no dobra, z toba rzeczywiscie nie da sie rozmawiać - jakis strasznie
wrażliwy z ciebie chłopina ze sie tak obraziłes jak panienka....
b.
-
13. Data: 2011-02-11 22:20:03
Temat: Re: ocieplenie wełną rur w kotłowni ????
Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>
Użytkownik janusz_kk1 napisał:
> Dnia 11-02-2011 o 12:44:29 Tomek <s...@o...pl> napisał(a):
>
>>
>> Użytkownik "arti" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>> news:4d550915$0$2454$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Z poddasza zostało mi trochę wełny, czy mogę tą wełną ocieplić rury w
>>> kotłowni w celu zmniejszenia strat ciepła ???
>>
>> Izolacja zmniejsza przewodzenie ciepła,
> Straty ------------------^
>
>
>
> więc po zaizolowaniu będzie
>> chłodniej w kotłowni a cieplej
>> w pomieszczeniach użytkowych.
>> Efekt będzie tym wyraźniejszy gdy rurki będą miedziane
>> sporo mniejszy gdy z tworzywa, które ma wiekszy opór cieplny.
>> T.
> Prawda, i dlatego należy izolować, ale nie wełną :) bo to daremna robota
> i strasznie syfiasta.
Bo wełna pyli przy robocie (i ciuchy w zasadzie do pieca), wełna pyliła
by potem - czyli owijanie tkanina workową i obgipsowywanie - kupa
roboty, kupa syfu, byle stuknięcie (wiem, siatka Rabitza albo
Ledóchowskiego można owinąć ale wówczas trzeba na cement albo wapno,
gips odpada) i dziura przez którą wełna się sypie...
Ja wychowałem się w czasach kiedy takie izolacje robiło się z waty
szklanej (kto jeszcze pamięta - materiał łączący w sobie wszystkie wady
wełny mineralnej a pozbawiony jej jedynej zalety - taniości bo był
robiony z pięknego czyściutkiego szkła a nie z żużla wielkopiecowego) i
pamiętam jaki to był syf.
Otulina z samogasnącego PE, zwłaszcza jak ma zamek i jest sklejona
stosowną taśmą to rozwiązanie znakomite - po cholerę się z wełną pieprzyć?
--
Darek
-
14. Data: 2011-02-12 19:40:38
Temat: Re: ocieplenie wełną rur w kotłowni ????
Od: janusz_kk1 <j...@o...pl>
Dnia 11-02-2011 o 23:20:03 Dariusz K. Ładziak
<d...@n...pl> napisał(a):
> Użytkownik janusz_kk1 napisał:
>> Dnia 11-02-2011 o 12:44:29 Tomek <s...@o...pl> napisał(a):
>>
>>>
>>> Użytkownik "arti" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>>> news:4d550915$0$2454$65785112@news.neostrada.pl...
>>>> Z poddasza zostało mi trochę wełny, czy mogę tą wełną ocieplić rury w
>>>> kotłowni w celu zmniejszenia strat ciepła ???
>>>
>>> Izolacja zmniejsza przewodzenie ciepła,
>> Straty ------------------^
>>
>>
>>
>> więc po zaizolowaniu będzie
>>> chłodniej w kotłowni a cieplej
>>> w pomieszczeniach użytkowych.
>>> Efekt będzie tym wyraźniejszy gdy rurki będą miedziane
>>> sporo mniejszy gdy z tworzywa, które ma wiekszy opór cieplny.
>>> T.
>> Prawda, i dlatego należy izolować, ale nie wełną :) bo to daremna robota
>> i strasznie syfiasta.
>
> Bo wełna pyli przy robocie (i ciuchy w zasadzie do pieca), wełna pyliła
> by potem - czyli owijanie tkanina workową i obgipsowywanie - kupa
> roboty, kupa syfu, byle stuknięcie (wiem, siatka Rabitza albo
> Ledóchowskiego można owinąć ale wówczas trzeba na cement albo wapno,
> gips odpada) i dziura przez którą wełna się sypie...
> Ja wychowałem się w czasach kiedy takie izolacje robiło się z waty
> szklanej (kto jeszcze pamięta - materiał łączący w sobie wszystkie wady
> wełny mineralnej a pozbawiony jej jedynej zalety - taniości bo był
> robiony z pięknego czyściutkiego szkła a nie z żużla wielkopiecowego) i
> pamiętam jaki to był syf.
Pamięta się, dlatego odradzam.
> Otulina z samogasnącego PE, zwłaszcza jak ma zamek i jest sklejona
> stosowną taśmą to rozwiązanie znakomite - po cholerę się z wełną
> pieprzyć?
Dokładnie, prosto i skutecznie.
--
Pozdr
JanuszK