eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniespieprzona izolacja pozioma piwnic / problemy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 77

  • 71. Data: 2009-03-04 21:09:03
    Temat: Re: spieprzona izolacja pozioma piwnic / problemy
    Od: "kiki" <s...@s...ss>


    "Maniek4" <b...@w...pl> wrote in message
    news:gompe6$loi$1@news.interia.pl...
    >
    > Użytkownik "kiki" <s...@s...ss> napisał w wiadomości
    > news:gomps6$3sn$1@opal.futuro.pl...
    >
    >> W sumie nie ma co wiecej gdybać.
    >
    > Mialem sie nie wtraca, ale tez sadze ze wody gruntowe sa wysokie i
    > cisnienie napierajacej wody od dolu powoduje przesiakanie, byc moze nie do
    > konca zle wykonanej izolacji, skoro tylko tak sie to objawia. W kanale mam
    > pare centymetrow wody wiosna. Wyobraz sobie jak by Twoja piwnica wygladala
    > z taka iloscia. Ta piwnica to pewnie troche pomylka w tym terenie, albo
    > wykonawcy bez wyobrazni, lub tez bez danych o wysokim poziomie wod.
    >

    Tak i to jest sedno sprawy. Napiera od dołu i żadna izolacja przy tej
    technologii wykonania domu nie zda egzaminu. Przed napierająca wodą ciężko
    sie brobić. Ujemnie nie powstrzymasz tego. Trzeba by od dołu dać izolacje.
    Ludzie bez wyobraźni ale na budowach trzeba się z tym liczyć.



  • 72. Data: 2009-03-08 22:10:41
    Temat: Re: spieprzona izolacja pozioma piwnic / problemy
    Od: z...@g...pl

    On 4 Mar, 18:31, Arek <a...@g...pl> wrote:
    > > Preparaty maja bardzo duza zdolnosc transportu w betonie, ceglach itp i to
    > > podobno wystarcza.
    > > Moze wiec w rejonie plam w ich centrum (mam zaznaczone gdzie zaczely sie
    > > pojawiac plus jest tam 'najciemniej' obecnie) nawierce pare takich dziur w
    > > wylewce, wleje płyn, poczekam az wchlonie, wcisne mase bitumiczna, poczekam
    > > az wyscnie a nastepnie zaleje dziury wypelniaczem. TO samo zrobie zaraz przy
    > > murze w okolicy styku 'widoczna plama' z murem.
    >
    > Witam
    > Jak chcesz popróbować wiercenia i zalewania (byle nie siebie ;-) to
    > mogę podesłać ci 5 litrów Trockene Wand.
    > Tutaj opis:http://osuszaniemuru.pl/srodek_iniekcyjny_do_sc
    ian_trockene_wand.html
    >
    > Pozdrawiam Arek

    Znalazłem na tej stronce wiele ciekawych informacji o izolacjach, ale
    teraz mam kłopot z grzybem na ścianie, pojawił się po ociepleniu
    ścian. Jest to taki warsztato-garaż. Czy Pan się zajmuje także
    odgrzybianiem?
    Zenon


  • 73. Data: 2009-03-09 06:28:13
    Temat: Re: spieprzona izolacja pozioma piwnic / problemy
    Od: Arek <a...@g...pl>

    > Znalazłem na tej stronce wiele ciekawych informacji o izolacjach, ale
    > teraz mam kłopot z grzybem na ścianie, pojawił się po ociepleniu
    > ścian. Jest to taki warsztato-garaż. Czy Pan się zajmuje także
    > odgrzybianiem?
    > Zenon

    Witam
    Tak Panie Zenonie zajmujemy się także likwidacją grzyba. Jednak w tym
    przypadku grzyb jest skutkiem jakiegoś błędu, albo jakiś mostek
    cieplny, albo woda dostaje się pod ocieplenie, najpierw tym trzeba by
    się zająć. Inaczej samo odgrzybianie będzie miało raczej krótkotrwały
    efekt.
    Proszę o kontakt pod numerem: 695-940-107
    Arek Gonsior


