eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › sezon grzewczy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 151

  • 11. Data: 2023-05-17 11:03:05
    Temat: Re: sezon grzewczy
    Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>

    W dniu .05.2023 o 10:52 Mateusz Viste <m...@...invalid> pisze:

    > dn. 17.05.2023 o 10:37, Tomasz Gorbaczuk napisał:
    >> > Każda praca fizyczna może być przyjemna. Kluczem jest dobra
    >> > organizacja, odpowiednie metody pracy i narzędzia.
    >>
    >> Nie każda, przy większości (brukarstwo, budowlanka, stolarka, łupanie
    >> drewna) powstają mikrourazy na stawach, które odzywają się po
    >> kilku/kilkunastu latach gdy jest już za późno na leczenie.
    >
    > Pisałem przecież - narzędzia. Ty myślisz zdaje się o łupaniu
    > siekierą. A ja do łupania mam traktor z łuparką.
    Łupanie też, ale chodzi głownie o załadunek, rozładunek, układanie - to
    wszystką obciąża stawy rąk.
    Jakieś polano pewnie raz dziennie spadnie/potoczy się tam gdzie nie
    powinno i też dostaniesz np lekko w dłoń - to są mikrourazy, które po
    latach doskonale widać na rezonansie.

    > Stolarką zajmuję się hobbystycznie. Buduję ule, jakieś półeczki itp.
    > Czy od tego też niechybnie umrę? :)
    Nie, ale będziesz żył mniej komfortowo na starość, zanim rano pierwszy raz
    zegniesz dłoń to będziesz musiał zrobić wcześniej małą rozgrzewkę.


    > Z tymi mikrourazami to też bujda. Jak ktoś 8h dziennie przez 10 lat
    > trzyma młot udarowy to faktycznie może z tego tytułu mieć pewne
    > dolegliwości, ale tu mówimy o pracy fizycznej łącznie 10 dni w roku
    > (suma czasu przeznaczona na łupanie, cięcie, składowanie i noszenie
    > drewna na potrzeby własne).

    Dyskutujesz z faktami.

    TG


  • 12. Data: 2023-05-17 11:19:55
    Temat: Re: sezon grzewczy
    Od: Mateusz Viste <m...@...invalid>

    dn. 17.05.2023 o 11:03, Tomasz Gorbaczuk napisał:
    > chodzi głownie o załadunek, rozładunek, układanie -
    > to wszystką obciąża stawy rąk.

    Panie, do czego to doszło. Teraz to już strach podnieść zgrzewkę mleka
    w markecie. :-D

    Mateusz


  • 13. Data: 2023-05-17 11:34:15
    Temat: Re: sezon grzewczy
    Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>

    W dniu .05.2023 o 11:19 Mateusz Viste <m...@...invalid> pisze:

    > dn. 17.05.2023 o 11:03, Tomasz Gorbaczuk napisał:
    >> chodzi głownie o załadunek, rozładunek, układanie -
    >> to wszystką obciąża stawy rąk.
    >
    > Panie, do czego to doszło. Teraz to już strach podnieść zgrzewkę mleka
    > w markecie. :-D

    Śmiej się śmiej. Wiem co znaczy przygotować 10-15mp drewna na opał.
    Kiedyś sam je ciąłem i łupałem na kawałki. Później kupowałem już tylko
    połupane, które musiałem
    "tylko poukładać" i później przynieść do kotłowni.
    Jeden sezon i zużywasz się tak jakbyś podnosił to mleko codziennie przez 5
    lat.


    TG


  • 14. Data: 2023-05-17 11:55:14
    Temat: Re: sezon grzewczy
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Mateusz Viste napisał:

    >> chodzi głownie o załadunek, rozładunek, układanie - to wszystką
    >> obciąża stawy rąk.
    >
    > Panie, do czego to doszło. Teraz to już strach podnieść zgrzewkę
    > mleka w markecie. :-D

    Ponadto życie nie zawsze jest sprawiedliwe, czasem każe wybierać.
    Choćby między mikrourazami widocznymi w rezonansie, a makrobrzuszkiem
    obserwowalnym bez przyrządów.

