eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanie › temperatura wody
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 74

  • 11. Data: 2014-01-24 23:10:55
    Temat: Re: temperatura wody
    Od: k...@g...com

    W dniu piątek, 24 stycznia 2014 20:37:44 UTC+1 użytkownik uzytkownik napisał:
    > W dniu 2014-01-24 19:22, k...@g...com pisze:
    >
    > > Steruje się piecem ( temperaturą wody w piecu) a reszta pracuje i reguluje się
    sama. Upierdliwe jest pierwsza regulacja temperatury w pomieszczeniach bo regulacja w
    jednym pomieszczeniu z reguły zakłóca to co zostało wcześniej wyregulowane. Ale
    metodą prób i błędów da się wyregulować wielkość przepływu w rozsądnym czasie. Kiedyś
    temperatury na piecu pilnował człowiek, bo za rozkład temperatur odpowiedzialna była
    pierwsza regulacja i potem nic się już przy kaloryferach nie kręciło. Kolejnym etapem
    było wyposażenie kotła w prosty regulator cugu z termostatem. Dzisiaj można po
    wstępnej regulacji zaworami utrzymywać właściwe temperatury zaworami
    termostatycznymi. Jedyna wada systemu grawitacyjnego to duże średnice rur na wylocie
    i dolocie do kotła czy pieca jak kto woli. Średnica oczywiście maleje w miarę jak
    odchodzą rury do kolejnych odbiorników i rośnie w miarę zbliżania się powrotu do
    pieca. Systemy grawitacyjne są genialne w prostocie i działaniu. Jednak do
    zaprojektowania wymagają dużej wiedzy i dużego doświadczenia. Fachowcy którzy to
    potrafili zaprojektować, wykonać i uruchomić albo już nie pracują albo nie żyją. A
    `szkoda bo z wyjątkiem grubszych rurek system grawitacyjny ma same zalety. Zwłaszcza
    dzisiaj jak są piece ( albo kotły jak kto sobie winszuje) potrafiące utrzymywać
    temperaturę, z podajnikami paliwa itp. Na dodatek umożliwiające regulację temperatury
    wody w zależności od temperatury zewnętrznej. Teraz nie uczeni systemu grawitacyjnego
    projektanci wszystkim jak leci winszują ogrzewanie z pompami nie licząc się z tym że
    pompy co jakiś czas wymagają wymiany i zużywają niepotrzebnie prąd.
    >
    >
    >
    > No toś teraz rozpoczął wojnę i Cię zlinczują zwolennicy podłogówek z
    >
    > awaryjnym zasilaniem osiemnastu pomp CO w postaci agregatu
    >
    > prądotwórczego, którzy uważają, że nic lepszego nie ma na świecie :)

    Zahartowany jestem. Tymi parasolami co by mi chcieli w dupie otworzyć można by
    przykryć ze trzy wiadome stadiony.


  • 12. Data: 2014-01-24 23:16:47
    Temat: Re: temperatura wody
    Od: k...@g...com

    W dniu piątek, 24 stycznia 2014 20:21:46 UTC+1 użytkownik Tomasz Gorbaczuk napisał:
    > W dniu 24.01.2014 o 19:22 <k...@g...com> pisze:
    >
    >
    >
    > > Zwłaszcza dzisiaj jak są piece ( albo kotły jak kto sobie winszuje)
    >
    >
    >
    > Mnie zawsze uczyli, ze nazwa wynika z rodzaju medium grzewczego - kocioł
    >
    > bezpośrednio grzeje wodę, piec bezpośrednio grzeje powietrze. Czyli w domu
    >
    > przeważnie mamy do czynienia z różnego rodzaju kotłami.
    >
    >
    >
    > TG

    Znaczy się to co u mnie stoi na bufecie to nie czajnik bezprzewodowy tylko kocioł
    bezprzewodowy zapewne jeszcze nalewno wylewny. Człowiek uczy się całe życie. A jak
    nazwć takie coś jak by w piecu zainstalować taki baniak z wodą? Piecioł? Dobrze
    kombinuję?


