eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.dom › rozwiercanie wkładki
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 31

  • 21. Data: 2010-07-10 14:11:02
    Temat: Re: rozwiercanie wkładki
    Od: AW <s...@p...onet.pl>

    W dniu 2010-07-06 21:29, Krycha pisze:
    > Witam.
    > Okazuje się, że nie można wyjąć wkładki yale do zamka drzwi jeżeli nie
    > ma się do tego zamka klucza.
    > Pozostało rozwiercić tą wkładkę, aby ją wyjąć i włożyć nową.
    > I teraz mam pytania:
    > - jaki rozmiar wiertła do tego wziąć nr 6, czy może mniejszy?
    > - jest jakiś szczególny typ wierteł (twardość) do tego typu prac?
    > - czy do nawiercania wykręcić śrubę boczną, która unieruchamia wkładkę?
    > - jak głęboko będzie trzeba wiercić, aby zamek "rozpadł" się?
    > - nawiercanie w miejscu gdzie "wchodzi" klucz?
    >
    > Ponieważ jest to zamek w drzwiach altanki, to ma ochotę się z tym
    > zmierzyć. Ale wolałabym, przed przystąpieniem do prac, mieć trochę
    > wiedzy, skoro brak doświadczenia :-)
    >
    > Pozdrawiam Krycha.
    >

    Słowo klucz to "bump key".
    Bez wysiłku i tanio.

    --
    Pozdrawiam
    AW


  • 22. Data: 2010-07-12 09:38:33
    Temat: Re: rozwiercanie wkładki
    Od: Krycha <k...@g...com>

    On 10 Lip, 16:11, AW <s...@p...onet.pl> wrote:
    > W dniu 2010-07-06 21:29, Krycha pisze:
    >
    >
    >
    > > Witam.
    > > Okazuje się, że nie można wyjąć wkładki yale do zamka drzwi jeżeli nie
    > > ma się do tego zamka klucza.
    > > Pozostało rozwiercić tą wkładkę, aby ją wyjąć i włożyć nową.
    > > I teraz mam pytania:
    > > - jaki rozmiar wiertła do tego wziąć nr 6, czy może mniejszy?
    > > - jest jakiś szczególny typ wierteł (twardość) do tego typu prac?
    > > - czy do nawiercania wykręcić śrubę boczną, która unieruchamia wkładkę?
    > > - jak głęboko będzie trzeba wiercić, aby zamek "rozpadł" się?
    > > - nawiercanie w miejscu gdzie "wchodzi" klucz?
    >
    > > Ponieważ jest to zamek w drzwiach altanki, to ma ochotę się z tym
    > > zmierzyć. Ale wolałabym, przed przystąpieniem do prac, mieć trochę
    > > wiedzy, skoro brak doświadczenia :-)
    >
    > > Pozdrawiam Krycha.
    >
    > Słowo klucz to "bump key".
    > Bez wysiłku i tanio.
    >
    > --
    > Pozdrawiam
    > AW

    Ciekawe, to chyba kurs dla włamywaczy?

    Krycha.


  • 23. Data: 2010-07-12 10:15:21
    Temat: Re: rozwiercanie wkładki
    Od: "Panslavista" <p...@i...pl>


    "Krycha" <k...@g...com> wrote in message
    news:e3753e9b-4303-4dbe-a0bc-f5d596ddac37@r27g2000yq
    b.googlegroups.com...
    On 10 Lip, 16:11, AW <s...@p...onet.pl> wrote:
    > W dniu 2010-07-06 21:29, Krycha pisze:
    >
    >
    >
    > > Witam.
    > > Okazuje się, że nie można wyjąć wkładki yale do zamka drzwi jeżeli nie
    > > ma się do tego zamka klucza.
    > > Pozostało rozwiercić tą wkładkę, aby ją wyjąć i włożyć nową.
    > > I teraz mam pytania:
    > > - jaki rozmiar wiertła do tego wziąć nr 6, czy może mniejszy?
    > > - jest jakiś szczególny typ wierteł (twardość) do tego typu prac?
    > > - czy do nawiercania wykręcić śrubę boczną, która unieruchamia wkładkę?
    > > - jak głęboko będzie trzeba wiercić, aby zamek "rozpadł" się?
    > > - nawiercanie w miejscu gdzie "wchodzi" klucz?
    >
    > > Ponieważ jest to zamek w drzwiach altanki, to ma ochotę się z tym
    > > zmierzyć. Ale wolałabym, przed przystąpieniem do prac, mieć trochę
    > > wiedzy, skoro brak doświadczenia :-)
    >
    > > Pozdrawiam Krycha.
    >
    > Słowo klucz to "bump key".
    > Bez wysiłku i tanio.
    >
    > --
    > Pozdrawiam
    > AW

    Ciekawe, to chyba kurs dla włamywaczy?

