> A tak przy okazji. Nie rozumiem po co budować tak mały dom. Tzn. masz
> salon, kuchnie, łazienkę, wc, sypialnie, i pokój. A gdzie pokój dla
> drugiego dziecka, gdzie pokój do pracy(komputer i te sprawy), gdzie jakaś
> graciarnia?

rozne potrzeby maja ludzie, kolega akurat takie cos wykombinowal i bedzie
zadowolony ze mieszka u siebie. Niektorzy mieszkaja w mieszkaniach o polowe
mniejszych i tez sa szczesliwi :)
Co do duzych domow, koszt budowy to jedno, a pozniej jest jeszcze koszt
utrzymania. Wielu sie wysypuje na punkcie pierwszym, bo przeszacowali wlasne
mozliwosci a niedoszacowali kosztorysu. Kiedys patrzalem jakie domy mozna
kupic w agencji nieruchomosci - spora grupe stanowily stany surowe
otwarte/zamkniete po 200m2 i wiecej. Punkt drugi jest akceptowalny, jesli
sie czlowiek nie wylozyl na kredycie na granicy mozliwosci. Tyle finanse, a
praktyka? Duzy dom jest fajny w wieku tych 30-40 lat. Wiadomo, aktywne
zycie, imprezki, dzieciaki. A pozniej... dzieci na studiach, znajomi juz nie
maja ochoty na cotygodniowe imprezy do rana i jakby ich mniej przychodzi.
Zostaje extra chata, ktora trzeba ogrzewac, sprzatac a nie wykorzystujemy
jej w duzej czesci.
Mam kumpla, ktory sobie wybudowal dom tak, aby nie bylo ciasno. Czyli cos ok
200m2. Facet w srednim wieku, dzieci wyjechaly w swiat, w domu spedzaja
swieta. I siedza sobie tam we dwojke, w salonie z kominkiem, na noc
przenosza sie do sypialni. Pozostale 4 pokoje sa zamkniete i 2 razy w roku
wycieraja tam kurze. Warto?
Oczywiscie opinia jest moja, subiektywna i pewnie zaraz sie znajdzie ktos z
odmiennym zdaniem :)

--
Tomek

do góry

Użytkownik "Tomek" <a...@i...pl> napisał w wiadomości
news:himkln$iks$1@news.onet.pl...

> Mam kumpla, ktory sobie wybudowal dom tak, aby nie bylo ciasno. Czyli cos
> ok 200m2. Facet w srednim wieku, dzieci wyjechaly w swiat, w domu spedzaja
> swieta. I siedza sobie tam we dwojke, w salonie z kominkiem, na noc
> przenosza sie do sypialni. Pozostale 4 pokoje sa zamkniete i 2 razy w roku
> wycieraja tam kurze. Warto?

Trudno pogodzic kolej zycia z potrzebami. Mozna wybudowac maly i gniesc sie
z dzieciakami wiedzac, ze na starosc bedzie akurat, a starosci moze nie byc.
:-)

Pozdro.. TK

do góry

> Oczywiscie nie musi byc to Viessmann...

Ja mam w domu 3 kondygnacje ogrzewane po 53 m2 a kocioł mam Radan
najmniejszy 15 kW i jestem zadowolony :-)

Pozdrawiam

Jacek

do góry

> Mam kumpla, ktory sobie wybudowal dom tak, aby nie bylo ciasno. Czyli cos
> ok
> 200m2. Facet w srednim wieku, dzieci wyjechaly w swiat, w domu spedzaja
> swieta. I siedza sobie tam we dwojke, w salonie z kominkiem, na noc
> przenosza sie do sypialni. Pozostale 4 pokoje sa zamkniete i 2 razy w roku
> wycieraja tam kurze. Warto?