  • 74. Data: 2009-03-09 12:40:47
    Temat: Re: spieprzona izolacja pozioma piwnic / problemy
    Od: "tornad" <t...@o...net>

    > > Tutaj
    opis:http://osuszaniemuru.pl/srodek_iniekcyjny_do_sc
    ian_trockene_wand.html
    > >
    > > Pozdrawiam Arek
    >
    > Znalazłem na tej stronce wiele ciekawych informacji o izolacjach, ale
    > teraz mam kłopot z grzybem na ścianie, pojawił się po ociepleniu
    > ścian. Jest to taki warsztato-garaż. Czy Pan się zajmuje także
    > odgrzybianiem?
    > Zenon
    Poruszyles niezmiernie wazny problem, przynajmniej dla mnie. Na osuszaniu
    iniekcyjnym tez sie troche znam, nawet przezylem "wynalazek"
    elektroosmotycznego osusania murow, ktory, jak czesto wiele innych, okazal sie
    lipa.
    Owszem, metoda grawitacyjno-osmotycznego osuszania stosowana przez Arka ma
    prawo byc skuteczna; jej efektywnosc zalezy glownie od rodzaju tego srodka
    iniekcyjnego oraz od etyki zawodowej pracownikow.
    Ale nie o tym. Zainteresowalo mnie Twoje zdanie: mam kłopot z grzybem na
    ścianie, ktory pojawił się po ociepleniu ścian.
    W zwiazku z tym mam prosbe abys w miare szczegolowo opisal jak "oni" to
    robili, jaka sciana, z czego, czy tynkowana czy nie, a co istotne, jak ten
    styropian nakladali, jaka grubosc, czym i jak kleili i czy stosowali kolki.
    Szczegolnie wazne jest czy nakladali klej na te plyty obwodowo czy tylko
    kleili na placki. Czy zastosowali tzw. listwe startowa czy tez plyty od dolu
    wisza na kleju czy kolkach. I po jakim czasie od ocieplenia, to zawilgocenie
    zauwazyles, czy zalezy ono od pory roku oraz czy posadzka jest w tym garazu
    jakos ocieplona. Jak rowniez czy sam garaz jest ogrzewany i jaka panuje w nim
    wilgotnosc...
    Pzdr.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 75. Data: 2009-03-09 18:37:29
    Temat: Re: spieprzona izolacja pozioma piwnic / problemy
    Od: Arek <a...@g...pl>

    > Poruszyles niezmiernie wazny problem, przynajmniej dla mnie. Na osuszaniu
    > iniekcyjnym tez sie troche znam, nawet przezylem "wynalazek"
    > elektroosmotycznego osusania murow, ktory, jak czesto wiele innych, okazal sie
    > lipa.
    >  Owszem, metoda grawitacyjno-osmotycznego osuszania stosowana przez Arka ma
    > prawo byc skuteczna; jej efektywnosc zalezy glownie od rodzaju tego srodka
    > iniekcyjnego oraz od etyki zawodowej pracownikow.

    Witam
    Nie mam zamiaru podważać Twojej wiedzy, jednak co ma wtórna izolacja
    pionowa, czy też pozioma (między innymi za pomocą iniekcji) wykonywana
    przez moją firmę, do osuszania - osmotycznego, tego nie wiem.

    Chyba troszkę pomieszałeś zagadnienia - owszem na zachodzie kilka
    "mądrych" osób wymyśliło magiczne skrzyneczki do elektroosmozy, które
    generując odpowiednią falę, miały powodować cofanie się wody w dół
    muru. Kiedy metoda w Niemczech została wycofana jako bezużyteczna -
    pojawiła się u nas pod różnymi nazwami. A jedno co je łączy to cena
    rzędu 5 - 10 tysięcy, i nieskuteczność. Jeśli sugerowałeś się stroną
    www.osuszaniemuru.pl to jest to strona traktująca o zagadnieniu
    ogólnie, by każdy mógł się zapoznać z tematyką, plusami i minusami
    metod i wypowiedzieć się o nich. To nie jest strona o tym co i jak
    robi moja firma ;-)

