eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.dompieczenie chleba- problem
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 22

  • 11. Data: 2011-12-12 08:51:53
    Temat: Re: pieczenie chleba- problem
    Od: krys <k...@p...onet.pl>

    Qrczak wrote:

    > Dnia 2011-12-11 10:48, niebożę ZS wylazło do ludzi i marudzi:
    >>
    >>> Zakwasem :)
    >> Dokładnie. Ja robię chleb na zakwasie ale ponieważ trzymam cały czas w
    >> lodówce to jest bardzo słaby.
    >
    > Co to znaczy słaby zakwas? Mnie po ponad miesiącu leżenia w lodówce
    > zakwas pracuje jak należy.

    Mój w lutym będzie miał trzy lata.

    > W dodatku ostatnio dzieliłam się nim i
    > musiałam ruszyć standardową ilość mąki porcją o połowę mniejszą.
    > Tyle że nie używam takiego prosto wyjętego z zimna. Jak planuję rozruch
    > na wieczór, to rano wyjmuję zaczyn z lodówki i stawiam w okolicach kuchni.

    Ja ruszam zakwas też na pi razy oko 12 godzin przed. I rozmnażam, p[o czym
    połowa idzie do lodówki, a druga do chleba.

    > Ciekawe. Na samym zakwasie chleb wyrasta lepiej niż z dodatkiem drożdży.
    > I nie opada.
    >

    I w dodatku prawie wszystko wybacza.

    --
    Pozdrawiam
    J.

    www.kontestacja.com


  • 12. Data: 2011-12-12 12:19:08
    Temat: Re: pieczenie chleba- problem
    Od: XL <i...@g...pl>

    Dnia Mon, 12 Dec 2011 08:06:21 +0100, Andrzej S. napisał(a):

    > W dniu 2011-12-11 02:34, p 47 pisze:
    > ...
    >> Co może być tego przyczyną i jak z tym walczyć?
    >
    > Za ostra akcja drozdzy, bąble CO2 w ciescie, które pekaja
    > gdy zaczna sie rozszerzac pod wplywem ciepla.


    Dokładnie tak.

    > Bardzo subtelnie:
    >
    > - zmniejsz ilosc drozdzy,
    > - i/lub zmniejsz ilosc cukru


    Tak.


    > - i/lub zwieksz ilosc soli.

    Po co?
    Nie widzę sensu.

    >
    > Niestety, automat to precyzja. Najlepiej dopracowac sie naczynek
    > odmierzawczych do wszystkiego i strzec ich jak oka w glowie.

    Bez przesady. Wystarczy, że jakość mąki będzie inna i już cała precyzja
    bierze w łeb.

    --
    XL


  • 13. Data: 2011-12-13 08:40:31
    Temat: Re: pieczenie chleba- problem
    Od: "Andrzej S." <A...@g...com>

    W dniu 2011-12-12 13:19, XL pisze:
    >
    >> - i/lub zwieksz ilosc soli.
    >
    > Po co?
    > Nie widzę sensu.
    >

    Sól hamuje wzrost drozdzy.

    >>
    >> Niestety, automat to precyzja. Najlepiej dopracowac sie naczynek
    >> odmierzawczych do wszystkiego i strzec ich jak oka w glowie.
    >
    > Bez przesady. Wystarczy, że jakość mąki będzie inna i już cała precyzja
    > bierze w łeb.
    >

    To prawda. JEdnak nie uwazam, ze przesadzam z rekomendacja precyzji.
    Szczególnie ilosc wody jest krytyczna. Kieliszek wiecej czy mniej robi
    róznice.

    pozdr serd
    --
    A S


  • 14. Data: 2011-12-13 09:10:12
    Temat: Re: pieczenie chleba- problem
    Od: "ZS" <a...@w...pl>

    >> W dodatku ostatnio dzieliłam się nim i
    >> musiałam ruszyć standardową ilość mąki porcją o połowę mniejszą.
    >> Tyle że nie używam takiego prosto wyjętego z zimna. Jak planuję rozruch
    >> na wieczór, to rano wyjmuję zaczyn z lodówki i stawiam w okolicach
    >> kuchni.

    Wszystko się zgadza. Jeżelil nastawiam wieczorem chleb i chcę na rano to
    wrzucam zakwas mąke, lekko przekręcę ręcznie albo i nie, a rano mam piekny
    chleb. Ale jak chcę od razu z lodówki zakwas dać taki co 3 dni stoi (bo co
    2-3 dni chleb piekę) to raczej dodaję wtedy troszeczkę drożdży bo raz mi
    poprostu nie wyrasta.
    Jak ktos codziennie robi chleb to w ogóle nie ma problemu bo nie musi chować
    do lodówki zakwasu.



