On Fri, 16 Aug 2019 14:49:38 -0700, Zenek Kapelinder wrote:
> On nie jest wysmarowany olejem. Jego wysmarowali olejem i wypalili w
> trzystu stopniach. Zrobili tak ze trzy razy. Przy wypalaniu wydzielil
> sie pierwiastek wegiel w postaci grafitu i jego atomy wbudowaly sie w
> zeliwo.

Być może tak jest. Ale jeśli tak, to producent w żaden sposób się do tego
nie przyznaje. W bardzo lakonicznej instrukcji także nie ma o tym słowa,
jest tylko:
- przed użyciem wysmarować olejem lub innym tłuszczem
- nie myć (wytrzeć papierowym ręcznikiem, ew. opłukać i wytrzeć)
- nie dopuszczać do zagotowania wody
- nie przechowywać w nim żywności po przygotowaniu
- unikać kwaśnych potraw (przykład: pomidory, cytrusy)
- pierwsze 6 mcy unikać "przywierających" potraw (przykład: jajka, ryby)

Domniemywam, że przy grafitowej powłoce lista zakazów byłaby krótsza...
No ale wszystko możliwe. Nie przeprowadziłem badań laboratoryjnych tego
garnka.

Mateusz

do góry

W dniu sobota, 17 sierpnia 2019 00:10:46 UTC+2 użytkownik Mateusz Viste
Witam.
Widziałem te garnki.Normalne żeliwo.Były i u nas robione takie garnki i rynki,
przeważnie emaliowane, ale bywały i czarne.
Ja mam patelnie żeliwną po teściowej, czarną. Wspaniała rzecz do smażenia, ale ale
mam nierdzewną - i jest lepsza.Tak samo się nie przypala, a lżejsza.Tamtą naprawiłem,
bo trochę "zardzała". Kilka razy przypaliłem w niej tłuszcz i wygląda jak nówka
sztuka.
A przy żeliwie właśnie węgiel przechodzi w grafit.Ten typ tak ma.
Pozdro.abomito

do góry

On Friday, August 16, 2019 at 11:36:36 PM UTC+2, Zenek Kapelinder wrote:
> Przy obrobce cieplnej jedzenia zachodzi duzo reakcji chemicznych. Jak beda
zachodzily zalezy od temperatury. Z grubsza przyjmuje sie ze podniesienie temperatury
o 10 stopni powoduje ze reakcje chemiczne przebiegaja od dwoch do czterech razy
szybciej. Jesli beda 3 stopni roznicy pomiedzy srodkiem garnka a scianka to ziemniaki
w srodku przy dnie beda rozgotowane a na gorze przy sciance niedogotowane. Gotujac na
zeliwnej plycie w kuchni gazowej zewnetrzna scianka garnka ze wzgledu na to ze jest w
wyzszej niz w nowoczesnej kuchni temperaturze zmniejsza roznice temperatur pomiedzy
srodkiem przy dnie a przy sciance. Roznica w niedogotowaniu i rozgotowaniu robi sie
mniejsza.

Caly czas piszesz o wolnym i dlugim gotowaniu, jak ktos lubi, to wolnowar lepszy...
natomiast ja wszystkie warzywa (w tym ziemniaki) gotuje szybko, czyli zalewam
wrzatkiem, full grzanie do ponownego zagotowania i przkrecam do utrzymanie wrzenia -
cala woda (czyli warzywa) ma te 100 stopni i dziala to na kazdym typie
kuchenki/kazdym garnku...
Druga opcja to modne oststnio gotowanie na parze (co tez da sie zrobic na wszystkim),
tylko trwa dluzej i mi sie czekac nie chce ;)
Dlugie gotowanie jest tylko jednym z wielu rodzajow, ostatnio raczej poleca sie jak
najmniej przetworzone jedzenie - surowe warzywa, owoce, w wiekszosci knajp zamawiajac
steki dostaje sie krwiste... zreszta od dawna u nas jada sie befsztyk tatarski czy
jak kto woli "tatara"

do góry

On Sat, 17 Aug 2019 00:32:48 -0700, WS wrote:
> Caly czas piszesz o wolnym i dlugim gotowaniu, jak ktos lubi, to
> wolnowar lepszy...

