-
11. Data: 2014-02-10 23:24:42
Temat: Re: opadnięte skrzydła okien
Od: "Irek N." <j...@t...tajny.jest>
> i dałeś sobie wmówić, że to jest OK? to znaczy, że okna są zrobione z
> przypadkowych elementów niepasujących do siebie. Nie ma takiej opcji by
> przy dobrze dobranych elementach kołki nie wchodziły w okucia
Dałem sobie.
Standard nie przewiduje takiego okołkowania, a na moje życzenie zrobiono
to. Teraz jak je oglądam, to nie dziwię się że niechętnie są stosowane.
Opadnięcie skrzydła o 1mm, może 1.5mm powoduje, że kołka nie da się
włożyć w uchwyt. Mają pierońsko małą tolerancję.
Od początku okucia były źle wykonane. Gdyby dano ślizgi, pewnie nigdy
nie dowiedział bym się o tym, że może coś nie pasować. Teraz za to
wymieniane są zawiasy na mocniejsze + dodatkowo ślizgi jako podparcie.
Wszystkie okna są tylko uchylne, myślę więc, że to będzie pancerne :)
Miłego.
Irek.N.
ps. przy okazji sprawdzania wyszło, że futryny siedzą mocno oraz że
środkowa uszczelka czasami nie dolega, co objawia się gorszą
izolacyjnością w tym miejscu i koniecznością poprawienia jej pozycji.
-
12. Data: 2014-02-10 23:42:08
Temat: Re: opadnięte skrzydła okien
Od: masti <g...@t...hell>
Dnia pięknego Mon, 10 Feb 2014 23:24:42 +0100 osobnik zwany Irek N.
napisał:
> Od początku okucia były źle wykonane. Gdyby dano ślizgi, pewnie nigdy
> nie dowiedział bym się o tym, że może coś nie pasować. Teraz za to
> wymieniane są zawiasy na mocniejsze + dodatkowo ślizgi jako podparcie.
> Wszystkie okna są tylko uchylne, myślę więc, że to będzie pancerne :)
uchylne z zawiasami u dołu? i siadły?
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
-
13. Data: 2014-02-11 08:17:48
Temat: Re: opadnięte skrzydła okien
Od: "Irek N." <j...@t...tajny.jest>
> uchylne z zawiasami u dołu? i siadły?
Tak, ale tylko na hali - gdzie są poziome skrzydła 1.5m x 0.9m
Sądzę, (teraz) że w 80% jest to winą montażu futryn. Po zawiasach nie
widać że są zdeformowane czy luźne. Prędzej powiedział bym, że
rozciągnięto minimalnie futryny przykręcając je do otworów okiennych.
Działało, ale było na granicy. Po półroczu się poddało gdzieniegdzie.
Tak się zastanawiam, tak wąskie tolerancje w budowlance - niespotykana
rzecz :)
Reszta okien ma zamontowane ślizgi w standardzie i tam problemu nie ma.
Miłego.
Irek.N.
-
14. Data: 2014-02-13 21:45:42
Temat: Re: opadnięte skrzydła okien
Od: "Irek N." <j...@t...tajny.jest>
84 zawiasy wymienione, 3 dni roboty dla 2 osób...
Masakra. Współczuję projektantowi.
Irek.N.
-
15. Data: 2016-11-14 16:32:24
Temat: Re: opadnięte skrzydła okien
Od: m...@g...com
W dniu środa, 29 stycznia 2014 21:49:24 UTC+1 użytkownik Irek N. napisał:
> Pytanko.
> Mam skrzydła o wymiarach 0.9x1.45m uchylane (poziome skrzydło) z
> potrójną szybą, a więc ciężkie. Okna plastikowe.
>
> Złożyłem reklamację, gdyż część z nich nie daje się zamknąć. Serwis
> przyjechał i uznał, że skrzydła opadły na zawiasach i niemożliwe jest
> wyregulowanie. Do tego miejsca rozumiem.