  • 13. Data: 2014-01-25 08:57:31
    Temat: Re: temperatura wody
    Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>

    W dniu 24.01.2014 o 23:16 <k...@g...com> pisze:


    >
    > Znaczy się to co u mnie stoi na bufecie to nie czajnik bezprzewodowy
    > tylko kocioł bezprzewodowy

    Jeżeli masz w nim wężownicę wpiętą w CO - wtedy oczywiście jest to kocioł
    elektryczny.

    TG


  • 14. Data: 2014-01-25 11:27:52
    Temat: Re: temperatura wody
    Od: zbigi <z...@w...pl>

    k...@g...com napisał(a):
    > W dniu piątek, 24 stycznia 2014 20:37:44 UTC+1 użytkownik uzytkownik napisał:
    >
    >>W dniu 2014-01-24 19:22, k...@g...com pisze:
    >>>Steruje się piecem ( temperaturą wody w piecu) a reszta pracuje i reguluje się
    sama.
    >>[...]
    >> No toś teraz rozpoczął wojnę i Cię zlinczują zwolennicy podłogówek z
    >> awaryjnym zasilaniem osiemnastu pomp CO w postaci agregatu
    >> prądotwórczego, którzy uważają, że nic lepszego nie ma na świecie :)
    >
    > Zahartowany jestem. Tymi parasolami co by mi chcieli w dupie otworzyć można by
    > przykryć ze trzy wiadome stadiony.

    Nie macie co liczyć na martyrologię. :P
    Ja - mimo, że mam świadomie podłogówkę w całej chałupie - uważam, że jej
    największym minusem jest to, że w parterowym budynku nie może działać
    grawitacyjnie sama z siebie.
    Albo jeszcze inaczej - w swoim CO najbardziej przeszkadza mi to, że
    potrzebuje prądu do prawidłowego działania.
    I sądzę, że podpobnie myśli wiele innych osób - ideałem byłoby
    samoczynne (bez dostarczania energii innej niźli cieplna z opału)
    działanie układu centralnego ogrzewania chałupy.
    Więc sorry ale z linczu nici. :)
    --
    pozdrrrrowienia i... do zobaczenia na szlaku :)
    zbigi [@:zbiegusek na wirtualnej polsce w domenie pl]
    Bestyja, Sikorka, Jasiek w worku, Dudek na strychu i inne ;)
    Nowy Janów - jeszcze blizej najwiekszej dziury w Europie ;)


  • 15. Data: 2014-01-25 16:15:42
    Temat: Re: temperatura wody
    Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>

    Użytkownik k...@g...com napisał:
    > Steruje się piecem ( temperaturą wody w piecu) a reszta pracuje i reguluje się
    sama. Upierdliwe jest pierwsza regulacja temperatury w pomieszczeniach bo regulacja w
    jednym pomieszczeniu z reguły zakłóca to co zostało wcześniej wyregulowane. Ale
    metodą prób i błędów da się wyregulować wielkość przepływu w rozsądnym czasie. Kiedyś
    temperatury na piecu pilnował człowiek, bo za rozkład temperatur odpowiedzialna była
    pierwsza regulacja i potem nic się już przy kaloryferach nie kręciło. Kolejnym etapem
    było wyposażenie kotła w prosty regulator cugu z termostatem. Dzisiaj można po
    wstępnej regulacji zaworami utrzymywać właściwe temperatury zaworami
    termostatycznymi. Jedyna wada systemu grawitacyjnego to duże średnice rur na wylocie
    i dolocie do kotła czy pieca jak kto woli. Średnica oczywiście maleje w miarę jak
    odchodzą rury do kolejnych odbiorników i rośnie w miarę zbliżania się powrotu do
    pieca. Systemy grawitacyjne są genialne w prostocie i działaniu. Jednak do
    zaprojektowania wymaga
    ją dużej wiedzy i dużego doświadczenia. Fachowcy którzy to potrafili zaprojektować,
    wykonać i uruchomić albo już nie pracują albo nie żyją. A `szkoda bo z wyjątkiem
    grubszych rurek system grawitacyjny ma same zalety. Zwłaszcza dzisiaj jak są piece (
    albo kotły jak kto sobie winszuje) potrafiące utrzymywać temperaturę, z podajnikami
    paliwa itp. Na dodatek umożliwiające regulację temperatury wody w zależności od
    temperatury zewnętrznej. Teraz nie uczeni systemu grawitacyjnego projektanci
    wszystkim jak leci winszują ogrzewanie z pompami nie licząc się z tym że pompy co
    jakiś czas wymagają wymiany i zużywają niepotrzebnie prąd.
    >


