-
21. Data: 2010-09-06 13:00:44
Temat: Re: posadzki - polewać?
Od: "amir" <d...@g...pl>
> To mozesz podeslac ich namiary na priva?
> olowek5 (at) wp.pl
>
poszło na priv
pozdrawiam
-
22. Data: 2010-09-06 13:07:10
Temat: Re: posadzki - polewać?
Od: "amir" <d...@g...pl>
>
> Polanie ich na pewno nie zaszkodzi, ale już suszenie z pewnością tak.
polałem 2x, i teraz juz zostawiam aby same dojrzały.
słońca nie ma, gorąco nie jest
więc myślę, ze nie popękają
pozdrawiam
-
23. Data: 2010-09-06 14:41:29
Temat: Re: posadzki - polewać?
Od: "Tornad" <t...@h...com>
>
> Ciekawych ktorych to fachowcow, moze tyco co Kikiemu ocieplenie robili, albo
> hydraulikow co z kotla weglowego wode puszczaja bezposrednio w podlogowke?
>
> > który widzi beton. A rady pseudoinżynierów, którzy stawiali wawel. ateraz
> > w USA nabijają szynngle na stodołę to wsadź psu w dupę.
>
> Co jak co, ale kultura blysnales na wysokim poziomie.
>
> TK
>
Maniek, szkoda zdrowia. Takiemu ekspierdowi niczego nie wytlumaczysz, nie
przekonasz. On wszystko wie najlepiej.
Ja nie mam czasu ani ochoty z takimi sie uzerac, tego typu odzywki ignoruje.
Dzieki za wyrazenie swojej opinii, tusze, ze wiekszosc Czytelnikow ja
podziela.
Pzdr.
Tornad
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
24. Data: 2010-09-06 19:56:57
Temat: Re: posadzki - polewać?
Od: "Maniek4" <s...@c...chrl>
Użytkownik "rrr" <r...@o...rrr.pl> napisał w wiadomości
news:i620th$30$1@inews.gazeta.pl...
> e tam, lepiej zapytać takich, co jeszcze się nie wybudowali, lub zaczynają
> się budować, bądź też zbudowali i jeszcze nie wiedzą, że mają
> spierniczone. Siedzą przed monitorem, a beton to widzieli na zjeździe
> partyjnym. Przychodzą mu posadzkarze, dają gwarancję i to ich broszka
> jest, a nie inwestora.
Ciekawe jak chcesz taka gwarancje egzekwowac, moze wstrzymujac budowe na dwa
lata, bo tyle pewnie bedzie trzeba sie sadzic o ile bedzie z kogo dochodzic
odszkodowania.
> Mnie zrobili goście wylewki, ze względu na pogodę nie kazali zraszać, i
> mimo, ze nie były zbrojone górą, dołem bokiem czy jest jeszcze modnie to
> nie popękały w żadnym miejscu. Może dlatego, że dylatacje zrobione ze
> sztuką ?
To ja Ci powiem ciekawostke, dylatacje mam zrobione jak ksiazka pisze,
doslownie jak ksiazka pisze. Robilem je sam, wstawiajac gabkowe profile
dylatacyjne a nie jakies tam nacinanie paca. Posadzki zbrojone kazdym
mozliwym gownem i co? I pekly teoretycznie tam gdzie nie powinny. Oczywiscie
rozklad dylatacji byl konsultowany z posadzkarzami zanim wzieli sie za
robote. Powinienem rzadac gwarancji bo przeciez do zastanego stanu uwag nie
mieli?
A moze przykleiles plytki zanim beton zdazyl dobrze zwiazac i dla tego
wydaje Ci sie, ze nie ma zadnych pekniec? U mnie rysy ujawnily sie pewnie ze
tzy miesiace po wylaniu posadzki, a zeby bylo smieszniej byla polewana. Za
to jest bardzo twarda i w zadnym razie nie pyli.
>>> który widzi beton. A rady pseudoinżynierów, którzy stawiali wawel.
>>> ateraz
>>> w USA nabijają szynngle na stodołę to wsadź psu w dupę.
>>
>> Co jak co, ale kultura blysnales na wysokim poziomie.
>
> A kto powiedział, że muszę być kulturalny ?
A no nikt, tyle ze to moze malo zrozumiale w tym watku. Swiadczysz sam o
sobie i tyle.
> Choć myślę, że 20 zdań o niczym na zadane pytanie jest równie niegrzeczne.
Przeciez nikt Ci czytac nie kaze.
> I myślę, że dziwnym jest by inżynier z takim stażem i doświadczeniem i
> jeszcze nie wiadomo siedział w USA i robił za fizola. Jak ma się wiedzę i
> umiejętności to akurat w budowlance (i wielu innych dziedzinach) można w
> Polsce doić taką kaskę by tam jeździć na wakacje.
Pewnie byloby uczciwiej o to najpierw spytac zanim zacznie sie snuc jakies
bezwzgledne domysly...
Pozdro.. TK
-
25. Data: 2010-09-06 20:03:17
Temat: Re: posadzki - polewać?