    --
    Jarek


  • 15. Data: 2023-05-17 12:18:32
    Temat: Re: sezon grzewczy
    Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>

    W dniu .05.2023 o 11:55 Jarosław" Sokołowski" <j...@l...waw.pl> pisze:

    > Pan Mateusz Viste napisał:
    >
    >>> chodzi głownie o załadunek, rozładunek, układanie - to wszystką
    >>> obciąża stawy rąk.
    >>
    >> Panie, do czego to doszło. Teraz to już strach podnieść zgrzewkę
    >> mleka w markecie. :-D
    >
    > Ponadto życie nie zawsze jest sprawiedliwe, czasem każe wybierać.
    > Choćby między mikrourazami widocznymi w rezonansie, a makrobrzuszkiem
    > obserwowalnym bez przyrządów.


    Można kosić kosą, przekopywać grządki (tu technika ważna bo kolana
    wysiądą) lub zwyczajnie błąkać się bez celu po obejściu.
    Dla zdrowia lepiej niż babranina z opałem a makrobrzuszek też zejdzie do
    poziomu mikro.


  • 16. Data: 2023-05-17 12:50:17
    Temat: Re: sezon grzewczy
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Tomasz Gorbaczuk napisał:

    >> Ponadto życie nie zawsze jest sprawiedliwe, czasem każe wybierać.
    >> Choćby między mikrourazami widocznymi w rezonansie, a makrobrzuszkiem
    >> obserwowalnym bez przyrządów.
    >
    > Można kosić kosą, przekopywać grządki (tu technika ważna bo kolana
    > wysiądą) lub zwyczajnie błąkać się bez celu po obejściu.
    > Dla zdrowia lepiej niż babranina z opałem a makrobrzuszek też zejdzie
    > do poziomu mikro.

    O tym przecież piszę: trzeba wybierać. I mieć dobrą metodologię tego
    wyboru. Przy koszeniu kosą można się zadziabać, przy grzebaniu w ziemi
    nie tylko kolana wysiadają, ale od skaleczenia wdać się może choróbsko
    jakieś groźne. A od bezcelowago snucia się po gumnie łatwo zwariować.

    Robawił mnie ten lęk przed mikrourazami. One przecież powstają tak czy
    inaczej -- od dźwigania wody mineralnej (kopowanej dla zdrowotności),
    od siatkówki na plaży, od stukania młotkiem w ramach hobby. Organizm
    się zużywa, ma określony okres rękojmi (choć zapisany tak drobnym
    drukiem, ze aż niewidocznym), po jego przekroczeniu umrzemy nawet bez
    mikrourazów. Nie ma co się przejmować. Dla równowagi dodam, że podobnie
    śmieszy mnie robienie czegoś z argumentem, że "to dla zdrowia lepiej".

    --
    Jarek


  • 17. Data: 2023-05-17 12:56:29
    Temat: Re: sezon grzewczy
    Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>

    W dniu .05.2023 o 12:50 Jarosław" Sokołowski" <j...@l...waw.pl> pisze:


    > Robawił mnie ten lęk przed mikrourazami. One przecież powstają tak czy
    > inaczej -- od dźwigania wody mineralnej (kopowanej dla zdrowotności),
    > od siatkówki na plaży, od stukania młotkiem w ramach hobby. Organizm
    > się zużywa, ma określony okres rękojmi (choć zapisany tak drobnym
    > drukiem, ze aż niewidocznym), po jego przekroczeniu umrzemy nawet bez
    > mikrourazów.


    Właśnie o to chodzi tak czy siak się zużywamy, dokładając do "codziennego
    zużycia" te wynikające z ciężkich urazowych prac fizycznych zużywamy się
    szybciej.

    Ale tak jak piszesz, każdy ma wybór, ważne aby wybierać świadomie, znając
    konsekwencje.

    TG


  • 18. Data: 2023-05-17 13:02:48
    Temat: Re: sezon grzewczy
    Od: Mateusz Viste <m...@...invalid>

    dn. 17.05.2023 o 12:56, Tomasz Gorbaczuk napisał:
    > Właśnie o to chodzi tak czy siak się zużywamy, dokładając do
    > "codziennego zużycia" te wynikające z ciężkich urazowych prac
    > fizycznych zużywamy się szybciej.

    Parę lat temu gdzieś czytałem, że jednym z głównych czynników długości
    życia u zwierząt jest ich poziom zestresowania. W tym samym artykule
    autor podawał, że jednym z najdłużej żyjących organizmów na naszej
    planecie jest jakiś tam małż - bo żyje sobie na dnie oceanu, nikt go nie
    zaczepia, nic mu nie dokucza, tylko otwiera od czasu do czasu otwór
    gębowy coby mu jakiś posiłek spadł z nieba.

