-
11. Data: 2010-07-13 01:05:51
Temat: Re: tynkowanie i wylewka w upal
Od: "Tornad" <t...@h...com>
> To moze, korzystajac z okazji, ze kolega dobrze orientuje sie w technikach
> przygotowania betonu spytam o proporcje "dobrego betonu"
> Jako ze mieszkam w domku i czesto przychodzi potrzeba wewnatrz lub w
> ogrodzie zrobienia jakiejs podmurowki, wylewki, uzupelnienia itp. czesto
> zastanawiam sie nad prawidlowymi proporcjami skladnikow betonu i ewentualnie
> jakichs dodatkow, jesli sa potrzebne.
> Moja wiedza konczy sie na tym, ze slyszalem o roznych proporcajach w
> kobinacjach woda/piasek(lub zwir)/cement.
> No i teraz jaka powinna byc ta proprocja przy robieniu recznym (z
> mieszadlem) np. podmurowki z paroma pretami zbrojeniowymi na potrzeby murku
> pod plot.
> Czy te same proporcje stosowac przy robieniu np. schodow betonowych
> zalewanych do szalunku z desek?
>
> Jak sie domyslam kluczowe znaczenie ma tu kruszywo i ilosc wody.
Dobrze myslisz. Z tym, ze ja jakims superspecjal specjalista od
przygotowywania masy betonowej nie jestem no bo tego co mnie na technologii
betonu kiedys uczono to zapomnialem a i nauka w tym zakresie poszla do przodu
i sa rozne teorie. Swego czasu znalazlem na goglach proporcje mieszanek
betonowych dla poszczegolnych typow cementu ale nie zasejwowalem a teraz
szukac mi sie nie chce...
Niemniej jednak moge sie pochwalic swymi "osiagnbieciami" praktycznymi.
Moj przepis na dobry beton to beton "raz-dwa-trzy".
Taki polecam przygotowywac pomocnikowi jesli go mam a jak nie mam to robie to
samo co moj starszy ze 40 lat temu - mieszam sam.
Zatem jedna szufla, lopata czy miarka objetosciowa cementu, dwie lopaty
piasku i trzy gravelu czyli zwiru. I jak juz pisalem jak najmniej wody. To
przepis a teraz komentarz.
Przede wszystkim cement, ja stosuje zawsze i wylacznie cement portlandzki
klasy I. Cementy sa rozne na to nalezy zwrocic uwage i unikac cementow
robionych na bazie popiolow, roznych pylow dymnicowych gdyz one maja ogolnie
wiekszy skurcz. Co prawda stosuja tam jakies dodatki ten skurcz zmniejszajace
ale kosztem wytrzymalosci.
Piasek; najlepszy jest tzw. ostry o ziarnach ostrokrawedzistych i granulacji
okolo 2 mm, trafiaja sie ziarna od zera do okolo 4 mm. Piasek rownoziarnisty
jest nieco gorszy a najgorszy jest piasek drobny, ktory ja nazywam zdechly o
ziarnach jednakowych i otoczonych.
Zwir - tu jest najwieksze nieporozumienie i niejasnosc. W mechanice gruntow,
geologii, pod pojeciem zwir uwaza sie grunt sypki o jednakowych ziarnach
scislej w pewnym przedziale wartosci np 10 - 20 mm, przy calkowitym braku
frakcji mniejszych i wiekszych od tego przedzialu.
I taki zwir stosuje najchetniej. Tluczen i ziarnach nieotoczonych,
ostrokrawedzistych odsiany na mokro z kruszywa uzyskiwanego w mlynach kulowych
czyli mielonego z kamieni o granulacji 3/4 lub 3/8 cala.
W technologii betonu pod nazwa zwir uwaza sie zwykle pospolke, w ktorej jest
pol piasku i pol zwiru... Na to trzeba uwazac.
Zamiast tych dwu lopat piasku i trzech zwiru mozna wiec na szufle cementu
aplikowac 4 - 5 szufel pospolki czyli materialu o ziarnach od zera do okolo 20-
30 mm.
