-
31. Data: 2009-07-07 06:35:28
Temat: Re: ogrzewanie - gaz, prąd?
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Ikselka wrote:
> Dnia Mon, 06 Jul 2009 21:53:25 +0200, Dawid napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Mon, 6 Jul 2009 19:26:03 +0200, Ikselka napisał(a):
>>>
>>>> Tu akurat czas ma małe znaczenie, bo się odpowiednio ubieram -
>>>> zakładam lub zdejmuję kolejne warstwy. Naprawdę polecam.
>>>
>>> Aha - różnica jest taka, ze siedząc w biurze lub fabryce ludzie
>>> raczej nie mają warunków do szybkiej zmiany ubioru. Albo po prostu
>>> sami o tym nie pomyślą i trzeba płynnie sterować temperaturą.
>>> Japończycy np tak robią też. Znam to z relacji bezpośredniej mojego
>>> brata, który ponad rok był w Kobe i kilku innych dużych miastach na
>>> stażu - w fabrykach i instytucjach.
>> Mam się przebierać chodząc po pokojach, po domu?
>
> To chodź goły. Ja się przebieram - zarzucenie swetra na ramiona to
> doprawdy duuuży wysiłek. Do spanioa to się nawet rozebrać trzeba -
> kupa roboty :-> A ja mam duuuży dom. I chodzę po nim, co i raz to coś
> wkładajac na siebie, to znowu zdejmując. Żadna sprawa.
boszz ale brednie, a ubrania wozisz za sobą na wózku, czy przy każdej
śluzie masz szafy ze strojami do poszczególnych pomieszczeń.
>> Piszesz takie pierdoły i masz ludzi z rodziny nawet na księżycu.
>
> Ano mam ciekawą rodzinę. I znajomych. Stąd sama też jestem ciekawą
> osobą. Zszokowany? - to zmień swoje nudne życie jakoś, nie wszyscy
> takie mają.
no też mam wrażenei że jesteś ciekawą osoba a właściwie przypadkiem ;-)
-
32. Data: 2009-07-07 06:38:35
Temat: Re: ogrzewanie - gaz, pr?d?
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Ikselka wrote:
> Dnia Sun, 05 Jul 2009 16:09:54 +0200, krys napisał(a):
>
>> R wrote:
>>
>>>
>>> Będę wdzięczny za podzielenie się doświadczeniem.
>>
>> Kumpel w tłustych latach zrobił ogrzewanie elektryczne. Trochę
>> przestało mu sie podobać płacenie bajońskich sum, więc zainstalował
>> piec na groszek, czy jakiś tam miał węglowy. Po kilku latach
>> zgazyfikowano jego osiedle, więc zakupił piec gazowy i ma
>> opcjonalnie ogrzewanie na gaz albo groszek/miał. Ogrzewa gazem.
>> Twierdzi, że jednak najbardziej się opłaca, bo czysto jest, nie
>> martwi się przywozem, nie musi pamiętać o załadowaniu pieca, włącza
>> piec w październiku, wyłącza w kwietniu. Wszystkie instalacje
>> robione były w tak samo ocieplonym budynku.
>> Justyna
>
> Póki gaz płynie. A jak przestanie...
to będzie koniec ludzkiej cywilizacji.
-
33. Data: 2009-07-07 07:11:11
Temat: Re: ogrzewanie - gaz, prąd?
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Tue, 7 Jul 2009 08:29:00 +0200, Marek Dyjor napisał(a):
> waruga_e wrote:
>> Ikselka pisze:
>>
>>> Uwielbiam moje fajerki i kafle. Do końca listopada kuchnia kaflowa
>>> ogrzewa cały dom - palę głownie drewnem, pod koniec listopada już
>>> częściej węglem, bo trzeba ogrzać dom - ciepłe powietrze w sposób
>>> naturalny dzięki otwartym drzwiom rozchodzi się po pomieszczeniach
>>> wewnętrzną klatką schodową.
>>
>> Jako posiadaczce rodziny na wsi nie są mi obce piece kaflowe z
>> fajerkami. Jednak żaden ze znanych mi nie był nigdy w stanie zapewnić
>> ogrzewania całego domu. Jak wam się to udaje?
>
> to Ikselka nie znasz jej postów jeszcze...?
>
> im światło halogenowe oczy wyżera.
