-
51. Data: 2011-08-28 11:00:13
Temat: Re: szukam geodete ktory sie podstawi
Od: "stabillo" <c...@o...eu>
Użytkownik "robercik-us" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:j32ju1$q4o$1@news.onet.pl...
> Wcale nie trudno... winien jest zawsze inwestor, bo to on miał dopilnować,
> żeby jego budowla była na jego terenie, a nie na terenie sąsiada.
to po co wogole zatrudnia sie geodete i za co on bierze kase?
-
52. Data: 2011-08-28 12:09:55
Temat: Re: szukam geodete ktory sie podstawi
Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>
Użytkownik stabillo napisał:
> to po co wogole zatrudnia sie geodete i za co on bierze kase?
>
To jest pytanie nie do mnie...
Geodeta wytycza Ci budynek i wbija się w DB, ale co Ty zrobisz dalej i
czy na swoim, czy na sąsiada terenie będziesz dalej działał, czy
będziesz działał zgodnie z wytyczeniem przeprowadzonym przez geodetę, to
już Twoja sprawa i trudno, żeby geodeta odpowiadał za Twoje dalsze
działania.
Budujesz, masz PnB na swoje nazwisko, to wszystko, co się z tym wiąże
ciąży na Tobie łącznie z konsekwencjami przekroczenia granicy z sąsiadem.
Ja wiedziałem, gdzie jest moja granica i tak ustaliłem sobie odległości,
żeby był jeszcze margines, bo wiedziałem, że na mnie się potem skrupi
moja własna niefrasobliwość.
Naprawdę warto być świadomym inwestorem...
pozdr.
Robert G.
-
53. Data: 2011-08-28 14:42:43
Temat: Re: szukam geodete ktory sie podstawi
Od: Adam <a...@g...com>
On 28 Sie, 14:09, robercik-us <r...@p...onet.pl> wrote:
> Geodeta wytycza Ci budynek i wbija się w DB, ale co Ty zrobisz dalej i
> czy na swoim, czy na sąsiada terenie będziesz dalej działał, czy
> będziesz działał zgodnie z wytyczeniem przeprowadzonym przez geodetę, to
> już Twoja sprawa i trudno, żeby geodeta odpowiadał za Twoje dalsze
> działania.
Ale jak geodeta zle wytyczy to jest to tylko i wylacznie jego problem!
No robercik bez jaj - po to on ma uprawnienia geodety, po to wyciaga
te wszystkie mapy z urzedow, zeby wytyczyc prawidlowo. Skad inwestor
ma wiedziec, czy wytyczone jest dobrze? Gdyby potrafil sam wymierzyc
to po co by mu byl wogole geodeta? :) Ty patrzysz tylko pod katem ze
to jeden z kolejnych na budowie wykonawcow - a to nie do konca tak. To
jest ktorystam wykonawca tyle ze on w przeciwienstwie do murarza
musial pokonczyc szkoly i zdac egzaminy w tym kierunku. Musial miec
praktyki, musi miec caly czas wazne uprawnienia. I nie robi tego bo
chce, tylko takie jest prawo. Jego zawod akurat reguluje prawo. I
inwestor dzieki temu ma (powinien miec) pewnosc, ze wszystko co robi
geodeta jest robione prawidlowo i zgodnie z litera prawa. I nawet nie
powinien wogole miec prawa ingerowac, czy watpic w slusznosc tego co
geodeta wyznaczyl. Powiedzialbym nawet ze geodeta dziala dla miasta/
gminy, a inwestor go tylko oplaca. Dla mnie tak to wyglada. I jak ten
baran cos zle wyznaczy to powinien poniesc wszelkie tego konsekwencje
- inwestor NIE MUSI nic po nim sprawdzac, czy mierzyc :)
Ja sobie oczywiscie sam wszystko wymierzylem plus minus, a geodeta
potem tylko to potwierdzil (i lekko skorygowal). Ale sa inwestorzy
ktorzy nie wiedza co to miarka, czy kat. Sa tacy co zlecaja budowe
ekipie i ta wynajmuje swojego geodete, a inwestora guzik interesuje co
ten geodeta wytyczy, bo jego moze nawet na tej budowie wogole nie byc
(bo np. mieszka zagranica). I czemu niby taka ekipa mialaby jeszcze
geodete sprawdzac ? W tym wypadku tez powiesz, ze winny inwestor bo
nie bylo go na miejscu zeby sprawdzic i potwierdzic pomiary
geodety ? :-)
pozdr.
