-
11. Data: 2011-04-15 10:51:48
Temat: Re: oczyszczalnia biologiczna
Od: "qlphon" <q...@p...fm>
> Niepokoi mnie fakt, że pierwszy osadnik nie spełnia swojej funkcji w 100%
> i "puszcza" cześć stałej materii do systemu drenów (brak równowagi
> biogennej) lub nawet jej brak.
nie śledzę wątku od początku i nie wiem o jaki POŚ chodzi
ale jeśli nie ma słowa "czynnym" w nazwie i mamy do czynienie z osadnikiem
gnilnym i drenami
to istota oczyszczania polega właśnie na rozprowadzaniu "stałej materii" do
błony biologicznej
wykształconej na powierzchni kruszywa znajdującego się pod drenami
(rozsącz).
Osadnik gnilny ma złapać tylko większe kęsy i spróbować drogą fermentacji je
rozdrobnić i zaszczepić odpowiednimi organizmami
tak aby nie zatykały drenów i dalej się rozkładały na rozsączu.
Na dnie osadnika zostaje to, co się nie udało przerobić, ale w globalnym
rachunku jest to nieznaczny procent całości,
Prawidłowo zbudowany (rzadkość) i użytkowany rozsącz (jeszcze większa
rzadkość) nie wprowadza zanieczyszczeń do środowiska
ale i tak zawsze przyjdzie moment, kiedy się nasyci (bakterie nie wszystko
są w stanie zjeść i same po sobie też coś zostawiają) i trzeba go po prostu
wymienić...
-
12. Data: 2011-04-15 11:12:29
Temat: Re: oczyszczalnia biologiczna
Od: s_13 <s...@i...pl>
> Prawidłowo zbudowany (rzadkość) i użytkowany rozsącz (jeszcze większa
> rzadkość) nie wprowadza zanieczyszczeń do środowiska
ależ to żadna filozofia... w budowie trzeba być debilem, żeby coś
zepsuć (choć zdarza się często...), użytkowanie, to dyscyplina i
konsekwencja...
> ale i tak zawsze przyjdzie moment, kiedy się nasyci (bakterie nie wszystko
> są w stanie zjeść i same po sobie też coś zostawiają) i trzeba go po prostu
> wymienić...
"sprzedafcy" mówili kiedyś o 30 latach, potem o 15, teraz zeszli na
10... dając gwarancję na 2...:-), realnie przewiduję max 5 lat dla
tego drenażu, oczywiście chłonność z roku na rok będzie spadać...
BTW tu nie chodzi o niedrożność samego drenażu i jego nasycenia, można
dać złoża z naddatkiem, ale o to, że tam gdzie kończy się żwir, a
zaczyna grunt rodzimy, tworzy się warstwa kolmatacji, taka mazia,
która dosyć szybko staje się nieprzepuszczalna, to głównie
nieprzerobione tłuszcze i taki śliski produkt przemiany materii
bakterii nitryfikacyjnych... jak po 2 latach rozkopywałem fragment
drenażu, bo się już przytykało, to po dojściu do warstwy żwiru i
przebiciu szpadlem tej warstwy, ze żwiru po prostu "siknęło" jak z
przebitej bańki...
BTW myślę, że może lepszym rozwiązaniem byłaby studnia chłonna, gdzie
słup cieczy wytwarzałby odpowiednie ciśnienie przepychające ciecz do
gruntu...
pozdrawiam
s_13
-
13. Data: 2011-04-15 13:28:57
Temat: Re: oczyszczalnia biologiczna
Od: Lagod <niespamowaclagoda@listkropkapl>
W dniu 2011-04-13 15:52, s_13 pisze:
> kiedyś widziałem, teraz nie mogę znaleźć...
> mam POŚ proste, drenażowe, a chciałbym z tego zrobić bardziej sprawne
> biologiczne... a nie chciałbym kupować wszystkiego od nowa...
> kiedyś widziałem w necie takie zestawy do modernizacji zwykłego
> szamba, lub oczyszczalni drenażowej na POŚ biologiczne, to znaczy same
> bebechy do montowania w zastanym zbiorniku, widział ktoś gdzieś coś
> takiego?
Wydaje mi się że to ciężka sprawa bo potrzebujesz przynajmniej trzech
odseparowanych komór, szczelne połączenia między nimi... Kto ci tam
wejdzie i zrobi połączenia elektryczne automatyki i dmuchawy z
gwarancją... Powiedział bym, że jeśli to w ogóle możliwe, to absolutnie
nieopłacalne. Ale nie wiem...
A chciałem zapytać o to zapchanie drenażu-jakiej pojemności miałeś
zbiornik gnilny, ilu użytkowników i jakie zużycie wody średnio
miesięcznie? I czy na wypływie masz zainstalowany filtr?