    Jednak nadal nie wiem, co ma izolacja do osuszania. Izolacje
    wykonywane przeze mnie mają przerwać dopływ wody, w przypadku izolacji
    poziomej tej podciąganej kapilarnie. Jednak nigdy nie wmawiałem
    klientowi bzdur typu, że osuszam mu mur. W tym celu wykorzystujemy
    dodatkowo grzałki, grzejniki, osuszacze kondensacyjne itp.
    To co napisałeś niestety jest niestety popularne wśród ludzi dla
    których izolacja i osuszanie to jedno. A jest to bzdurą, gdyż mur
    grubości 90cm, nawet po wykonaniu izolacji posiada taką ilość wody, że
    może schnąć bardzo długo, szczególnie jeśli dostaje wilgoć z
    gotowania, prania, opadów itp.

    Sprawa druga preparaty stosowane przez nas w przypadku iniekcji czy to
    grawitacyjnej czy ciśnieniowej, są różne. I nie zależy to od nastroju
    szefa, ani portfela klienta, a jest dobierane w zależności od rodzaju
    materiału budowlanego, od rodzaju zaprawy (np. hydrostop nie może być
    stosowany przy zaprawie wapiennej), no i od stopnia wilgotności. jedne
    środki lepiej rozchodzą się w wilgotnym murze, do innych trzeba
    stosować wstępne osuszanie otworów, za pomocą grzałek, a do jeszcze
    innych otwory najlepiej zalać mlekiem wapiennym i ponownie rozwiercić.

    Metodą osmotyczną jak ją nazwałeś można nazwać jedynie Sanabuild
    Kerakoll gdzie specjalny porowaty tynk ma pełnić rolę membrany
    osmotycznej, czyli powodować jak gdyby odciągnięcie wilgoci z głębi
    muru, przetransportowanie jej do porów tynku i odparowanie (ale i
    tutaj najlepiej jak jest dobra wentylacja inaczej para skropli się na
    mostkach termicznych) - jednak ten system podpada bardziej pod tynki
    renowacyjne niż izolacje. Bez izolacji powstanie błędne koło, tynk
    wyciągając wodę z muru będzie powodował ciągłe podciąganie.

    Co do etyki! Każdy produkt używamy zgodnie z zaleceniami producenta,
    nie robimy żadnych wynalazków - bo to może mnie narazić na utratę
    dobrej opinii, a klienta na stratę sporych pieniędzy, a na to mnie nie
    stać ;-)

    A że z Twoich postów na grupie nieraz już dowiedziałem się czegoś
    nowego i pożytecznego toteż pozdrawiam Arek


  • 76. Data: 2009-03-09 22:16:40
    Temat: Re: spieprzona izolacja pozioma piwnic / problemy
    Od: "Tornad" <t...@o...net>