Mam doczy bardzo wrażliwe na kolory i światło i jego wpływ na barwy jest
dla mnie o wiele bardziej widoczny, niż dla Ciebie być moze.
Niektórzy ludzie widzą niuanse, których nie widzą inni, czują zapachy,
których inni nie rejestrują, słyszą częstotliwości, które dla tych z
nadepniętym przez słonia uchem są niedostępne.
:->
-
34. Data: 2009-07-07 07:12:19
Temat: Re: ogrzewanie - gaz, prąd?
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Tue, 7 Jul 2009 08:35:28 +0200, Marek Dyjor napisał(a):
> Ikselka wrote:
>> Dnia Mon, 06 Jul 2009 21:53:25 +0200, Dawid napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Mon, 6 Jul 2009 19:26:03 +0200, Ikselka napisał(a):
>>>>
>>>>> Tu akurat czas ma małe znaczenie, bo się odpowiednio ubieram -
>>>>> zakładam lub zdejmuję kolejne warstwy. Naprawdę polecam.
>>>>
>>>> Aha - różnica jest taka, ze siedząc w biurze lub fabryce ludzie
>>>> raczej nie mają warunków do szybkiej zmiany ubioru. Albo po prostu
>>>> sami o tym nie pomyślą i trzeba płynnie sterować temperaturą.
>>>> Japończycy np tak robią też. Znam to z relacji bezpośredniej mojego
>>>> brata, który ponad rok był w Kobe i kilku innych dużych miastach na
>>>> stażu - w fabrykach i instytucjach.
>>> Mam się przebierać chodząc po pokojach, po domu?
>>
>> To chodź goły. Ja się przebieram - zarzucenie swetra na ramiona to
>> doprawdy duuuży wysiłek. Do spanioa to się nawet rozebrać trzeba -
>> kupa roboty :-> A ja mam duuuży dom. I chodzę po nim, co i raz to coś
>> wkładajac na siebie, to znowu zdejmując. Żadna sprawa.
>
> boszz ale brednie, a ubrania wozisz za sobą na wózku, czy przy każdej
> śluzie masz szafy ze strojami do poszczególnych pomieszczeń.
Cale życie masz takie skomlikowane???
>
>>> Piszesz takie pierdoły i masz ludzi z rodziny nawet na księżycu.
>>
>> Ano mam ciekawą rodzinę. I znajomych. Stąd sama też jestem ciekawą
>> osobą. Zszokowany? - to zmień swoje nudne życie jakoś, nie wszyscy
>> takie mają.
>
> no też mam wrażenei że jesteś ciekawą osoba a właściwie przypadkiem ;-)
Niewątpliwie.
-
35. Data: 2009-07-07 07:12:57
Temat: Re: ogrzewanie - gaz, pr?d?
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Tue, 7 Jul 2009 08:38:35 +0200, Marek Dyjor napisał(a):
> Ikselka wrote:
>> Dnia Sun, 05 Jul 2009 16:09:54 +0200, krys napisał(a):
>>
>>> R wrote:
>>>
>>>>
>>>> Będę wdzięczny za podzielenie się doświadczeniem.
>>>
>>> Kumpel w tłustych latach zrobił ogrzewanie elektryczne. Trochę
>>> przestało mu sie podobać płacenie bajońskich sum, więc zainstalował
>>> piec na groszek, czy jakiś tam miał węglowy. Po kilku latach
>>> zgazyfikowano jego osiedle, więc zakupił piec gazowy i ma
>>> opcjonalnie ogrzewanie na gaz albo groszek/miał. Ogrzewa gazem.
>>> Twierdzi, że jednak najbardziej się opłaca, bo czysto jest, nie
>>> martwi się przywozem, nie musi pamiętać o załadowaniu pieca, włącza
>>> piec w październiku, wyłącza w kwietniu. Wszystkie instalacje
>>> robione były w tak samo ocieplonym budynku.
>>> Justyna
>>
>> Póki gaz płynie. A jak przestanie...
>
> to będzie koniec ludzkiej cywilizacji.
Spokojnie - Ruscy nie obsługują całej cywilizacji, tylko Europę, ale beze
mnie :->
-
36. Data: 2009-07-07 07:16:39
Temat: Re: ogrzewanie - gaz, prąd?