--
Adam
-
54. Data: 2011-08-28 15:36:54
Temat: Re: szukam geodete ktory sie podstawi
Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>
Użytkownik Adam napisał:
> W tym wypadku tez powiesz, ze winny inwestor bo
> nie bylo go na miejscu zeby sprawdzic i potwierdzic pomiary
> geodety ? :-)
Wiesz co...
Z jednej strony niby masz rację, ale... Geodeta sobie wytyczył i
załóżmy, że jest to dobrze wytyczone. Po nim przyszli fachmajstrzy i...
się zaczęło. Byli pijani i wykop pod fundament zaznaczyli na pi razy
oko, koparkowy też był lekko wstawiony i wykopał na pi razy oko razy
swoje oko. Fundament wylany i wchodzą chłopaki od ścian... jest
fundament, a oni też lubią sobie co godzinkę piwko pociągnąć i... na
fundamencie budują. Już zrobili, teraz trzeba toto ocieplić i otynkować.
Okazuje się, że robotnicy dają w jednym miejscu 10 cm styro, a w innym
20, bo ściana krzywa...
Przy pomiarach do odbioru okazuje się, że budynek wchodzi o całe 30 cm w
granicę i stoi - jak u wątkotwórcy - na działce sąsiada na całych 7 metrach.
Kto winien?
Geodeta? - przecież wytyczył dobrze !
Fachmajstrzy od fundamentów? Niby trzymali się wytyczenia... ale paliki
wylądowały gdzieś w rowie.
Koparkowy...? W końcu ktoś mu wysypał to wapno i według tej linii kopał...
Może murarze od ścian? Oni stawiali na istniejącym fundamencie.
Chłopaki od elewacji...? No w końcu na minus 30 cm nie mogli skończyć
tej elewacji.
I teraz bądź tu mądry !!!
A ja wracam uparcie do tematu inwestora. Gdzie on był??? Toż on
odpowiada za wszystko co dzieje się z jego inicjatywy. Czy uważasz, że
proces budowy jest inicjowany przez kogoś innego, a nie przez inwestora???
No jaj sobie nie rób :-) Ty wiedziałeś gdzie ma stać Twój dom, ja też,
ale masa ludzi właśnie myśli takimi kategoriami, że odpowiedzialność się
gdzieś rozmyje, ale w starostwie i nadzorze budowlanym stoi jak byk:
'Pozwolenie na budowę wydano dla XXX YYY zam....'
To nadzór teraz będzie latał po fachmajstrach i geodetach skoro w DB
stoi jak byk, że budynek wytyczono zgodnie z projektem...???
Za portki inwestora, a ten niech sobie już szuka winnych.
pozdrawiam
Robert G.
-
55. Data: 2011-08-28 15:42:44
Temat: Re: szukam geodete ktory sie podstawi
Od: Skimir <p...@M...onet.pl>
W dniu 2011-08-28 17:36, robercik-us pisze:
> To nadzór teraz będzie latał po fachmajstrach i geodetach skoro w DB
> stoi jak byk, że budynek wytyczono zgodnie z projektem...???
>
> Za portki inwestora, a ten niech sobie już szuka winnych.
Wniosek prosty - wprowadzić obowiązek inwentaryzacji geodezyjnej wylanej
ławy fundamentowej.
Fakt - kolejna kasa do wydania ale w tym miejscu można by uznać
odpowiedzialność geodety, bo faktycznie tak jak jest teraz to nie bardzo.
Jak u mnie był geodeta to właśnie rozmawialiśmy na ten temat - co by
było jakbym sobie później te "ławki" poprzesuwał. Jakoś nie bardzo
wiedział...
--
M.
-
56. Data: 2011-08-28 16:45:29
Temat: Re: szukam geodete ktory sie podstawi
Od: RadekNet <r...@r...com>
W dniu 28.08.2011 17:36, robercik-us pisze:
> A ja wracam uparcie do tematu inwestora. Gdzie on był??? Toż on
> odpowiada za wszystko co dzieje się z jego inicjatywy. Czy uważasz, że
> proces budowy jest inicjowany przez kogoś innego, a nie przez inwestora???