    > > Poruszyles niezmiernie wazny problem, przynajmniej dla mnie. Na osuszaniu
    > > iniekcyjnym tez sie troche znam, nawet przezylem "wynalazek"
    > > elektroosmotycznego osusania murow, ktory, jak czesto wiele innych, okazal
    sie
    > > lipa.
    > >  Owszem, metoda grawitacyjno-osmotycznego osuszania stosowana przez Arka ma
    > > prawo byc skuteczna; jej efektywnosc zalezy glownie od rodzaju tego srodka
    > > iniekcyjnego oraz od etyki zawodowej pracownikow.
    >
    > Witam
    > Nie mam zamiaru podważać Twojej wiedzy, jednak co ma wtórna izolacja
    > pionowa, czy też pozioma (między innymi za pomocą iniekcji) wykonywana
    > przez moją firmę, do osuszania - osmotycznego, tego nie wiem.
    >
    > Chyba troszkę pomieszałeś zagadnienia - owszem na zachodzie kilka
    > "mądrych" osób wymyśliło magiczne skrzyneczki do elektroosmozy, które
    > generując odpowiednią falę, miały powodować cofanie się wody w dół
    > muru. Kiedy metoda w Niemczech została wycofana jako bezużyteczna -
    > pojawiła się u nas pod różnymi nazwami. A jedno co je łączy to cena
    > rzędu 5 - 10 tysięcy, i nieskuteczność. Jeśli sugerowałeś się stroną
    > www.osuszaniemuru.pl to jest to strona traktująca o zagadnieniu
    > ogólnie, by każdy mógł się zapoznać z tematyką, plusami i minusami
    > metod i wypowiedzieć się o nich. To nie jest strona o tym co i jak
    > robi moja firma ;-)
    >
    > Jednak nadal nie wiem, co ma izolacja do osuszania. Izolacje
    > wykonywane przeze mnie mają przerwać dopływ wody, w przypadku izolacji
    > poziomej tej podciąganej kapilarnie. Jednak nigdy nie wmawiałem
    > klientowi bzdur typu, że osuszam mu mur. W tym celu wykorzystujemy
    > dodatkowo grzałki, grzejniki, osuszacze kondensacyjne itp.
    > To co napisałeś niestety jest niestety popularne wśród ludzi dla
    > których izolacja i osuszanie to jedno. A jest to bzdurą, gdyż mur
    > grubości 90cm, nawet po wykonaniu izolacji posiada taką ilość wody, że
    > może schnąć bardzo długo, szczególnie jeśli dostaje wilgoć z
    > gotowania, prania, opadów itp.
    >
    > Sprawa druga preparaty stosowane przez nas w przypadku iniekcji czy to
    > grawitacyjnej czy ciśnieniowej, są różne. I nie zależy to od nastroju
    > szefa, ani portfela klienta, a jest dobierane w zależności od rodzaju
    > materiału budowlanego, od rodzaju zaprawy (np. hydrostop nie może być
    > stosowany przy zaprawie wapiennej), no i od stopnia wilgotności. jedne
    > środki lepiej rozchodzą się w wilgotnym murze, do innych trzeba
    > stosować wstępne osuszanie otworów, za pomocą grzałek, a do jeszcze
    > innych otwory najlepiej zalać mlekiem wapiennym i ponownie rozwiercić.
    >
    > Metodą osmotyczną jak ją nazwałeś można nazwać jedynie Sanabuild
    > Kerakoll gdzie specjalny porowaty tynk ma pełnić rolę membrany
    > osmotycznej, czyli powodować jak gdyby odciągnięcie wilgoci z głębi
    > muru, przetransportowanie jej do porów tynku i odparowanie (ale i
    > tutaj najlepiej jak jest dobra wentylacja inaczej para skropli się na
    > mostkach termicznych) - jednak ten system podpada bardziej pod tynki
    > renowacyjne niż izolacje. Bez izolacji powstanie błędne koło, tynk
    > wyciągając wodę z muru będzie powodował ciągłe podciąganie.
    >
    > Co do etyki! Każdy produkt używamy zgodnie z zaleceniami producenta,
    > nie robimy żadnych wynalazków - bo to może mnie narazić na utratę
    > dobrej opinii, a klienta na stratę sporych pieniędzy, a na to mnie nie
    > stać ;-)
    >
    > A że z Twoich postów na grupie nieraz już dowiedziałem się czegoś
    > nowego i pożytecznego toteż pozdrawiam Arek
    >