    Wszystko pięknie - tylko czy miałeś okazje w praktyce porównać koszty
    eksploatacji systemu grawitacyjnego i z wymuszonym obiegiem? Bo we
    wszystkich znanych mi instalacjach grawitacyjnych dołożenie pompki
    powodowało zmniejszenie zużycia opału wielokrotnie przewyższające koszt
    energii zużytej przez pompkę i w realnej perspektywie czasowej dające
    amortyzację nakładów w postaci instalacji pompki.

    Pchanie cyrkulacji jedynie gradientami temperatury wymuszanymi przez
    piec to jedna z droższych metod utrzymania cyrkulacji.

    --
    Darek


  • 16. Data: 2014-01-25 22:46:36
    Temat: Re: temperatura wody
    Od: "Grzegorz" <n...@g...pl>


    Użytkownik "zbigi" <z...@w...pl> napisał w
    wiadomości news:lc03j8$sne$1@speranza.aioe.org...
    /.../
    > Nie macie co liczyć na martyrologię. :P
    > Ja - mimo, że mam świadomie podłogówkę w całej chałupie - uważam, że
    jej
    > największym minusem jest to, że w parterowym budynku nie może działać
    > grawitacyjnie sama z siebie.
    > Albo jeszcze inaczej - w swoim CO najbardziej przeszkadza mi to, że
    > potrzebuje prądu do prawidłowego działania.
    > I sądzę, że podpobnie myśli wiele innych osób - ideałem byłoby
    > samoczynne (bez dostarczania energii innej niźli cieplna z opału)
    > działanie układu centralnego ogrzewania chałupy.
    /.../

    Jest takie rozwiązanie.
    Silnik cieplny w którym za chłodnicę robi woda obiegowa.
    Np. silnik Stirlinga.
    Wytworzona moc może zasilać też np. PC
    g.


  • 17. Data: 2014-01-25 23:22:03
    Temat: Re: temperatura wody
    Od: k...@g...com

    W dniu sobota, 25 stycznia 2014 22:46:36 UTC+1 użytkownik Grzegorz napisał:
    > Użytkownik "zbigi" <z...@w...pl> napisał w
    >
    > wiadomości news:lc03j8$sne$1@speranza.aioe.org...
    >
    > /.../
    >
    > > Nie macie co liczyć na martyrologię. :P
    >
    > > Ja - mimo, że mam świadomie podłogówkę w całej chałupie - uważam, że
    >
    > jej
    >
    > > największym minusem jest to, że w parterowym budynku nie może działać
    >
    > > grawitacyjnie sama z siebie.
    >
    > > Albo jeszcze inaczej - w swoim CO najbardziej przeszkadza mi to, że
    >
    > > potrzebuje prądu do prawidłowego działania.
    >
    > > I sądzę, że podpobnie myśli wiele innych osób - ideałem byłoby
    >
    > > samoczynne (bez dostarczania energii innej niźli cieplna z opału)
    >
    > > działanie układu centralnego ogrzewania chałupy.
    >
    > /.../
    >
    >
    >
    > Jest takie rozwiązanie.
    >
    > Silnik cieplny w którym za chłodnicę robi woda obiegowa.
    >
    > Np. silnik Stirlinga.
    >
    > Wytworzona moc może zasilać też np. PC
    >
    > g.

    Za dużo bujania. Bateria termoelektryczna zasilana ciepłem odpadowym z komina. I
    wcale to nie jest abstrakcyjny pomysł. Bateria 25W była by gabarytowo duża. Ale
    składała by się z takich samych elementów podstawowych, kawałków drutu. Produkcja
    takiej baterii złożonej z powtarzalnych elementów da się łatwo zmechanizować. Przy
    zmechanizowaniu produkcji koszt produkcji to w zasadzie koszt drutu i kilku innych
    tanich na 1 sztukę komponentów. To czy w niej było by 500 czy 50000 pojedynczych
    ogniw jest szczegółem bez znaczenia jeśli patrzy się na to od strony produkcji. Jak
    zgrzać dwa druty na sekundę to 3600 ogniw na godzinę wyjdzie. Ale sekunda to bardzo
    długo. Na sekundę da się zgrzać nie dwa a dziesięć drutów.


