eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.dom › świetlówki -jakie Wasze doświadczenia?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 77

  • 61. Data: 2009-09-15 20:14:03
    Temat: Re: świetlówki -jakie Wasze doświadczenia?
    Od: Miroo <m...@C...LETTERSpl>

    Date: Mon, 14 Sep 2009 22:19:03 +0200, name: Wojciech Skrzypinski:

    >> 3. Nigdzie nie pisałem, że wzrok psuje się od świetlówek!!! natomiast
    >> pisałem, że lekarz powiedział, żeby zagwarantwać dziecku jednak zwykłe
    >> oświetlenie. Każdy lekarz myśli trochę inaczej...
    >
    > Szczegolnie okulisci - co lekarz to inna opinia na rozne tematy. Ale to
    > juz troche OT :)

    Może i OT, ale potwierdzam. Ostatnio odwiedziłem trzech z zapaleniam
    spojówek. Pierwszy: "broń Boże okłady z herbaty lub rumianku!", drugi:
    "robić okłady z herbaty albo rumianku", trzeci: "robić okłady z
    herbaty, ale absolutnie nie robić okładów z rumianku!"

    A co do tematu - kiedyś spaliła mi się "żarówka" Osram już po
    miesiącu, a była z tych lepszych po trzydzieści parę zł i miała
    bodajże 8 albo 10 lat gwarancji (napisane na pudełku). Nie było
    problemów ze zwrotem w Praktikerze.

    Pozdrawiam
    Miroo


  • 62. Data: 2009-09-16 05:26:26
    Temat: Re: świetlówki -jakie Wasze doświadczenia?
    Od: "SJS" <s...@w...pl>


    > Ponadto u mojej córki (9 lat), która nosi okulary, w ostatnim czasie
    > pogorszył się wzrok, a podczas ostatniej wizyty u profesora okulistyki,
    > lekarz zalecił używanie oświetlenia ze zwykłych żarówek.

    raczej komputer niz świetlówki

    > A jakie jest Wasze doświadczenie w tym zakresie? Pozdrowionka!
    wymieniam wszystkie żarowe w miarę jak sie spalają na świetlówki i diodowe /
    toaleta/
    na początku odbierane było jako trochę inne światło - teraz juz jest w
    porządku
    uważam że przejście na oszczędne źródła światła ma sens
    SJS


  • 63. Data: 2009-09-16 07:23:37
    Temat: Re: świetlówki -jakie Wasze doświadczenia?
    Od: "kogutek" <k...@o...pl>

    > Dnia Tue, 15 Sep 2009 11:32:51 +0200, kogutek napisał(a):
    >
    > > Nie patrz na ceny przez zasobność swojego portfela. To co dla Ciebie jest drogie
    > > dla innych jest tanie. Drożyzna to pojęcie subiektywne.
    >
    > Własnie ze względu na zasobność mojego portfela piszę, że nie stać mnie na
    > tak drogie badziewie, jakie jest powszechnie produkowane. I piszę to w
    > sensie ogólnym, nie tylko ze wzgl. na świetlówki z rtęcią. Kupuję rzeczy
    > DOBRE, ale tak trudno je dziś znaleźć. I płacę za nie krocie, skoro sa
    > warte. Stać mnie tylko na rzeczy dobre.
    > Skoro ktoś wydaje krocie na powszechnie produkowane badziewie, które dla
    > niego jest tanie, to znaczy, że własnie jego nie stać na myślenie zgodne z
    > poczuciem dobra ogólnego i ekologii.
    > --
    >
    > Ikselka.
    >
    To o co się martwisz. Jak masz dużo pieniędzy to bez problemu kupisz zwykłe
    żarówki. Za pieniądze ksiądz się modli to i żarówki będą. Ile chcesz żarówek
    setek. tysiąc, dwa tysiące. Jak będziesz potrzebowała to daj znać. Oczywiście po
    cenie wolnorynkowej a nie marketowej będę. Komfort i zachcianki nigdy nie były
    tanie.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 64. Data: 2009-09-16 16:26:47
    Temat: Re: świetlówki -jakie Wasze doświadczenia?
    Od: "zkruk [Lodz]" <z...@g...pl>