    Sluszna uwaga, staram sie niejako rutynowo wyrazac scisle a tu taka wpadka.
    Zdarza sie w najlepszej rodzinie. Oczywiscie, ze pod pojeciem osuszania mialem
    na mysli wykonywanie przeslon wodonieprzepuszczalnych metodami iniekcji czyli
    wykonywanie izolacji zapobiegajacej kapilarnemu wzniosowi wody w osrodku
    porowatym. Nawet zastanawialem sie skad mi sie to wzielo; chyba stad, ze kiedy
    przed dawnymi wielu laty tym sie niejako zawodowo zajmowalem, jeden z
    rozmowcow zwrocil mi uwage, ze niepotrzebnie pieprze o membranach, zmykaniu
    porow itp. gdyz kazdy glupi wie, ze robi sie to po to, aby tego podciagu w
    murze nie bylo, to on, ten mur, chcemy czy nie i tak sam wyschnie...
    Dlatego mozesz to uwazac jako skrot myslowy; piszac o elektroosmotycznym
    osuszaniu nie mialem na mysli samego procesu osuszania lecz stworzenie
    warunkow przez wykonanie tej izolcji, aby on sam wysechl.
    Zatem musze teraz wszystko naprostowac. Piszac o elektroosmozie mialem na
    mysli powiekszanie efektu nasycania muru roztworem, preparatem iniekcyjnym,
    ktory w ten mur wnika na zasadzie grawitacyjno-kapilarnej, o efekt
    elektroosmotyczny. I takie badania robilem i niestety stwierdszilem, ze ta
    elektroosmoza nic wypadku nie pomaga a nawet jesli, to niemierzalnie.
    Oczywiscie stwierdzilem dlaczego a sprawa byla i jest dosc zlozona. Mianowice
    samo zjawisko elektroosmozy jako takie dziala; odkryl ja rosyjski fizyk Reuss
    1908 roku. Tyle, ze jak w kazdym zjawisku, zawsze dzialaja przy nim wszystkie
    inne, ktore w danych warunkach dzialac moga.
    Zatem najpierw cos w rodzaju definicji; z czym to sie je. Otoz pod pojeciem
    elektroosmozy rozumie sie wymuszony stalym pradem elektrycznym przeplyw wody w
    kapilarach. Jesli masz walec gruntu (bo glownie tym sie zajmowalem) np. gliny
    i z obu stron przylozysz do niego prforowane elektrody, najlepiej platynowe,
    lub jeszcze lepiej, pokryte czernia platynowa, to po podlaczeniu do nich
    napiecia stalego, przez te kanaliki, pory gruntowe, bardzo powoli, ale polynie
    woda od plusa do minusa.
    Wiec powstalo kilka znanych mi wynalazkow z tym zwiazanych, poczawszy od
    np. "cebertyzaji" gruntu czyli jego wzmacnienie przez nasycenie go
    substancjami chemicznymi typu chlorek wapnia, szklo wodne i inne, a na tym
    osuszaniu "niemieckim" skonczywszy. Wszystkie one OKDR.
    Nietety wynalazcy nie przewidzieli, ze kazda elektroda, nawet ze stali
    nierdzewnej czy weglowa, szybko pokrywa sie substancjami albo izolujacymi ja
    elektrycznie albo tez powstaje na ich powierzchni antyogniwa, ktore caly
    proces szybko spowalniaja, by po godzinie ustal zupelnie.
    Natomiast w warunkach niejako naturalnych zjawisko to dziala. Z uwagi na jego
    mala popularnosc i praktyczna nieznajomosc, malo kto, za wyjatkiem mnie
    oczywiscie:), zdaje sobie sprawe z jej, tej elektroosmozy dzialania w
    przypadkach, w ktorych nigdybysmy sie tego nie spodziewali.
    Zatem kilka przykladow. Malujemy mur, tynk czy nawet drewno wapnem. Wapno w
    stosunku do wody i wiekszosci innych materialow ma te wlasciwosc, ze "laduje"
    sie ujemnie. Jakie tam procesy elektrodowo elektrolityczno chemiczne zachodza
    trudno dociec, w kazdym razie jesli przylozysz czuly woltomierz do wilgotnego
    muru i powierzchni wapna, odczytasz niewielkie bo kilka, klikadziesiat
    miliwoltow napiecia elaktryczne. Nie ma w tym nic nadprzyrodzonego; tworzy sie
    znane chemikom pologniwo. I te kilkanascie mV wydawac sie moze drobnostka ale
    nie dla elektroosmozy, ono wystarcza aby woda plynela tymi kapilarami wlasnie
    do minusa, ktorym jest to wapno, zatem mozna powiedziec, ze wapno wyciaga wode
    z muru!
    Innym przykladem niech bedzie Krakowski Rynek. Od setek lat byl wylozony
    kocimi lbami natluczonymi z wapienia, ktorego w tym rejonie jest sporo.
    Na tym rynku stoi stary ratusz, ktorego fundamenty tez wykonano z wapienia. W
    podziemiach ratusza jest przytulna kawiarnia. W latach chyba 70 tych te kocie
    lby zerwano i zastapiono pieknymi szlifowanymi plytami granitowymi. Wiekszych
    prac ziemnych wtedy nie robiono. I dokladnie od tego czasu w tej kawiarni. z
    jej scian zaczela przeciekac woda... Dlaczego? To tylko ja wiem, mianowicie te
    wapienne kocie lby ulozone na gruncie jeden przy drugim, stanowily bariere
    elaktroosmotyczna zapobiegajaca filtracji wody w glab.
    Inny przyklad; wierce sobie w gruncie dziure w celu wykonania ekspertyzy
    geotechnicznej. Na glebokosci 2 m natrafiam na skale wapiennana i stwierdzam,
    ze grunt jest nieco zawilgocony, wody wolnej w otworze brak. Przychodze na
    drugi dzien i stwierdzam, ze skads sie wziela i jej poziom podniosl sie o
    ponad metr; woda subartezyjska. Badanie woltomierzem wykazalo, ze ten wapien w
    stosunku do gruntu go przykrywajacego ma potencjal rzedu minus 150 mV. Woda
    opadowa migruje w dol nie tylko grawitacyjnie lecz wskutek elektroosmozy.
    Dochodzi do skaly i tam na styku z nia jest po cisnieniem rzedu tego metra
    slupa wody. Znam takich przypadkow dziesiatki, nie chce zanudzac wiec juz
    koncze.
    Wspomniales o metodzie osuszania Sanabuild; podejrzewam, ze oni nie wiedza
    dlaczego, ale ona zapewne tez dziala na zasadzie elektroosmozy; zapewne w tym
    tynku jest sporo wapnia, moze nawet magnezu, ktory powoduje wyciaganie wody z
    muru na tej samej zasadzie co opisane wapno.
    Slyszalem tez o metodzie ktora ja nazywam "knotowa" czyli przylozenie do
    zawilgoconego osrodka czegos, co ma jeszcze mniejsze do niego pory, w ktore
    woda ma byc wciagana na zasadzie knota.
    Dziekuje za "uznanie" i odwzajemniem sie tym samym; cisze sie, ze zajmujesz
    sie tym Ty, ktory masz o tym ponadprzecietne "pojecie". To mialem na mysli
    piszac o etyce zawodowej, ktora wymaga niejako ciaglego doksztalcania sie aby
    nadazyc za rowijajaca sie technologia jak i zwiazanymi z nia, nowymi
    materialami.
    Pzdr.




