eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanietak a propo podłogi
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 27

  • 11. Data: 2017-01-10 11:05:02
    Temat: Re: tak a propo podłogi
    Od: Bolko <s...@g...com>

    > Po takiej prezentacji ludzie zaczynaja myslec o lakierze matowym albo o oleju, albo
    o najtańszych pokryciach podłogowych bo jak coś za 30pln/m2 (sosna) sie z grubsza tak
    szybko zuzywa optycznie jak coś za 120pln/m2 (dąb) to w sumie po co przepłacać?

    Tylko że kuzyn widział moja starą podłogę.
    To samo szwagier tez dał z wysokim połyskiem.
    Efekt
    Albo ściągać buty na ulicy
    Albo składać życzenia przez telefon
    Bo strach cokolwiek się ruszyć


  • 12. Data: 2017-01-10 11:08:12
    Temat: Re: tak a propo podłogi
    Od: Bolko <s...@g...com>

    "widział ktoś podłogę z grabu na własne oczy?).

    na pewno widziałem coś co ma metkę grab
    a i tak jedna cholera.

    gatunek tutaj nie ma znaczenia wg mnie
    bo czy auto z aluminium czy stali to najpierw lakier musisz zarysować
    i tu ta sama zasada


  • 13. Data: 2017-01-10 12:53:51
    Temat: Re: tak a propo podłogi
    Od: s...@g...com

    W dniu wtorek, 10 stycznia 2017 11:08:13 UTC+1 użytkownik Bolko napisał:
    > "widział ktoś podłogę z grabu na własne oczy?).
    >
    > na pewno widziałem coś co ma metkę grab
    > a i tak jedna cholera.
    >
    > gatunek tutaj nie ma znaczenia wg mnie
    > bo czy auto z aluminium czy stali to najpierw lakier musisz zarysować
    > i tu ta sama zasada

    No nie do końca.
    Bo masz do czynienia z rysami i wgłębieniami.
    Ryse robisz piaskiem i twardszy lakier ciutke pomaga o tyle że same przedmioty
    podłogi nie rysują. Pomoc to niewielka ale jakaś tam jest.

    Wgłębienia robią się niezależnie od lakieru. Im bardziej miekkie drewno tym większe i
    łatwiej.

    Pomiedzy rysami i wglebieniami masz całe pasmo przejściowe :)

    W efekcie twarda podłoga z twardym lakierem zuzywac sie będzie wolniej niż miękka bez
    lakieru albo z jakimś lakierem ozdobnym.

    W tym co tutaj dyskutujemy to raczej mówimy o zuzyciu konkretnym a nie tym czy
    podłoga będzie kiepsko wyglądać po 6 miesiącach czy po 2 latach.

    Bo mniej więcej takie są różnice w wyglądzie wybierając tanie lub drogie pokrycie.
    Natomiast jakie byś nie wybrał to po tych 3-5 latach podłoga będzie wyglądać na
    zużytą co bys nie położył i czym nie pomalował.

    No chyba że położysz kafle. Tu można liczyć na sporą trwałość. Ale nie każdy lubi.
    Choć jak sie nie chodzi boso/w cienkich skarpetach to kafle pod noga trudno odróżnić
    od klepek.
    No, ale co kto lubi.

    I tak nawiasem:
    Ostatnio widzialem bejcowane i malowane schody.
    Po 3-5 latach sie im brzegi obtarły. Tak elegancko pół okrągło jak zazwyczaj
    montowane są te ochraniacze.
    No i jak powiedzialem ze tego sie estetycznie naprawić nie da (bo przynajmniej
    lakierować trzeba całość a zabejcować tak aby bejca złapała tak jak coś
    polakierowanego w całości) to nastała cisza i zmiana tematu :)

    Taki urok kiedy oczekiwania sie zderzają z realiami a ludzie nie mają do czynienia w
    praktyce z tym co sobie chcą sprawić...

    Ale widze ze pomału rozsądek wraca :)


  • 14. Data: 2017-01-10 12:57:10
    Temat: Re: tak a propo podłogi
    Od: Lisciasty <l...@p...pl>

    W dniu wtorek, 10 stycznia 2017 08:53:26 UTC+1 użytkownik Bolko napisał:
    > ale mówisz o takich płytkach o grubości ok 2 mm
    > klejonych do betonu?
    > długo je masz?

    Niee, panele grubości kilku mm, montowane na "klika".
    Niedługo, niecały miesiąc po nich łazimy.

    L.


