-
1. Data: 2009-04-05 16:34:32
Temat: stiuk wenecki
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
ufff właśnie jestem po drugiej warstwie stiuku, jeszcze jutro rano jedna i
wosk i będzie gotowe, Paragonów sobie nie wręczam. :)
-
2. Data: 2009-04-05 20:11:25
Temat: Re: stiuk wenecki
Od: "wolim" <n...@t...pisz>
Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał
> ufff właśnie jestem po drugiej warstwie stiuku, jeszcze jutro rano jedna
> i wosk i będzie gotowe, Paragonów sobie nie wręczam. :)
No właśnie planuję u siebie położyć toto na przedniej ścianie kominka -
jakieś 2 metry kwadratowe... ciężko się kładzie? W Castoramie powiedział mi
sprzedawca, że był na prezentacji i próbował kłaść, ale nie było to takie
proste...
Może wrzuć jakieś zdjęcia?
Pozdrawiam,
/\/\\/\/
-
3. Data: 2009-04-05 20:42:05
Temat: Re: stiuk wenecki
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
wolim wrote:
> Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał
>
>> ufff właśnie jestem po drugiej warstwie stiuku, jeszcze jutro rano
>> jedna i wosk i będzie gotowe, Paragonów sobie nie wręczam. :)
>
> No właśnie planuję u siebie położyć toto na przedniej ścianie kominka
> - jakieś 2 metry kwadratowe... ciężko się kładzie? W Castoramie
> powiedział mi sprzedawca, że był na prezentacji i próbował kłaść, ale
> nie było to takie proste...
po pierwsze idelane podłoże, po drugie dobra kielnia do stiuku weneckiego,
po trzecie spokój i precyzja
mnie sie podoba ale pewnie kiki by mi dał paragony :)
>
> Może wrzuć jakieś zdjęcia?
jak już skończe to pstryknę.
-
4. Data: 2009-04-05 21:05:28
Temat: Re: stiuk wenecki
Od: "wolim" <n...@t...pisz>
Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał
> po pierwsze idelane podłoże, po drugie dobra kielnia do stiuku weneckiego,
> po trzecie spokój i precyzja
podłoże mam idealne - płyta k-g
kielnie, a właściwie takie minipace z zaokrąglonymi rogami widziałem, ale
nie pamiętam w jakich cenach - może Ty pamiętasz ile zapłaciłeś?
cierpliwość chyba mam... ostatnio łazienkę robiłem cały miesiąc, choć pod
koniec już mnie trafiało ;)
> mnie sie podoba ale pewnie kiki by mi dał paragony :)
ja nie jestem taki wybredny chyba ;)
-
5. Data: 2009-04-05 21:12:27
Temat: Re: stiuk wenecki
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
wolim wrote:
> Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał
>
>> po pierwsze idelane podłoże, po drugie dobra kielnia do stiuku
>> weneckiego, po trzecie spokój i precyzja
>
> podłoże mam idealne - płyta k-g
musi być idelanie gładkie
>
> kielnie, a właściwie takie minipace z zaokrąglonymi rogami widziałem,
> ale nie pamiętam w jakich cenach - może Ty pamiętasz ile zapłaciłeś?
60 zł :)
-
6. Data: 2009-04-06 00:02:51
Temat: Re: stiuk wenecki
Od: "kiki" <s...@s...ss>
"Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> wrote in message
news:grb544$jfb$1@news.onet.pl...
>
> mnie sie podoba ale pewnie kiki by mi dał paragony :)
Nie nie, za robotę samemu sobie to sam sobie wręczysz paragony kupując
materiał kilka razy :-) W końcu ci wyjdzie :-)
Wiem, że ci od tych stiuków potrafią brać po 200zł/m2 :-)
-
7. Data: 2009-04-06 05:13:41
Temat: Re: stiuk wenecki
Od: DigTel <a...@g...pl>
wosk, wosk, by cię usłyszał Pan który mnie uczył to byś się
dowiedział, robił stiuki 4 centymetrową szpachelką:
pierwsza warstwa i kładziemy równiutko
druga warstwa i kładziemy równiutko
trzecia warstwa i kładziemy równiusieńko, czekamy aż przeschnie na
tyle by szpachla nie rysowała powierzchni i... - na to ja mówię -
nakładamy wosk... - zmierzył mnie wzrokiem jak takie małe brązowe
leżące na ulicy, - nie wosk jest dla tych co im się robić porządnie
nie chce, jak podeschnie to dopiero zaczynamy gładzić ścianę i
gładzimy tak długo aż szkło się wyciągnie.