    Miroo wrote:
    > A co do tematu - kiedyś spaliła mi się "żarówka" Osram już po
    > miesiącu, a była z tych lepszych po trzydzieści parę zł i miała
    > bodajże 8 albo 10 lat gwarancji (napisane na pudełku). Nie było
    > problemów ze zwrotem w Praktikerze.

    to nie jest gwarancja - tylko prognoza czasu pracy
    ale większość chyba się na to łapie... ;/


    --
    pozdrawiam - Zbigniew Kruk
    www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona
    www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych
    www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi


  • 65. Data: 2009-09-16 20:18:35
    Temat: Re: świetlówki -jakie Wasze doświadczenia?
    Od: "Adax" <A...@o...pl>

    Użytkownik "zkruk [Lodz]" <z...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:h8r43q$sju$1@inews.gazeta.pl...
    > Miroo wrote:
    >> A co do tematu - kiedyś spaliła mi się "żarówka" Osram już po
    >> miesiącu, a była z tych lepszych po trzydzieści parę zł i miała
    >> bodajże 8 albo 10 lat gwarancji (napisane na pudełku). Nie było
    >> problemów ze zwrotem w Praktikerze.
    > to nie jest gwarancja - tylko prognoza czasu pracy
    > ale większość chyba się na to łapie... ;/

    Zgadza się! Ostatnio kupowałem i podaję za sprzedawczyną, gdyż na opakowaniu
    nie było wspomniane o gwarancji, powiedziała:
    1. wszystkie świetlówki bez podania na opakowaniu gwarancji - 2 lata
    gwarancji na podstawie paragonu
    2. widziałem świetlówki z 3 lata gwarancji na opakowaniu
    3. max. 5 lat gwarancji na opakowaniu





  • 66. Data: 2009-09-16 20:26:50
    Temat: Re: świetlówki -jakie Wasze doświadczenia?
    Od: Miroo <m...@C...LETTERSpl>

    Date: Wed, 16 Sep 2009 18:26:47 +0200, name: zkruk [Lodz]:

    > Miroo wrote:
    >> A co do tematu - kiedyś spaliła mi się "żarówka" Osram już po
    >> miesiącu, a była z tych lepszych po trzydzieści parę zł i miała
    >> bodajże 8 albo 10 lat gwarancji (napisane na pudełku). Nie było
    >> problemów ze zwrotem w Praktikerze.
    >
    > to nie jest gwarancja - tylko prognoza czasu pracy
    > ale większość chyba się na to łapie... ;/

    Jestem tego świadom, użyłem słowa gwarancja w mniej oficjalnym
    znaczeniu, ale ok, masz rację. Nie mam już tamtego pudełka, ale mam
    inne z tamtego okresu z trochę tańszej świetlówki. Na pudełku jest
    obiecanka "6 years lamplife", ale jest też naklejka z wyraźnym napisem
    "5 lat gwarancji", więc nie wykluczałbym, że ta droższa miała napisy
    "10 years lamplife" i "8 lat gwarancji" :)

    Pozdrawiam
    Miroo


  • 67. Data: 2009-09-16 22:26:44
    Temat: Re: świetlówki -jakie Wasze doświadczenia?
    Od: Jan Kusmierski <s...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 12 Sep 2009 20:03:41 +0200, Adax napisał(a):

    > Około 1 rok temu wymieniłem w domu wszystkie żarówki żarowe, zakupując 20
    > świetlówek E14 OSRAM ULUXSTAR 7 W/827 220-240 V 60 mA 50/60 Hz Made in
    > P.R.C.
    >
    >
    >
    > Obecnie po wycofaniu z produkcji niektórych żarówek żarowych, muszę
    > poinformować Was o spostrzeżeniach z pracy świetlówek. Mianowicie już po
    > kilku miesiącach zauważono, że świetlówki OSRAM coraz dłużej się
    > rozjaśniają... Obecnie (ponad rok) zaraz po załączeniu mam tylko może z
    > 5-10% jasności, a dopiero po kilkunastu minutach nominalną jasność! Czy to
    > jest standard? Bo mnie to już denerwuje i chyba wybrałem zły typ.
    > Ponadto u mojej córki (9 lat), która nosi okulary, w ostatnim czasie
    > pogorszył się wzrok, a podczas ostatniej wizyty u profesora okulistyki,
    > lekarz zalecił używanie oświetlenia ze zwykłych żarówek.
    >
    > A jakie jest Wasze doświadczenie w tym zakresie? Pozdrowionka!