  • 15. Data: 2011-12-13 09:27:39
    Temat: Re: pieczenie chleba- problem
    Od: "Qrczak" <q...@g...pl>

    Dnia dzisiejszego niebożę krys wylazło do ludzi i marudzi:
    >
    > Qrczak wrote:
    >> Dnia 2011-12-11 10:48, niebożę ZS wylazło do ludzi i marudzi:
    >>>
    >>>> Zakwasem :)
    >>> Dokładnie. Ja robię chleb na zakwasie ale ponieważ trzymam cały czas w
    >>> lodówce to jest bardzo słaby.
    >>
    >> Co to znaczy słaby zakwas? Mnie po ponad miesiącu leżenia w lodówce
    >> zakwas pracuje jak należy.
    >
    > Mój w lutym będzie miał trzy lata.

    O, to mój młodzik, ma tylko dwa.

    >> W dodatku ostatnio dzieliłam się nim i
    >> musiałam ruszyć standardową ilość mąki porcją o połowę mniejszą.
    >> Tyle że nie używam takiego prosto wyjętego z zimna. Jak planuję rozruch
    >> na wieczór, to rano wyjmuję zaczyn z lodówki i stawiam w okolicach
    >> kuchni.
    >
    > Ja ruszam zakwas też na pi razy oko 12 godzin przed. I rozmnażam, p[o
    > czym połowa idzie do lodówki, a druga do chleba.

    Odkładam zwykle ok. 200g zaczynu na później. Z tego, po dwudniowym rozruchu,
    spokojnie wychodzą cztery kilogramowe bochenki.

    >> Ciekawe. Na samym zakwasie chleb wyrasta lepiej niż z dodatkiem drożdży.
    >> I nie opada.
    >
    > I w dodatku prawie wszystko wybacza.

    Na poczatku byłam taka przewrażliwiona (że zaczyn młody za słaby) a
    nadgorliwa i dodawałam drożdże. I wyrastało kiepsko, a wyrośnięte mocno
    opadało. Na samym zakwasie tak się nie zdarza. Za to spokojnie podwaja
    objętość w trakcie wyrastania.
    Teraz przymierzam się do zrobienia zaczynu na pszennej.

    Qra


  • 16. Data: 2011-12-13 10:57:22
    Temat: Re: pieczenie chleba- problem
    Od: <p...@o...pl>


    Użytkownik "p 47" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:jc11a1$o2e$1@news.task.gda.pl...
    > Od pewnego czasu piekę chleb w tzw. automacie do pieczenia pieczywa,
    > najczęsciej z gotowych mieszanek.
    > Jakośc wypieków jest zazwyczaj zdecydowanie lepsza od kupnych.
    > Jednakże b. często napotykam na niezrozumiały, sprzeczny z fizyką problem,
    > a mianowicie mimo, że chleb po wyrobieniu doskonale wyrasta, to w
    > momencie, gdy program dochodzi do początku fazy wypieku (włącza się
    > grzałka do pieczenia) to wtedy wyraźnie on opada (nawet do ok. 40%
    > pierwotnej objętości).

    Bo zbyt długo rośnie. Skróć nieco czas wyrastania. Pieczenie trzeba
    uruchomić nieco wcześniej niż wyrastanie osiągnie swoje maximum.
    Wówczas końcowa faza rośnięcia nastąpi po włączeniu grzałki
    i ustanie w momencie, gdy temperatura będzie już wysoka, a to
    zapobiegnie opadaniu.

    Swoją drogą - też polecam zakwas. Nie da się go pogodzić
    z programami maszyny, bo wymaga dłuższych czasów wyrastania
    i pieczenia, ale z powodzeniem da się używać w maszynie,
    trzeba tylko kontrolować proces i przełączać programy ręcznie.


    Pozdrawiam...
    vVojtek
    www.frozentime.prv.pl










  • 17. Data: 2011-12-13 15:53:17
    Temat: Re: pieczenie chleba- problem
    Od: krys <k...@p...onet.pl>

    Qrczak wrote:

    >> Ja ruszam zakwas też na pi razy oko 12 godzin przed. I rozmnażam, p[o
    >> czym połowa idzie do lodówki, a druga do chleba.
    >
    > Odkładam zwykle ok. 200g zaczynu na później. Z tego, po dwudniowym
    > rozruchu, spokojnie wychodzą cztery kilogramowe bochenki.

    Ja trzymam w słoiku 0,9l, tak z połowę słoika. Na noc dziele na pół,
    dokładam do każdego słoika po ok. 200ml wody i 10 łyżek mąki, miacham i
    zostawiam. Porcja na cały piekarnik wzdłuż i wszerz.
    >
    >>> Ciekawe. Na samym zakwasie chleb wyrasta lepiej niż z dodatkiem drożdży.
    >>> I nie opada.
    >>
    >> I w dodatku prawie wszystko wybacza.
    >
    > Na poczatku byłam taka przewrażliwiona (że zaczyn młody za słaby) a
    > nadgorliwa i dodawałam drożdże. I wyrastało kiepsko, a wyrośnięte mocno
    > opadało. Na samym zakwasie tak się nie zdarza. Za to spokojnie podwaja
    > objętość w trakcie wyrastania.
    > Teraz przymierzam się do zrobienia zaczynu na pszennej.

