-
11. Data: 2017-08-29 20:11:54
Temat: Re: siporex, suporex .... która nazwa prawidłowa
Od: Tornad <w...@a...com>
W dniu niedziela, 27 sierpnia 2017 20:25:03 UTC+2 użytkownik Borys Pogoreło napisał:
> Dnia Sun, 27 Aug 2017 10:18:33 -0700 (PDT), Tornad napisał(a):
>
> >> a daj do tych badan linkę jakąść, chetnie poczytam.
> >
> > Niestety artykul jest platny i ja go dostalem od Wojtka Borczyka aktywnego
> > dyskutanta na forum fizyka. pl
>
> Gdyby to była taka rewolucyjna praca, to bez problemu dałoby się ją
> namierzyć. Biblioteka wskazanego uniwersytetu pokazuje tylko jeden artykuł
> tego roku, średnio związany z tematem (Measurement of the Earth's
> rotational speed via Doppler shift of solar absorption lines):
Moim zdaniem wlasnie jest to artykul rewolucyjny. Na ten temat dyskutowałem
na forum fizyka m.in z Wojtkiem Borczyzkiem, który te prace ewidentnie zwazyl
sobie lekce. Tzn pisal, ze przecież to sa pomiary rutynowe, które on sam bylby
w stanie wykonać i ze one były wykonane tylko w celach cwiczeniowych przez
studentow nie w celu udowodnienia, ze predkosc swiatla dochodzącego do Ziemi
ze Slonca ma inna od c wartość, bo jego zdaniem to nie jest możliwe.
I na tamtym forum nie było nikogo, ktoby się tym zainteresowal bo Wojtek cieszy się
zasluzonym autorytetem i jego zdanie jest opiniotwórcze. Tak bym to określil. Jego
ostatni argument był, ze formalnie w tym artykule nie ma zdania, wyraźnego zapisu,
ze predkosc swiatla ma inna od c wartość. Co chyba jest zgodne z prawda bo obiecal,
ze gdy takie zdanie znajde to on stawia beczolke piwa.
Ale tam jest wykres i równanie prostej, z którego to wykresu te predkosc
v = 472 m/sec można odczytac.
Być może w tej pracy autor nie chcial czy nie mogl oficjalnie sprzeciwić się
tej najgienialniejszej w dziejach nauki teorii i stad ten swoisty kamuflaż.
Tak to interpretuje ale moze ja się myle no bo w końcu errare humanum est, jak
powiadali starożytni Gorale.
A zasada pomiaru byla prosta. Studenci zmierzyli przesuniecia
charakterystycznych dla swiatla słonecznego prazkow pierwiastkowych za pomocą
przeciętnej klasy teleskopu wynalezionego gdzies w piwnicy Instytutu.. I siatki
dyfrakcyjnej. Uzyskali te redshifty (wieczrem) i blueshifty (rano). Z tego
obliczyli czestotliwosci swiatla a potem wstawiali je do klasycznego wzoru Dopplera i
z niego wyliczyli predkosc jaka to swiatlo w stosunku do ich
obserwatorium musiało mieć, aby te przesuniecia powstaly.
Moje wątpliwości niweluje fakt, ze oni te predkosc mierzyli rano, w południe
i wieczorem. I okazało się ze wzor na predkosc swiatla spelnia równanie
c' = c+-v gdzie v jest predkoscia liniowa ruchu wirowego Ziemi. I te predkosc
obliczyli na rowna v = 472 m/sec.
Ponadto w tym artykule sa wywody dotyczące poprawy trajektorii ruchu obiegowego Ziemi
wokół Slonca. Gosciu przeprowadzil pomiary ta sama metoda i stwierdzil, ze ta
trajektoria nieco odbiega od ustalonej metodami astronomicznymi.
W kazdym razie chodzi o ten artykul, ktorego tytul masz. Czyli
Measurement of the Earth's rotational speed via Doppler shift of solar absorption
lines
Pozdr
Tornad
-
12. Data: 2017-08-29 20:25:10
Temat: Re: siporex, suporex .... która nazwa prawidłowa
Od: Tornad <w...@a...com>
W dniu niedziela, 27 sierpnia 2017 21:39:21 UTC+2 użytkownik Zenek Kapelinder
napisał:
> Nie mam Cie staruchu za lejka tylko za nawiedzonego. Roznimy sie nie tylko wiekiem.
