-
41. Data: 2011-12-24 14:39:45
Temat: Re: po co się buduje bloki
Od: "kogutek" <s...@g...SKASUJ-TO.pl>
Adam <a...@g...com> napisał(a):
> On 24 Gru, 12:22, " W budynkach przeznaczonych po"
> <s...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote:
> > Adam <a...@g...com> napisa=B3(a):
>
> > W budynkach przeznaczonych pod wynajem mieszka=F1 czynsz jest regulowany.=
> Stawka
>
> Czynsz tak - ale odstepne za wynajem juz nie.
>
> > za 1m2 mo=BFe by=E6 podnoszona o urz=EAdowy wska=BCnik inflacji i nie mo=
> =BFe przekroczy=E6
> > 3% warto=B6ci odtworzeniowej rocznie. Jest jeszcze kilka wsp=F3=B3czynnik=
> =F3w
> > obni=BFaj=B1cych wielko=B6=E6 czynszu, np pi=EAtro, czy jest winda, =B3az=
> ienka itp.
> > Za`78m2 w prywatnej kamienicy w =A3odzi p=B3ac=EA 480 z=B3 w tym jest wod=
> a ( rycza=B3t )
> > i wyw=F3z =B6mieci. Kamienica w =A6r=F3dmie=B6ciu, zadbana , bez meneli. =
> Po chleb mog=EA w
> > szlafroku i paputkach i=B6=E6, bo sklep mam metr od bramy. Do pracy mam 1=
> 00 (
> > s=B3ownie sto) krok=F3w. Samochodem robi=EA tygodniowo ze 20 kilometr=F3w=
> .. Jak daleko
> > masz do pracy? I ile Cie kosztuj=B1 przejazdy wszystkie? Dla u=B3atwienia=
> mo=BFesz
>
> Pracuje w domu wiec 0km. Do sklepu (biedronka, zabka i lokalny
> "nocny") mam 200-300m. Z okna widze szczyt dachu biedronki ;) Zreszta
> mieszkanie mialem w dokladnie takiej samej odleglosci co dom od rynku
> miasta tylko ze z drugiej strony miasta. Do rynku mam 15 min
> spacerkiem.
>
> > przyj=B1=E6 stawk=EA Urz=EAdu Skarbowego ok 80 groszy za kilometr. Przy u=
> regulowanym
> > rynku mieszka=F1 pod wynajem nie ma =BFadnej idei budowania domu na zadup=
> iu.
>
> Nie mieszkam na zadupiu tylko w centrum ;) Nie czytales dokladnie.
>
> > Poczekaj jak wprowadz=B1 podatek katastralny. Do raty kredytu dojdzie Ci =
> z 1500
> > miesi=EAcznie podatku. Inaczej za=B6piewasz a raczej zalamentujesz.
>
> Poczekamy, zobaczymy. Jak wprowadza katastralny to dojdzie do
> rewolucji - zobaczysz :) Warszawiaki nie bo to mieczaki ale jak sie
> slazaki i gorale wkurza to zrobia taki rozpizdziel w stolicy ze to co
> robili protestujacy gornicy to byla buleczka z maslem :-))
> pozdr.
>
> --
> Adam
Nie możesz na podstawie jednego przypadku wyciągać ogólnych wniosków. Piszesz
że mieszkasz w posiadłości w centrum miasta. Są takie przypadki. Ale jak to
miasto ma 1000 mieszkańców to wszyscy w centrum mieszkają. Moje miasto miało
szansę na milion ludzi, to trochę zmienia możliwość zbudowania domu w centrum.