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Ikselka wrote:
> Dnia Tue, 7 Jul 2009 08:35:28 +0200, Marek Dyjor napisał(a):
>
>> Ikselka wrote:
>>> Dnia Mon, 06 Jul 2009 21:53:25 +0200, Dawid napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Mon, 6 Jul 2009 19:26:03 +0200, Ikselka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Tu akurat czas ma małe znaczenie, bo się odpowiednio ubieram -
>>>>>> zakładam lub zdejmuję kolejne warstwy. Naprawdę polecam.
>>>>>
>>>>> Aha - różnica jest taka, ze siedząc w biurze lub fabryce ludzie
>>>>> raczej nie mają warunków do szybkiej zmiany ubioru. Albo po prostu
>>>>> sami o tym nie pomyślą i trzeba płynnie sterować temperaturą.
>>>>> Japończycy np tak robią też. Znam to z relacji bezpośredniej
>>>>> mojego brata, który ponad rok był w Kobe i kilku innych dużych
>>>>> miastach na stażu - w fabrykach i instytucjach.
>>>> Mam się przebierać chodząc po pokojach, po domu?
>>>
>>> To chodź goły. Ja się przebieram - zarzucenie swetra na ramiona to
>>> doprawdy duuuży wysiłek. Do spanioa to się nawet rozebrać trzeba -
>>> kupa roboty :-> A ja mam duuuży dom. I chodzę po nim, co i raz to
>>> coś wkładajac na siebie, to znowu zdejmując. Żadna sprawa.
>>
>> boszz ale brednie, a ubrania wozisz za sobą na wózku, czy przy
>> każdej śluzie masz szafy ze strojami do poszczególnych pomieszczeń.
>
> Cale życie masz takie skomlikowane???
nie ja mam proste życie, w calym domu mam tę samą temperaturę (w sypialni
troszkę chłodniej)
amplitudy 10 st w domu mieszkalnym to idiotyzm.
-
37. Data: 2009-07-07 07:18:20
Temat: Re: ogrzewanie - gaz, prąd?
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Ikselka wrote:
> Dnia Tue, 7 Jul 2009 08:29:00 +0200, Marek Dyjor napisał(a):
>
>> waruga_e wrote:
>>> Ikselka pisze:
>>>
>>>> Uwielbiam moje fajerki i kafle. Do końca listopada kuchnia kaflowa
>>>> ogrzewa cały dom - palę głownie drewnem, pod koniec listopada już
>>>> częściej węglem, bo trzeba ogrzać dom - ciepłe powietrze w sposób
>>>> naturalny dzięki otwartym drzwiom rozchodzi się po pomieszczeniach
>>>> wewnętrzną klatką schodową.
>>>
>>> Jako posiadaczce rodziny na wsi nie są mi obce piece kaflowe z
>>> fajerkami. Jednak żaden ze znanych mi nie był nigdy w stanie
>>> zapewnić ogrzewania całego domu. Jak wam się to udaje?
>>
>> to Ikselka nie znasz jej postów jeszcze...?
>>
>> im światło halogenowe oczy wyżera.
>
> Mam doczy bardzo wrażliwe na kolory i światło i jego wpływ na barwy
> jest dla mnie o wiele bardziej widoczny, niż dla Ciebie być moze.
> Niektórzy ludzie widzą niuanse, których nie widzą inni, czują zapachy,
> których inni nie rejestrują, słyszą częstotliwości, które dla tych z
> nadepniętym przez słonia uchem są niedostępne.
> :->
tak tak niektórzy widzą rzeczy których inni nie widzą, niektórzy słyszą
glosy, są tacy co z bogiem rozmawiają itp...
zwykle solidna terapia pomaga na takie problemy.
-
38. Data: 2009-07-07 07:19:13
Temat: Re: ogrzewanie - gaz, prąd?
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Dnia Tue, 7 Jul 2009 09:16:39 +0200, Marek Dyjor napisał(a):
> Ikselka wrote:
>> Dnia Tue, 7 Jul 2009 08:35:28 +0200, Marek Dyjor napisał(a):
>>
>>> Ikselka wrote:
>>>> Dnia Mon, 06 Jul 2009 21:53:25 +0200, Dawid napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Mon, 6 Jul 2009 19:26:03 +0200, Ikselka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Tu akurat czas ma małe znaczenie, bo się odpowiednio ubieram -
>>>>>>> zakładam lub zdejmuję kolejne warstwy. Naprawdę polecam.