Od: "Maniek4" <s...@c...chrl>
Użytkownik "Tornad" <t...@h...com> napisał w wiadomości
> Ja nie mam czasu ani ochoty z takimi sie uzerac, tego typu odzywki
> ignoruje.
> Dzieki za wyrazenie swojej opinii, tusze, ze wiekszosc Czytelnikow ja
> podziela.
Wiekszosc na szczescie zachowuje poziom co cieszy. Nie musimy sie przeciez
zgadzac, ale pewnych zdarzen nie rozumiem, tzn. rozumiem ale przyczyna nie
tkwi w tej grupie sensu stricte.
Pozdro.. TK
-
26. Data: 2010-09-06 20:04:55
Temat: Re: posadzki - polewać?
Od: "Maniek4" <s...@c...chrl>
Użytkownik "amir" <d...@g...pl> napisał w wiadomości
news:i62p1v$q9a$1@inews.gazeta.pl...
> >
>> Polanie ich na pewno nie zaszkodzi, ale już suszenie z pewnością tak.
>
> polałem 2x, i teraz juz zostawiam aby same dojrzały.
>
> słońca nie ma, gorąco nie jest
> więc myślę, ze nie popękają
Popekaja, popekaja, jak kazdemu tylko o tym nie wszyscy wiedza.
Pozdro.. TK
-
27. Data: 2010-09-07 12:19:59
Temat: Re: posadzki - polewać?
Od: rrr <r...@o...rrr.pl>
Użytkownik Maniek4 napisał:
> Użytkownik "rrr"<r...@o...rrr.pl> napisał w wiadomości
> news:i620th$30$1@inews.gazeta.pl...
>
>> e tam, lepiej zapytać takich, co jeszcze się nie wybudowali, lub zaczynają
>> się budować, bądź też zbudowali i jeszcze nie wiedzą, że mają
>> spierniczone. Siedzą przed monitorem, a beton to widzieli na zjeździe
>> partyjnym. Przychodzą mu posadzkarze, dają gwarancję i to ich broszka
>> jest, a nie inwestora.
>
> Ciekawe jak chcesz taka gwarancje egzekwowac, moze wstrzymujac budowe na dwa
> lata, bo tyle pewnie bedzie trzeba sie sadzic o ile bedzie z kogo dochodzic
> odszkodowania.
>
Dziwne, jak bierzesz partaczy to pewne tak jest, jak weźmiesz sprawdzoną
ekipę, to masz duży procent pewności, że
a) zrobią dobrze
b) jeśli nawet coś idzie nie tak to poprawią.
>> Mnie zrobili goście wylewki, ze względu na pogodę nie kazali zraszać, i
>> mimo, ze nie były zbrojone górą, dołem bokiem czy jest jeszcze modnie to
>> nie popękały w żadnym miejscu. Może dlatego, że dylatacje zrobione ze
>> sztuką ?
>
> To ja Ci powiem ciekawostke, dylatacje mam zrobione jak ksiazka pisze,
> doslownie jak ksiazka pisze. Robilem je sam, wstawiajac gabkowe profile
> dylatacyjne a nie jakies tam nacinanie paca. Posadzki zbrojone kazdym
> mozliwym gownem i co? I pekly teoretycznie tam gdzie nie powinny. Oczywiscie
> rozklad dylatacji byl konsultowany z posadzkarzami zanim wzieli sie za
> robote. Powinienem rzadac gwarancji bo przeciez do zastanego stanu uwag nie
> mieli?
> A moze przykleiles plytki zanim beton zdazyl dobrze zwiazac i dla tego
> wydaje Ci sie, ze nie ma zadnych pekniec? U mnie rysy ujawnily sie pewnie ze
> tzy miesiace po wylaniu posadzki, a zeby bylo smieszniej byla polewana. Za
> to jest bardzo twarda i w zadnym razie nie pyli.
I to Ci usiłuję wytłumaczyć. To nie jest żadna ciekawostka, po prostu Ci
spierdzielili i tyle. To nie jest ani powód by się obrażać na tych
którzy twierdzą, że można zrobić żeby nie popękało, ani snuć bezwzględne
domysły, że pęka wszystkim, tylko o tym nie wiedzą. Dlatego też radzę
zatrudnij fachowca, a nie gościa, który już czwartą posadzkę widział w
życiu. U mnie pylić też nie pyliło, tylko jeszcze ją zagruntowali - po
co nie wiem, chcieli to zagruntowali. Płytki kleili mi po pół roku, więc
myślę, że był czas na pęknięcia. Ja swoich wybrałem, bo robili u moich 2
sąsiadów i u żadnego nie popękało, choć u jednego budowlańcy
spierniczyli chudziaka, bo miał 8 cm różnicy poziomów w salonie. Jako,
że mu się nie spieszyło z budową wylewki stały prawie rok - bez pęknięć.
Da się.
I może się wydać to śmieszne, ale technologia betonu może być na tyle
skomplikowana, że internetowe porady mogą uczynić więcej szkody niż
pożytku np. weź płukany piasek z rzeki - to nie zawsze jest dobra rada.
pzdr.
rafał
-
28. Data: 2010-09-07 18:13:24
Temat: Re: posadzki - polewać?