    Krycha.

    I to na chama. Normalnie idzie trzech jeden z torbami, drugi niesie
    podnośnik hydrauliczny do samochodu i trzeci niesie kawałek pucka, którym
    pokonują dystans do punktu oparcia od podnośnika. Parę ruchów dźwigienką i
    drzwi otwarte.Żadne drogie zabezpieczenia nie wytrzymają nacisku 20 ton.



  • 24. Data: 2010-07-12 16:09:43
    Temat: Re: rozwiercanie wkładki
    Od: ąćęłńóśźż <a...@i...pl>

    Dobra.
    Teraz napisz jak to się robi przy stalowym skrzydle otwieranym na zewnątrz.
    Daleko nie szukając:
    99% drzwi rzemieślniczych dokładanych na klatkach w blokach od wielu lat.

    -----

    | Parę ruchów dźwigienką i drzwi otwarte.
    | Żadne drogie zabezpieczenia nie wytrzymają nacisku 20 ton.


  • 25. Data: 2010-07-12 19:24:39
    Temat: Re: rozwiercanie wkładki
    Od: "Jackare" <j...@i...pl>

    Użytkownik "Konrad N.S." <n...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:i1769k$ob9$1@news.onet.pl...

    > ale gdzie wlozy nową wkładkę? ukręcając francuzem starą zniszczy drzwi i
    > miejsce mocowania wkladki. wkładka jest mała, mosiężna/stalowa, zwarta.
    > wkładki nie ukręci tylko zniszczy miejsce wokół wkładki.
    >
    > jest jakis film jak to się ukręca (yutube, wrzuta, inne miejsce)?
    >
    > K>N>S>

    Ja piernicze. Nie wierzę. Bez instruktażu z netu niedługo niektórzy
    samodzelnie kupy nie zrobią....
    Coś się tam może i wygnie. najwyżej zamek będzie do wymiany. Żadna
    katastrofa się nie stanie.
    Chwytasz wkładkę francuzem i po prostu upierdalasz. Co zostanie wydłubujesz,
    co się skrzywi stukniesz młotkiem i wyprostujesz.
    Mosiądz pod wpływem dużej siły pęka. Nie naciąga się, nie płynie - po prostu
    pęka.
    Naprawdę nie jest w tym celu konieczna instrukcja z komentażem, opis
    wektorów momentu siły, ani inne doktoraty. Siła razy gwałt i nic więcej.

    --
    Jackare


  • 26. Data: 2010-07-12 19:47:14
    Temat: Re: rozwiercanie wkładki
    Od: Dawid <m...@n...pl>

    Jackare pisze:
    > Użytkownik "Konrad N.S." <n...@o...pl> napisał w wiadomości
    > news:i1769k$ob9$1@news.onet.pl...
    >
    >> ale gdzie wlozy nową wkładkę? ukręcając francuzem starą zniszczy drzwi
    >> i miejsce mocowania wkladki. wkładka jest mała, mosiężna/stalowa,
    >> zwarta. wkładki nie ukręci tylko zniszczy miejsce wokół wkładki.
    >>
    >> jest jakis film jak to się ukręca (yutube, wrzuta, inne miejsce)?
    >>
    >> K>N>S>
    >
    > Ja piernicze. Nie wierzę. Bez instruktażu z netu niedługo niektórzy
    > samodzelnie kupy nie zrobią....
    > Coś się tam może i wygnie. najwyżej zamek będzie do wymiany. Żadna
    > katastrofa się nie stanie.
    > Chwytasz wkładkę francuzem i po prostu upierdalasz. Co zostanie
    > wydłubujesz, co się skrzywi stukniesz młotkiem i wyprostujesz.
    > Mosiądz pod wpływem dużej siły pęka. Nie naciąga się, nie płynie - po
    > prostu pęka.
    > Naprawdę nie jest w tym celu konieczna instrukcja z komentażem, opis
    > wektorów momentu siły, ani inne doktoraty. Siła razy gwałt i nic więcej.
    >
    > --
    > Jackare
    >
    Chciałbym widzieć jak to robisz.
    Przy metalowych drzwiach- zes....... się.
    Przy drewnianych- rozwalisz tak drzwi, że wymienisz je razem ze wkładką.
    Tym francuzem to najwyżej możesz się w ...........czółko.
    To ma być wymiana, nie totalna destrukcja lub włam.


