-
11. Data: 2010-09-12 19:56:50
Temat: Re: podświetlenie kontaktu
Od: "Big Jack" <a...@b...zz>
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/d61613ce-b7fd-41c2-9d
d...@q...googlegroups.com
*w2023* napisał(-a):
> Mam OSRAM + włącznik z neonówką i rezystorem. Mruga raz na
> kilkadziesiąt sekund.
No to chyba nie ma reguły. U mnie neonówka jest na 100%, ale rezystora
pewny nie jestem. No i nie mryga, a o to wszak chodzi :)
--
Big Jack
////// GG: 660675
( o o)
--ooO-( )-Ooo-
-
12. Data: 2010-09-12 19:59:17
Temat: Re: podświetlenie kontaktu
Od: Artur Lew <n...@p...onet.pl>
W dniu 2010-09-12 21:34, Tornad pisze:
> zajezdzilem, to podlaczylbym te neonowke (w szereg z opornikiem oczywiscie)
Trzeba bylo nimi lutowac a nie na nich jezdzic ;)
> pomiedzy styki wylacznika. W stanie rozwartym neonowka bedzie swiecic a gdy
> styki wylacznika zostana zwarte to neonowka zgasnie i w zaden sposob zaklocic
> pracy odbiornika nie ma praw
Wszystko sie zgadza i jest tak jak mowisz. Swietlowka mruga po
wylaczeniu - czyli jak wlacza sie neonowka :). W zaleznosci od wersji
mrugaja z czestotliwoscia okolo 0.5 - 1 Hz.
Rozwiazaniem problemu faktycznie jest rezystor bocznikujacy rzedu
kilkuset kOmow zaproponowany przez Bonawenture co wcale to nie niweczy
energoszczednosci swietlowki o ktora sie obawia Maniek ;)\
Chcesz dokladniejszej analizy tego zjawiska?
--
Pozdrawiam
Artur Lew
arturdotlewatgmaildotcom
-
13. Data: 2010-09-12 20:52:34
Temat: Re: podświetlenie kontaktu
Od: "Tornad" <t...@h...com>
> > pracy odbiornika nie ma praw
> Wszystko sie zgadza i jest tak jak mowisz. Swietlowka mruga po
> wylaczeniu - czyli jak wlacza sie neonowka :). W zaleznosci od wersji
> mrugaja z czestotliwoscia okolo 0.5 - 1 Hz.
> Rozwiazaniem problemu faktycznie jest rezystor bocznikujacy rzedu
> kilkuset kOmow zaproponowany przez Bonawenture co wcale to nie niweczy
> energoszczednosci swietlowki o ktora sie obawia Maniek ;)\
> Chcesz dokladniejszej analizy tego zjawiska?
>
> --
> Pozdrawiam
> Artur Lew
> arturdotlewatgmaildotcom
A to o to chodzi- nie skumalem. A wszystko przez te nowoczesne energooszczedne
i inne zarowki zasilane sciemniaczami. Taka zarowka sciemniona wariuje, mruga
to gasnie znow sie zaswieca i trzeba wymienic sciemniacz na zwykly wylacznik.
A te sciemniacze to mialo tez byc panaceum na oszczednosc energii. Teraz
wedruja na smieci. Ciekawe co wymysla za lat kilka - kilkanascie gdy te
awietlowki okaza sie szkodliwe. Chyba nasz Lukasiewicz z jego lampa naftowa
wroci do lask.
Pzdr.
Tornad
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
14. Data: 2010-09-12 21:42:40
Temat: Re: podświetlenie kontaktu
Od: "Jarek P." <j...@g...com>
Użytkownik "Maniek4" <r...@l...pl> napisał w wiadomości
news:i6ja7r$emu$1@news.onet.pl...
>> Dołóż rezystor 100kOm równolegle do oprawki i przestanie mrugać.
>
> I cala energooszczednosc mozna sobie...
No tak. Bo ten dodatkowy ułamek wata pobierany na godzinę niewątpliwie
zrujnuje nam budżet, a ekoidioci, jak się dowiedzą, pikietę nam pod domem
zrobią...
J.
-
15. Data: 2010-09-12 21:45:59
Temat: Re: podświetlenie kontaktu
Od: "Jarek P." <j...@g...com>
Użytkownik "Tornad" <t...@h...com> napisał w wiadomości
news:7d75.000000da.4c8d3d92@newsgate.onet.pl...
> wedruja na smieci. Ciekawe co wymysla za lat kilka - kilkanascie gdy te
> awietlowki okaza sie szkodliwe.
Zaufaj Łunii, Łunia na pewno ciś wymyśli!
Np. takie superekologiczne, naturalne, przyjazne dla środowiska w produkcji
i łatwe w recyclingu szklane bańki wypełnione gazem szlachetnym i z
wolframowym żarnikiem w środku.
J.
-
16. Data: 2010-09-13 05:17:01
Temat: Re: podświetlenie kontaktu
Od: "Jacek" <m...@g...pl>
Użytkownik "Adax" <a...@o...eu> napisał
>.. dostarczył mieszkania z kontaktami na korytarzu (czasówka) bez
> podświetlenia i chcę to przerobić...
Zacznij od sprawdzenia, jakie napięcie występuje na stykach wyłączników, bo
ta "czasówka" niekoniecznie
da 230 V i cała zabawa się nie uda.
Jacek
-
17. Data: 2010-09-13 07:27:12
Temat: Re: podświetlenie kontaktu
Od: "Big Jack" <a...@b...zz>
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/7d75.000000da.4c8d3d9
...@n...onet.pl
*Tornad* napisał(-a):
> A wszystko przez te nowoczesne
> energooszczedne i inne zarowki zasilane sciemniaczami. Taka zarowka
> sciemniona wariuje, mruga to gasnie znow sie zaswieca i trzeba
> wymienic
> sciemniacz na zwykly wylacznik. A te sciemniacze to mialo tez byc
> panaceum na oszczednosc energii. Teraz wedruja na smieci.
