eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › padł silnik w rolecie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 22

  • 11. Data: 2016-09-15 19:19:17
    Temat: Re: padł silnik w rolecie
    Od: t-1 <t...@t...pl>

    W dniu 15.09.2016 o 08:56, quent pisze:
    > Po 5 latach padł silnik w jednej z moich rolet.
    > W sumie używany codziennie conajmniej 2x dziennie.
    > Powinien popracować dłużej wg Was czy może taka jest ich żywotność mniej
    > więcej?
    >
    > Zanim zerwę nity i zacznę tam gmerać mam pytanie - czy do wymiany
    > silnika/zdejmowania rolet powinienem mieć jakiś specjalny narzędź?
    > Da się to samemu ogarnąć?
    >
    > Dzięki
    >
    Zupełnie nie chodzi czy się zacina?
    Zobacz w instrukcji czy nie trzeba co jakiś czas smarować prowadnic.


  • 12. Data: 2016-09-15 20:40:44
    Temat: Re: padł silnik w rolecie
    Od: quent <x...@x...com>

    On 15.09.2016 19:01, Sebastian Biały wrote:
    > Po cichu mam jednak nadzieje że pod "wymiana silnika" masz na myśli
    > wymianę całego napędu z krańcówką. Wtedy to raczej proste i przewidziane
    > choć niektórzy pruja styropian a sąsiad skuwał ścianę :D

    Weź mie nie załamuj.
    ściągnąłem rewizję i mam przed oczami zwinięty pancerz i ani drgnie.
    I co teraz?
    Masakra.

    http://pokazywarka.pl/wczuam/

    --
    Pozdr.
    Q
    www.elipsa.info


  • 13. Data: 2016-09-15 21:23:12
    Temat: Re: padł silnik w rolecie
    Od: piechur <z...@g...pl>

    W dniu 2016-09-15 o 20:40, quent pisze:
    > On 15.09.2016 19:01, Sebastian Biały wrote:
    >> Po cichu mam jednak nadzieje że pod "wymiana silnika" masz na myśli
    >> wymianę całego napędu z krańcówką. Wtedy to raczej proste i przewidziane
    >> choć niektórzy pruja styropian a sąsiad skuwał ścianę :D
    >
    > Weź mie nie załamuj.
    > ściągnąłem rewizję i mam przed oczami zwinięty pancerz i ani drgnie.
    > I co teraz?
    > Masakra.
    >
    > http://pokazywarka.pl/wczuam/
    >

    Łatwo nie będzie. Teraz pytanie czy coś się zablokowało i dlatego nie
    działa silnik. Czy silnik się zepsuł i dlatego się zablokowało. W tym
    drugim przypadku powiedziałbym, że trzeba użyć siłowego rozwiązania. W
    tym pierwszym to bym się zastanawiał co można bardziej zepsuć.
    Jest jeszcze opcja, że ta roleta jest antywłamaniowa i ma taki mechanizm
    blokujący w tej ostatniej listwie. Ale to wtedy pancerz się by trochę
    ruszał. Tam zawsze jest trochę miejsca żeby mógł się rozwijać.

    Pieszy.

    P.S. Ja bym jakoś próbował tym ruszać chociaż trochę. W najgorszym
    wypadku wyłamiesz mocowania. Ale i tak nie działa i tak.


  • 14. Data: 2016-09-15 21:23:45
    Temat: Re: padł silnik w rolecie
    Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>

    On 2016-09-15 20:40, quent wrote:
    >> choć niektórzy pruja styropian a sąsiad skuwał ścianę :D
    > Weź mie nie załamuj.
    > ściągnąłem rewizję i mam przed oczami zwinięty pancerz i ani drgnie.
    > I co teraz?
    > Masakra.

    Naped wyjmuje sie bokiem. Wysuwa z rury na której nawinieto pancerz. Nie
    wykluczam że cała rura u Ciebie da się jakoś wyjąć od dołu z pancerzem,
    niestety jesli chodzi o rolety to zajmowalem się elektroniką wewnątrz
    napędu a nie machaniką na zewnątrz okna więc nie wiem jakie tu sa
    rozwiązania i niewiele podpowiem :D

    > http://pokazywarka.pl/wczuam/

    Ładny miałeś styropian.