  • 18. Data: 2014-01-25 23:57:44
    Temat: Re: temperatura wody
    Od: uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2014-01-25 16:15, "Dariusz K. Ładziak" pisze:
    > Użytkownik k...@g...com napisał:
    >> Steruje się piecem ( temperaturą wody w piecu) a reszta pracuje i
    >> reguluje się sama. Upierdliwe jest pierwsza regulacja temperatury w
    >> pomieszczeniach bo regulacja w jednym pomieszczeniu z reguły zakłóca
    >> to co zostało wcześniej wyregulowane. Ale metodą prób i błędów da się
    >> wyregulować wielkość przepływu w rozsądnym czasie. Kiedyś temperatury
    >> na piecu pilnował człowiek, bo za rozkład temperatur odpowiedzialna
    >> była pierwsza regulacja i potem nic się już przy kaloryferach nie
    >> kręciło. Kolejnym etapem było wyposażenie kotła w prosty regulator
    >> cugu z termostatem. Dzisiaj można po wstępnej regulacji zaworami
    >> utrzymywać właściwe temperatury zaworami termostatycznymi. Jedyna
    >> wada systemu grawitacyjnego to duże średnice rur na wylocie i dolocie
    >> do kotła czy pieca jak kto woli. Średnica oczywiście maleje w miarę
    >> jak odchodzą rury do kolejnych odbiorników i rośnie w miarę zbliżania
    >> się powrotu do pieca. Systemy grawitacyjne są genialne w prostocie i
    >> działaniu. Jednak do zaprojektowania wymaga
    > ją dużej wiedzy i dużego doświadczenia. Fachowcy którzy to potrafili
    > zaprojektować, wykonać i uruchomić albo już nie pracują albo nie żyją.
    > A `szkoda bo z wyjątkiem grubszych rurek system grawitacyjny ma same
    > zalety. Zwłaszcza dzisiaj jak są piece ( albo kotły jak kto sobie
    > winszuje) potrafiące utrzymywać temperaturę, z podajnikami paliwa itp.
    > Na dodatek umożliwiające regulację temperatury wody w zależności od
    > temperatury zewnętrznej. Teraz nie uczeni systemu grawitacyjnego
    > projektanci wszystkim jak leci winszują ogrzewanie z pompami nie
    > licząc się z tym że pompy co jakiś czas wymagają wymiany i zużywają
    > niepotrzebnie prąd.
    >>
    >
    >
    > Wszystko pięknie - tylko czy miałeś okazje w praktyce porównać koszty
    > eksploatacji systemu grawitacyjnego i z wymuszonym obiegiem? Bo we
    > wszystkich znanych mi instalacjach grawitacyjnych dołożenie pompki
    > powodowało zmniejszenie zużycia opału wielokrotnie przewyższające
    > koszt energii zużytej przez pompkę i w realnej perspektywie czasowej
    > dające amortyzację nakładów w postaci instalacji pompki.
    >
    > Pchanie cyrkulacji jedynie gradientami temperatury wymuszanymi przez
    > piec to jedna z droższych metod utrzymania cyrkulacji.
    >
    Kto Cię zmusza do używania tylko i wyłącznie grawitacji?
    Ona ma służyć tylko awaryjnie.