Roznimy sie tym ze ja daje tutaj informacje a ty czesto pierdzielisz jak na starucha
przystalo. I co z tego ze sa kopalnie rud i ze w rudach sa rozne dziwne pierwiastki.
Czy z tego powodu jak mi kola wywazaja to mam
protestowac przed olowianym ciezarkiem? A jak ktos pojedzie na ryby i używa
olowianych ciezarkow do zylki to znaczy ze skazi cala wode w rzece albo
jeziorze? Przypominasz mi nauczycieli ktorzy co roku kolejnym rocznikom
sprzedawali te same teksty mowiac ze akurat im sie cos przypomnialo.
Mlody jeśli już musisz mnie obrazac to chociaż powod tych wyzwisk uzasdnij.
A ja odnoszę wrażanie ze cie lomie, ze ktoś może cos wartościowego dla ogolu
Czytelnikow napisac i podzielić się swym napeweno większym od Ciebie
doświadczeniem. Starosc nie ma tu nic do rzeczy sa ludzie młodzi i glupi i sa starzy
jak ja, ale jeszcze w pełni sil fizycznych i umysłowych. Jesli uwazasz,
ze pisze bzdury to przecie nie musisz ich czytac.
Jeśli swego postepowania nie zmienisz to skłonny jestem aby Cie nieco
podszkolić. Metodami prawnymi. Jeśli myślisz, ze jesteś za monitorem
nietykalny, to się mylisz. Stac mnie na to wiec na przyszlosc uważaj bo gdy się
to powtorzy to Cie za obraze i naruszanie czegos tam (adwokat będzie wiedział)
surowo ukaram.
Bez pozdr
Tornad
-
13. Data: 2017-08-30 01:45:50
Temat: Re: siporex, suporex .... która nazwa prawidłowa
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Mozesz mnie pocalowac. I dobrze wiesz gdzie. Podszkol sie w polskim prawie a potem
strasz. Jak byles w ameryce to w Polsce troche sie zmienilo. W prl poszedl bys do
oficera prowadzacego i na mnie naskarzyl. Dzisiaj juz nie masz oficera prowadzacego w
SB i musialbys wykazac ze jak to okresliles obrazalem czlowieka a nie ksywke.
Tlumaczac jak staruchowi musialbys udowodnic ze znam twoje dane osobowe z adresem
wlacznie. A jak by doszlo do sprawy to moj adwokat wykazal by, na podstawie tekstu ze
jak Slonce jest wyspane to ma mocniejsze swiatlo poruszajace sie szybciej a wieczorem
Slonce jest zmeczone swiatlo jest slabsze i porusza sie wolniej, ze jestes
niepoczytalny. Moze w nastepnym podejsciu postraszysz mnie ruska mafia? Zapisales sie
juz do Towarzystwa Plaskiej Ziemi?
-
14. Data: 2017-08-30 22:24:24
Temat: Re: siporex, suporex .... która nazwa prawidłowa
Od: Borys Pogoreło <b...@p...edu.leszno>
Dnia Tue, 29 Aug 2017 11:11:54 -0700 (PDT), Tornad napisał(a):
> Co chyba jest zgodne z prawda bo obiecal, ze gdy takie zdanie
> znajde to on stawia beczolke piwa. Ale tam jest wykres i równanie
> prostej, z którego to wykresu te predkosc v = 472 m/sec można odczytac.
Tornad... Bez urazy, ale chyba tak się zafiksowałeś na swojej niechęci do
Einsteina, że próbujesz szukać argumentów tam, gdzie ich nie ma. Te 472 m/s
to zmierzona prędkość Ziemi w stosunku do Słońca na podstawie przesunięcia
ku czerwieni. Nie ma to żadnego wpływu na wartość c.
> Moje wątpliwości niweluje fakt, ze oni te predkosc mierzyli rano, w
> południe i wieczorem. I okazało się ze wzor na predkosc swiatla spelnia
> równanie c' = c+-v gdzie v jest predkoscia liniowa ruchu wirowego Ziemi.