    Żebyś wiedział o czym mowa:

    https://drive.google.com/open?id=0B_tdetIhaLvaWDd5UU
    Z1MkdKS0E

    To jeden z napędow jakie mi się walają po domu. Cały napęd dzieli się na
    3 częsci: krańcówke, silnik i przekładnię. Kupuje się go w takiej
    postaci, wyjecie z napedu silnika i przekładni czasem jest niemożliwe
    bezstratnie więc sprzedaje się cała rurkę ze wszystkim.


  • 15. Data: 2016-09-15 21:24:35
    Temat: Re: padł silnik w rolecie
    Od: nadir <n...@h...org>

    W dniu 2016-09-15 o 20:40, quent pisze:

    > Weź mie nie załamuj.
    > ściągnąłem rewizję i mam przed oczami zwinięty pancerz i ani drgnie.
    > I co teraz?
    > Masakra.
    >
    > http://pokazywarka.pl/wczuam/

    Żeby się dostać do czegokolwiek, to musisz rozwinąć roletę.
    Jeżeli nie masz mechanizmu, który umożliwia zwijania i rozwijania
    ręcznego w przypadku braku prądu, to pozostaje jedynie metoda siłowa,
    ale czasem ciężko jest rozwinąć taką roletę.


  • 16. Data: 2016-09-16 23:11:35
    Temat: Re: padł silnik w rolecie
    Od: t-1 <t...@t...pl>

    W dniu 15.09.2016 o 21:23, Sebastian Biały pisze:

    > Żebyś wiedział o czym mowa:
    >
    > https://drive.google.com/open?id=0B_tdetIhaLvaWDd5UU
    Z1MkdKS0E
    >
    > To jeden z napędow jakie mi się walają po domu. Cały napęd dzieli się na
    > 3 częsci: krańcówke, silnik i przekładnię. Kupuje się go w takiej
    > postaci, wyjecie z napedu silnika i przekładni czasem jest niemożliwe
    > bezstratnie więc sprzedaje się cała rurkę ze wszystkim.
    >
    Przepraszam, że się podepnę pod pytania.
    Mam problem z bramą roletową w garażu.
    Zachciało mi się takiej, bo nie zajmuje miejsca pod sufitem.
    I niestety po ok. 5 latach zaczęła się zacinać przy podnoszeniu.
    Robi to powtarzalnie na początku podnoszenia w kilku miejscach gdzieś
    do połowy wysokości. Trzeba pomagać podnosząc roletę ręką. Wyżej już
    idzie dobrze. Tak jakby silnik stracił moc.
    Co się psuje w takich napędach?
    Podejrzewam utratę pojemności przez jakiś kondensator, jeśli to silnik
    dwufazowy. Ale czy to tak działa? Może wyrobione jakieś koła zębate?


  • 17. Data: 2016-09-17 01:38:07
    Temat: Re: padł silnik w rolecie
    Od: KIKI <n...@e...il>

    On 16.09.2016 23:11, t-1 wrote:

    > Co się psuje w takich napędach?
    > Podejrzewam utratę pojemności przez jakiś kondensator, jeśli to silnik
    > dwufazowy. Ale czy to tak działa? Może wyrobione jakieś koła zębate?

    Trudno powiedzieć. Koledze taka szeroka roleta w sklepie się zatarła
    cała i zasyfiła po 4 latach i też siły nie miała.



  • 18. Data: 2016-09-17 10:49:28
    Temat: Re: padł silnik w rolecie
    Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>

    On 2016-09-16 23:11, t-1 wrote:
    > do połowy wysokości. Trzeba pomagać podnosząc roletę ręką. Wyżej już
    > idzie dobrze. Tak jakby silnik stracił moc.
    > Co się psuje w takich napędach?

    W kolejności:
    a) psują sie na potęgę przekładnie ponieważ robi się je z byle czego.
    Efekt jest taki że silnik musi uzyć znacznie więcej mocy do samego
    przekręcenia przekładnią. To słychać: skrzypi, pierdzi, stuka, zgrzyta.

    b) psują się prowanice z czasem zarastając syfem, rozumiem że już
    smarowaleś?

    c) psują się czasem mikrostyki (w mechnicznych wyłacznikach) i
    przekaźniki w starszych typach wyłaczników elektronicznych. Tyle że
    wtedy słyszysz to jako przerywaną pracę napędu.