    Dokładnie.
    Ja zaczyn mam żytni, chleb piekę pszenno-żytni. Jak nie ucieknie, to zawsze
    się udaje.

    --
    Pozdrawiam
    J.

    www.kontestacja.com


  • 18. Data: 2011-12-13 18:26:35
    Temat: Re: pieczenie chleba- problem
    Od: XL <i...@g...pl>

    Dnia Tue, 13 Dec 2011 09:40:31 +0100, Andrzej S. napisał(a):

    > W dniu 2011-12-12 13:19, XL pisze:
    >>
    >>> - i/lub zwieksz ilosc soli.
    >>
    >> Po co?
    >> Nie widzę sensu.
    >>
    >
    > Sól hamuje wzrost drozdzy.

    Chleb będzie za słony.
    Po co jeść sól zamiast chleba?


    >>> Niestety, automat to precyzja. Najlepiej dopracowac sie naczynek
    >>> odmierzawczych do wszystkiego i strzec ich jak oka w glowie.
    >>
    >> Bez przesady. Wystarczy, że jakość mąki będzie inna i już cała precyzja
    >> bierze w łeb.
    >>
    >
    > To prawda. JEdnak nie uwazam, ze przesadzam z rekomendacja precyzji.
    > Szczególnie ilosc wody jest krytyczna. Kieliszek wiecej czy mniej robi
    > róznice.
    >

    E tam - jeśli za dużo wody, wystarczy dosypać soli, która wiąże wodę - tak
    robią piekarze...
    ;-P


    --
    XL


  • 19. Data: 2012-01-11 07:01:39
    Temat: Re: pieczenie chleba- problem
    Od: tHe mRuWa <g...@T...com>

    W dniu 2011-12-12 08:06, Andrzej S. pisze:
    > W dniu 2011-12-11 02:34, p 47 pisze:
    > ...
    >> Co może być tego przyczyną i jak z tym walczyć?
    >
    > Za ostra akcja drozdzy, bąble CO2 w ciescie, które pekaja
    > gdy zaczna sie rozszerzac pod wplywem ciepla.
    >
    > Bardzo subtelnie:
    >
    > - zmniejsz ilosc drozdzy,
    > - i/lub zmniejsz ilosc cukru
    > - i/lub zwieksz ilosc soli.
    >
    > Niestety, automat to precyzja. Najlepiej dopracowac sie naczynek
    > odmierzawczych do wszystkiego i strzec ich jak oka w glowie.

    A ja mam nieco inny problem z pieczeniem chleba - na poczatku byc moze
    mialem szczescie, bo wychodzil zawsze. Ale od jakiegos czasu wychodzil
    mi rzadko i przestalem, bo sie zniechecilem. Nie wyrasta tak jak
    wczesniej i suma sumarum na koniec uzyskuje ciezki i wilgotny zakalec.
    Co moze byc tego przyczyna? Co zmniejszyc/zwiekszyc?
    Podejrzewam juz ze sie automat popsul np. regulacja temperatury albo
    cos, bo z grubsza robie caly czas wg. tego samego przepisu.


  • 20. Data: 2012-01-11 16:14:50
    Temat: Re: pieczenie chleba- problem
    Od: "p 47" <k...@w...pl>


    Użytkownik "tHe mRuWa" <g...@T...com> napisał w wiadomości
    news:jejc4q$8o$1@inews.gazeta.pl...
    (...)

    > A ja mam nieco inny problem z pieczeniem chleba - na poczatku byc moze
    > mialem szczescie, bo wychodzil zawsze. Ale od jakiegos czasu wychodzil mi
    > rzadko i przestalem, bo sie zniechecilem. Nie wyrasta tak jak wczesniej i
    > suma sumarum na koniec uzyskuje ciezki i wilgotny zakalec.
    > Co moze byc tego przyczyna? Co zmniejszyc/zwiekszyc?
    > Podejrzewam juz ze sie automat popsul np. regulacja temperatury albo cos,
    > bo z grubsza robie caly czas wg. tego samego przepisu.

    Jesli naprawdę(!!) robisz teraz chleb dokładnie tak samo, jak wówczas, gdy
    ci wychodził to przyczyny moga byc tylko 2-e:
    1. jakość uzywanych surowców pogorszyła się
    2. istotnie automat rozregulował się i nie trzyma parametrów.
    Najpierw jednak sprawdź, czy istotnie nie ma teraz odchyłek w stosowanych
    proporcjach, procedurze itp.

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1