-
1. Data: 2010-03-05 08:06:26
Temat: pękające ściany domu
Od: Ariusz <a...@p...onet.pl>
Widziałem wiele domów i wydaje mi się, że pękające ściany to norma.
Najbardziej narażone miejsca to pod i nad oknami.
W moim domu (Ytong 36,5 - wybudowany i wykończony w ciągu 1,5 roku)
faktyczni tych pęknięć jest sporo - głównie pod oknami ale i też widzę
poziome pęknięcia poniżej wieńca.
Mam pytanie - mi się wydaje, że to normalne ale może się mylę.
Mój teściu sieje panikę bo ja nie budowałem tak jak kiedyś - pustak
żużlowy robiony na budowie i budowa ciągnięta przez minimum 5 lat.
Dodam tylko, że pęknięcia widać w środku na zewnątrz ich nie widać.
Jak to jest u Was?
Ariusz
-
2. Data: 2010-03-05 08:29:33
Temat: Re: pękające ściany domu
Od: "Boombastic" <b...@p...onet.pl>
Użytkownik "Ariusz" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:hmqe2o$hg0$1@news.onet.pl...
> Widziałem wiele domów i wydaje mi się, że pękające ściany to norma.
> Najbardziej narażone miejsca to pod i nad oknami.
> W moim domu (Ytong 36,5 - wybudowany i wykończony w ciągu 1,5 roku)
> faktyczni tych pęknięć jest sporo - głównie pod oknami ale i też widzę
> poziome pęknięcia poniżej wieńca.
> Mam pytanie - mi się wydaje, że to normalne ale może się mylę.
> Mój teściu sieje panikę bo ja nie budowałem tak jak kiedyś - pustak
> żużlowy robiony na budowie i budowa ciągnięta przez minimum 5 lat.
> Dodam tylko, że pęknięcia widać w środku na zewnątrz ich nie widać.
> Jak to jest u Was?
Kluczowe pytanie: to pęka ściana czy rysuje sie tynk? Skoro z drugiej strony
nie ma rys to raczej rysuje się tynk. Normalna sprawa w nowych domach.
-
3. Data: 2010-03-05 08:39:03
Temat: Re: pękające ściany domu
Od: Cyb <c...@n...poczta.nie.spamuj.onet.wypad.pl>
On Fri, 05 Mar 2010 09:06:26 +0100, Ariusz <a...@p...onet.pl>
wrote:
>Widziałem wiele domów i wydaje mi się, że pękające ściany to norma.
>Najbardziej narażone miejsca to pod i nad oknami.
>W moim domu (Ytong 36,5 - wybudowany i wykończony w ciągu 1,5 roku)
>faktyczni tych pęknięć jest sporo - głównie pod oknami ale i też widzę
>poziome pęknięcia poniżej wieńca.
>Mam pytanie - mi się wydaje, że to normalne ale może się mylę.
>Mój teściu sieje panikę bo ja nie budowałem tak jak kiedyś - pustak
>żużlowy robiony na budowie i budowa ciągnięta przez minimum 5 lat.
>Dodam tylko, że pęknięcia widać w środku na zewnątrz ich nie widać.
>Jak to jest u Was?
1. keidy powstala sciana a kiedy polozono na nia tynk?
2. peka sciana czy tynk?
osobiscie slyszalem ze gdziestam nie peka tynk, ale np. miedzy
postawieniem sciany a otynkowaniem potrafilo minac ze 2 lata...
teraz meiszkam w mieszkaniu, gdzie nie widac pekniec tynku, ale jak
mylem sciane pod malowanie to dopiero wtedy ujawnila sie siateczka
mikropekniec, ktorej wogole nie widac po pomalowaniu...
pozdarwiam,
Cyb
-
4. Data: 2010-03-05 08:54:54
Temat: Re: pękające ściany domu
Od: "Stolat" <c...@g...pl>
Użytkownik "Ariusz" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:hmqe2o$hg0$1@news.onet.pl...
> Widziałem wiele domów i wydaje mi się, że pękające ściany to norma.
> Najbardziej narażone miejsca to pod i nad oknami.
> W moim domu (Ytong 36,5 - wybudowany i wykończony w ciągu 1,5 roku)
> faktyczni tych pęknięć jest sporo - głównie pod oknami ale i też widzę
> poziome pęknięcia poniżej wieńca.
A pod oknami dawałeś drabinkę zbojeniowa?
Bo jak czytałem rózne opisy systemów, to w Ytongu to był standart (w warstwy
pomiedzy bloczkami drabinka zbrojeniowa) , właśnie po to aby nie pękało pod
oknami.
Nie znam mechanizmu dlaczego pęka pod oknami, ale tak kazali dawać :).
W sumie pękniecia idą poziomo, to można pęka tam gdzie zaprawa-klej jest?
ALe jak ostro nic się nie rysuje, to nie ma się czym martwić:)
Pozdrawiam
Michał
-
5. Data: 2010-03-05 10:17:23
Temat: Re: pękające ściany domu
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Użytkownik "Stolat" <c...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hmqhin$juq$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>
> Nie znam mechanizmu dlaczego pęka pod oknami, ale tak kazali dawać :).
Nierowny nacisk od gory?
-
6. Data: 2010-03-05 10:46:18
Temat: Re: pękające ściany domu
Od: Ariusz <a...@p...onet.pl>
Stolat pisze:
> Użytkownik "Ariusz" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:hmqe2o$hg0$1@news.onet.pl...