    W pierwszej kolejności sprawdziłbym czy roleta nie zwiększa hałasu w
    miarę rozwijania pancerza kiedy rośnie obciążenie. W prawidłowo
    pracującym napędzie dominującym dzwiękiem powinno być buczenie silnika
    a nie zgrzytanie przekładni. Profesjonalne testowanie napędów zawiera
    m.in. badanie hałasu przekładni już na lini produkcyjnej bo to
    najwazniejszy parametr okreslający sprawnośc napędu i żywotność.

    > Podejrzewam utratę pojemności przez jakiś kondensator, jeśli to silnik
    > dwufazowy.

    To jest taki smieszny silnik w któym są dwa identyczne uzwojenia i na
    przemian sa podpinane, jedno jako zasilanie drugie jako rozruch przez
    kondensator.

    Kondensatory padają, ale w bardzo starych napędach albo w chińskich, w
    nowych nie słyszałem. Ja bym na to nie liczył, choć sprawdzić nie
    zawadzi jak już wyjmiesz napęd. Wymiana kondensatora jest jednak
    utrudniona bo musi miec nie dośc że okreslony rozmiar i pojemność to
    jeszcze odpornośc na wysokie temperatury. Ciężko takie znaleźć bo są
    robione na zamówienie, choć jesli masz duży napęd to miejsce w środku jest.

    Prawidłowo pracujący napęd jest tak stabilny jesli chodzi o prędkość że
    bardzo stare wylaczniki elektroniczne posługiwały się wyłacznie czasem
    pracy silnika do orientacji w pozycji pancerza.

    Jeśli bedziesz musial wymieniać - wymień na taki o większej mocy, bedzie
    na zaś i przekładnia jest w takim solidniejsza.


  • 19. Data: 2016-09-17 14:14:03
    Temat: Re: padł silnik w rolecie
    Od: t-1 <t...@t...pl>

    W dniu 17.09.2016 o 10:49, Sebastian Biały pisze:

    > Jeśli bedziesz musial wymieniać - wymień na taki o większej mocy, bedzie
    > na zaś i przekładnia jest w takim solidniejsza.
    >

    Dziękuję za odpowiedź.
    Rzeczywiście całość zgrzyta, piszczy trzeszczy ale najbardziej jakby
    roleta. Silnik jak stanie to brzęczy.
    Ciekawe, że źle działa gdy na wałku jest mało nawinięte.
    Zastanawiam się, czy czegoś nie nawchodziło między listwy.
    Tam jest chyba dosyć mało miejsca przy zaczepach.
    W początkowej fazie zwijania silnik musi mocniej zginać segmenty, może
    tu też jest problem.
    Z drugiej strony, dla mniejszej zwiniętej średnicy przy określonym
    momencie silnika występuje większa siła.
    Jednak zwisająca masa jest też większa. Muszę to przeliczyć.
    Nasmarowałem prowadnice ale efektu właściwie brak.
    Może przy drugiej bramie poprawiło, lepiej chodzi ale ta się jeszcze nie
    zacinała.
    Podnoszenie awaryjne ręczne też jakby się zacinało, są momenty gdzie
    trzeba kręcić z większą siłą a to by sugerowało przekładnię lub właśnie
    zapchane połączenia listew.
    No nic, wiem mniej więcej o co chodzi i popracuję kiedyś.



  • 20. Data: 2016-09-17 15:05:17
    Temat: Re: padł silnik w rolecie
    Od: KIKI <n...@e...il>

    On 17.09.2016 14:14, t-1 wrote:

    > Podnoszenie awaryjne ręczne też jakby się zacinało, są momenty gdzie
    > trzeba kręcić z większą siłą a to by sugerowało przekładnię lub właśnie
    > zapchane połączenia listew.
    > No nic, wiem mniej więcej o co chodzi i popracuję kiedyś.

    Może być i przekładnia i sama brama.
    Kiedyś mi się zepsuła nowa wkrętarka SKIL czy SKILL jak jej tam, nówka z
    tych niby droższych na 230V, dwa biegi. Trochę na nia napierałem, to
    prawda, ale też mi się nie chciała później obracać i grzała się w
    okolicy przekładni. Dobrze, że nie minęło 14 dni to odesłałem.

    Może być jedno i drugie.

    Natomiast we wszystkich bramach garażowych i wjazdowych mam ich 4 w
    sumie, na wszystkich płytkach elektroniki spuchły kondensatory
    elektrolityczne. Były tak małe wartością, że chyba ktoś je celowo takie
    tam dał. Wymieniłem na znacznie większe.

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1