> I te predkosc obliczyli na rowna v = 472 m/sec.
Zbudowałeś sobie całą teorię na fałszywym założeniu, z tego możesz
wyprowadzić dowolne wnioski. Mierzyli przez cały dzień, by móc uśrednić
wyniki, zaburzone ruchem obrotowym Ziemi. Rano mieli spektrum odrobinę
przesunięte w jedną stronę, a wieczorem w drugą.
Zamiast szukać spisków możesz napisać do autora. A pracę można bez problemu
znaleźć:
http://corum.mephist.ru/attachments/measurement-of-t
he-earth%E2%80%99s-rotational-speed-via-doppler-shif
t-of-solar-absorption-lines-pdf.6753/
--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl
-
15. Data: 2017-08-31 00:25:50
Temat: Re: siporex, suporex .... która nazwa prawidłowa
Od: Tornad <w...@a...com>
W dniu środa, 30 sierpnia 2017 22:24:13 UTC+2 użytkownik Borys Pogoreło napisał:
> Dnia Tue, 29 Aug 2017 11:11:54 -0700 (PDT), Tornad napisał(a):
>
> > Co chyba jest zgodne z prawda bo obiecal, ze gdy takie zdanie
> > znajde to on stawia beczolke piwa. Ale tam jest wykres i równanie
> > prostej, z którego to wykresu te predkosc v = 472 m/sec można odczytac.
>
> Tornad... Bez urazy, ale chyba tak się zafiksowałeś na swojej niechęci do
> Einsteina, że próbujesz szukać argumentów tam, gdzie ich nie ma. Te 472 m/s
> to zmierzona prędkość Ziemi w stosunku do Słońca na podstawie przesunięcia
> ku czerwieni. Nie ma to żadnego wpływu na wartość c.
Musze sprostować albo uscislic. Ja nie mam nic do pana Einsteina. Wesoly a
nawet despetny był gość. Mam natomiast zastrzeżenia odnośnie tego, ze sobie
ubzdural, ze predkosc swiatla, która w próżni jest stala, każdy obserwator, w
każdym układzie odniesienia, bedacy w tej próżni w ruchu czy nieruchomy 'musi'
te predkosc zmierzyć zawsze i wszędzie jako rowna c.
Tak wynika z postulatu stalosci predkosci w próżni, na którym cala ta jego
teoria stoi.
Ja, i jak czytam inne fora, wielu mnie podobnych uwazam, ze ten postulat jest
bledny.
Jestem przekonany i dalbym sobie uciac, ze jak ja wstane rano i popatrze w
kierunku wschodzącego slonca to wiem, ze ja się z powierzchnia ziemi do niego
zbliżam. I gdybym miał aparat, to zmierzyłbym predkosc tego swiatla rowna
c' = c + 360 m/sec.
Zatem ja nie obalam tej teorii, która jest matematycznie poprawna, spojna,
prosta, symetryczna i w ogole gienialna. Ja tylko zauwazylem, ze w tym
postulacie jest pewna sprzecznosc. Bo pisze w nim również, ze predkosc swiatla
nie zależy od predkosci zrodla. Ja to rozumiem tak, ze obserwator siedzaacy na
zrodle lub trzymający je np miedzy nogami, już tej predkosci tego swiatla jako
równej c zmierzyć nie musi.
I tu jest ta sprzeczność. Gdyby napisał, ze za wyjątkiem zrodla, w stosunku do
którego predkosc swiatla może mieć inna od c wartość, nie mialbym zastrzezen.
A tu na dwoje babka wrozy. Raz ze ta c jest stala ale nie calkiem stala bo ona
od predkosci zrodla nie zależy. Jest to bardzo chytrze zredagowane ale z tego
wynika pewna niejsanosc i wewnetrzna sprzeczność.
Nie wiem może ja rzeczywiście jestem przewrażliwiony ale może spróbuj Ty te
sprzecznosc na chłodno czyli bezstronnie ocenic w sensie czy ona wystepuje czy
tez ja mam kłopoty z logika.
