-
11. Data: 2010-03-03 08:11:19
Temat: Re: oprysk sylitem
Od: "Panslavista" <p...@i...pl>
<d...@a...abc.com.pl> wrote in message
news:Pine.LNX.4.64.1003030850090.23185@dimed.uhc.com
.pl...
O ile opadzina zawiązków nie jest spowodowana uczynnością alienów...
-
12. Data: 2010-03-03 09:53:49
Temat: Re: oprysk sylitem
Od: "Agent 0700" <k...@w...pl>
> O ile opadzina zawiązków nie jest spowodowana uczynnością alienów...
Czym by nie była spowodowana to już tyle szans było, że starczy.
J
-
13. Data: 2010-03-03 13:09:05
Temat: Re: oprysk sylitem
Od: d...@a...abc.com.pl
On Wed, 3 Mar 2010, Agent 0700 wrote:
>> O ile opadzina zawiązków nie jest spowodowana uczynnością alienów...
>
> Czym by nie była spowodowana to już tyle szans było, że starczy.
>
> J
To może przypowieść.
Ogrodnik o imieniu Metabasz miał sad oliwny. Co roku zbierał 2000 koszy
oliwek po 5000 syklów każdy. Przyszła susza i przez kolejne lata drzewa
nie dawały plonu. baju baju...
W każdym razie Metabasz swojego sadu nie wyciął jak uczynili to inni, ceny
oliwek na giełdzie towarowej poszły w góre i wtedy nastąpiły tłuste lata.
Oliwki rodziły jak dzikie a Metabasz stał się monopolistą. Nadwyżki zainwestował w
nawadnianie itd.
Pozdr.
D.P. -
14. Data: 2010-03-03 13:27:36
Temat: Re: oprysk sylitem
Od: "Agent 0700" <k...@w...pl>
> Ogrodnik o imieniu Metabasz
Nikogo takiego nie ma na grupie. A jak kogoś nie ma w internecie to nie
istanieje :-)
Quamiesz waść :-)
J
-
15. Data: 2010-03-03 13:44:02
Temat: Re: oprysk sylitem
Od: d...@a...abc.com.pl
On Wed, 3 Mar 2010, Agent 0700 wrote:
>> Ogrodnik o imieniu Metabasz
>
> Nikogo takiego nie ma na grupie. A jak kogoś nie ma w internecie to nie
> istanieje :-)
>
> Quamiesz waść :-)
A bo to była za czasów jak internet był ale drewniany.
Komputery też były z drewna a dyskietki z wypalanej gliny.
Do tej pory można na te dyskietki natrafic czy to w muzeum czy to gdzieś
na polu będąc na wczasach.
D.P.
P.S. Jak popryskam moje brzoskwinie w najbliższą sobotę to nie będzie za
późno? Dodam, że na jesieni pryskałem miedzianem.
-
16. Data: 2010-03-03 14:06:49
Temat: Re: oprysk sylitem
Od: "johnny" <j...@p...pl>
To może przypowieść.
Ogrodnik o imieniu Metabasz miał sad oliwny
>ciach>
W każdym razie Metabasz swojego sadu nie wyciął jak uczynili to inni, ceny
oliwek na giełdzie towarowej poszły w góre i wtedy nastąpiły tłuste lata.
Oliwki rodziły jak dzikie a Metabasz stał się monopolistą. Nadwyżki
zainwestował w
nawadnianie itd.
No to pociągmy wątek.
Oliwki rodziły jak goopie. Ceny leciały na łeb na szyję. Biedny Marabasz ze
swoim niewyciętym sadem patrzył bezradnie na uginające się pod ciężarem
owoców gałęzie i zazdrościł sąsiadom, którzy korzystając z unijnych dopłat
wygrzewali swe tłuste doopska na Hawajach. Bank stanowczo domagał się spłaty
kredytu wziętego na nawadnianie. Na jego spłatę poszły zyski z tłustych lat,
a i tak komornicy zajęli sad i wyrżnęli wszystkie drzewa...