>
> Teraz tak, zapowiadali, że przekręcą zawiasy i w ten sposób podniosą
> skrzydła (nie bardzo wiem jak to ma wyglądać, czy w inne miejsce zawiasy
> przykręcą, czy tylko popuszczą i coś przesuną - regulacji nie ma, więc
> to chyba nie tak).
>
> Ostatnia rozmowa sugeruje jednak, że założą jakieś ślizgi. Domniemywam,
> że chcą przykręcić do futryny coś, co przy zamykaniu będzie skrzydło
> podnosiło.
>
> Pytania więc rodzą się takie:
> - czy to normalne, że takie skrzydła opadają, choć są praktycznie nie
> używane? Idąc dalej, czy problem będzie się pogłębiał, czy co miało
> opaść już padło i tyle.
> - czy naprawa przez założenie ślizgu mającego podnosić okno przy
> zamykaniu jest OK?
>
> Pytam, gdyż obawiam się trochę tego ślizgu. Po pierwsze skoro opadły
> same jako nieużywane, to po jakimś czasie używania zawiasy może będą
> zupełnie rozwalone. Ślizg może wygniatać skrzydło/ramę, albo też je
> deformować. Jestem w stanie sobie wyobrazić jak wygląda skrzydło z
> wytartymi miejscami po ślizgach.
>
> Przesadzam, czy słusznie obawiam się takiej naprawy? Jak to powinno być
> zrobione?
>
> Irek.N.
ślizg to rzecz normalna i bardzo często stosowana przez producentów okien już na
etapie produkcji, zwłaszcza przy dużych i ciężkich kwaterach.
Z proporcji szerokości do wysokości kwatery raczej nie wynika żeby skrzydło w
znacznym stopniu mogło opadać. ja stawiam na dwie możliwe przyczyny , pierwsza to
błąd montażowy i brak poziomu, druga to źle zaszklone okno ( bardzo łatwe do
poprawienia), reasumując to o co pytasz, ślizg na pewno nie zaszkodzi jednak w
przypadku bardzo dużego obwiśnięcia skrzydła również sobie nie poradzi.
-
16. Data: 2016-11-14 17:01:31
Temat: Re: opadnięte skrzydła okien
Od: KIKI <n...@e...il>
On 14.11.2016 16:32, m...@g...com wrote:
>> Ostatnia rozmowa sugeruje jednak, że założą jakieś ślizgi. Domniemywam,
>> że chcą przykręcić do futryny coś, co przy zamykaniu będzie skrzydło
>> podnosiło.
>>
>> Pytania więc rodzą się takie:
>> - czy to normalne, że takie skrzydła opadają, choć są praktycznie nie
>> używane? Idąc dalej, czy problem będzie się pogłębiał, czy co miało
>> opaść już padło i tyle.
Ja ci powiem co może być. Mnie chcieli oszukać na oknach.
http://www.fotosik.pl/zdjecie/8f592a79b0d852b3
http://www.fotosik.pl/zdjecie/aa859652725bc6ec
http://www.fotosik.pl/zdjecie/16c32a6da64e7f7e
http://www.fotosik.pl/zdjecie/d327d782bb0e2b24
http://www.fotosik.pl/zdjecie/1164953f2574aaee
Zauważyłem że w miejscach gdzie są samogwintujące wkręty plastik jest
jakby wciągnięty i ramy są zdeformowane pod światło. Zbadałem temat i
zastosowali tańsze, nieoryginalne i niepasujące wkładki wzmacniające.
Zamiast wkręt ładnie dojść do równego to nagiął plastik i ramy się
pokrzywiły.
Na szczęście przywieźli kilka okien z prawie 60-ciu więc ich odesłałem.
Rozpiłowałem też jedno okno żeby udowodnić im oszustwo.
Zagroziłem złoszeniem na Policję próby wyłudzenia. Później byłem przy
produkcji nowych okien.
Jak się dowiedziałem potrafią wstawiać drewno zamiast tych metali albo
wręcz kije od szczotki.
Możliwe, że cię ordynarnie oszukali. Zgłoś do prokuratury tego co ci
sprzedał. Tego co brał pieniądze.