  • 15. Data: 2017-01-10 13:44:22
    Temat: Re: tak a propo podłogi
    Od: ąćęłńóśźż <n...@d...spamerow>

    Bez przesady, no chyba, że ktoś podłogę traktuje jak lakier samochodu.
    Po 3-5 latach panele z paździerzy i kleju pozostaną panelami z paździerzy i kleju, a
    22 milimetrów drewna pozostanie 22 milimetrami drewna.
    Tyle, że 22 milimetrów drewna można przeszlifować i jakby co położyć jeszcze jedną
    warstwę lakieru, a paneli z paździerzy i kleju to niekoniecznie.
    Mnie najbardziej zależało na grubości drewna, nie 10 mm, nie 12 mm, nie 14 mm, nie 19
    mm, lecz 22 mm.
    Jak się położysz masz dalej od cementu ;-))


    -----
    > Natomiast jakie byś nie wybrał to po tych 3-5 latach podłoga będzie wyglądać na
    zużytą co bys nie położył i czym nie pomalował.


  • 16. Data: 2017-01-10 14:17:10
    Temat: Re: tak a propo podłogi
    Od: Bolko <s...@g...com>

    W dniu wtorek, 10 stycznia 2017 12:57:11 UTC+1 użytkownik Lisciasty napisał:
    > W dniu wtorek, 10 stycznia 2017 08:53:26 UTC+1 użytkownik Bolko napisał:
    > > ale mówisz o takich płytkach o grubości ok 2 mm
    > > klejonych do betonu?
    > > długo je masz?
    >
    > Niee, panele grubości kilku mm, montowane na "klika".
    > Niedługo, niecały miesiąc po nich łazimy.
    >
    > L.

    Ja od czterech miesiecy mam 11 mm egera i baaardzo sobie chwale.
    Akustycznie jak barlinek z marketu
    wytrzmałość powierzchni jak dotąd ok


  • 17. Data: 2017-01-10 14:27:40
    Temat: Re: tak a propo podłogi
    Od: s...@g...com

    W dniu wtorek, 10 stycznia 2017 13:42:35 UTC+1 użytkownik ąćęłńóśźż napisał:
    > Bez przesady, no chyba, że ktoś podłogę traktuje jak lakier samochodu.
    > Po 3-5 latach panele z paździerzy i kleju pozostaną panelami z paździerzy i kleju,
    a 22 milimetrów drewna pozostanie 22 milimetrami drewna.
    > Tyle, że 22 milimetrów drewna można przeszlifować i jakby co położyć jeszcze jedną
    warstwę lakieru, a paneli z paździerzy i kleju to niekoniecznie.
    > Mnie najbardziej zależało na grubości drewna, nie 10 mm, nie 12 mm, nie 14 mm, nie
    19 mm, lecz 22 mm.
    > Jak się położysz masz dalej od cementu ;-))
    >
    >
    > -----
    > > Natomiast jakie byś nie wybrał to po tych 3-5 latach podłoga będzie wyglądać na
    zużytą co bys nie położył i czym nie pomalował.

    Miałem na myśli to że będą wyglądać na zużyte w sensie porysowane. Mnie to nie
    przeszkadza ale sporo ludzi zaklada ze podloga pozostanie lusterkiem/szkielkiem na
    zawsze albo przynajlniej będzie sie zuzywac równo więc nie będzie widać że jest
    zuzyta w jednym miejscu i lśnić nowością w drugim.

    A po tych 3-5 latach tak właśnie to wygląda: Porysowane przy krześle przed komputerem
    i lśniące pod oknem :)


  • 18. Data: 2017-01-10 15:04:17
    Temat: Re: tak a propo podłogi
    Od: ąćęłńóśźż <n...@d...spamerow>

    A jak sie zastanowisz, że przy oknie ciemnieje, a pod szafami zostaje jasne - to
    dopiero... ;-)


    -----
    > Mnie to nie przeszkadza ale sporo ludzi zaklada ze podloga pozostanie
    lusterkiem/szkielkiem na zawsze albo przynajlniej będzie sie zuzywac równo więc nie
    będzie widać że jest zuzyta w jednym miejscu i lśnić nowością w drugim.


  • 19. Data: 2017-01-10 20:42:43
    Temat: Re: tak a propo podłogi
    Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>

    > Jak się położysz masz dalej od cementu ;-))

    Jak dasz grubszy styro i cieńszą dechę, to też będziesz miał tak samo
    daleko do cementu.

    --
    Pozdrawiam,
    Mateusz Bogusz


  • 20. Data: 2017-01-10 21:58:00
    Temat: Re: tak a propo podłogi
    Od: ąćęłńóśźż <n...@d...spamerow>

    Wiesz co to jastrych - podłoga pływająca?


    -----
    > Jak dasz grubszy styro i cieńszą dechę, to też będziesz miał tak samo daleko do
    cementu.

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1