    Witam
    Ja używam świetlówek tylko w miejscach, gdzie mam włączone światło długo,
    lub przez całą noc.
    W pokojach gdzie pracuje, mam komputer używam tylko zwykłych żarówek.
    Łazienka - halogen główny 300W+9x50W w punktach. Wtedy mam jasno, światłość
    100% w moment i gazetke na kibelku miło się czyta.
    Nawet najlepsza świetlówka 965 nie da takiego naturalnego światła jak
    żarówka.
    Dzisiaj w firmie instalowałem szyny ze świetlówkami TL5, jedna pękła przy
    montażu i wyrzuciłem ją na śmietnik, bo nie wyobrażam sobie, żeby ją zbić
    do końca zamieść do siateczki, rzucić wszystko i zawieźć 15km do
    utylizacji, a siatki z pobitą świetlówką trzymać pod biurkiem nie będę.
    Zużyte baterie zbieram do kupy i jak przypomne sobie raz na rok, że mam je
    zabrać do marketu to jest sukces.
    Jedna przepalona mała świetlówka czeka już 1,5roku na wywiezienie, a co
    powiedzieć jak masz przepalonych parę sztuk 1,5m świetlówek?
    Trzymać na szafie i czekać aż bardzo uważając przewieziesz je do
    utylizacji?
    Kupuję świetlówki z najwyższej półki, różnej mocy w zależności od potrzeb.
    Zdarzyło się, że jakaś padła po miesiącu a są i takie co świecą już parę
    lat - nie ma reguły.
    Pozbawianie ludzi wyboru to jest po prostu chamstwo i tyle, następnym razem
    będą kontrolować, żebym nie miał cieplej niż 18st. zimą w domu i oglądał tv
    5h w tygodniu.

    Pozdrawiam


  • 68. Data: 2009-09-16 22:33:26
    Temat: Re: świetlówki -jakie Wasze doświadczenia?
    Od: Jan Kusmierski <s...@p...onet.pl>

    Dnia Mon, 14 Sep 2009 14:17:31 +0200, kogutek napisał(a):

    >>> - a to dziecko żarówkę pod sufitem zbije rakietką czy piłką (i na dodatek
    > będzie wtedy miało
    >>> rtęć w pokoju),
    >>
    >> O, to jest najgorsze.
    >
    >> --
    >>
    >> Ikselka.
    >>
    > Co jest najgorsze, to że zbije i się można skaleczyć, czy to że magiczne słowo
    > rtęć padło. Rtęć jest szkodliwa. Ale musi być spełnionych kilka warunków. Od
    > źródlanej wody też można wykitować, jak od razu wypić 20 litrów. To woda też
    > jest szkodliwa? Przestań zachowywać się jak walnięta ekolożka i zacznij myśleć
    > samodzielnie a nie powtarzaj populistyczne hasła. Wiele lat ludzie w zębach
    > nosili dużo więcej rtęci niż jest we wszystkich świetlówkach na Świecie i ze
    > starości poumierali. Dalej się takie plomby z rtęcią robi, co prawda niechętnie
    > bo dobre i tanie. Żarówki energooszczędne to dobre rozwiązanie. W końcu trzeba
    > było coś zrobić ze źródłem światła nie dostosowanym do wymogów życia w XXI
    > wieku. Świata po prostu nie stać na grzanie planety w upalne noce grzejnikami
    > które przy okazji świecą. Bo prądu nie ma i nie ma skąd go brać. Dobrze zrobili
    > że zabronili produkcji. Producenci zarobią i będą mieli na dalszy rozwój,
    > badania, wdrożenia nowych konstrukcji. Świetlówki przy okazji stanieją.
    > Świetlówka to dobre i ekologiczne źródło światła. Ma wadę. Jest to nowy typ
    > źródła światła. Na samych swoich babcia mówiła " jest tutaj jak w Krużewnikach,
    > żeby jeszcze elektryki nie było". Na to ze będzie więcej prądu można liczyć nie
    > wcześniej niż za 50 lat. Jak się ludzie nauczą energię termojądrową na prąd
    > przerabiać. Bo na razie tylko na bombki z grzybkiem potrafią. Te 50 lat trzeba


    > jakoś przeżyć. Sposobem jest oszczędzanie prądu gdzie się da.