  • 19. Data: 2014-01-26 00:40:11
    Temat: Re: temperatura wody
    Od: k...@g...com

    W dniu sobota, 25 stycznia 2014 16:15:42 UTC+1 użytkownik Dariusz K. Ładziak napisał:
    > Użytkownik k...@g...com napisał:
    >
    > > Steruje się piecem ( temperaturą wody w piecu) a reszta pracuje i reguluje się
    sama. Upierdliwe jest pierwsza regulacja temperatury w pomieszczeniach bo regulacja w
    jednym pomieszczeniu z reguły zakłóca to co zostało wcześniej wyregulowane. Ale
    metodą prób i błędów da się wyregulować wielkość przepływu w rozsądnym czasie. Kiedyś
    temperatury na piecu pilnował człowiek, bo za rozkład temperatur odpowiedzialna była
    pierwsza regulacja i potem nic się już przy kaloryferach nie kręciło. Kolejnym etapem
    było wyposażenie kotła w prosty regulator cugu z termostatem. Dzisiaj można po
    wstępnej regulacji zaworami utrzymywać właściwe temperatury zaworami
    termostatycznymi. Jedyna wada systemu grawitacyjnego to duże średnice rur na wylocie
    i dolocie do kotła czy pieca jak kto woli. Średnica oczywiście maleje w miarę jak
    odchodzą rury do kolejnych odbiorników i rośnie w miarę zbliżania się powrotu do
    pieca. Systemy grawitacyjne są genialne w prostocie i działaniu. Jednak do
    zaprojektowania wymaga
    >
    > ją dużej wiedzy i dużego doświadczenia. Fachowcy którzy to potrafili zaprojektować,
    wykonać i uruchomić albo już nie pracują albo nie żyją. A `szkoda bo z wyjątkiem
    grubszych rurek system grawitacyjny ma same zalety. Zwłaszcza dzisiaj jak są piece (
    albo kotły jak kto sobie winszuje) potrafiące utrzymywać temperaturę, z podajnikami
    paliwa itp. Na dodatek umożliwiające regulację temperatury wody w zależności od
    temperatury zewnętrznej. Teraz nie uczeni systemu grawitacyjnego projektanci
    wszystkim jak leci winszują ogrzewanie z pompami nie licząc się z tym że pompy co
    jakiś czas wymagają wymiany i zużywają niepotrzebnie prąd.
    >
    > >
    >
    >
    >
    >
    >
    > Wszystko pięknie - tylko czy miałeś okazje w praktyce porównać koszty
    >
    > eksploatacji systemu grawitacyjnego i z wymuszonym obiegiem? Bo we
    >
    > wszystkich znanych mi instalacjach grawitacyjnych dołożenie pompki
    >
    > powodowało zmniejszenie zużycia opału wielokrotnie przewyższające koszt
    >
    > energii zużytej przez pompkę i w realnej perspektywie czasowej dające
    >
    > amortyzację nakładów w postaci instalacji pompki.
    >
    >
    >
    > Pchanie cyrkulacji jedynie gradientami temperatury wymuszanymi przez
    >
    > piec to jedna z droższych metod utrzymania cyrkulacji.
    >
    >
    >
    > --
    >
    > Darek

    A z z jakigo powodu malała ilość opalu? Przecież nie dlatego ze po dołożeniu pompki
    spadało zapotrzebowanie budynku na ciepło.


  • 20. Data: 2014-01-26 01:26:53
    Temat: Re: temperatura wody
    Od: "Grzegorz" <n...@g...pl>

    > Wytworzona moc może zasilać też np. PC
    >
    > g.

    Za dużo bujania. Bateria termoelektryczna zasilana ciepłem odpadowym z
    komina. I wcale to nie jest abstrakcyjny pomysł. Bateria 25W była by
    gabarytowo duża. Ale składała by się z takich samych elementów
    podstawowych, kawałków drutu. Produkcja takiej baterii złożonej z
    powtarzalnych elementów da się łatwo zmechanizować. Przy zmechanizowaniu
    produkcji koszt produkcji to w zasadzie koszt drutu i kilku innych
    tanich na 1 sztukę komponentów. To czy w niej było by 500 czy 50000
    pojedynczych ogniw jest szczegółem bez znaczenia jeśli patrzy się na to
    od strony produkcji. Jak zgrzać dwa druty na sekundę to 3600 ogniw na
    godzinę wyjdzie. Ale sekunda to bardzo długo. Na sekundę da się zgrzać
    nie dwa a dziesięć drutów.



    http://www.viessmann.de/de/ein-_zweifamilienhaus/pro
    dukte/mikro-kwk/Vitotwin_300-W.html
    A teraz Ty zaprezentuj swoje rozwiązanie w praktyce,
    g.

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1