--
____________________________________________________
________MAT_______
-
14. Data: 2011-04-15 20:05:48
Temat: Re: oczyszczalnia biologiczna
Od: s_13 <s...@i...pl>
> Wydaje mi się że to ciężka sprawa bo potrzebujesz przynajmniej trzech
> odseparowanych komór, szczelne połączenia między nimi... Kto ci tam
> wejdzie i zrobi połączenia elektryczne automatyki i dmuchawy z
> gwarancją...
trochę demonizujesz tę instalację... :-) to proste jak budowa cepa, a
połączenia elektryczne, automatyka... wybacz, ale jak wgłębiłem się w
"fachowość" tematu, to śmiech mnie pusty ogarnia... trochę przez łzy,
bo sam kilka lat temu dałem się na to nabrać... :-)
otóż całe to ustrojstwo to dodatkowe dwie komory, umieszczone
szeregowo za posiadanym już osadnikiem gnilnym, połączone przelewowo
rurą 110, w reaktorze (pierwszy dodatkowy zbiornik) na dnie
doprowadzone napowietrzanie, a całość wypełniona porowatym materiałem
dla osadzenia bakterii, koszt DIY zbiornika, wypełnienia i
napowietrzania, to jakieś 400 PLN, osadnik wtórny (drugi dodatkowy
zbiornik) z pompą mamutową to koszt 200 PLN, do tego rurki, srurki,
uszczelki jakieś 100 i max 50 pln za sterowanie, czyli całość
materiałów to 750 PLN... :-), znając życie wyjdzie pewnie z 1000, ale
to i tak poniżej pułapu firmowych rozwiązań... połączenie tego
wszystkiego do kupy, to też nie lot na księżyc... w końcu chodzi po
prostu o napowietrzenie podgniłych ścieków, rozdzielenie cząstek
stałych, zostawienie w spokoju na chwilę, aby osad opadł na dno,
odpływ "czystej" wody i przemieszczenie syfu na początek obiegu...
no tylko ustawienie czasu trwania i wzajemnej korelacji tych procesów,
może przy braku doświadczenia zająć chwilę i kosztować trochę
eksperymentów, ale tu chcę skorzystać z gotowych rozwiązań :-),
prosząc kolegów o podawanie ustaw automatyki :-)
> Powiedział bym, że jeśli to w ogóle możliwe, to absolutnie
> nieopłacalne. Ale nie wiem...
no właśnie... wyjaśniłem wyżej, że za to co zrobię sam za 1000, firmy
każą sobie płacić jakieś 6000 PLN...
> A chciałem zapytać o to zapchanie drenażu-jakiej pojemności miałeś
> zbiornik gnilny, ilu użytkowników i jakie zużycie wody średnio
> miesięcznie? I czy na wypływie masz zainstalowany filtr?
zbiornik 3m3, osób 2 i pół, ale zużycie jak ponad 3, z czego większość
to prawie czysta woda z wanny... nigdy nie wlewałem chemii, wszelkie
środki tylko eko, dosypywałem bakterie, filtr na wypływie a jakże
jest, żadne duże części stałe nie wychodziły, zresztą miałem wgląd do
studzienki przed drenażem i tam bym coś widział, ale tylko szara
breja... no właśnie w tym jest problem, taka prosta oczyszczalnia
tylko ze zbiornika z drenażem, to szajs, wychodzi z tego coś w kolorze
rozpuszczonego w wodzie cementu (jeśli już używamy nomenklatury
budowlanej), raczej nie ma szans na przerób tłuszczu, czy odstanie
osadu, widziałem kiedyś co wypływa z oczyszczalni sbr sotlarenz, to w
miarę klarowna woda o lekkim zapachu mułu, takie coś na pewno nie
zamuli drenażu, ale to zupełnie inna kategoria... choć prostota
urządzenia powala...
pozdrawiam
s_13
-
15. Data: 2011-04-17 06:39:35
Temat: Re: oczyszczalnia biologiczna
Od: "Papa,5murf" <towarzysz@generał.ru>
Órzytkownik "s_13" napisał:
> tylko ze zbiornika z drenażem, to szajs, wychodzi z tego coś w kolorze
> rozpuszczonego w wodzie cementu (jeśli już używamy nomenklatury
> budowlanej), raczej nie ma szans na przerób tłuszczu, czy odstanie
> osadu, widziałem kiedyś co wypływa z oczyszczalni sbr sotlarenz, to w
> miarę klarowna woda o lekkim zapachu mułu, takie coś na pewno nie
> zamuli drenażu, ale to zupełnie inna kategoria... choć prostota
> urządzenia powala...