I tylko dlatego ta praca Chlopcow (studentow) z Bogoty mnie zainteresowala w
stopniu ponadprzecietnym.
Wiec jeszcze raz to przedloze tak jak ja to widze. Studenci zmierzyli te red
i blue shifty i na ich podstawie, wykorzystując efekt Dopplera określili swoja
prekosc w stosunku do Slonca. Ponieważ Ziemia się kreci na wschod, wiec rano
oni wraz ze swym laboratorium czy obserwatorium, do tego Slona zbliżali się z
ta okreslona przez nich pradkoscia. Wieczorem zas od niego oddalali z taka
sama predkoscia.
Aby te predkosc zmierzyć oni musieli zmierzyć predkosc swiatla docierającego
do nich ze Slonca. I ta predkosc im wyszla rozna od c.
I nie ważne ile ważne, ze rano była wieksza a wieczorem mniejsza. Postulat
pana Einsteina nic nie mowi o porach, w których te predkosc należy mierzyc
czyli, ze zawsze i wszedzie powinno się ja zmierzyć jako rowna c.
A oni jej jako rowna c nie zmierzyli tylko zmierzyli ja jako c+472 m/s rano
i c-472m wieczorem. Czyli oni tym pomiarem obalili nie teorie, lecz tylko ten
postulat o stalosci predkosci swiatla w próżni we wszystkich kierunkach w
dodatku. I ja tez nie mam zadnych uwag krytycznych do teorii jako takiej lecz
uważam, ze ten postulat jest bledny.
Z moich analiz wynika niezbicie, ze efekt Dopplera, ten postulat stalosci
predkosci swiatla w stosunku do każdego obserwatora, podwaza. Przecie wlasnie
dzięki temu, ze ta stala predkosc swiatla w próżni c sumuje się i to
algebraicznie z predkoscia wlasna v obserwatora, efekt zmiany czestotliwosci
zrodlowej powstaje. W każdym z czterech klasycznych wzorow Dopplera wystepuja
sumy i roznice c i v.
I od wartości tych sum i roznic zależy o ile ta czestotliwosc się zmieni.
A dla każdego jest to oczywiste za wyjatkiem wiernych w teorie wzglednosci,
którzy twierdza, ze efekt Dopplera powstaje wskutek dylatacji czasu. I na te
okoliczność te wzory klasyczne zostały niby uogólnione a w rzeczywistości
zrelatywizowane. Relatywizacja polegala na tym, ze ktores z dwy wzorow
klasycznych Dopplera zostały podzielone przez czynnik gamma i w ten prosty
sposób uzyskaliśmy Dopplera zrelatywizowanego. Dla malych predkosci v daje on
wyniki prawie takie same jak Doppler klasyczny ale dla dużych predkosci bledne.
Wierni twierdza, ze te bledne sa poprawne a te klasyczne bledne i z tego
powodu tych klasycznych do swiatla stosowac nie wolno. Można je stosować do
karetek pogotowia, syren ale dla swiatla nie.
A ci studenci z Bogoty do określenia swej predkosci mieli czelność zastosować
wlasnie klasyczny wzor Dopplera.
Możesz to sprawdzić. Weź ten wzor relatywistyczny Dopplera (taki pod
pierwiastkiem), pomnóż go przez gamma i dostaniesz wzor klasyczny Dopplera
. Scislej laczacy czy zawierający w sobie dwa wzory, dwie zaleznosci dla
przypadku gdy zarówno zrodlo jak i odbiornik do siebie się zblizaja.
> > Moje wątpliwości niweluje fakt, ze oni te predkosc mierzyli rano, w
> > południe i wieczorem. I okazało się ze wzor na predkosc swiatla spelnia
> > równanie c' = c+-v gdzie v jest predkoscia liniowa ruchu wirowego Ziemi.
> > I te predkosc obliczyli na rowna v = 472 m/sec.
>
> Zbudowałeś sobie całą teorię na fałszywym założeniu, z tego możesz
> wyprowadzić dowolne wnioski. Mierzyli przez cały dzień, by móc uśrednić
> wyniki, zaburzone ruchem obrotowym Ziemi. Rano mieli spektrum odrobinę
> przesunięte w jedną stronę, a wieczorem w drugą.