Zdefiniuj kryteria "lepszości", bo to bardzo indywidualna sprawa. Dla
jednego najlepsza będzie przerobiona frytkownica z odrutowanym garnkiem,
dla innego tradycyjny garnek na piecu.

> Druga opcja to modne oststnio gotowanie na parze (co tez da sie zrobic
> na wszystkim),

Nie tak znów na wszystkim - nasz zestaw do gotowania na parze nie ma
szans zadziałać na indukcji.

> tylko trwa dluzej i mi sie czekac nie chce ;)

Czy faktycznie dłużej? Nie wydaje mi się - a raczej powiedziałbym, że
krócej, bo ilość wody do zagotowania mniejsza.

Mateusz

do góry

On Tue, 13 Aug 2019 15:36:32 -0700 (PDT), Zenek Kapelinder
<4...@g...com> wrote:
> Ja bedziesz mial trzy i pol kilowatowa plytke to wode na makaron
> zagrzeje t
> ak samo szybko jak trzy i pol kilowatowe pole w kuchence
> indukcyjnej.

Zenek, ciągle nie kumasz że nikogo tu nie obchodzi moc tylko czas
zagotowania. Na ceramice 5x dłużej niż na indukcji to jest fakt
praktyczny. To że uzyskano szybciej w towarzystwie indukcji inną mocą
to tylko sztuczka techniczna NIE dostępna praktycznie w popularnej
ceramice.

--
Marek

do góry

On Saturday, August 17, 2019 at 12:20:25 PM UTC+2, Mateusz Viste wrote:

> Zdefiniuj kryteria "lepszości", bo to bardzo indywidualna sprawa. Dla
> jednego najlepsza będzie przerobiona frytkownica z odrutowanym garnkiem,
> dla innego tradycyjny garnek na piecu.

Dla mnie to raczej oczywiste... dedykowany sprzet, przerobiona frytkownica czy tez
fabryczny produkt to nie ma znaczenia - jesli dziala to jest OK, za to wolne
gotowanie na kuchence wymaga wiecej zachodu, pilnowania itp... tzn. jakos obawiam sie
zostawic cos na gazie/indukcji i sobie pojechac na rower na kilka godzin...


>
> > Druga opcja to modne oststnio gotowanie na parze (co tez da sie zrobic
> > na wszystkim),
>
> Nie tak znów na wszystkim - nasz zestaw do gotowania na parze nie ma
> szans zadziałać na indukcji.

Raczej chodzi mi o to, ze da sie to zroic na kazdej kuchence, majac oczywiscie
dedykowany sprzet ;)wymiana garow to podstawowy problem przy indukcji :(
>

> Czy faktycznie dłużej? Nie wydaje mi się - a raczej powiedziałbym, że
> krócej, bo ilość wody do zagotowania mniejsza.

z moich doswiadczen wynika, ze dluzszy czas zagotowanie wody to pikus (ja glownie w
czajniku gotuje i to jest kwestia 2-3 minut), ale pozniej te warzywa musza sie
ugotowac. We wrzacej wodzie jakos zachodzi to szybciej niz w 100 stopniowej parze...
Raczej w inny sposob cieplo jest przekazywane - im grubsze warzywa do ugotowania tym
wolniej... Aczkolwiek zdaje sobie sprawe, ze w wodzie sporo pozadanych substancji
odzywczych, ktore przeszly do wody laduje w zlewie :(

