Aleksander pisze:

> Chyba że np. po zakupie działki przez nią (załóżmy, koszt działki =
> kwota ze sprzedanego mieszkania) - i rozliczeniu się z US, tę
> działkę jakoś uwspólnić i dopiero wybudować dom ? :)
>
> Jakaś propozycja wyjścia z tej sytuacji ?
> Tak, aby żona nie musiała płacić podatku za sprzedaż
> mieszkania, ale aby dom/dzialka była jednak wspólna.

Darowizny między małżonkami są zwolnione z podatku. :)

--
spp

do góry

"spp" <s...@o...pl> wrote:

>> Jakaś propozycja wyjścia z tej sytuacji ?
>> Tak, aby żona nie musiała płacić podatku za sprzedaż
>> mieszkania, ale aby dom/dzialka była jednak wspólna.
>
> Darowizny między małżonkami są zwolnione z podatku. :)

No to niezłe absurdy są jednak z tymi podatkami.
Żona się rozlicza osobno, mimo że mamy wspólnotę.
Kupuję działkę sama - tylko po to, żeby w papierach
się urzędowi zgadzało (pewnie jakiś specjalny zapis w akcie
notarialnym).

Potem daruje mi połowę (przecząc temu zapisowi w akcie, że tylko jej)
- i w końcu jest WSPOLNE, jak powinno być od początku. eh ;)

Dzięki,
Aleksander.

do góry

Aleksander pisze:

>> Darowizny między małżonkami są zwolnione z podatku. :)
>
> No to niezłe absurdy są jednak z tymi podatkami.

Nie napiszę że jest inaczej, ale w tym co jest można próbować znaleźć
jakieś rozwiązanie. :)

> Żona się rozlicza osobno, mimo że mamy wspólnotę.

Ale to były pieniądze ze sprzedaży jej osobistego (odrębnego) majątku. :)

> Kupuję działkę sama - tylko po to, żeby w papierach
> się urzędowi zgadzało (pewnie jakiś specjalny zapis w akcie
> notarialnym).

Tak. Zgodne Wasze oświadczenie, że te pieniądze to osobisty majątek żony.

> Potem daruje mi połowę (przecząc temu zapisowi w akcie, że tylko jej)

No właśnie nie - to co było przed ślubem nie jest składnikiem wspólnego
dorobku (z wyjątkami już wspominanymi). Wcale nie przeczy zapisowi w
akcie - to naprawdę jest _tylko_ jej działka. :) Oczywiście, nic nie
stoi na przeszkodzie aby od początku była to _wasza_ wspólna działka ale
wtedy rozliczenie z US może się skomplikować. :(

> - i w końcu jest WSPOLNE, jak powinno być od początku. eh ;)

A na którym początku? Tak patrząc - dlaczego w momencie ślubu nie
rozszerzyliście wspólnoty majątkowej? ;)

--
spp

do góry

Aleksander pisze:

> No to niezłe absurdy są jednak z tymi podatkami.

Fakt. Ale nikt nie głosuje na ludzi chcących maksymalnie
uprościć podatki, wszyscy na tych, którzy obiecują
"że dadzą". Ale to taka mała dygresja.

> Żona się rozlicza osobno, mimo że mamy wspólnotę.

Ale sprzedała składnik majątku osobistego...
Gdybyście go uwspólnili przed sprzedażą- problemu
by nie było.

> Kupuję działkę sama - tylko po to, żeby w papierach
> się urzędowi zgadzało (pewnie jakiś specjalny zapis w akcie
> notarialnym).

Możecie kupić na was oboje- tyle, że skarbowy uzna tylko połowę
ceny za wydatki żony. To samo z późniejszymi wydatkami na
budowę. O ile koszt budowy>2*cena mieszkania to w zasadzie
nie ma większego problemu.

> Potem daruje mi połowę (przecząc temu zapisowi w akcie, że tylko jej)
> - i w końcu jest WSPOLNE, jak powinno być od początku. eh ;)

Niezupełnie. Powinno to wyglądać tak:
a) żona kupuje działkę (na siebie, za pieniądze ze sprzedaży mieszkania-
zapis w akcie notarialnym!)
b) żona wydaje pieniądze na budowę (tak, aby wydatki w ciągu 2
lat+działka>=cena
sprzedanego mieszkania)
c) żona rozlicza się ze skarbowym z rzeczonych wydatków
d) zawieracie z żoną umowę notarialną o rozszerzeniu wspólności ustawowej
(dużo taniej, niż darowizna)- działka i dom są wspólne.

--
Pozdrawiam,
Dominik & Co (z domku)

do góry

Dominik & Monika pisze:

> d) zawieracie z żoną umowę notarialną o rozszerzeniu wspólności ustawowej
> (dużo taniej, niż darowizna)- działka i dom są wspólne.

O ile taniej?

--
spp

do góry

s_13 wrote:
> jakie wydatki mogę wliczyc i czym dokumentowac?:

- splate kredytu mieszkaniowego

W moim przypadku dotyczylo to splate kredytu jakim obciazone bylo
sprzedane mieszkanie oraz splaty zarowno kapitalu i odsetek placonych w
ciagu tych 2 lat karencji od kredytu zaciagnietego na zakup nowego
mieszkania. Do US skladalem zaswiadczenie o splacie kredytu oraz wyciag
z konta kredytowego.


--
NotBear

do góry

spp napisał(a):

>> d) zawieracie z żoną umowę notarialną o rozszerzeniu wspólności ustawowej
>> (dużo taniej, niż darowizna)- działka i dom są wspólne.
>
> O ile taniej?

Trochę może się zapędziłem z tym "dużo". To zależy.

O ile pamiętam- notarialne rozszerzenie wspólności ustawowej
- taksa 400 zł.
Darowizna- zależnie od wartości nieruchomości, np. dla wartości
250 000 zł- taksa notarialna 885 zł. W obu przypadkach trzeba
doliczyć VAT.

PCC przy darowiźnie liczone jest od kwoty obciążeń
("Podatkowi podlegają: [...] umowy darowizny
- w części dotyczącej przejęcia przez obdarowanego długów
i ciężarów albo zobowiązań darczyńcy.")
- więc jeśli np. dom ma hipotekę na 200 000 zł, to trzeba
przy darowiźnie połowy zapłacić 100 000 * 2% = 2000 zł.
A jeśli hipoteki nie ma- PCC brak.

Czyli trzeba wyliczyć, co się bardziej opłaca.
Przy małej wartości nie obciążonej nieruchomości może
opłacić się darowizna.

Poza tym, notariusz _może_ (choć zwykle biedny nie może...) wziąć mniej
- ustawowo określona jest maksymalna taksa.
PCC oczywiście to nie dotyczy.

--
Dominik (& kąpany)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy w oparciu o Art. 54 Konstytucji RP

do góry

NotBear napisał(a):

> - splate kredytu mieszkaniowego

Warto dodać, że US literalnie trzymają się ustawy
i musi to być "kredyt lub pożyczka w banku lub
spółdzielczej kasie oszczędnościowo-kredytowej
mających siedzibę na terytorium RP".

Odpadają pożyczki od osób prywatnych, z ZFŚS itp.

http://www.is.gdansk.pl/index.php?option=com_content
&task=view&id=1154&Itemid=147

--
Dominik (& kąpany)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy w oparciu o Art. 54 Konstytucji RP

do góry