A było przepić - pomyślał Metabasz...
Pozdrawiam Johnny
-
17. Data: 2010-03-03 14:09:53
Temat: Re: oprysk sylitem
Od: d...@a...abc.com.pl
On Wed, 3 Mar 2010, johnny wrote:
>
>
> To może przypowieść.
>
> Ogrodnik o imieniu Metabasz miał sad oliwny
>> ciach>
> W każdym razie Metabasz swojego sadu nie wyciął jak uczynili to inni, ceny
> oliwek na giełdzie towarowej poszły w góre i wtedy nastąpiły tłuste lata.
> Oliwki rodziły jak dzikie a Metabasz stał się monopolistą. Nadwyżki
> zainwestował w
> nawadnianie itd.
>
> No to pociągmy wątek.
>
> Oliwki rodziły jak goopie. Ceny leciały na łeb na szyję. Biedny Marabasz ze
> swoim niewyciętym sadem patrzył bezradnie na uginające się pod ciężarem
> owoców gałęzie i zazdrościł sąsiadom, którzy korzystając z unijnych dopłat
> wygrzewali swe tłuste doopska na Hawajach. Bank stanowczo domagał się spłaty
> kredytu wziętego na nawadnianie. Na jego spłatę poszły zyski z tłustych lat,
> a i tak komornicy zajęli sad i wyrżnęli wszystkie drzewa...
>
> A było przepić - pomyślał Metabasz...
>
>
> Pozdrawiam Johnny
Marabasz to przecież szwagier Metabasza.
D.P. -
18. Data: 2010-03-03 16:14:28
Temat: Re: oprysk sylitem
Od: "skryba ogorodowy" <z...@o...pl>
Użytkownik <d...@a...abc.com.pl> napisał w wiadomości
news:Pine.LNX.4.64.1003031439020.16686@dimed.uhc.com
.pl...
On Wed, 3 Mar 2010, Agent 0700 wrote:
P.S. Jak popryskam moje brzoskwinie w najbliższą sobotę to nie będzie za
późno? Dodam, że na jesieni pryskałem miedzianem.
Czym będziesz pryskał?
Sprawdź jakie warunki bedziesz miał w sobote:
http://www.pogodynka.pl/miasto.php?miasto=Warszawa
Powinno być powyżej 6 stopni C.
Wiatr do 2m/sek.
Gałązki i konary rośliny przed opryskiem suche.
Woda do sporządzenia roztworu nie bardzo zimna.
Pozdrawiam optymalnie
skryba
-
19. Data: 2010-03-03 16:18:21
Temat: Re: oprysk sylitem
Od: "skryba ogorodowy" <z...@o...pl>
Uzytkownik "Kresowiec" <i...@t...de> napisal w wiadomosci
news:hmm0hb$r29$03$1@news.t-online.com...
>>
> Boki zrywac!!! Przestancie bo udusze sie ze smiechu - mam angine.
Zdrówka zycze Irku i smiechu na maxa, bo przeciez smiech to zdrowie.
Pozdrawiam wesolo
skryba
-
20. Data: 2010-03-03 16:41:49
Temat: Re: oprysk sylitem
Od: Kresowiec <i...@t...de>
johnny schrieb:
> To mo?e przypowie?ae.
>
> Ogrodnik o imieniu Metabasz mia? sad oliwny
>> ciach>
>
> No to poci?gmy w?tek.
>
> Oliwki rodzi?y jak goopie. Ceny lecia?y na ?eb na szyje. Biedny Marabasz ze
> swoim niewycietym sadem
>ciach>
>
> A by?o przepiae - pomy?la? Metabasz...
>
>
> Pozdrawiam Johnny
>
Boki zrywac!!! Przestancie bo udusze sie ze smiechu - mam angine.
chory Ireneusz