a mnie tak zastanawia kwestia zimy w tych oczyszczalniach biologicznych,
mianowicie czy te zbiorniki nie zamarzają zimą? czy może są umiesczone
poniżej poziomu przemarzania a ścieki do jakichś złóż biologicznych czy
roślinnych się pompuje?:O)
-
16. Data: 2011-04-17 08:53:47
Temat: Re: oczyszczalnia biologiczna
Od: s_13 <s...@i...pl>
> a mnie tak zastanawia kwestia zimy w tych oczyszczalniach biologicznych,
> mianowicie czy te zbiorniki nie zamarzają zimą? czy może są umiesczone
> poniżej poziomu przemarzania a ścieki do jakichś złóż biologicznych czy
> roślinnych się pompuje?:O)
spróbuj przezimować w takim zbiorniku i opisz nam swoje wrażenia,
będzie to podwójna korzyść dla wszystkich, po pierwsze, że się dowiem
czy zamarza czy nie, a po drugie dasz odpocząć od swojej męczącej
maniery ortograficznej...
pozdrawiam
s_13
-
17. Data: 2011-04-18 07:02:39
Temat: Re: oczyszczalnia biologiczna
Od: Lagod <niespamowaclagoda@listkropkapl>
W dniu 2011-04-15 22:05, s_13 pisze:
> trochę demonizujesz tę instalację... :-) to proste jak budowa cepa,
Nie będę zniechęcał-powodzenia.
> zbiornik 3m3, osób 2 i pół, ale zużycie jak ponad 3, z czego większość
> to prawie czysta woda z wanny... nigdy nie wlewałem chemii, wszelkie
> środki tylko eko, dosypywałem bakterie, filtr na wypływie a jakże
> jest, żadne duże części stałe nie wychodziły, zresztą miałem wgląd do
> studzienki przed drenażem i tam bym coś widział, ale tylko szara
> breja...
Szara breja i brak części stałych? To z czego ta breja się składa, jeśli
nie z wody i części stałych?
Wielu ludi i sprzedawców pomija fakt, że wymagana pojemność osadnika
powinna być powiększona o objętość nagromadzonego osadu i kożucha. Jeśli
zbyt rzadko wybierają osad, to czynna objętość zbiornika znacznie spada
ścieki nie fermentują tak długo jak powinny, czas przepływu jest zbyt
krótki, prędkość zbyt duża i z osadnika wypływa szara breja która
zapycha drenaż. Wtedy przyjeżdża pożal-się-boże-serwis i orzeka że wina
użytkownika bo nie stosował biopreparatów (bo nic innego na 2-godzinnym
kursie nie potrafili "serwisantów" nauczyć).
--
____________________________________________________
________MAT_______
-
18. Data: 2011-04-18 07:29:04
Temat: Re: oczyszczalnia biologiczna
Od: s_13 <s...@i...pl>
On 18 Kwi, 09:02, Lagod <niespamowaclagoda@listkropkapl> wrote:
> W dniu 2011-04-15 22:05, s_13 pisze:
>
> > trochę demonizujesz tę instalację... :-) to proste jak budowa cepa,
>
> Nie będę zniechęcał-powodzenia.
>
> > zbiornik 3m3, osób 2 i pół, ale zużycie jak ponad 3, z czego większość
> > to prawie czysta woda z wanny... nigdy nie wlewałem chemii, wszelkie
> > środki tylko eko, dosypywałem bakterie, filtr na wypływie a jakże
> > jest, żadne duże części stałe nie wychodziły, zresztą miałem wgląd do
> > studzienki przed drenażem i tam bym coś widział, ale tylko szara
> > breja...
>
> Szara breja i brak części stałych? To z czego ta breja się składa, jeśli
> nie z wody i części stałych?
no nie jestem z branży i nie znam dokładnie nazewnictwa... brak części
stałych to dla mnie brak pływających gówien, resztek jedzenia,
skrawków papieru toaletowego czy też innego syfu, szara breja składa
się z płynu i "mułu" z ledwo co rozłożonych nieczystości, brak w mojej
prostej oczyszczalni ewidentnie jakiejś dodatkowej komory
"utleniającej" ten syf i następnej pełniącej rolę odstojnika...