Ogół zrobił inaczej. Kupił działki od 10 do 20 kilometrów od miast w których
pracują. To dziennie od 10 do 30 złotych za dojazdy. A gdzie koszt
eksploatacji samochodu i konieczność o wiele częstszego go wymieniania. Jest
temat o niskich temperaturach w domach. To że ktoś lubi 17 stopni to takie
polskie pierdolenie o szopenie. Kupili działki, wzięli kredyty, dobijają ich
koszty kredytów i dojazdów. Pomimo że wydaje się że są bogaci bo mają dom to
jedzą byle co a o wakacjach przez najbliższe 25 lat mogą zapomnieć. Za to mają
hobby. W zimę obowiązkowe odśnieżanie latem koszenie trawy i naprawa tego co
się zimą popsuło. Do tego opowieści dziwnej treści jak to trzy razy do roku
grilla zrobią i że powietrze czyste. Bo akurat sąsiad oponami nie pali. A co
do protestów. Śmieszne to co napisałeś. Protesty mają sens tylko w dużych
aglomeracjach. Tylko że tam prawie wszyscy mieszkają w blokach. Jak wskutek
wprowadzenia podatku katastralnego średni koszt urośnie o 10 złotych
miesięcznie to nikt nie będzie protestował.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
42. Data: 2011-12-24 14:49:36
Temat: Re: po co się buduje bloki
Od: "kogutek" <s...@g...SKASUJ-TO.pl>
scruffty <s...@z...pl> napisał(a):
> Dnia Sat, 24 Dec 2011 11:22:40 +0000 (UTC), W budynkach przeznaczonych po
> napisał(a):
>
>
> > i wywóz śmieci. Kamienica w Śródmieściu, zadbana , bez meneli. Po chleb mogę
> w
> > szlafroku i paputkach iść, bo sklep mam metr od bramy. Do pracy mam 100 (
> > słownie sto) kroków. Samochodem robię tygodniowo ze 20 kilometrów.
>
> Tylko: nie zrobisz dziecku placu zabaw, czy rozłożysz basenu bo nie masz
> gdzie (wiem są place osiedlowe, ale na osiedlowym nie zostawisz dziecka tak
> jak na zamkniętym terenie dookoła domu i musisz uważać czy w piasku nie ma
> pozostałości zwierzaków), jeśli lubisz wykonywać jakieś prace przy
> samochodzie też nie masz gdzie, chcesz mieć np. psa musisz z nim łazić na
> spacery, chcesz zrobić cokolwiek na świeżym powietrzu nie bardzo masz
> gdzie. Oczywiście możesz nie lubić tego wszystkiego, wystarczy Ci tv w
> domu, jednak mieszkanie w bloku mocno ogranicza właśnie brakiem dodatkowej
> przestrzeni. Można mieć ogródek działkowy, ale to nie to samo.
>
> Ja mieszkałem w domu jednorodzinnym, teraz w bloku (ok. 20 lat się już
> nazbierało). Buduję dom, ponieważ ciągle brakuje mi "miejsca"m choć nie
> powiem mieszkanie w bloku jest wygodne.
>
> scruffty
Marny argument z dzieckiem. Człowiek jest zwierzęciem stadnym. Do rozwoju
potrzebuje nieograniczonego kontaktu z innymi ludźmi. Jak byłem mały
mieszkaliśmy w bloku. Całe dnie na podwórku z innymi. Było tam dwóch takich co
nigdy nie wychodzili na podwórko. Dzicy do dzisiaj. Nie ożenili się, nie
rozmnożyli. Na ulicy czasami ich widuję. Pomimo że są w tym samym wieku co ja,
po pięćdziesiątce. To do uśpienia już się nadają. Jeden pracuje w US.
Słyszałem że ma hobby. Ujebać każdego nawet jak niewinny. Tyle daje
wychowywanie dzieci pod kloszem. Dziecko to albo jest czyste albo szczęśliwe.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
43. Data: 2011-12-24 20:22:53
Temat: Re: po co się buduje bloki
Od: Adam <a...@g...com>
On 24 Gru, 15:39, "kogutek" <s...@g...SKASUJ-TO.pl>
wrote:
> Nie możesz na podstawie jednego przypadku wyciągać ogólnych wniosków. Piszesz
> że mieszkasz w posiadłości w centrum miasta. Są takie przypadki. Ale jak to
Poprostu w domu. Posiadlosc to zdecydowanie za duzo powiedziane :)
> miasto ma 1000 mieszkańców to wszyscy w centrum mieszkają. Moje miasto miało
Miasto ma aktualnie 50 tys mieszkancow. 10 lat temu (a moze troche
wczesniej) mialo 100 tys bo pod miasto podlegaly rozne okoliczne
wioski ktore sie z czasem poodlaczaly. Takich miast jest multum.
Duzych aglomeracji jest niewiele - Wroclaw, Warszawa, Poznan, Krakow,
Katowice.. Potem kilka mniejszych i nic wiecej. Takich miasteczek jak
moje jest setki. Wspolczuje tym co musza mieszkac w w/w aglomeracjach.
