11. Data: 2010-07-20 12:51:24
Temat: Re: piorunochron. Jak to jest z jego "działaniem"?
Od: "Kazimierz Debski" <k...@o...eu>
> > Twierdze zatem, ze sa pewne uprzywilejowane miejsca, w ktore pioruny sobie
> > upatrzyly i w nie wala.
Działka, na której stoi dom w którym mieszkam ma około 75 m długości. Jest
własnością rodziny od pokoleń. Między 'górą' a 'dołem' działki jest około 4
metry różnicy w pionie. Jakieś 50 lat temu pioruny często uderzały w koniec,
który jest położony najniżej. Ale tam płynęła woda, bo to był taki większy rów,
prawie strumyk. Po melioracji woda wyschła. Mniej więcej, w tym samym czasie na
przeciwko działki, w odległości około 40 metrów postawiono transformator około 2
- 3 m wyżej niż najwyższy punkt mojej działki. Odkąd stoi trafo, pioruny
uderzają właśnie w niego. Jako 11 - letnie dziecko widziałem uderzenie pioruna w
ten transformator. Po uderzeniu pioruna żarówka w domu przygasła i świeciła na
pomarańczowo. Do dziś nie potrafię zrozumieć dlaczego piorun uderzył w skrzynkę
na dole (tam chyba są bezpieczniki) a nie w przewody kilka metrów wyżej.
Oczywiście na skrzynce na zewnątrz nie było nawet śladu. Jak energetycy
otworzyli skrzynkę, to w środku było pełno rdzy. Pan zaraz wrócił się do
samochodu po szczotkę stalową i zaczął czyścić.
Kazek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl