-
41. Data: 2023-05-17 21:24:37
Temat: Re: sezon grzewczy
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Tomasz Gorbaczuk napisał:
>>> Napisałeś, że słabo pamiętasz - ale wspominasz miło. Śmiem twierdzić,
>>> że w takim razie nie grzałeś drewnem w sposób który opisuje Mateusz.
>> Wystarczyło zapytać, to bym napisał, że w zupełnie inny. Nie miałem
>> traktorka do łupania drewna. To nie jest jedyna różnica.
>
> Czyli piszesz, ale nie masz pojęcia czego dotyczy wątek i o czym tu
> dyskutujemy. Po co w takim razie zabierasz głos?
Wydawało mi się, że w wątek dotyczy syberyjskiego dowcipu, którym chciał
się podzielić Twórca. Ale ponieważ wszyscy dowcip znają i mało ich on
śmieszy, zaczęli dyskutować na zupełnie inne tematy. Ja zabrałem głos,
mimo że nie przyszedłem ze swoim tematem -- po prostu dosiadłem się do
rozpalonego wcześniej kominka.
--
Jarek
-
42. Data: 2023-05-17 21:25:18
Temat: Re: sezon grzewczy
Od: Mateusz Viste <m...@...invalid>
dn. 17.05.2023 o 17:33, Tomasz Gorbaczuk napisał:
> uważam za ciężką pracę fizyczną i żadne usprawnienia i mechanizacje
> tego nie zmienią bo na końcu zawsze trzeba te kilka/kilkanaście mp
> drewna "ręcznie" dołożyć do pieca.
Teraz już rozumiem. Z powyższego wprost wynika, że samo wrzucenie
drewna do kominka jest dla Ciebie "ciężką pracą fizyczną". No to
wszystko jasne, nie mam więcej pytań. Jeśli o mnie chodzi, to siedzenie
w bujanym fotelu przy kominku z herbatą i wrzucenie kawałka drewna na
żar, kiedy na zewnątrz mróz albo słota, to czysta przyjemność.
No ale każdy postrzega świat inaczej. Jeden woli patrzeć na grzejnik,
"bo mikrourazy". Inny, że bardziej opłaca się w biurze zostać do 20h i
komuś zapłacić. A ten małż tylko leży na dnie i wegetuje. Ile bytów,
tyle sposobów na życie.
Mateusz
-
43. Data: 2023-05-17 21:40:47
Temat: Re: sezon grzewczy
Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>
W dniu .05.2023 o 21:25 Mateusz Viste <m...@...invalid> pisze:
> dn. 17.05.2023 o 17:33, Tomasz Gorbaczuk napisał:
>> uważam za ciężką pracę fizyczną i żadne usprawnienia i mechanizacje
>> tego nie zmienią bo na końcu zawsze trzeba te kilka/kilkanaście mp
>> drewna "ręcznie" dołożyć do pieca.
>
> Teraz już rozumiem. Z powyższego wprost wynika, że samo wrzucenie
> drewna do kominka jest dla Ciebie "ciężką pracą fizyczną".
Odwracasz kota ogonem.
Ale niech będzie, ścinka drzew, załadunek, wywóz z lasu, łupanie,
układanie drewna i na końcu podkładanie do pieca to lajcik i bułka z
masłem. Sam relax i czysta przyjemność.
To co jest dla Ciebie ciężką pracą fizyczną?
TG
-
44. Data: 2023-05-17 21:45:45
Temat: Re: sezon grzewczy
Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>
W dniu .05.2023 o 21:24 Jarosław" Sokołowski" <j...@l...waw.pl> pisze:
> Wydawało mi się, że w wątek dotyczy syberyjskiego dowcipu, którym chciał
> się podzielić Twórca. Ale ponieważ wszyscy dowcip znają i mało ich on
> śmieszy, zaczęli dyskutować na zupełnie inne tematy. Ja zabrałem głos,
> mimo że nie przyszedłem ze swoim tematem -- po prostu dosiadłem się do
> rozpalonego wcześniej kominka.
Tyle, że moja z Mateuszem dyskusja w tej odnodze wątku nie była o kominku
a o definicji "ciężkiej pracy fizycznej".
TG
-
45. Data: 2023-05-17 21:50:23
Temat: Re: sezon grzewczy
Od: nadir <n...@h...org>
W dniu 17.05.2023 o 10:22, Mateusz Viste pisze:
> Sadzić można, jak kto lubi, ale nie trzeba. Natura jest tak
> skonstruowana, że tam gdzie wytnę drzewo po 5 latach pojawia się nowe.
> To działa oczywiście tylko przy racjonalnej gospodarce i bardzo
> wybiórczej wycince.
No a gdybyś prowadził nieracjonalną gospodarkę i chciał ten hektar czy
pół wyciąć w chooj, to potrzebujesz zgody jakichś urzędasów, tak jak u
nas, czy nikt do tego nic nie ma i róbta co chceta?
-
46. Data: 2023-05-17 21:53:45
Temat: Re: sezon grzewczy
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
środa, 17 maja 2023 o 13:02:51 UTC+2 Mateusz Viste napisał(a):
> dn. 17.05.2023 o 12:56, Tomasz Gorbaczuk napisał:
> > Właśnie o to chodzi tak czy siak się zużywamy, dokładając do
> > "codziennego zużycia" te wynikające z ciężkich urazowych prac
> > fizycznych zużywamy się szybciej.
> Parę lat temu gdzieś czytałem, że jednym z głównych czynników długości
> życia u zwierząt jest ich poziom zestresowania. W tym samym artykule
> autor podawał, że jednym z najdłużej żyjących organizmów na naszej
> planecie jest jakiś tam małż - bo żyje sobie na dnie oceanu, nikt go nie
> zaczepia, nic mu nie dokucza, tylko otwiera od czasu do czasu otwór
> gębowy coby mu jakiś posiłek spadł z nieba.
>
> Trzeba przyznać, że niezły sposób na życie sobie ten spryciarz wymyślił.
>
> Mateusz
Jak byś miał możliwość to tez byś go zabił tak jak te lisy co je łapiesz we wnyki i
mordujesz. Napisz frajerom co z tobą gadają co się dzieje z owczymi chłopaczkami jak
się urodzą. Oni nie wiedzą albo nie chcą więc,iść bo są takimi samymi bydlakami jak
ty że mają od razu przejechane. Rodzi się połowa a w hodowli potrzeba 1/50 albo i
1/100 samiczek. Od razu do arabów na kebab są przeznaczone.
-
47. Data: 2023-05-17 22:11:13
Temat: Re: sezon grzewczy
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Tomasz Gorbaczuk napisał:
>> Wydawało mi się, że w wątek dotyczy syberyjskiego dowcipu, którym chciał
>> się podzielić Twórca. Ale ponieważ wszyscy dowcip znają i mało ich on
>> śmieszy, zaczęli dyskutować na zupełnie inne tematy. Ja zabrałem głos,
>> mimo że nie przyszedłem ze swoim tematem -- po prostu dosiadłem się do
>> rozpalonego wcześniej kominka.
>
> Tyle, że moja z Mateuszem dyskusja w tej odnodze wątku nie była o kominku
> a o definicji "ciężkiej pracy fizycznej".
Zaś nasza z p.Mateuszem była o "sybirskości" (czyli dość blisko
pierwotnego tematu, choć nie całkiem). Tak czy inaczej dziękuję
za włączenie się i wyrażenie swojej opinii. Zapraszamy częściej.
Herbatki może? Dobra, z miodem.
--
Jarek
-
48. Data: 2023-05-17 22:11:44
Temat: Re: sezon grzewczy
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Tomasz Gorbaczuk napisał:
>> Teraz już rozumiem. Z powyższego wprost wynika, że samo wrzucenie
>> drewna do kominka jest dla Ciebie "ciężką pracą fizyczną".
>
> Odwracasz kota ogonem.
> Ale niech będzie, ścinka drzew, załadunek, wywóz z lasu, łupanie,
> układanie drewna i na końcu podkładanie do pieca to lajcik i bułka
> z masłem. Sam relax i czysta przyjemność.
> To co jest dla Ciebie ciężką pracą fizyczną?
