-
41. Data: 2018-11-11 12:34:54
Temat: Re: osiedla bez zwierząt
Od: collie <c...@v...pl>
W dniu 11.11.2018 12:07, PiteR pisze:
>> wyobraźmy sobie buraka, z wyniesionym
>> w genach ze wsi Mogiła stosunkiem do gadziny
>
> Tu nie chodzi o gadzinę tylko o wariatki właścicielki.
> To musi mieć coś ostro z deklem skoro bierze do mieszkania i nie
> przeszkadza jej, że każde przejście obok drzwi na klatce wywołuje
> jazgot. Pies nie kupił mieszkania tylko wariatka.
Jeśli tak, to zgoda. Bo w takim przypadku - ba, we wszystkich
przypadkach kolizji zdrowego psychicznie psa z człowiekiem - zawsze
jest winny człowiek. A gdy tym człowiekiem na dodatek jest kobieta -
pańcia psa, to pies nie ma lekko. ;)
Przy okazji polecam - tak ogólnie polecam - książkę Johna Fishera
'Okiem psa'. Warto czytać.
-
42. Data: 2018-11-11 12:48:06
Temat: Re: osiedla bez zwierząt
Od: l...@g...com
Baran wełniany, hmmm, tys piknie.