>> Widziałem wiele domów i wydaje mi się, że pękające ściany to norma.
>> Najbardziej narażone miejsca to pod i nad oknami.
>> W moim domu (Ytong 36,5 - wybudowany i wykończony w ciągu 1,5 roku)
>> faktyczni tych pęknięć jest sporo - głównie pod oknami ale i też widzę
>> poziome pęknięcia poniżej wieńca.
>
>
> A pod oknami dawałeś drabinkę zbojeniowa?
> Bo jak czytałem rózne opisy systemów, to w Ytongu to był standart (w warstwy
> pomiedzy bloczkami drabinka zbrojeniowa) , właśnie po to aby nie pękało pod
> oknami.
> Nie znam mechanizmu dlaczego pęka pod oknami, ale tak kazali dawać :).
> W sumie pękniecia idą poziomo, to można pęka tam gdzie zaprawa-klej jest?
> ALe jak ostro nic się nie rysuje, to nie ma się czym martwić:)
>
> Pozdrawiam
> Michał
>
>
>
>
Pod oknami pod ostatni pustak miały być dane pręty stalowe wystawione
poza obrys - ale tego etapu nie byłem w stanie dopilnować i tak naprawdę
nie wiem czy one tam były dane na 100% - teraz po czasie wyłapuję różne
kwiatki, które ekipa mi pozostawiła - np. nie przykręcona murłata do
wińca w garażu (pręty są tylko nakrętek nie zakręcili - łatwe do
naprawienia).
Co do pęknięć - to rysy nie szpary.
Ariusz
-
7. Data: 2010-03-05 12:15:33
Temat: Re: pękające ściany domu
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Ariusz wrote:
> Widziałem wiele domów i wydaje mi się, że pękające ściany to norma.
> Najbardziej narażone miejsca to pod i nad oknami.
> W moim domu (Ytong 36,5 - wybudowany i wykończony w ciągu 1,5 roku)
> faktyczni tych pęknięć jest sporo - głównie pod oknami ale i też widzę
> poziome pęknięcia poniżej wieńca.
> Mam pytanie - mi się wydaje, że to normalne ale może się mylę.
> Mój teściu sieje panikę bo ja nie budowałem tak jak kiedyś - pustak
> żużlowy robiony na budowie i budowa ciągnięta przez minimum 5 lat.
> Dodam tylko, że pęknięcia widać w środku na zewnątrz ich nie widać.
> Jak to jest u Was?
u mnie nic nie pęka :)
pod oknami pęka gdy sie nei zbroi otworu okiennego pod oknem (w spoinie
poniżej okna na szerokość po ok. 30 do 50cm poza obrys otworu.
w przypadku ściany powinno sie też wrzucić z twa pasy zbrojenia w spiny
ścian oraz na narożnikach do zbrojenia poziomego scian są do kupienia
specjalne płaskie zbrojenia do spin cienkich do grubych można dać zwykle
druty 6mm.
-
8. Data: 2010-03-05 12:30:23
Temat: Re: pękające ściany domu
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Użytkownik "Ariusz" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:hmqnef$d36$1@news.onet.pl...
> Stolat pisze:
> Pod oknami pod ostatni pustak miały być dane pręty stalowe wystawione poza
> obrys - ale tego etapu nie byłem w stanie dopilnować i tak naprawdę nie
> wiem czy one tam były dane na 100% - teraz po czasie wyłapuję różne
Raczej nie dane.
> kwiatki, które ekipa mi pozostawiła - np. nie przykręcona murłata do wińca
> w garażu (pręty są tylko nakrętek nie zakręcili - łatwe do naprawienia).
>
> Co do pęknięć - to rysy nie szpary.
Raczej nie problem - to co pod oknem slabiej osiada, ale roznice wielkosci
wlasnie tychze rys.
-
9. Data: 2010-03-05 13:58:46
Temat: Re: pękające ściany domu
Od: "Maciej" <m...@u...math.uni.wroc.pl>
Użytkownik "Ariusz" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:hmqe2o$hg0$1@news.onet.pl...
> Widziałem wiele domów i wydaje mi się, że pękające ściany to norma.
> Najbardziej narażone miejsca to pod i nad oknami.
> W moim domu (Ytong 36,5 - wybudowany i wykończony w ciągu 1,5 roku)
> faktyczni tych pęknięć jest sporo - głównie pod oknami ale i też widzę
> poziome pęknięcia poniżej wieńca.
Pęknięcia: polska norma. Poziome pęknięcia nieobciążonych ścian z Ytonga to
prawie na pewno skurcz. Skośne pęknięcia koło okien to nierównomierne
osiadanie - źle dobrane ławy, płytkie posadowienie. Zawalić się pewnie nie
zawali, ale nie będzie ładnie wyglądać.
Maciej
-
10. Data: 2010-03-05 17:23:49
Temat: Re: pękające ściany domu
Od: "Maniek4" <s...@c...chrl>
Użytkownik "Ariusz" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:hmqnef$d36$1@news.onet.pl...
> kwiatki, które ekipa mi pozostawiła - np. nie przykręcona murłata do wińca
> w garażu (pręty są tylko nakrętek nie zakręcili - łatwe do naprawienia).
To akurat moze byc efekt mokrego drzewa. Z czasem przeschlo, skurczylo sie i
powstal luz.
Pozdro.. TK