Nie spieszyłbym się tak bardzo z tymi śmieciami. W końcu są już
świetlówki z nimi współpracujące.
--
Big Jack
////// GG: 660675
( o o)
--ooO-( )-Ooo-
-
18. Data: 2010-09-13 10:19:04
Temat: Re: podświetlenie kontaktu
Od: "Tornad" <t...@h...com>
> > A wszystko przez te nowoczesne
> > energooszczedne i inne zarowki zasilane sciemniaczami. Taka zarowka
> > sciemniona wariuje, mruga to gasnie znow sie zaswieca i trzeba
> > wymienic
> > sciemniacz na zwykly wylacznik. A te sciemniacze to mialo tez byc
> > panaceum na oszczednosc energii. Teraz wedruja na smieci.
>
> Nie spieszyłbym się tak bardzo z tymi śmieciami. W końcu są już
> świetlówki z nimi współpracujące.
>
> --
> Big Jack
Ta pewnie, ze sa. Chinczycy, chociaz komunisci a moze wlasnie dlatego, maja. I
zapewne szanujace sie niektore firmy europekskie moze tez. Ale tu w Hameryce
jakos kazda zarowka kupiona w Home Depot, w nasadzie ktorej nadzgane jest
kilkadziesiat elementow elektronicznych, wkrecona w normalna oprawke, z
normalnym wylacznikiem off-on, swieci. Chociaz nie kazda, na cztery w
opakowaniu, jedna zazwyczaj od nowosci nie swieci. Ale jak zamiast zwyklego
wylacznika kosztujecego dolara na scianie jest sciemniacz za kilkanascie, gora
20 dolarow, to te zarazy swiecic normalnie nie chca.
Wiec typowy Amerykanin, z ktorymi mam tu do czynienia, a sa to m. in lekarze,
optycy, adwokaci, nauczyciele j. obcych jak np yidish, ktorzy z reguly sami
zarowki wymienic nie umieja, poleca potem wymiane wylacznika na zwykly. Wiec
te stare ze sciemniaczmi wedruja do kosza na smieci. Jako ciekawostke podaje,
ze sobie mnie, mimo, iz nie mam zadnej licencji elektryka - polecaja. Chyba
wlasnie dlatego, ze nigdy tych starych ani wylacznikow ani innych czesto
wypasionych lamp czy innego sprzetu nie zabieram lecz ostentacyjnie wrecz
wyrzucam lub polecam wyrzucenie ich na zlom.
A drugi powod mojej popularnosci jako elektryka jest taki, ze przy wymianie
tych dupereli prawie nigdy nie wylaczam pradu, robie wszystko pod napieciem.
No bo co to za napiecie 120 V. Troche mrowi. Nawet woltomierza nie potrzeba,
aby faze odszukac sluza mi do tego dwa palce tyle, ze zawsze jednej dloni.
No bo ludzie maja powlaczane te wszystkie komputery, alarmy, kamery,
detektory ruchu, tajmery, faksy, telefony i rozne inne "baksy"- to wszystko
pracuje non stop i potem w przypadku przerwy w doplywie pradu, trzeba to
resetowac, nastawiac, czesto wzywac specjalistow...
A co mnie najbardziej denerwuje to to, ze te formalnie swietlowki zaswiecaja
sie juz po pol sekundzie, ktore wydaja sie wiecznoscia. Potem nastepna
ich "zaleta" - taka swietlowka po tej sekundzie sie zaswieci ale pelnym
blaskiem ekologicznym oczywiscie, rozpala sie dopiero gdzies po pol godzinie...
No i wqrwia mnie to, ze przy robocie lubie sobie sluchac jakiegos malego
tranzystorka. W domu nadzganym elektronika, alarmami, automatyka, ogrodzonym
plotami elektronicznymi no i tymi swietlowkami, sluchanie radia na falach
srednich jest normalna tortura; tylko brzeczy, warczy, szumi a czesto
ekologicznie zapewne - wyje.
Pzdr.
Tornad
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
19. Data: 2010-09-13 15:05:14
Temat: Re: podświetlenie kontaktu
Od: "Big Jack" <a...@b...zz>
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/7d75.00000103.4c8dfa9
...@n...onet.pl
*Tornad* napisał(-a):
> Ta pewnie, ze sa. Chinczycy, chociaz komunisci a moze wlasnie dlatego,
> maja. I zapewne szanujace sie niektore firmy europekskie moze tez.
Akurat nie chińczyków miałem na myśli. A czy firma szanująca się, to już
pozostawiam do własnej oceny www.govena.com
--
Big Jack
////// GG: 660675
( o o)
--ooO-( )-Ooo-
-
20. Data: 2010-09-13 18:46:10
Temat: Re: podświetlenie kontaktu
Od: Artur Lew <n...@p...onet.pl>
W dniu 2010-09-13 17:05, Big Jack pisze:
> Akurat nie chińczyków miałem na myśli. A czy firma szanująca się, to już
> pozostawiam do własnej oceny www.govena.com
Akurat swietlowki Goveny nie maja problemow w mruganiem przynajmniej te
lepsiejsze wersje a przynajmniej na jakies
10 szt jakie mialem :)
Wada to niestety duza cena oraz znacznie mniejszy od informacji na
pudelku okres zywotnosci mimo uzywania zgodnie ze specyfikacja tj
unikajac czestego wlaczania i wylaczania.
--
Pozdrawiam
Artur Lew
arturdotlewatgmaildotcom