    Trzeba przyznać, że niezły sposób na życie sobie ten spryciarz wymyślił.

    Mateusz


  • 19. Data: 2023-05-17 13:43:38
    Temat: Re: sezon grzewczy
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Tomasz Gorbaczuk napisał:

    >> Robawił mnie ten lęk przed mikrourazami. One przecież powstają tak czy
    >> inaczej -- od dźwigania wody mineralnej (kopowanej dla zdrowotności),
    >> od siatkówki na plaży, od stukania młotkiem w ramach hobby. Organizm
    >> się zużywa, ma określony okres rękojmi (choć zapisany tak drobnym
    >> drukiem, ze aż niewidocznym), po jego przekroczeniu umrzemy nawet bez
    >> mikrourazów.
    >
    > Właśnie o to chodzi tak czy siak się zużywamy, dokładając do "codziennego
    > zużycia" te wynikające z ciężkich urazowych prac fizycznych zużywamy się
    > szybciej.

    Równie zabawna jest dla mnie "teoria dokładania". Ktoś jara szlugi jak
    lokomotywa, więc nie rozpali ogniska, bo by mu ten dodatkowy dym zaszodził.
    Tu nie było mowy o "urazowych pracach", bo takie grzanie drewnem, przy
    dobrej organizacji, to nie jest więcej niż na przykład noszenie zakupów
    ze sklepu. Nie mówiąc już o układaniu betonowych bloczków pod szklarnię
    (niektórzy akurat to "lubią najbardziej").

    > Ale tak jak piszesz, każdy ma wybór, ważne aby wybierać świadomie,
    > znając konsekwencje.

    Albo nie znając. Ja nie łudzę się, że znam konsekwencję machania łopatą
    w ogródku albo przeniesienia kilkudziesięciu kilogramów czegoś z punktu
    A do punktu B. Co innego, gdybym wpadł na pomysł zostania sportowcem.

    --
    Jarek


  • 20. Data: 2023-05-17 14:00:04
    Temat: Re: sezon grzewczy
    Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>

    W dniu .05.2023 o 13:43 Jarosław" Sokołowski" <j...@l...waw.pl> pisze:

    > Pan Tomasz Gorbaczuk napisał:
    >
    >>> Robawił mnie ten lęk przed mikrourazami. One przecież powstają tak czy
    >>> inaczej -- od dźwigania wody mineralnej (kopowanej dla zdrowotności),
    >>> od siatkówki na plaży, od stukania młotkiem w ramach hobby. Organizm
    >>> się zużywa, ma określony okres rękojmi (choć zapisany tak drobnym
    >>> drukiem, ze aż niewidocznym), po jego przekroczeniu umrzemy nawet bez
    >>> mikrourazów.
    >>
    >> Właśnie o to chodzi tak czy siak się zużywamy, dokładając do
    >> "codziennego
    >> zużycia" te wynikające z ciężkich urazowych prac fizycznych zużywamy się
    >> szybciej.
    >
    > Równie zabawna jest dla mnie "teoria dokładania". Ktoś jara szlugi jak
    > lokomotywa, więc nie rozpali ogniska, bo by mu ten dodatkowy dym
    > zaszodził.
    > Tu nie było mowy o "urazowych pracach", bo takie grzanie drewnem, przy
    > dobrej organizacji, to nie jest więcej niż na przykład noszenie zakupów
    > ze sklepu. Nie mówiąc już o układaniu betonowych bloczków pod szklarnię
    > (niektórzy akurat to "lubią najbardziej").

    Ogrzewałeś kiedyś dom drewnem tak przez 5-10 sezonów?
    Nie mówię o rozpaleniu kominka 2-3 razy w sezonie.
    Sezon w sezon cięcie, zwożenie, łupanie, układanie, noszenie, dokładanie
    do pieca 10-15mp drewna.

    Układałeś zarobkowo kostkę brukową przez 5-10 lat? 6 dni w tygodniu na
    kolanach po 10 godzin w zimie, lecie, w deszcz.
    Nie odpowiadaj, to pytanie retoryczne. Nie masz pojęcia (jak zwykle
    zresztą) o czym tu piszę a się wypowiadasz.

    TG

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10 ... 16


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1