> Wielu ludi i sprzedawców pomija fakt, że wymagana pojemność osadnika
> powinna być powiększona o objętość nagromadzonego osadu i kożucha. Jeśli
> zbyt rzadko wybierają osad, to czynna objętość zbiornika znacznie spada
> ścieki nie fermentują tak długo jak powinny, czas przepływu jest zbyt
> krótki, prędkość zbyt duża i z osadnika wypływa szara breja która
> zapycha drenaż.
no właśnie licząc dla swoich warunków wychodzi mi, że zbiornik jest
ciut przyduży, wystarczyłby taki 2m3, teraz ścieki fermentują jakieś 7
- 10 dni, a powinny 3-5, choć wtedy ewentualnie bardziej będzie
śmierdziało, a konsystencji ścieków to raczej nie zaszkodzi...
BTW zrobiłem akcje "interwencyjną", odpompowałem drenaż, wlałem
bezpośrednio do studzienki drenażowej butelkę bio kreta (nie mylić z
kretem z chlorem co odetka wszystko... ) wsypałem tam 5 saszetek
bakterii, podobnie zrobiłem z osadnikiem, dwa dni z rzędu dosypywałem
po dwie saszetki do osadnika, starałem się nie nadwyrężać oczyszczalni
ściekami i... zaczęło powoli wracać do normy, znaczy się ścieki jakby
bardziej przejrzyste, osad w studzience i na wlocie rur zniknął,
wsiąka... ale... pewnie do następnego zatkania...
pozdrawiam
s_13
-
19. Data: 2011-04-18 07:42:56
Temat: Re: oczyszczalnia biologiczna
Od: Lagod <niespamowaclagoda@listkropkapl>
W dniu 2011-04-18 09:29, s_13 pisze:
> no nie jestem z branży i nie znam dokładnie nazewnictwa... brak części
> stałych to dla mnie brak pływających gówien, resztek jedzenia,
> skrawków papieru toaletowego czy też innego syfu, szara breja składa
> się z płynu i "mułu" z ledwo co rozłożonych nieczystości, brak w mojej
> prostej oczyszczalni ewidentnie jakiejś dodatkowej komory
> "utleniającej" ten syf i następnej pełniącej rolę odstojnika...
Przecież to zawiesina ciał stałych w wodzie. Drobnych, ale jednak.
> no właśnie licząc dla swoich warunków wychodzi mi, że zbiornik jest
> ciut przyduży, wystarczyłby taki 2m3, teraz ścieki fermentują jakieś 7
> - 10 dni, a powinny 3-5, choć wtedy ewentualnie bardziej będzie
> śmierdziało, a konsystencji ścieków to raczej nie zaszkodzi...
Skoro tak, to osad powinien opaść na dno, a nie wypływać do drenażu. Coś
dziwny ten Twój zbiornik.
> BTW zrobiłem akcje "interwencyjną", odpompowałem drenaż, wlałem
> bezpośrednio do studzienki drenażowej butelkę bio kreta (nie mylić z
> kretem z chlorem co odetka wszystko... ) wsypałem tam 5 saszetek
> bakterii, podobnie zrobiłem z osadnikiem, dwa dni z rzędu dosypywałem
> po dwie saszetki do osadnika, starałem się nie nadwyrężać oczyszczalni
> ściekami i... zaczęło powoli wracać do normy, znaczy się ścieki jakby
> bardziej przejrzyste, osad w studzience i na wlocie rur zniknął,
> wsiąka... ale... pewnie do następnego zatkania...
Do tego służą właśnie te wszystkie "bio..." preparaty-do naprawiania po
zatkaniu. Dodawać je na bieżąco to tak, jakby uważać że nie działają
(dobre złoże samo przeżyje, skoro ma co jeść)
Teoretycznie, powodem kolmatacji może być zbyt duża ilość tłuszczu lub
odpływ do drenażu górnej warstwy-kożucha. Może ten zbiornik ma jakiś
błąd konstrukcyjny? Sprzedają 'byleco', bo jak coś później nie gra, to
zawsze można powiedzieć "nie stosuje pan biopreparatów".
--
____________________________________________________
________MAT_______
-
20. Data: 2011-04-18 08:01:24
Temat: Re: oczyszczalnia biologiczna
Od: Kadar <o...@g...com>
> Swoją drogą, dziwi mnie niezmiennie fakt, iż rodziny, które użytkują POŚ nie
> używają środków chemicznych które nie szkodzą środowisku, ulegają
> biodegradacji i składają się w blisko 100% ze składników naturalnych ?
> Zanieczyszcają swoją najbliższą okolicę lejąc domestosy i inne badziewia do
> kanalizacji będą jednocześnie dumni ze swoich POŚ - do czasu. Taka
> krótkowzroczność się zemści.
>
> pozdrawiam
> Dawid
Od dawna probuje dowiedziec jakich srodkow nalezy uzywac do POS zeby
nie zabijac bakterii a jednoczesnie o skutecznosci domestosa. jesli
masz Takie srodki zdradz ich nazwe.
KADAR