do góry

Nie wiem czy sobie zdajesz Marku sprawe ze akurat przy gotowaniu czegos lepszego niz
woda, makaron jakies knedle i inne kluski, kompot czas ma znaczenie i im jest dluzszy
tym lepiej. Jak ktos chce szybko i byle jak gotowac to szybkowara nic nie przebije. W
kazdej technice gotowania czas przygotowania jest taki sam. Trzeba zgromadzic
skladniki, przygotowac je i wsadzic do gara. Najszybciej ale i najmniej smacznie
wyjdzie z szybkowara. Dluzej bedzie sie w zwyklym garnku gotowalo ale trzeba w
miedzyczasie pilnowac. Zmniejszac/zwiekszac moc. Mieszac itp. Przy wolnowarze wlacza
sie wolnowar i nastepnego dnia przystepuje do konsumpcji. Gotuje sie w nocy w taniej
taryfie. To ze gotowanie trwa kilka-kilkanascie godzin nie znaczy ze jest drozej.
Gotowanie jest ponizej temperatury przemiany fazowej wody i wychodzi z 30% taniej niz
przy normalnym gotowaniu. Oczywiscie schabowego czy nalesnikow tak sie nie zrobi ale
rozne zupy, gulasze, potrawki, klopsiki, golabki, kapusty, bigos bez problemu. Adam
pisal ze musi miec natychmiast makaron. Nie dziwie sie bo moze zapierdala jak
niewolnik to kupuje w biedronce klopsiki w sloiku i robi z makaronem. Jak ja chce na
szybko obiad zjesc. To mam do wyboru kasze, ryz, makaron, ziemniaki. Wyciagam z
zamrazarki torebke z czyms zrobnionym w wolnowarze. I zrobienie smacznego obiadu
zajmuje mi kilkanascie minut. Jem prawdziwy obiad a nie gowno zrobione na szybko.
Poza tym znacie sie tutaj na gotowaniu jak kura na pieprzu. Wasze kobiety z lenistwa
karmia Was niezniszczalna zupa pomidorowa i innym byle czym. Tez tak mialem, ale
wzialem gotowanie na siebie i na stare lata jem tak dobrze jak nigdy dotad.

do góry

Wiesz co Mateusz. Mam taki maly notesik. Sam w nim wpisuje madrych, takich co z nimi
warto gadac. Ale czasami poloze go i ktos sie sam dopisze. I zawsze dopisze sie
nastronie z baranami, glupkami, prostakami. Dopisales sie w nim na wlasne zyczenie.
Dojebales sie bez powodu do mojego wolnowaru zrobionego z frytkownicy i garnka z
kwasowki. Ze garnek odrutowany. Ten odrutowany garnek przy twoim gownianym zeliwnym
garnku to kosmos. Frytkowica jest firmy moulinex. Brzydka nie jest bo fabryka ja
zrobila. Garnek jest ze stali 0H18N9. To najwyzszej jakosci stal powszechnie uzywana
na garnki. Pokrywka jest szklana. Pod wzgledem higienicznym nie ma zadnego porownania
do twojego zeliwnego rdzewiejacego garnka obsranego przez muchy. Bo na wsi zawsze sa
muchy a jak garnka nie wolno myc w wodzie z detergentem to zawsze w srodku zostaje
zarcie dla much. Zeby ugotowac potrzebuje gniazdko z pradem i nie musze latem palic w
piecu. Ale ty przyzwyczajony jestes bo gdzies indziej pisales ze jak byles maly to
pradu nie bylo. Pewno z Taplar jestes i w rzece zamiast w pralce pierzesz.

do góry

W dniu niedziela, 18 sierpnia 2019 01:25:29 UTC+2 użytkownik Zenek

> Wasze kobiety z lenistwa karmia Was niezniszczalna zupa pomidorowa i innym byle
czym. Tez tak mialem, ale wzialem gotowanie na siebie i na stare lata jem tak dobrze
jak nigdy dotad.

Ładnie Zenek opowiadasz :-) Mimo, że baba Ci gotować nawet nie chce i musisz
korzystać z tak beznadziejnego urządzenia do gotowania jak kuchenka
ceramiczna. Mam nadzieję, że nie masz jej wpiętej w przedłużacz zatynkowany
w ścianie :D
pozdr.

--
Adam Sz.

do góry

On Sat, 17 Aug 2019 16:25:28 -0700 (PDT), Zenek Kapelinder
<4...@g...com> wrote:
> Nie wiem czy sobie zdajesz Marku sprawe ze akurat przy gotowaniu
> czegos lep
> szego niz woda, makaron jakies knedle i inne kluski,

No tak, usprawiedliwiaj zastosowanie badziewnej ceramiki która akurat
jedynie się sprawdza w wolnym gotowaniu wybranych potraw.

--
Marek

do góry