Mylisz się, ja niczego oprócz domu i paru budow państwowych, które tez tylko
nadzorowałem, jeszcze nie zbudowałem. Ja tylko relacjonuje moje analizy i
przemyślenia na temat poprawności tego postulatu pana Einsteina.
Studenci owszem mierzyli te przesuniecia co godzine ale do analiz wzięli tylko
odczyty poranne i wieczorne. Niczego nie usredniali bo gdy by uśrednili to
wyszloby im, ze oni maja zerowa predkosc co nie jest zgodne z prawda.
To jest wlasnie ich najistotniejszy pomysl czy myk, którego przed nimi nikt nie
wykonal.
Wyniki pomiarow w południe w czasie kulminacji słonecznej, posluzyly im do
analiz i poprawienia trajektorii Ziemi wokół Slonca. W południe oni się od ani
do slonca nie zbliżali. To jest następny bardzo przemyślany pomysl. W południe
oni zmierzyli predkosc swiatla jako rowna c.
Piszesz, ze te spektra były odrobine przesunięte. Wlasnie o te odrobine
chodzi. I udało im się zmierzyć to czego wcześniej ani zaden Michelson nawet
z Moreleyem na swoich interferometrach nie dokonali.
> Zamiast szukać spisków możesz napisać do autora. A pracę można bez problemu
> znaleźć:
> http://corum.mephist.ru/attachments/measurement-of-t
he-earth%E2%80%99s-rotational-speed-via-doppler-shif
t-of-solar-absorption-lines-pdf.6753/
> Borys Pogoreło
> borys(#)leszno,edu,pl
Pisanie do autora niczego nie zmieni. Ja bym raczej zaapelowal do naszych panow
astronomow czy innych astrofizykow aby te pomiary powtorzyli. Po co mamy placic skoro
sami to samo zmierzyć możemy.
Ale im chyba tego zrobić nie wolno. No bo wcześniej czy później okazaloby się,
ze jednak te wyniki, napiszmy delikatnie, nie w pełni potwierdza postulaty tej
najgienialniejszej w dziejach nauki teorii. Czyli nikt tych badan nie wykona
ani nie sfinansuje.
Niestety ten link daje tylko pierwsza strone tej pracy. Za udostepnienie
calosci na 7 dni trzeba zaplacic 30 dolcow. A ja jestem staroświecki i nie mam
karty...
Dzieki za zainteresowanie i zachęcam do dalszych prac z tym tematem związanych.
Ciebie i Innych bo ta sa stosunkowo proste zagadnienia a przedstawiane sa
wybitnie stronniczo czy wręcz oszukańczo. I nadal nie wiem po co.
Pzdr
Tornad
-
16. Data: 2017-08-31 08:09:13
Temat: Re: siporex, suporex .... która nazwa prawidłowa
Od: Budyń <b...@g...com>
W dniu czwartek, 31 sierpnia 2017 00:25:52 UTC+2 użytkownik Tornad napisał:
> A ci studenci z Bogoty do określenia swej predkosci mieli czelność zastosować
> wlasnie klasyczny wzor Dopplera.
Jesli zastosowali błędny wzór to i błędne wyniki wyszły.
> Wyniki pomiarow w południe w czasie kulminacji słonecznej, posluzyly im do
> analiz i poprawienia trajektorii Ziemi wokół Slonca. W południe oni się od ani
> do slonca nie zbliżali. To jest następny bardzo przemyślany pomysl. W południe
> oni zmierzyli predkosc swiatla jako rowna c.
a tak z ciekawosci jak korygowali grubosc atmosfery? zeby ta praca byla po polsku to
bym se przejrzał nawet.
> Piszesz, ze te spektra były odrobine przesunięte. Wlasnie o te odrobine
> chodzi. I udało im się zmierzyć to czego wcześniej ani zaden Michelson nawet
> z Moreleyem na swoich interferometrach nie dokonali.
ale prędkosci gwiazd to od dawna sie okresla poprzez przesuniecia widma przeciaz.