Z wszystkich w/w podoba mi sie tylko Wroclaw ale i tak nie chcialbym
tam mieszkac - za drogo w stosunku do moich oczekiwan.
> szansę na milion ludzi, to trochę zmienia możliwość zbudowania domu w centrum.
> Ogół zrobił inaczej. Kupił działki od 10 do 20 kilometrów od miast w których
> pracują. To dziennie od 10 do 30 złotych za dojazdy. A gdzie koszt
Masz jakies statystyki na dowod ze tak wlasnie zrobil ogol ? Czy tylko
tak przypuszczasz ? Zapewne zyjesz w centrum takiej aglomeracji i
patrzysz krotkowzrocznie. Ta aglomeracja to nie caly kraj na
szczescie :)
> eksploatacji samochodu i konieczność o wiele częstszego go wymieniania. Jest
> temat o niskich temperaturach w domach. To że ktoś lubi 17 stopni to takie
> polskie pierdolenie o szopenie. Kupili działki, wzięli kredyty, dobijają ich
> koszty kredytów i dojazdów. Pomimo że wydaje się że są bogaci bo mają dom to
> jedzą byle co a o wakacjach przez najbliższe 25 lat mogą zapomnieć. Za to mają
> hobby. W zimę obowiązkowe odśnieżanie latem koszenie trawy i naprawa tego co
> się zimą popsuło. Do tego opowieści dziwnej treści jak to trzy razy do roku
> grilla zrobią i że powietrze czyste. Bo akurat sąsiad oponami nie pali. A co
Ale jestes sfrustrowany :D Ja narazie odkad zaczalem budowe (2007)
bylem w Grecji, Egipcie, Turcji, drugi raz w Egipcie, we Francji
tydzien na nartach i kilkadziesiat razy na nartach w Slowacji. I
jeszcze w Polsce tez nad naszym morzem. I wcale nie jestem bogaty jak
to wczesniej sugerowales. Wcale nie wypruwam z siebie flakow zeby
splacic owy kredyt (bo suma oplat nie kosztuje mnie duzo wiecej niz
wynajem mieszkania), a na termometrze mam caly czas 21-22stC.
> do protestów. Śmieszne to co napisałeś. Protesty mają sens tylko w dużych
> aglomeracjach. Tylko że tam prawie wszyscy mieszkają w blokach. Jak wskutek
> wprowadzenia podatku katastralnego średni koszt urośnie o 10 złotych
> miesięcznie to nikt nie będzie protestował.
Widziales co sie dzialo jak przyjechali gornicy protestowac do
stolicy ? Gro tych gornikow to bogaci ludzie - oni tez mieszkaja w
domach :) Gorale maja podobne temperamenty. I duze dzialki. Czekaj
niech ktorys polityk sprobuje katastralny wprowadzic (taki ktory
rzeczywiscie poczujemy po kieszeni) to zobaczysz co znaczy sila
ludu :) Blokersi nie przyjda protestowac. Pozatym - widziales kiedys
polityka ktory by sobie podcinal galaz na ktorej siedzi ? Nikomu z
nich na katastralnym nie zalezy. A na Unie bym nie patrzyl bo ten twor
niedlugo przestanie istniec. Mam taka nadzieje :)
pozdr.
--
Adam
-
44. Data: 2011-12-24 20:26:11
Temat: Re: po co się buduje bloki
Od: Adam <a...@g...com>
On 24 Gru, 15:49, "kogutek" <s...@g...SKASUJ-TO.pl>
wrote:
> Marny argument z dzieckiem. Człowiek jest zwierzęciem stadnym. Do rozwoju
> potrzebuje nieograniczonego kontaktu z innymi ludźmi. Jak byłem mały
I od tego sa przedszkola i szkoly. Dzieci w domach tez maja znajomych
z ktorymi sie spotykaja i maja z nimi kontakt. Nikt nikogo pod kloszem
nie trzyma. Do pewnego wieku dziecko musisz miec na oku. Potem i tak
robi co chce i chodzi z kim chce. I to czy mieszka w domu czy w
mieszkaniu - nie ma zadnego wplywu.
No chyba ze malego dzieciaka wykopujesz za drzwi zeby miec spokoj i
wychowuje go ulica. No to sorry - juz widze jak wyrasta z niego mily
kulturalny czlowiek... :)
pozdr.
--
Adam