  • 27. Data: 2010-07-13 12:45:40
    Temat: Re: rozwiercanie wkładki
    Od: Krycha <k...@p...onet.pl>

    W dniu 2010-07-06 22:43, Jacek pisze:
    > 6 mm wystarczy, ale wstępnie wierć średnicą 2,5- 3 mm.
    > Nie w miejscu, gdzie wchodzi klucz, bo to nie ma sensu, tylko tam, gdzie
    > wkładka ma zapadki.
    > Inaczej mówiąc wierć na styku obrotowego bębenka z korpusem wkładki, tak
    > aby wiertło wybrało część materiału z obrotowego bębenka i drugą część w
    > korpusu przy okazji rozwalając zapadki. Głębokośc wiercenia taka jak
    > długość ząbkowanej części klucza.
    > Jeżeli wkładka ma konstrukcję przeciwprzewierceniową to daj sobie spokój.
    (...)

    Myślę, że wkładka nie miała konstrukcji "przeciwprzewierceniowej",
    ale mimo to dałam sobie spokój.
    Dyskusja na temat była ciekawa.
    Przy okazji widziałam filmik, że każdy zamek można otworzyć i to w
    krótkim czasie.
    Mam nadzieję, że do mojego mieszkania nie trafi taki "szpec".

    Dziękuję wszystkim za dyskusje i pozdrawiam.

    Krycha.


  • 28. Data: 2010-07-13 21:21:00
    Temat: Re: rozwiercanie wkładki
    Od: "Konrad N.S." <n...@o...pl>

    Użytkownik "Krycha" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:i1hnal$gu9$1@mx1.internetia.pl...


    > Przy okazji widziałam filmik, że każdy zamek można otworzyć i to w krótkim
    > czasie.
    > Mam nadzieję, że do mojego mieszkania nie trafi taki "szpec".

    właśnie! gdyby to bylo tak proste jak na filmach 'szpece' pokazują - to
    przeciez niepotrzebene bylyby zamki. toż to oni nawet halasu nie robili,
    uderzając tylko raz delikatnie srubokrętem...
    niby widzialem, ale niby nie wierzę...

    K>N>S>


  • 29. Data: 2010-07-15 07:53:51
    Temat: Re: rozwiercanie wkładki
    Od: ąćęłńóśźż <a...@i...pl>

    Polecam np. film szkoleniowy "Życie na podsłuchu".
    Zamek do drzwi to od 3 (klasa B) do 6 (klasa C) minut kwestia prawna ("włamał się" /
    "wszedł przez otwarte").


    -----

    | gdyby to bylo tak proste jak na filmach 'szpece' pokazują - to przeciez
    niepotrzebene bylyby zamki.


  • 30. Data: 2010-07-15 13:07:04
    Temat: Re: rozwiercanie wkładki
    Od: Krycha <k...@p...onet.pl>

    W dniu 2010-07-15 09:53, ąćęłńóśźż pisze:
    > Polecam np. film szkoleniowy "Życie na podsłuchu".
    > Zamek do drzwi to od 3 (klasa B) do 6 (klasa C) minut kwestia prawna ("włamał się"
    / "wszedł przez otwarte").

    A tak dokładniej, jakiś link.
    Bo po wprowadzeniu googlom "film życie na podsłuchu" znalazłam 1020 linków.
    Przez pierwszych kilka stron nie znalazłam tego filmu.

    Pozdrawiam Krycha.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1