No to może ja się włączę (czy mi wolno?). Panamateuszowe podejście,
to ze ścinką samosiejek, cięciem, rżnięciem i łupaniem, a na koniec
z podkładaniem szczap do kominka przy herbacie -- to uważam za całkiem
spoko. Też bym tak mógł. Ale żebym miał kłaść drewno z zafoiliowanych
paczek dostarczanych pod sam kominek przez posłańca z castoramy?!
To chyba jakieś żarty!
--
Jarek
-
49. Data: 2023-05-17 22:37:15
Temat: Re: sezon grzewczy
Od: nadir <n...@h...org>
W dniu 17.05.2023 o 21:53, Zenek Kapelinder pisze:
> Rodzi się połowa a w hodowli potrzeba 1/50 albo i 1/100
> samiczek. Od razu do arabów na kebab są przeznaczone.
Jesteś przeciwnikiem mięsa w ogóle czy tylko tego na kebaby?
-
50. Data: 2023-05-17 22:50:01
Temat: Re: sezon grzewczy
Od: Mateusz Viste <m...@...invalid>
dn. 17.05.2023 o 21:40, Tomasz Gorbaczuk napisał:
> W dniu .05.2023 o 21:25 Mateusz Viste <m...@...invalid> pisze:
>
> > dn. 17.05.2023 o 17:33, Tomasz Gorbaczuk napisał:
> >> uważam za ciężką pracę fizyczną i żadne usprawnienia i mechanizacje
> >> tego nie zmienią bo na końcu zawsze trzeba te kilka/kilkanaście mp
> >> drewna "ręcznie" dołożyć do pieca.
> >
> > Teraz już rozumiem. Z powyższego wprost wynika, że samo wrzucenie
> > drewna do kominka jest dla Ciebie "ciężką pracą fizyczną".
>
> Odwracasz kota ogonem.
Sugerujesz jakiś złośliwy zabieg z mojej strony, a to absolutnie nie
leży w mojej naturze. Ot, staram się czytać ze zrozumieniem i
wyciągać logiczne wnioski z wypowiedzi rozmówców. Ci nie zawsze
mi to zresztą ułatwiają, przeskakując z tematu na temat i
przekształcając kontekst wedle upodobania. Niemniej staram się nadążać.
> Ale niech będzie, ścinka drzew, załadunek, wywóz z lasu, łupanie,
> układanie drewna i na końcu podkładanie do pieca to lajcik i bułka z
> masłem. Sam relax i czysta przyjemność.
> To co jest dla Ciebie ciężką pracą fizyczną?
Ciężka praca fizyczna to - jak sama nazwa wskazuje - praca
wymagająca fizycznego wysiłku. Ścięcie drzewa to żaden wysiłek,
większość pracy wykonuje grawitacja. Pocięcie tego drzewa na kawałki za
pomocą siekiery albo piły kabłąkowej niewątpliwie jest fizyczną pracą.
Ale ja używam piły spalinowej, wysiłek niewielki - raptem kilka kg do
podniesienia, a dobrze naostrzony łańcuch sam znajduje drogę.
Podstawienie półmetrowego kloca pod klinem łuparki też trudno nazwać
wysiłkiem, to raczej forma gimnastyki: schylić się, pokulać klocek,
pociągnąć za wajchę. Co innego, gdybym rozłupywał te kloce na szczapy
siekierą, ale ja tego nie robię, za cienki gracz jestem (przy okazji:
gorąco polecam kanał yt Buckin' Billy Ray Smith - świetny gość!).
Inny przykład ciężkiej, fizycznej pracy to np. nałożenie poszwy na dużą
kołdrę. Męczy mnie to niezmiernie, po tej robocie jestem czerwony,
zdyszany i zlany potem. Migam się od tego jak tylko mogę. Nie rozumiem
zresztą, dlaczego w XXI w. nie ma rozwiązania na ten uciążliwy problem.
Ślemy rakiety w kosmos, potrafimy zapewnić łączność światłowodową
dookoła globu, a człowiek musi walczyć z kołdrą.
Powtarzam to, co od początku staram się przekazać: przy przemyślanej
organizacji i posługując się współczesnymi narzędziami, ogrzewanie się
własnym drewnem absolutnie nie jest "ciężką, fizyczną pracą".
Dodam dla jasności, że nie jestem żadnym osiłkiem, a wręcz przeciwnie,
jestem raczej wątłej budowy.
Mateusz