Chłopaki z bogoty zrobili to samo, zmierzyli predkosc do najblizej gwiazdy.
b.
-
17. Data: 2017-08-31 11:07:47
Temat: Re: siporex, suporex .... która nazwa prawidłowa
Od: w...@a...com
W dniu czwartek, 31 sierpnia 2017 08:09:14 UTC+2 użytkownik Budyń napisał:
> W dniu czwartek, 31 sierpnia 2017 00:25:52 UTC+2 użytkownik Tornad napisał:
> > A ci studenci z Bogoty do określenia swej predkosci mieli czelność zastosować
> > wlasnie klasyczny wzor Dopplera.
> Jesli zastosowali błędny wzór to i błędne wyniki wyszły.
Wzory Dopplera maja chyba okolo 300 lat i jak dotad nikt ich nie obalil, lecz
w milionach przypadkow ich poprawność potwierdzil. Zreszta ich wyprowadzenie
jest tak proste i zrozunmiale, ze nikt nie powie, ze one sa bledne. Oprocz
relatywistow, ktorzzy o dziwo korzystają z nich na codzien a rownoczesnie
wrzeszcza, ze one sa bledne. I ze do swiatla ich nie wolno stosować.
> > Wyniki pomiarow w południe w czasie kulminacji słonecznej, posluzyly im do
> > analiz i poprawienia trajektorii Ziemi wokół Slonca. W południe oni się od ani
> > do slonca nie zbliżali. To jest następny bardzo przemyślany pomysl. W południe
> > oni zmierzyli predkosc swiatla jako rowna c.
>
> a tak z ciekawosci jak korygowali grubosc atmosfery? zeby ta praca byla po polsku
to bym se przejrzał nawet.
Istnienia atmosfery nie korygowali w ogole. Olali ja bo roznica predkosci
swiatla w prozni w stosunku do w atmosferze jest bardzo mala. W atmosferze
swiatlo propaguje się powiedzmy o 1000 km /sec wolniej niż w próżni A poza tym
tej atmosfery w stosunku do odleglosci do Sloncaa tez jest tyle, ze spoko
można je zaniedbać. I tak się robi przy pomiarach predkosci oddalania się cial
niebieskich od ziemi, rowniez tych roznic się nie uwzglednia.
To już większy wpływ wywiera jonosfera. I to zjawislko uwzglecnia się w GPS,
atmosferę która daje maly blad zalicza się do strat w jonosferze. ta otulając
ziemski glob dość grybym płaszczem jak kobieta zmienna jest. Predkosc swiatla
przechodzacego przez nia jest zalezna od jej elektryzacji, obecności jet streamu,
burz magnetycznych i innych takich.
I trzecia sprawa to problem zrodla odniesieniaSlonce w tym bezkresnym
wszechświecie nie stoi tylko wraz z galaktyka się kreci a ta leci gdzies na
południe widzialnego wszechświata. Wiec oni nie wzięli za wzor zrodla
standardowego jakie stosuje się do badan tych odległych lecz ten spektrogram
ustalili wlasnie na postawie pomiarow w południe. Bo w tym spektrum zawierają
się wszystkie ruchy slonca. Oni ten spektrogram ustalili a potem się zdziwili,
ze do tego nie potrzeba slonca wystarczy swiatlo rosproszone widoczne przy
zachmurzonym niebie, bo ono ma identyczny obraz spektralny co swiatlo padające
bezpośrednio e zrodla. To był również swoisty myk czy wynalazek obalajact ew
zarzuty, ze oni zmierzyli predkos swiatla niejako w tym nie do końca określonym
ruchu Slonca w galaktyce i dalej w odniesieniu do widzialnego wszechświata.
Bo wg Relatwistow tego również robic nie wolno. Nie wolno uzywac słowa eteer
czyli medium w którym i w stosunku do którego propaguje się swiatlo. W ogole
te sprawy sa poplatene niejasne dwu lub więcej znaczne a wszystkoprzez ten
idiotyczny postulat, ze predkosc swiatala w próżni można mierzyc jedynie w
stosunku do wszystkiego co się rusza czy nie ale nigdy w odniesieniu do samej
przestrzeni czy w odniesieniu do tej bezkresnej próżni bo to jest surowo
zakazane.