>>>>>>
>>>>>> Aha - różnica jest taka, ze siedząc w biurze lub fabryce ludzie
>>>>>> raczej nie mają warunków do szybkiej zmiany ubioru. Albo po prostu
>>>>>> sami o tym nie pomyślą i trzeba płynnie sterować temperaturą.
>>>>>> Japończycy np tak robią też. Znam to z relacji bezpośredniej
>>>>>> mojego brata, który ponad rok był w Kobe i kilku innych dużych
>>>>>> miastach na stażu - w fabrykach i instytucjach.
>>>>> Mam się przebierać chodząc po pokojach, po domu?
>>>>
>>>> To chodź goły. Ja się przebieram - zarzucenie swetra na ramiona to
>>>> doprawdy duuuży wysiłek. Do spanioa to się nawet rozebrać trzeba -
>>>> kupa roboty :-> A ja mam duuuży dom. I chodzę po nim, co i raz to
>>>> coś wkładajac na siebie, to znowu zdejmując. Żadna sprawa.
>>>
>>> boszz ale brednie, a ubrania wozisz za sobą na wózku, czy przy
>>> każdej śluzie masz szafy ze strojami do poszczególnych pomieszczeń.
>>
>> Cale życie masz takie skomlikowane???
>
> nie ja mam proste życie, w calym domu mam tę samą temperaturę (w sypialni
> troszkę chłodniej)
>
> amplitudy 10 st w domu mieszkalnym to idiotyzm.
Ja lubię. Nie cierpię stałej temperatury. usypia mnie i obezwładnia. No i
może masz mniejszy dom. Duży trudno (i nie ma sensu, wielu pomiesczzeń się
na bieżąco nie używa) ogrzewać tak, aby wszędzie była stała temperatura.
-
39. Data: 2009-07-07 07:21:50
Temat: Re: ogrzewanie - gaz, pr?d?
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Ikselka wrote:
> Dnia Tue, 7 Jul 2009 08:38:35 +0200, Marek Dyjor napisał(a):
>
>> Ikselka wrote:
>>> Dnia Sun, 05 Jul 2009 16:09:54 +0200, krys napisał(a):
>>>
>>>> R wrote:
>>>>
>>>>>
>>>>> Będę wdzięczny za podzielenie się doświadczeniem.
>>>>
>>>> Kumpel w tłustych latach zrobił ogrzewanie elektryczne. Trochę
>>>> przestało mu sie podobać płacenie bajońskich sum, więc zainstalował
>>>> piec na groszek, czy jakiś tam miał węglowy. Po kilku latach
>>>> zgazyfikowano jego osiedle, więc zakupił piec gazowy i ma
>>>> opcjonalnie ogrzewanie na gaz albo groszek/miał. Ogrzewa gazem.
>>>> Twierdzi, że jednak najbardziej się opłaca, bo czysto jest, nie
>>>> martwi się przywozem, nie musi pamiętać o załadowaniu pieca, włącza
>>>> piec w październiku, wyłącza w kwietniu. Wszystkie instalacje
>>>> robione były w tak samo ocieplonym budynku.
>>>> Justyna
>>>
>>> Póki gaz płynie. A jak przestanie...
>>
>> to będzie koniec ludzkiej cywilizacji.
>
> Spokojnie - Ruscy nie obsługują całej cywilizacji, tylko Europę, ale
> beze mnie :->
jak ruscy zakręcą kurek z gazem to za chwilę sami zdechną z głodu. Ich
gospodarka jest w 100% uzależniona od sprzedaży paliw kopalnych. Pamiętasz
co sie zaczeło dziać u ruskich jak solidnie spadała cena ropy?
jesteśmy od siebie uzależnieni tylko że my możemy próbować dywersyfikować
źródła dostaw gazu (co zaczynamy robić) oni nie zdywersyfikuja źródła dostaw
gotówki. Amen.
-
40. Data: 2009-07-07 08:16:24
Temat: Re: ogrzewanie - gaz, pr?d?
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:h2uqhc$bhi$1@news.onet.pl...
> to będzie koniec ludzkiej cywilizacji.
Będzie tak jak na Haiti - do ostatniego drzewka...