    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 77. Data: 2009-03-10 20:49:47
    Temat: Re: spieprzona izolacja pozioma piwnic / problemy
    Od: Arek <a...@g...pl>

    > Dziekuje za "uznanie" i odwzajemniem sie tym samym; cisze sie, ze zajmujesz
    > sie tym Ty, ktory masz o tym ponadprzecietne "pojecie". To mialem na mysli
    > piszac o etyce zawodowej, ktora wymaga niejako ciaglego doksztalcania sie aby
    > nadazyc za rowijajaca sie technologia jak i zwiazanymi z nia, nowymi
    > materialami.


    ;-) Z tym czasem trudno się zgodzić, różnych materiałów budowlanych o
    praktycznie "cudownych" możliwościach powstaje tyle, że nieraz klient
    zadaje pytanie - a dlaczego nie stosujecie tego czy tamtego, i okazuje
    się że o czymś takim na uszy nie słyszałem. Z drugiej strony nieraz
    producenci wmawiają, że ich środki to niemal jak Maść Końska od
    zaparcia po ból głowy dobre. Jak przecieka to uszczelnią, a jak
    wsypiesz do studni to i wodę sprowadzą i oczyszczą ;-)
    Dlatego do nowości lepiej podchodzić ostrożnie, a żeby wszystkie
    nowinki poznać to trzeba by tylko czytać i się uczyć zamiast robić.
    Arek

strony : 1 ... 7 . [ 8 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1