W tym przypadku? Przeciez napisal, ze geodeta tylko sie na papierze
podpisal... czyli wiemy kto "wytyczal". A skoro geodeta sie juz raz
podlozyl to moze i drugi raz to zrobi, zeby ratowac tylek?
Pozdr.
--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com
-
57. Data: 2011-08-29 09:16:59
Temat: Re: szukam geodete ktory sie podstawi
Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>
Użytkownik RadekNet napisał:
>
> W tym przypadku? Przeciez napisal, ze geodeta tylko sie na papierze
> podpisal... czyli wiemy kto "wytyczal". A skoro geodeta sie juz raz
> podlozyl to moze i drugi raz to zrobi, zeby ratowac tylek?
Jeżeli w papierach stoi jak wół, że geodeta wytyczył prawidłowo - bo
inaczej nie sądzę, żeby napisał - to w terenie... konia z rzędem temu,
kto udowodni geodecie, że słupki stały źle. Nie udowodnisz mu, że się
podłożył. Nie sądzę natomiast, żeby projektant wrysował budynek
wchodzący na działkę sąsiada, bo takie coś absolutnie nie przejdzie przy
procedurze PnB.
Jak dla mnie to prawdopodobnie geodeta wytyczył dobrze i projektant też,
tylko wykonawcy po pijaku jednym okiem patrząc zrobili jak im się
widziało, a inwestor nie przypilnował... i problem gotowy.
Geodecie, ani architektowi nic nie udowodnisz... kiebudowi raczej też,
bo on bazuje na wpisach osób uprawnionych - geodety.
A teraz taka mnie naszła refleksja... Całkiem możliwe, że geodeta
wytyczył budynek po obrysie, a wykonawca się nie dogadał i wziął te
linie za osie fundamentów. Stąd ta rozbieżność. Ale to tylko moje dywagacje.
pozdr
Robert G
-
58. Data: 2011-08-29 09:33:34
Temat: Re: szukam geodete ktory sie podstawi
Od: "Kris" <k...@w...pl>
>Użytkownik "Skimir" napisał w wiadomości grup
>dyskusyjnych:j3dnlm$aep$...@n...onet.pl...
>Wniosek prosty - wprowadzić obowiązek inwentaryzacji geodezyjnej wylanej
>ławy fundamentowej.
Ale przecież kierbud za coś tez kase bieże więc powinien dopilnować aby ławy
wylane były zgodnie z wytyczeniem geodety.
-
59. Data: 2011-08-29 09:57:37
Temat: Re: szukam geodete ktory sie podstawi
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 25.08.2011 13:47, Budyń pisze:
> Użytkownik "Andrzej Ława" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:j34rp5$n3r$1@inews.gazeta.pl...
>> To by było nieco dziwne, bo co do zasady budynków przytulonych do
>> granicy obecnie nie wolno stawiać, chyba że z drugiej strony granicy
>> jakiś "przytulony" już jest.
>
> to jest ogólna zasada
Ano.
> i w prawie budowlanym są na nią wyjątki, se weź i poczytaj :-)
Pewnie, że są, ale ja się właśnie o te różne szczegóły dopytuję.
-
60. Data: 2011-08-29 16:09:01
Temat: Re: szukam geodete ktory sie podstawi
Od: RadekNet <r...@r...com>
W dniu 29.08.2011 11:16, robercik-us pisze:
>> W tym przypadku? Przeciez napisal, ze geodeta tylko sie na papierze
>> podpisal... czyli wiemy kto "wytyczal". A skoro geodeta sie juz raz
>> podlozyl to moze i drugi raz to zrobi, zeby ratowac tylek?
>
> Jeżeli w papierach stoi jak wół, że geodeta wytyczył prawidłowo - bo
> inaczej nie sądzę, żeby napisał - to w terenie... konia z rzędem temu,
> kto udowodni geodecie, że słupki stały źle. Nie udowodnisz mu, że się
> podłożył.
Masz racje. Chyba, ze maja jakas korespondecje mailowa itp.
> Nie sądzę natomiast, żeby projektant wrysował budynek
> wchodzący na działkę sąsiada, bo takie coś absolutnie nie przejdzie przy
> procedurze PnB.
Zgadzam sie w 100%
> tylko wykonawcy po pijaku jednym okiem patrząc zrobili jak im się
> widziało, a inwestor nie przypilnował... i problem gotowy.
Jakby nie bylo - niezazdroszcze.
Pozdr.
--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com