-
11. Data: 2009-02-27 19:08:32
Temat: Re: w poszukiwaniu zaginionej wspólnoty
Od: scream <n...@p...pl>
Dnia Fri, 27 Feb 2009 14:14:25 +0100, Osadnik napisał(a):
> Tak czy inaczej jakie są z tego wyjścia i jak można osiągnąć efekt by
> grunty przejęła we władanie gmina i zrobiła ta cholerna drogę? Bo z
> prawnego punktu widzenia nie mam prawa na własny koszt jej utwardzić. A
> po błocie chodzić nie chce.
Placic za przejazd na pewno nie bedziesz, bo musisz miec zapewniony dojazd
do posesji. To chociaz tyle dobrego :)
--
best regards,
scream
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
-
12. Data: 2009-02-27 19:40:02
Temat: Re: w poszukiwaniu zaginionej wspólnoty
Od: spp <s...@o...pl>
scream pisze:
> Placic za przejazd na pewno nie bedziesz, bo musisz miec zapewniony dojazd
> do posesji.
Na czyj koszt?
--
spp
-
13. Data: 2009-02-27 20:39:13
Temat: Re: w poszukiwaniu zaginionej wspólnoty
Od: scream <n...@p...pl>
Dnia Fri, 27 Feb 2009 20:40:02 +0100, spp napisał(a):
>> Placic za przejazd na pewno nie bedziesz, bo musisz miec zapewniony dojazd
>> do posesji.
> Na czyj koszt?
Nie na swój własny napewno. Pewnie na koszt wspólnoty, skoro przez jej
teren przebiega droga. Dojazd musi być i koniec, choćby ze względów ppoż.
--
best regards,
scream
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
-
14. Data: 2009-02-28 08:36:58
Temat: Re: w poszukiwaniu zaginionej wspólnoty
Od: "Boombastic" <b...@p...onet.pl>
Użytkownik "scream" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
news:1vrktkchic38q.1kxwdr8mcj4rb$.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 27 Feb 2009 14:14:25 +0100, Osadnik napisał(a):
>
>> Tak czy inaczej jakie są z tego wyjścia i jak można osiągnąć efekt by
>> grunty przejęła we władanie gmina i zrobiła ta cholerna drogę? Bo z
>> prawnego punktu widzenia nie mam prawa na własny koszt jej utwardzić. A
>> po błocie chodzić nie chce.
>
> Placic za przejazd na pewno nie bedziesz, bo musisz miec zapewniony dojazd
> do posesji. To chociaz tyle dobrego :)
Wcale nie musisz mieć automatycznie zapewnionego dojazdu, a już na pewno nie
musi on być bezpłatny.
-
15. Data: 2009-02-28 14:55:09
Temat: Re: w poszukiwaniu zaginionej wspólnoty
Od: scream <n...@p...pl>
Dnia Sat, 28 Feb 2009 09:36:58 +0100, Boombastic napisał(a):
> Wcale nie musisz mieć automatycznie zapewnionego dojazdu, a już na pewno nie
> musi on być bezpłatny.
Znasz jakikolwiek przypadek działki do której nie ma żadnej drogi
dojazdowej?
--
best regards,
scream
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
-
16. Data: 2009-03-01 08:33:11
Temat: Re: w poszukiwaniu zaginionej wspólnoty
Od: "Boombastic" <b...@p...onet.pl>
Użytkownik "scream" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
news:3h83inkjgx3o.ty3i4673ir54.dlg@40tude.net...
> Dnia Sat, 28 Feb 2009 09:36:58 +0100, Boombastic napisał(a):
>
>> Wcale nie musisz mieć automatycznie zapewnionego dojazdu, a już na pewno
>> nie
>> musi on być bezpłatny.
>
> Znasz jakikolwiek przypadek działki do której nie ma żadnej drogi
> dojazdowej?
Oczywiście. Bardzo dużo. Nawet oglądałem ostatnio takie cztery.
-
17. Data: 2009-03-01 08:45:48
Temat: Re: w poszukiwaniu zaginionej wspólnoty
Od: "William Bonawentura" <n...@m...nie.pl>
Użytkownik "Boombastic" <b...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:49aa4859$0$29468$f69f905@mamut2.aster.pl...
>
> Użytkownik "scream" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
> news:3h83inkjgx3o.ty3i4673ir54.dlg@40tude.net...
>> Dnia Sat, 28 Feb 2009 09:36:58 +0100, Boombastic napisał(a):
>>
>>> Wcale nie musisz mieć automatycznie zapewnionego dojazdu, a już na pewno
>>> nie
>>> musi on być bezpłatny.
>>
>> Znasz jakikolwiek przypadek działki do której nie ma żadnej drogi
>> dojazdowej?
>
> Oczywiście. Bardzo dużo. Nawet oglądałem ostatnio takie cztery.
Jak się do niej zatem dostałeś ? :) Pytam z uśmiechem bo chyba inaczej
interpretujecie słowo "droga". Dojazd przez pole sąsiada jest często
spotykany na wsi. Dochodzi się miedzą, zaś orkę robi się przed sianiem
sąsiad a zwózkę po jego żniwach.
-
18. Data: 2009-03-01 09:35:21
Temat: Re: w poszukiwaniu zaginionej wspólnoty
Od: "Boombastic" <b...@p...onet.pl>
>> Oczywiście. Bardzo dużo. Nawet oglądałem ostatnio takie cztery.
>
> Jak się do niej zatem dostałeś ? :) Pytam z uśmiechem bo chyba inaczej
> interpretujecie słowo "droga". Dojazd przez pole sąsiada jest często
> spotykany na wsi. Dochodzi się miedzą, zaś orkę robi się przed sianiem
> sąsiad a zwózkę po jego żniwach.
Drogę dojazdową interpretuję zgodnie z przepisami, czyli albo bezpośrednio
dostęp do drogi publicznej lub służebności. A jak się dostałem? Przez
działki sąsiadów.