Czy warto?
Budując mały dom, masz prawie pewność, że dzieci nie zostaną przy Tobie, bo
nie będzie się gdzie pomieścić, więc na starość prawie pewne że zostaniesz
sam ... z żoną. Pozatym większy dom to zawsze inwestycja i lokata kapitału.
Chyba nie ma takiego co by nie chciał dużego domu, zakładając, że koszty
utrzymania są na tym samym poziomie.

teraz do kolegi Qenta:
Na twoim miejscu zrezygnowałbym w tym projekcie z garażu. Bo rozumiem, że
dom ma 90 m2 + garaż Zresztą po co Ci garaż, samochód to nie członek
rodziny, chyba że planujesz zakup nowego i drogiego auta.
Garderoba w sypialni to tez nie najlepszy pomysł. A łazienka i garderoba w
sypialni to juz zupełny masochizm. Już sobie wyobrażam jak któryś z
małżonków wstaje wcześniej i biega po sypialni trzaskając drzwiami, świeci
światłem itd. Już bym wolał chyba mieć wejście do garderoby od garażu.
Pokój rodziców pomiędzy pokojami dzieci, to zupełny brak intymności, nie
tylko dla Ciebie ale i dla dzieci. W tym przypadku zamieniłbym sypialnię z
garderobą, ale to też nie jest najlepsze rozwiązanie, ale chyba lepsze od
dotychczasowego. Ewentualnie zamieniłbym sypialnię na tą najbliżej salonu.
Ta nieszczęsne WC przy kuchni, ja dałbym wejście od przedsionka i by było
super. Szafę z przedsionka przestawiłbym na drugą ścianę

Gdybyś zrezygnował z garażu to: zrobiłbym garderobę , jakiś składzik ,
kotłownię, może jakiś pokoik. jeżeli już tak oszczędzasz na kosztach budowy,
to po co budować domek dla samochodu za 2000zł za m2, pozatym garaż zawsze
sobie możesz dobudować póżniej gdybyś tak bardzo go potrzebował.
Pisałeś też że ze większośc czasu będziesz spędzał w ogrodzie, zastanawiam
się ile to jest. W naszym klimacie w ogrodzie daje się posiedzieć na
ławeczce góra przez pół roku pomiędzy majem a wrzesniem (5 miesięcy) i to
też nie zawsze da radę. Pozostałe miesiące to duża loteria i nie zawsze
przyjemność.

Już tak na koniec jeszcze popatrzyłem na projekt i myślę że, masz nie wiele
miejsca na składowanie różnych rzeczy codziennego użytku, Salon prawie
nieustawny, szafy w pokojach dla dzieci dodaj jeszcze tam dużo pólek i
bałagan na podłodze. Jak dla mnie to stanowczo za mało. Przydała by się
garderoba i składzik w jednym wtedy będzie idealnie.

Sam projektuję dom dla siebie już od pół roku, wszystkie rozwiazania
sprawdzam wizualnie gdzie tylko sie da. Najlepiej zacznij się umawiać na
oglądanie domów na sprzedaż i najlepiej tam gdzie mieszkają ludzie.

Pozdrawiam
M



__________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusow
4640 (20091126) __________

Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus.

http://www.eset.pl lub http://www.eset.com

do góry

Użytkownik "mK" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:hin07k$sqq$1@news.dialog.net.pl...
> Na twoim miejscu zrezygnowałbym w tym projekcie z garażu. Bo rozumiem, że
> dom ma 90 m2 + garaż Zresztą po co Ci garaż, samochód to nie członek
> rodziny, chyba że planujesz zakup nowego i drogiego auta.

Garaz musi byc. Teraz tez mam i bardzo sobie to chwale.

> Garderoba w sypialni to tez nie najlepszy pomysł. A łazienka i garderoba w
> sypialni to juz zupełny masochizm. Już sobie wyobrażam jak któryś z
> małżonków wstaje wcześniej i biega po sypialni trzaskając drzwiami, świeci
> światłem itd.

Pomiedzy sypialnia a garderoba nie bedzie drzwi a tylko zaslonka. Swiatlo
mozna zapalic w garderobie i nie budzac spiacego ubrac sie bez problemu.

> Pokój rodziców pomiędzy pokojami dzieci, to zupełny brak intymności, nie
> tylko dla Ciebie ale i dla dzieci.

Jak to brak intymnosci? Przeciez to osobny pokoj :-)

> Ewentualnie zamieniłbym sypialnię na tą najbliżej salonu.

Za blisko...

> Ta nieszczęsne WC przy kuchni, ja dałbym wejście od przedsionka i by było
> super. Szafę z przedsionka przestawiłbym na drugą ścianę

O tym tez myslalem juz... cos musze z tym zrobic bo tez nie podoba mi sie.