No i prawda taka, że on kładł metrów kilkanaście na 3 dni, z tym że
ostatnią warstwę to samą tylko szpachelką wygładzał jak lusterko,
starałem się robić te same półokrągłe ruchy co on, te same ruchy przy
nakładaniu, ale jak przyszło co do czego, to w jego kawałku szło się
przejrzeć, o moim nie piszę.
Jest to trudne i pracochłonne, ale jakbym sobie kiedy coś remontował
to chciałbym taki element mieć w pokoju. Co tu powiedzieć, podziwiam
wszystkich, którzy zamiast marudzić na ceny wolą nauczyć się sami i
zrobić coś ciekawego.
-
8. Data: 2009-04-06 05:52:23
Temat: Re: stiuk wenecki
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
DigTel wrote:
> wosk, wosk, by cię usłyszał Pan który mnie uczył to byś się
> dowiedział, robił stiuki 4 centymetrową szpachelką:
> pierwsza warstwa i kładziemy równiutko
> druga warstwa i kładziemy równiutko
> trzecia warstwa i kładziemy równiusieńko, czekamy aż przeschnie na
> tyle by szpachla nie rysowała powierzchni i... - na to ja mówię -
> nakładamy wosk... - zmierzył mnie wzrokiem jak takie małe brązowe
> leżące na ulicy, - nie wosk jest dla tych co im się robić porządnie
> nie chce, jak podeschnie to dopiero zaczynamy gładzić ścianę i
> gładzimy tak długo aż szkło się wyciągnie.
> No i prawda taka, że on kładł metrów kilkanaście na 3 dni, z tym że
> ostatnią warstwę to samą tylko szpachelką wygładzał jak lusterko,
> starałem się robić te same półokrągłe ruchy co on, te same ruchy przy
> nakładaniu, ale jak przyszło co do czego, to w jego kawałku szło się
> przejrzeć, o moim nie piszę.
to prawda da sie to wygładzić na lustro ale jest to harówka
wg producenta systemu wosk ma na celu zabezpieczenie powierzni
> Jest to trudne i pracochłonne, ale jakbym sobie kiedy coś remontował
> to chciałbym taki element mieć w pokoju. Co tu powiedzieć, podziwiam
> wszystkich, którzy zamiast marudzić na ceny wolą nauczyć się sami i
> zrobić coś ciekawego.
no zabawa jest przednia a koszt spory (6m2 to jakieś 300 zeta w materiale)
-
9. Data: 2009-04-06 13:46:05
Temat: Re: stiuk wenecki
Od: Dy <d...@m...com.pl>
MOżecie jakies fotki zrobic. Z poszczegolnych etapow tym bardziej sa
cenne.
Pozdrawiam
Dy
-
10. Data: 2009-04-06 14:54:07
Temat: Re: stiuk wenecki
Od: Arek <a...@g...pl>
Miałem nagrane kilkanaście godzin z takiego szkolenia, jak się nakłada
stiuki, te różne farby i tynki strukturalne, jak można powykańczać
ścianę byle klejem czy gipsem, nagrywałem wszystko skrupulatnie, żeby
to podzielić i umieścić na stronie takie materiały, nagrałem na
twardziela zewnętrznego i umarł. Mało mnie diabli nie wzięli, bo co w
głowie to w głowie, ale zawsze to warto zerknąć i posłuchać. Muszę
znowu jakiego chętnego fachmana poszukać. Mój świętej pamięci dziadek,
co ten wyczyniał z pędzlem, wałkiem i szablonami, jak nieraz coś
opowiadał to człowiek słuchał jednym uchem, a teraz taka wiedza to w
cenie.