Przepraszam ze się rozpisałem ale mi ulzylo gdy się swoimi uwagami mogę z kims
podzielić.
Pzdr
Tornad
>
> > Piszesz, ze te spektra były odrobine przesunięte. Wlasnie o te odrobine
> > chodzi. I udało im się zmierzyć to czego wcześniej ani zaden Michelson nawet
> > z Moreleyem na swoich interferometrach nie dokonali.
>
> ale prędkosci gwiazd to od dawna sie okresla poprzez przesuniecia widma przeciaz.
> Chłopaki z bogoty zrobili to samo, zmierzyli predkosc do najblizej gwiazdy.
Dokladnie. ONi zmierzyli przesuniecie linii pierwiastkowych promieniowania
słonecznego i na tej podstawie określili jaka predkosc w susunku do zrodla ma
powierzchnia ziemi rano i wieczorem. I te predkosci wyszly im rozna od c.
Oczywiście nasi chłopcy relatywowcy bedaa macic, kombinować, udowadniać, ze oni
predkosci swiatla wcale nie mierzyli, ze oni zmierzyli tylo swoja predkosc. Ale ci
studenci zmierzyli te predkosc jako skladoawa predkosci swiatla czyli c+v rano i c-v
wieczorem. Lepszego dowodu na to ze predkosc swiatla nie jest stala chyba trudno
byloby znaleźć.
Pzdr
Trnad
-
18. Data: 2017-08-31 16:55:11
Temat: Re: siporex, suporex .... która nazwa prawidłowa
Od: Budyń <b...@g...com>
W dniu czwartek, 31 sierpnia 2017 11:07:49 UTC+2 użytkownik w...@a...com napisał:
> W dniu czwartek, 31 sierpnia 2017 08:09:14 UTC+2 użytkownik Budyń napisał:
> > W dniu czwartek, 31 sierpnia 2017 00:25:52 UTC+2 użytkownik Tornad napisał:
> > > A ci studenci z Bogoty do określenia swej predkosci mieli czelność zastosować
> > > wlasnie klasyczny wzor Dopplera.
>
> > Jesli zastosowali błędny wzór to i błędne wyniki wyszły.
>
> Wzory Dopplera maja chyba okolo 300 lat i jak dotad nikt ich nie obalil, lecz
> w milionach przypadkow ich poprawność potwierdzil.
zwykly wzór dopplera bedzie błędny dla swiatła jesli postulat c=const jest prawdziwy.
Wtedy stosowanie go da błędne wyniki. Trzeba wtedy stosowac wzór uwzględniajacy
dylatacje czasu. Zatem tą metodą nie potwierdzisz swojej hipotezy.
> Bo wg Relatwistow tego również robic nie wolno. Nie wolno uzywac słowa eteer
> czyli medium w którym i w stosunku do którego propaguje się swiatlo.
moze dlatego ze go nie ma :-)
b.
-
19. Data: 2017-08-31 19:36:44
Temat: Re: siporex, suporex .... która nazwa prawidłowa
Od: Tornad <w...@a...com>
W dniu czwartek, 31 sierpnia 2017 16:55:13 UTC+2 użytkownik Budyń napisał:
> W dniu czwartek, 31 sierpnia 2017 11:07:49 UTC+2 użytkownik w...@a...com > > > >
A ci studenci z Bogoty do określenia swej predkosci mieli czelność zastosować
> > > > wlasnie klasyczny wzor Dopplera.
> >
> > > Jesli zastosowali błędny wzór to i błędne wyniki wyszły.
> >
> > Wzory Dopplera maja chyba okolo 300 lat i jak dotad nikt ich nie obalil, lecz
> > w milionach przypadkow ich poprawność potwierdzil.
>
> zwykly wzór dopplera bedzie błędny dla swiatła jesli postulat c=const jest
prawdziwy. Wtedy stosowanie go da błędne wyniki. Trzeba wtedy stosowac wzór
uwzględniajacy dylatacje czasu. Zatem tą metodą nie potwierdzisz swojej hipotezy.