Teraz mieszanie. Czy to w "mikserze" czy lopata w taczkach, nalezy wiedziec,
ze poczatkowo ilosc wody dodanej do mieszanki wydaje sie za mala. Dopiero po
calkowitym i mozolnym wymieszaniu okazuje sie, ze tej wody jest zwykle za
duzo. Masa staje sie plastyczna niekiedy polplynna...
Z doswiadczen wiem, ze wtedy pan Zdzichu czy Wladzio nakazuje lub sam dodaje
wiecej piachu... I to jest blad gdyz piasek, przewaznie wilgotny w zadnym
stopniu nie zmieni konsystencji masy na gestsza a beton znaczaco oslabi.
Trzeba dodac odpowiednia dla niego ilosc cementu oczywiscie w proporcji 1-2-3.
Tylko cement zwiaze nadmiar wody w masie.
Przy zalecanej proporcji "wychodzi" okolo 350-400 kg cementu na kubik betonu i
przy tej jego "tlustosci" nie ma problemow z zastosowaniem. Mozna rownie
dobrze odlewac z niego schody czy strop co i slupki ogrodzeniowe. Roznic sie
moze jedynie konsystencja; slupki mozna rzeczywiscie zalewac masa polplynna a
strop wykonywasc z betonu gestoplastycznego z ew. dodatkiem plastyfikatora i
koniecznie wibrowac lub mozolnie paca ubijac, zacierac aby masa pod naciskiem
narzedzia cala "chodzila".
Z popularnych dodatkow do betonu stosuje czesto mleczko akrylowe; jest to
podstawowy skladnik "podkladow" malarskich. W masie betonowej pelni on role
smaru, uplastycznia mase przy mniejszej ilosci wody a po zwiazaniu, beton jest
o wiele szczelniejszy. Czasem kapniecie pol szklanki na betoniarke znaczaco
poprawia urabialnosc masy. Oraz rutynowo maluje mleczkiem "stary" beton przy
dobetonowywaniu nowego, ono robi wtedy za klej. Wada jest drogosc...
Szklana woda jak czesto nazywaja szklo wodne ma te wade, ze pozniej powoduje
wykwity na betonie.
Czasem bywa, ze chcemy celowo opoznic proces wiazania betonu; wylewamy plyte,
betoniarka nie nadaza, potem wibruje sie lub ubija swieza mase obok starej, w
ktorej proces wiazania po dwu godzinach jest juz zaawansowany do tego stopnia,
ze peka, wtedy mozna stosowac opozniacz wiaznia betonu, ktorym jest zwykly
cukier i kwas fosforowy. Obie te substancje wystepuja w pepsi i cocakoli. Nie
potrafie scisle okreslic proporcji ale pol litra na mala betoniarke czyli duze
taczki betonu znaczaco wydluza proces wiazania.
Mysle, ze te pare zdan zaspokoi Twoje oczekiwania.
Pzdr.
Tornad
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
12. Data: 2010-07-13 07:17:11
Temat: Re: tynkowanie i wylewka w upal
Od: "Boombastic" <b...@p...onet.pl>
Użytkownik "M" <M...@o...pl> napisał w wiadomości
news:i1fu4r$u3q$1@node2.news.atman.pl...
> Tornad pisze:
>
>> Zatem nalezy brac z nich przyklad szczegolnie odnosnie gestosci betonu,
>> taki
>
> Tornad - na oko to chłop w szpitalu umarł. Jeśli już brać przykład - to
> należałoby brać próbkę po wylaniu do badania laboratoryjnego i jeśli jest
> zły to betoniarnia skuwa i płaci za ponowne zbrojenie. Ach - rozmarzyłem
> się :-)
Na budowie przeprowadza się dosyc prosty test sprawdzający gęstośc betonu.
Labolatorium nie jest potrzebne.
-
13. Data: 2010-07-13 08:17:58
Temat: Re: tynkowanie i wylewka w upal
Od: Sebastian Sawicki <f...@s...edu.pl>
On 12.07.2010 15:38, PC wrote:
> To ci co terroryzują moje osiedle (nowa inwestycja) musi inny beton
> mają. Leją od rana do wieczora i nic im się nie kruszy, nic nie pęka.
> Ostatnio wylewali 600m^2 stropu i pochyłe podjazdy w garażu podziemnym.