> Pisałeś też że ze większośc czasu będziesz spędzał w ogrodzie, zastanawiam
> się ile to jest. W naszym klimacie w ogrodzie daje się posiedzieć na
> ławeczce góra przez pół roku pomiędzy majem a wrzesniem (5 miesięcy) i to
> też nie zawsze da radę. Pozostałe miesiące to duża loteria i nie zawsze
> przyjemność.

W pozostale miesiace przesiadywac bede w "ogrodzie zimowym" :-)

> Już tak na koniec jeszcze popatrzyłem na projekt i myślę że, masz nie
> wiele miejsca na składowanie różnych rzeczy codziennego użytku,

Jest wystarczajaco. Wiem co mam dzis do pochowania i mieszcze sie z tym,
wiec w nowym domku tez dam rade.

> Sam projektuję dom dla siebie już od pół roku, wszystkie rozwiazania
> sprawdzam wizualnie gdzie tylko sie da. Najlepiej zacznij się umawiać na
> oglądanie domów na sprzedaż i najlepiej tam gdzie mieszkają ludzie.

Poza tym malym WC, ktore trzeba przeniesc gdzies, wszystko mi odpowiada w
tym projekcie ale dzieki za sugestie :-)

Pozdr.
Q
www.elipsa.info

do góry

> Budując mały dom, masz prawie pewność, że dzieci nie zostaną przy Tobie,
> bo nie będzie się gdzie pomieścić,

Nie ma nic gorszego dla mlodego malzenstwa niz mieszkanie u rodzicow. Nawet
gdy sa super. Mam przyklad wsrod znajomych - i to nie jeden. Nie chcialbym
robic takich problemow moim potomkom. Stara zasada mowi, ze lepiej mieszkac
100km za daleko niz 10m za blisko. Sprawdza sie.

> więc na starość prawie pewne że zostaniesz sam ... z żoną.

duzy dom nic nie gwarantuje w tej kwestii.

> Pozatym większy dom to zawsze inwestycja i lokata kapitału.

Sprzedaj duzy dom. Mysle ze za zadowalajaca Cie cene latwo nie bedzie. To
tak jak z samochodami, klasa srednia ma sporo nabywcow, sprzedac luksusowego
mercedesa juz jest znacznie trudniej.

> Chyba nie ma takiego co by nie chciał dużego domu, zakładając, że koszty
> utrzymania są na tym samym poziomie.

po pierwsze nie beda na tym samym poziomie. Poza tym dom to nie tylko
rachunki za gaz i prad, ale tez jego obsluga - chocby glupie sprzatanie
podlog i mycie okien.

--
Tomek

do góry

Użytkownik "mK" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:hin07k$sqq$1@news.dialog.net.pl...
>
>> Mam kumpla, ktory sobie wybudowal dom tak, aby nie bylo ciasno. Czyli cos
>> ok
>> 200m2. Facet w srednim wieku, dzieci wyjechaly w swiat, w domu spedzaja
>> swieta. I siedza sobie tam we dwojke, w salonie z kominkiem, na noc
>> przenosza sie do sypialni. Pozostale 4 pokoje sa zamkniete i 2 razy w
>> roku wycieraja tam kurze. Warto?
>
>
> Czy warto?
> Budując mały dom, masz prawie pewność, że dzieci nie zostaną przy Tobie,
> bo nie będzie się gdzie pomieścić, więc na starość prawie pewne że
> zostaniesz sam ... z żoną. Pozatym większy dom to zawsze inwestycja i
> lokata kapitału. Chyba nie ma takiego co by nie chciał dużego domu,
> zakładając, że koszty utrzymania są na tym samym poziomie.
Majac duzy dom też naj[prawdopodobniej zostaniesz sam z zoną. nie ma nic
gorszego jak młode małzeństwo mieszkajace razem z rodzicami. Jak masz na
sercu dobro dziecka to lepiej wybudowac dla niego drugi mniejszy dom jak
jeden większy do zamieszkanioa wspólnie z rodzicami.