Od: "Maniek4" <s...@c...chrl>
Użytkownik "rrr" <r...@o...rrr.pl> napisał w wiadomości
news:i65alf$6q4$1@inews.gazeta.pl...
> Dziwne, jak bierzesz partaczy to pewne tak jest, jak weźmiesz sprawdzoną
> ekipę, to masz duży procent pewności, że
> a) zrobią dobrze
> b) jeśli nawet coś idzie nie tak to poprawią.
Moze jednak poczytaj Kikiego. Generalnie zgadzam sie z tym co piszesz, tyle
ze problem dotyczy Twojego deprecjonowania rad czy porad na grupie.
Napisales, ze trzeba spytac ekipy tylko skad nie bedacy w temacie czlowiek
ma wiedziec, ze ekipa jest sprawdzona i wazniejsze, naprawde fachowa. Moze
od tyle samo wiedzacego co inwestor sasiada czyli nie wiedzacego nic? Na
grupie jest milion przykladow spartaczonych robot a Ty jakby probujesz
udowodnic, ze ci inwestorzy to pewnie idioci tyle, ze korzystajacy w
wiekszosci z mniej lub bardziej sprawdzonych ekip. Innymi slowy skad
wiadomo, ze ekipa jest dobra skoro wiekszosc opiniotworczych inwestorow nie
ma pojecia o budowlance??
> I to Ci usiłuję wytłumaczyć. To nie jest żadna ciekawostka, po prostu Ci
> spierdzielili i tyle. To nie jest ani powód by się obrażać na tych którzy
> twierdzą, że można zrobić żeby nie popękało, ani snuć bezwzględne domysły,
> że pęka wszystkim, tylko o tym nie wiedzą. Dlatego też radzę zatrudnij
> fachowca, a nie gościa, który już czwartą posadzkę widział w życiu.
Zupelnie Cie nie rozumiem. Napisalem Ci, ze dylatacje rozplanowalem sam w
oparciu o literature fachowa wlasnie dla tego, zeby zaden idiota nic mi nie
zepsul. Co moze zrobic ekipa zle podczas kladzenia betonu, by mialo to wplyw
na ew. rysy skurczowe? Posadzka byla zbrojona siatka stalowa i wloknami
propylenowymi, cement bezpopiolowy, zwir plukany ze wszystkimi frakcjami.
Czego Twoim zdaniem brakowalo posadzce? Czemu w pomieszczeniu o zarysie
kwadratu i wielkosci 30m^2 posadzka ma ryse skurczowa, choc wszedzie pisze
sie, ze takich pomieszczen nie trzeba dzielic? Rysy powstaja w wiekszych
pomieszczeniach przy przejsciach wszelakich kanalow przez posadzke. Pewnie
mozna by ich nie robic.
A co do Twoich sugestii czterech posadzek, to duza firma majaca kilka ekip
profesjonalnie zajmujaca sie posadzkami od lat, a jakze z polecenia i
sprawdzojna. Wiec jezeli twierdzisz, ze to nie byla sprawdzona ekipa to tym
gorzej dla Twoich argumentow.
Kolejna sprawa, nie obrazam sie na tych ktorzy twierdza, ze nie da sie
zrobic bez pekniec. Widzialem wiele budow w podobnym czasie moich wielu
znajomych, posadzki przemyslowe w firmach wykonywane przez profesjonalne
ekipy i powiem Ci, ze nie widzialem posadzki ktora w mniejszym lub wiekszym
stopniu nie miala pekniec. Dla tego smiem twierdzic, ze calkowite unikniecie
pekniec byc moze jest mozliwe, ale na pewno nie takie latwe i nie takie
oczywiste, ze wiekszosc pekniec nie ma a tylko ja mam. Jak widze jest
zupelnie odwrotnie. A wiekszosc ktora twierdzi, ze pekniec nie ma
najprawdopodobniej o tym nie wie, albo ma pomieszczenia nie wieksze jak
20m^2 w ksztalcie kwadratu.
> spierniczyli chudziaka, bo miał 8 cm różnicy poziomów w salonie. Jako, że
> mu się nie spieszyło z budową wylewki stały prawie rok - bez pęknięć. Da
> się.
Pewnie ze sie da, wszystko zalezy. Ja mam pewnie ze trzy pekniecia wylacznie
w duzych pomieszczeniach, gdyby nie ponad 30m^2 to pewnie mialbym podobne
zdanie.
> I może się wydać to śmieszne, ale technologia betonu może być na tyle
> skomplikowana, że internetowe porady mogą uczynić więcej szkody niż
> pożytku np. weź płukany piasek z rzeki - to nie zawsze jest dobra rada.
No tak, ale o czym mamy dyskutowac? Pewnie wiekszosc tematow grupy dotyczy
jakichs rad. Oczywisie, ze nalezy wazyc rady i nie warto opierac sie na
jednej opini, ale zeby tak awansem kogos deprecjonowac to nie jest fajne.
Zawsze mozesz sie nie zgodzic i wyrazic wlasny poglad dla pozytku ogolu.
Pozdro.. TK