> Na zewnątrz 35st. a beton gęsty jak cholera, żeby z tego podjazdu nie
> spływał. Po godzinie czy dwóch juz po nim chodzili.
ja widze, ze owijaja slupy folia jak sciagaja szalunki.
S.
-
14. Data: 2010-07-13 14:54:06
Temat: Re: tynkowanie i wylewka w upal
Od: M <M...@o...pl>
Boombastic pisze:
>
> Użytkownik "M" <M...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:i1fu4r$u3q$1@node2.news.atman.pl...
>> Tornad pisze:
>>
>>> Zatem nalezy brac z nich przyklad szczegolnie odnosnie gestosci
>>> betonu, taki
>>
>> Tornad - na oko to chłop w szpitalu umarł. Jeśli już brać przykład -
>> to należałoby brać próbkę po wylaniu do badania laboratoryjnego i
>> jeśli jest zły to betoniarnia skuwa i płaci za ponowne zbrojenie. Ach
>> - rozmarzyłem się :-)
>
> Na budowie przeprowadza się dosyc prosty test sprawdzający gęstośc
> betonu. Labolatorium nie jest potrzebne.
Gęstość czy jakość? Zdradź tę słodką tajemnicę a inwestorzy całego
świata cię ozłocą.
M.
-
15. Data: 2010-07-13 16:16:37
Temat: Re: tynkowanie i wylewka w upal
Od: Marek <m...@g...com>
On 12 Lip, 12:39, "franc" <k...@i...pl> wrote:
> Czy tynkuje sie (recznie) wewnetrzne i zewnetrzne (w tym naslonecznione)
> sciany przy trwajacych upalach?
> Sa jakies przeciwwskazania? Wiem, ze na jednym z opakowan chyba Adler-a bylo
> napisane, zeby nie tynkowac powyzej temepratury otoczenia 25 st. C.
>
> Czy z wykoaniem murku z cementu i zwiru tez wstrzymac sie do nizszych
> temperatur?
> Jak to jest z tymi pracami przy temepraturach powyzej 35 st C ?
>
> Pozdrawiam
> franc
Generalnie tynkowac powinno sie jesienia, kiedy niebo jest zachmurzone
i nie ma upalu.
Takich FACHOWCOW, ktorzy twierdza, ze mozna tynkowac przy slonecznej
pogodzie, obije na drugi raz kijami i poszczuje psami !
-
16. Data: 2010-07-13 19:50:50
Temat: Re: tynkowanie i wylewka w upal
Od: "William Bonawentura" <n...@m...nie.pl>
Użytkownik "Tornad" <t...@h...com> napisał w wiadomości
news:47f6.000004e4.4c3bbbef@newsgate.onet.pl...
>
>
> Moj przepis na dobry beton to beton "raz-dwa-trzy".
> Taki polecam przygotowywac pomocnikowi jesli go mam a jak nie mam to robie to
> samo co moj starszy ze 40 lat temu - mieszam sam.
> Zatem jedna szufla, lopata czy miarka objetosciowa cementu, dwie lopaty
> piasku i trzy gravelu czyli zwiru. I jak juz pisalem jak najmniej wody. To
> przepis a teraz komentarz.
Ja również polecam 1:2:3, z założeniem tylko, że bezwzględnie (choćby nie wiem jak
się z ciebie murarze i sąsiedzi śmiali) przygotuj sobie pięć wiader 10l. Po pierwsze
łopatą nigdy nie odmierzysz dobrze składników bo po prostu każdy z nich ma inną
"naturę" i inaczej się z łopaty obsypuje. Po drugie sam zauważysz, że mniej się
narobisz sypiąc łopatą nisko do wiaderka, zaś wiaderko podnosząc oburącz do
betoniarki niż podnosząc materiał na łopacie. Wiaderka przyspieszają też pracę -
kiedy beton się miesza można od razu je napełniać. Kolejna ważna sprawa to kolejność.
Zaczynasz od wiaderka żwiru, który ma "wydrapać" resztki z poprzedniej porcji (nie z
poprzedniej roboty:). Potem trochę wody, wiaderko piasku, wiaderko cementu. Jak się
wymiesza znowu trochę wody (aż staje się żadkie), reszta piasku i żwiru. Warto
również dać w tym miejscu plastyfikator.