--
Pozdrawiam

Krzysiek

do góry

> Nie ma nic gorszego dla mlodego malzenstwa niz mieszkanie u rodzicow.
> Nawet gdy sa super. Mam przyklad wsrod znajomych - i to nie jeden. Nie
> chcialbym robic takich problemow moim potomkom. Stara zasada mowi, ze
> lepiej mieszkac 100km za daleko niz 10m za blisko. Sprawdza sie.

Chcieć, a móc. Skąd wiesz w jakich czasach przyjdzie żyć Twoim potomkom i
czy bedzie ich stać aby oddzielnie mieszkać. Kwestia czy będziesz chciał
mieszkać z potomkami też jest oczywiście istotna. Ale lepiej mieć możliwości
niż potem pluć sobie w twarz. Wcale nie sugeruję aby budować odrazu dom
250m2, ale żeby był zawsze dodatkowy pokój, lub chociaż możliwość rozbudowy
domu. Jeżeli myśliśz , że dwóm młodym z dzieckiem wystarczy mały pokoik ze
wspólną kuchnią i łazienką, to możesz być pewny, że nie będą chcieli z
własnej woli z Tobą mieszkać.

> Sprzedaj duzy dom. Mysle ze za zadowalajaca Cie cene latwo nie bedzie.

Zapewne wydaje Ci się że mały domek sprzedasz szybciej nic bardziej
mylącego, zawsze jest klient na określony towar. A porównanie mercedesa do
domu jest nie na miejscu. Mercedesa kupujesz, praktycznie od ręki i nie
szukasz salonu z pieknym widokiem na góry.


>> Chyba nie ma takiego co by nie chciał dużego domu, zakładając, że koszty
>> utrzymania są na tym samym poziomie.
>
> po pierwsze nie beda na tym samym poziomie. Poza tym dom to nie tylko
> rachunki za gaz i prad, ale tez jego obsluga - chocby glupie sprzatanie
> podlog i mycie okien.

Tutaj akurat chodziło aby porównać cos tylko z jedną zmienną, czyli różnicą
w metrażu.
W przeciwnym wypadku rozmowa nie ma sensu bo wybór wielkości domu nie zależy
tylko od przyszłych rachunków za ten dom, ale od 2563 innych zmiennych.

Pozdrawiam
mK
> --
> Tomek
>
>
>
> __________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur
> wirusow 4640 (20091126) __________
>
> Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus.
>
> http://www.eset.pl lub http://www.eset.com
>
>



__________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusow
4640 (20091126) __________

Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus.

http://www.eset.pl lub http://www.eset.com

do góry

> Majac duzy dom też naj[prawdopodobniej zostaniesz sam z zoną. nie ma nic
> gorszego jak młode małzeństwo mieszkajace razem z rodzicami. Jak masz na
> sercu dobro dziecka to lepiej wybudowac dla niego drugi mniejszy dom jak
> jeden większy do zamieszkanioa wspólnie z rodzicami.

Zgadzam się. Sam odszedłem od rodziców i sobie chwalę. I nikomu nie życxzę
aby mieszkał z teściami. Ale jestem za tym aby MIEĆ MOŻLIWOŚĆ, aby dzieci
teraz lub w przyszłości mogły mieszkać razem z rodzicami.



__________ Informacja programu ESET NOD32 Antivirus, wersja bazy sygnatur wirusow
4640 (20091126) __________

Wiadomosc zostala sprawdzona przez program ESET NOD32 Antivirus.

http://www.eset.pl lub http://www.eset.com

do góry

Użytkownik nacocito napisał:
>

>>
> Ile kW chcesz wlożyć w podłogę w postaci maty grzewczej? 1, 2, 3, 4 a
> może więcej?
> Zastanów się ile ton betonu bedziesz miał w wylewce i jak szybko to
> chcesz podgrzać?
> Będziesz miał małą moc to bedzie to trwało wieki zanim poczyjesz ciepło
> a zamontujesz wiecej watów to licznik będzie szalał.
> Coś za cos.
>
A kto mu każe maty grzewcze instalować w wylewce ? Przecież może
zainstalować je w warstwie grubszego kleju do płytek i kafle będą dosyć
szybko grzały, choć takie rozwiązanie jedynie dla komfortu, a ogrzewanie
grzejnikiem.

pzdr.
rafał

do góry