    Witam

    Mój komputer zużył więcej prądu w czasie gdy ja czytałem międzyinnymi Twój
    post niż wszystkie moje żarówki w domu przez parę dni.
    Jak tu nie zużywać energii, jak ludzie tacy jak ty, którym niby zależy na
    oszczędzaniu marnują prąd pisząc na grupę. Mam nadzieję, że siedzisz przy
    zgaszonym świetle ;)

    Pozdrawiam


  • 69. Data: 2009-09-16 23:45:15
    Temat: Re: świetlówki -jakie Wasze doświadczenia?
    Od: XL <i...@g...pl>

    Dnia Wed, 16 Sep 2009 09:23:37 +0200, kogutek napisał(a):

    >> Dnia Tue, 15 Sep 2009 11:32:51 +0200, kogutek napisał(a):
    >>
    >>> Nie patrz na ceny przez zasobność swojego portfela. To co dla Ciebie jest drogie
    >>> dla innych jest tanie. Drożyzna to pojęcie subiektywne.
    >>
    >> Własnie ze względu na zasobność mojego portfela piszę, że nie stać mnie na
    >> tak drogie badziewie, jakie jest powszechnie produkowane. I piszę to w
    >> sensie ogólnym, nie tylko ze wzgl. na świetlówki z rtęcią. Kupuję rzeczy
    >> DOBRE, ale tak trudno je dziś znaleźć. I płacę za nie krocie, skoro sa
    >> warte. Stać mnie tylko na rzeczy dobre.
    >> Skoro ktoś wydaje krocie na powszechnie produkowane badziewie, które dla
    >> niego jest tanie, to znaczy, że własnie jego nie stać na myślenie zgodne z
    >> poczuciem dobra ogólnego i ekologii.
    >> --
    >>
    >> Ikselka.
    >>
    > To o co się martwisz. Jak masz dużo pieniędzy

    Wg Ciebie TO właśnie wynika z mojego postu? - chyba się nie zrozumieliśmy
    zatem.




    --

    Ikselka.


  • 70. Data: 2009-09-16 23:51:59
    Temat: Re: świetlówki -jakie Wasze doświadczenia?
    Od: XL <i...@g...pl>

    Dnia Thu, 17 Sep 2009 00:26:44 +0200, Jan Kusmierski napisał(a):

    > Dzisiaj w firmie instalowałem szyny ze świetlówkami TL5, jedna pękła przy
    > montażu i wyrzuciłem ją na śmietnik, bo nie wyobrażam sobie, żeby ją zbić
    > do końca zamieść do siateczki, rzucić wszystko i zawieźć 15km do
    > utylizacji, a siatki z pobitą świetlówką trzymać pod biurkiem nie będę.
    > Zużyte baterie zbieram do kupy i jak przypomne sobie raz na rok, że mam je
    > zabrać do marketu to jest sukces.
    > Jedna przepalona mała świetlówka czeka już 1,5roku na wywiezienie, a co
    > powiedzieć jak masz przepalonych parę sztuk 1,5m świetlówek?
    > Trzymać na szafie i czekać aż bardzo uważając przewieziesz je do
    > utylizacji?
    > Kupuję świetlówki z najwyższej półki, różnej mocy w zależności od potrzeb.
    > Zdarzyło się, że jakaś padła po miesiącu a są i takie co świecą już parę
    > lat - nie ma reguły.
    > Pozbawianie ludzi wyboru to jest po prostu chamstwo i tyle, następnym razem
    > będą kontrolować, żebym nie miał cieplej niż 18st. zimą w domu i oglądał tv
    > 5h w tygodniu.

    Howgh.
    --

    Ikselka.

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1