>>> Ten system służy do ZUPEŁNIE czego innego:
>>> Napełnienia umywalki wodą i umycia (rąk, łokci, nóg) w stojącej wodzie.
>>> A później spuszczenia wody.

>> Tak, zgadza się, to tylko durni angole mogli wymyślić: coś, co ma ułatwić
>> czynność wykonywaną (w publicznej toalecie) sporadycznie, kosztem niemal
>> uniemożliwienia tych najprostszych i najbardziej oczywistych.

> Takie rozwiazanie spotkalem rowniez u niemcow nie tylko na wyspach.

no dobrze...
miałem siedzieć cicho, ale widzę że nikt nie wpadł na PRAWDZIWE WYJAŚNIENIE
tej kwestii

jest ono banalnie proste
i dlatego będziecie się z tym spotykać w wielu krajach
po których będziecie podróżować:
oni wszyscy to robią na złość Polakom!

nie ma innych powodów, i jeśli to zrozumiecie i zaakceptujecie,
to będziecie mogli dalej zwiedzać świat bez zbędnego stresu...

...

równie dobrze, większa połowa świata mogłaby się zapytać
czemu w miejscu gdzie nie brakuje wody (Europa) ludzie zamiast się myć
po skorzystaniu z toalety, rozsmarowują odchody przy pomocy papieru...

pewnie to też jest na złość beżowym,
żeby do nas nie przyjeżdżali i nam nie psuli czystości rasowej...
wprawdzie prezentuje to (dosłownie i w przenośni) podejście do problemu
"od dupy strony", no ale cóż - jaka kultura, takie zwyczaje...

pozdrawiam!

do góry

Użytkownik "qlphon" <q...@p...fm> napisał w wiadomości
news:ibb6mb$28i8$1@news2.ipartners.pl...
> równie dobrze, większa połowa świata mogłaby się zapytać
> czemu w miejscu gdzie nie brakuje wody (Europa) ludzie zamiast się myć
> po skorzystaniu z toalety, rozsmarowują odchody przy pomocy papieru...

Dlatego, że dzięki temu my mamy obie ręce czyste, a oni mają kulturowo prawą
rękę czystą, a lewą ZAWSZE brudną i śmierdzącą. Tam np obrazą jest podać coś
komuś lewą ręką.

Tamci to brudasy, a my czyścioszki. My jako Europejczycy, bo Polacy to już
inna sprawa... ;-)

--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

do góry

Zawsze w takich sytuacjach tłumaczę sobie, że Angole wygrali z Niemcami i to kilka
razy, a my nie...
;-)


-----

| to tylko durni angole mogli wymyślić

do góry

W dniu 09.11.2010 11:55, Jan Werbinski pisze:
> Tamci to brudasy, a my czyścioszki. My jako Europejczycy, bo Polacy to
> już inna sprawa... ;-)

Jakos ostatnio jestem ciety na uogolnienia...Ty byles gdzies po za
Polska, ze takie glupoty pociskasz?

--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com

do góry

Użytkownik "RadekNet (www.rejsy-czartery.com)" <r...@p...com.pl> napisał
w wiadomości news:ibc008$33o$1@inews.gazeta.pl...
>W dniu 09.11.2010 11:55, Jan Werbinski pisze:
>> Tamci to brudasy, a my czyścioszki. My jako Europejczycy, bo Polacy to
>> już inna sprawa... ;-)
>
> Jakos ostatnio jestem ciety na uogolnienia...Ty byles gdzies po za Polska,
> ze takie glupoty pociskasz?

Szwendałem się tu i ówdzie.

--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

do góry

W dniu 2010-11-06 15:52, Jan Werbinski pisze:
> Oni są pod paroma względami mocno zacofani. Np ruch lewostronny i ta woda.
>
A ja zauważyłem różnice, że ruch lewostronny jest lepszy od prawostronnego.

do góry

W dniu 07.11.2010 20:45, Jarek P. pisze:

> O ile do mycia rąk choćby po korzystaniu z kibla przyzwyczaiłem się
> wczesniej robić to po prostu pod zimną wodą, tak tu nawet tego się nie
> dało zrobić, bo trzymając przycisk jedną ręką można było co najwyżej
> opłukiwać drugą, o żadnym aktywnym myciu nie było mowy. Przynajmniej
> dopóki nie wymyśliłem, że ten przycisk można wciskać czołem :-)

I główka pracuje ;)

do góry

W dniu 2010-11-07 02:07, Adam Płaszczyca pisze:

>>> Akurat rury sa ok. Moze nie wygladaja ladnie ale sa praktyczne.
>>
>> W jakim sensie "praktyczne"?
>
> Nie rozpieprzasz ścian, jak się zatkają.
>
Czy kiedykolwiek rozwaliłeś ścianę, bo Ci się zatkała gruba rura
kanalizacyjna ?!?!

do góry

W dniu 2010-11-07 23:08, "Dariusz K. Ładziak" pisze:

> Jakich dużych mrozach? Te duże mrozy do tej pory nie nauczyły Angoli że
> okno powinno mieć dwie szyby...
>
... 5-6 mm. A nie 2 mm !!! Kiedyś jak realizowałem pewien projekt w
Anglii to przez taką zasraną szybę 2 mm wpadłem z drabiną na 2 piętrze
do środka hotelu na biurko pani prezes, które było wyściełane piękną
delikatną zieloną skórą i kosztowało bagatela 10 tys funtów. Na dodatek
szyby muszą być zakitowane, nie wolno stosować silikonu. Wtedy po raz
pierwszy w życiu nauczyłem się kitować, bo nigdy wcześniej tego nie
robiłem. Najcieńsza szyba jaką mają w Anglii ma chyba 4mm albo 5mm, już
nie pamiętam.

do góry

W dniu 2010-11-08 03:00, kogutek pisze:

> To jest pryszcz. W wyrazie w którym jest na przykład 7 liter wymawiasz trzy i to
> jeszcze nie tak jak napisane.
>
Np.?
;)

do góry