To jest typowe gadanie aa scislej ględzenie. Zwykle wzory Dopplera bo jest ich
cztery sa poprawne gdy przyjmujemy, ze swiatlo propaguje się ze stala
predkoscia w próżni, oraz ci ważne, w stosunku do tej bezkresnej próżni.
A postualt pana Einsteina glosi, ze predkosc swiatla w próżni jest stala.
Niby to samo ale tylko dla gawiedzi ktorzy beszmyslnie i bezkrytycznie w ten
postulat wierza bo kojarzą ze skoro w próżni to oczywiście również w stosunku
do tej próżni. Przynalmniej ja tak dość dluga ten postulat interpretowałem.
Drugi postulat glosi, ze te predkosc należy okreslac nie w stosunku do próżni
lecz względem każdego obserwatora w tej próżni się znajdującego. Na tym opiera
się teoria wzglednosci. I to jest ten najwiekszzy absurd tej teorii a
scislejtych postulatow. I dlatego, ze panu Einsteinowo ta proznia do niczego
nie była potzrebna uznal ze ten ośrodek, który nazywano eterem nie jest mu do
niczego potrzebny. Bo teoria nazywa się wzglednosci i w niej predkosc swiatla
jest okreslana względem każdego obserwatora niezależnie od tego czy on w tej
prozni się porusz czy nie. A nie względem tej próżni. I to jest nastepna
sprzeczność i absurd. Dowodem na to ze te postulaty sa bledne jest wlasnie
efekt Dopplera który powstaje wskutek tego, za na odbiorniku czy zrodle
nastepuje sumowanie się stalej predkoswci swaiatla z predkosscia wlasna v
odbiornika. Predkosci okrsla się w odniesieniu do próżni a nie w stosunku do
wszystkiego jak na to pytanie odpowiedzal sam Einstein. I zmiana czstotliwosci
swiatla nie jest jakims urojonym zjqawiskeiem lecz rzeczywistym tak, ze znając
to przesuniecie prakow możemy obliczy swa predkosc. Predkosc w odniesieniu do
próżni a nie do jakiegoś do monca niezdefiniowanego obsrywatora.
.
Wszystko kupy by się trzymalo gdyby pan Einstein zapostulowal czy nawet
zadekretowal, ze predkosc swiatla w stosunku do próżni, do medium, w którym
to swiatlo się propaguje, jest stala. A on napisał ze w próżni ale nie w
odniesieniu do tej próżni lecz do każdego obserwatora. I na tym polega ten
przekręt, na który nikt nie zwraca uwagi a on jest powodem i zrodlem tych
wszystkich absurdow zwanych paradoksami, w które ta teoria obrosla.. Ponoc
naliczono już ponad 900 sztuk tych paradoksow i ich liczba ciagle rosnie.
Ja sam dorzucilem ich kilka.
> > Bo wg Relatwistow tego również robic nie wolno. Nie wolno uzywac słowa eteer
> > czyli medium w którym i w stosunku do którego propaguje się swiatlo.
>
> moze dlatego ze go nie ma :-)
Eter czy medium, w którym swiatlo się propaguje ze stala predkoscia, zauwazyl i
nazwaljeszcze około 400 lat przed nasza era niejaki Arystoteles.
Poiem długo długo nic az w XIX wieku pan Maxwel, madra glowa, przewidział
istnienie fal EM i przewidzial ich predkosc rozchodzenia sia jako funkcje
przenikalności magnetycznej mi i elektrycznej epsilon. c = 1/V mi epsilon.
(V = pierwiastek).
I wzor ten jest poprawny i co najwazniejsze wazny dla każdego medium nie tylko
dla próżni.
Pan Einstein ten wzor zignorowal i na to miejsce wynalazł a scislej zerznal
wzor emcekwadrat.
Tak, ze te sprawy nie sa tak proste i bezdyskusyjne jak nam to prasa i nauka
szkolna przestawia. I przewiduje, ze w końcu nadejdzie dzień kiedy nauka fizyki
podniesie się z letargu, w którym za sprawka pana Einsteina pozostaje od ponad
100 lat.
Pzdr
Tornad