-
11. Data: 2009-07-17 06:39:08
Temat: Re: wbijanie szalunków do ławy
Od: "pluton" <z...@p...onet.pl>
> . Nawet zalecilbym porysowanie kielnia powierzchni
> lawy i wstawienie do niej co 2 m krocow aby ta sciana na niej wylana miala
> mechaniczne powiazanie, wtedy to wszystko pracuje jako tarcza i jest
> odporne
> na wszelkie nierownomiernosci osiadan i roznice obciazen.
ZTCW jakiekolwiek polaczenia lawy ze sciana fundamentowa jest niewlasciwe.
Ale ICOCBW.
> No i ta folia pod lawa tez wydaje mi sie
> zbedna a nawet szkodliwa.
Pewnie, niech sie beton miesza z ziemia, nie musi byc silny w tym miejscu.
Latwiej bedzie korodowal. Niech z niego wycieknie
do gruntu woda, ktora w nim jest, szybciej wyschnie.
pozdrawiam
pluton
-
12. Data: 2009-07-17 14:47:48
Temat: Re: wbijanie szalunków do ławy
Od: "ts" <w...@o...pl>
> Majster chce następnego dnia po wylaniu ław ustawić na niej deskowanie
> mocowane do ławy przez wbicie kantówek w świeży beton ławy. Na moje
> pytanie o izolację poziomą (w projekcie jest jak byk) usłyszałem, że "w
> domach bez podpiwniczenia się nie daje, no a poza tym jak wbić paliki w
> taką ławę z papą?".
Tak na spokojnie, dochodzę do wniosku, że on wspomniał o jakimś mocowaniu
deskowania do ławy, a kantówki to sobie sam dopowiedziałem.
Pozdrawiam,
ts
-
13. Data: 2009-07-18 01:33:07
Temat: Re: wbijanie szalunków do ławy
Od: "Tornad" <t...@v...pl>
>
> > . Nawet zalecilbym porysowanie kielnia powierzchni
> > lawy i wstawienie do niej co 2 m krocow aby ta sciana na niej wylana miala
> > mechaniczne powiazanie, wtedy to wszystko pracuje jako tarcza i jest
> > odporne
> > na wszelkie nierownomiernosci osiadan i roznice obciazen.
>
> ZTCW jakiekolwiek polaczenia lawy ze sciana fundamentowa jest niewlasciwe.
> Ale ICOCBW.
>
> > No i ta folia pod lawa tez wydaje mi sie
> > zbedna a nawet szkodliwa.
>
> Pewnie, niech sie beton miesza z ziemia, nie musi byc silny w tym miejscu.
> Latwiej bedzie korodowal. Niech z niego wycieknie
> do gruntu woda, ktora w nim jest, szybciej wyschnie.
>
> pozdrawiam
> pluton
>
Ales Ty dowciapny, ze az kapie. Nie wiem komu wchodzisz bez wazeliny. Jak
jestes taki do przodu to wytlumacz mi po co ta izolacja pomiedzy lawa a sciana
ma byc. Zapewne o ile mnie nie zwyzywasz to zawstydzisz, ze to ze wzgledu na
podciag kapilarny. Ale jesli juz to ta woda bedzie sobie podciagac od srodka
sciany fundamentowej z wilgotnego gruntu z boku no i od zewnetrznej strony tez
bo gosciu nie pisze o jakiejkolwiek innej od poziomej izolacji. Ani o wodzie
agresywnej w stosunku do betonu co w Polsce jest rzadkoscia.
Z tym Twoim wyobrazeniem, ze sie beton bedzie z ziemia mieszal to gruba
przesada. Ja znam kilkadziesiat fundamentow budynkow wylewnych bez zadnych
chudziakow bezposrednio na grunt, do wykopu i zarowno inwestor jak i
uzytkownik nie maja o tym pojecia ani zadnych problemow z pekaniem czy
rysowaniem sie scian. Zreszta piecsetletnie budynki w Krakowie tez nie tylko
zadnej izolacji ani zbrojenia nie maja ale fundamenty murowane z cegiel
bezposrednio na gruncie i jakos stoja i zapewne stac beda prze nastepne
stulecia.
A "woda z betonu bedzie sie wylewac" to juz maly Jasio tak sobie wyobrazic
moze. A jesli nawet to jest to zjawisklo korzystne im mniej wody w mieszance
tym dla betonu lepiej, chyba o tym slyszales. Moze Ci sie z mleczkiem pomylio,
zgoda ale ono to mleczko tez nie wyparuje lecz wsiaknie w ten wredny grunt i
go normalnie wzmocni.
Tlumaczylbym Ci dalej, ze izolacja pod lawa fundamentowa nie tylko jest zbedna
ale wrecz szkodliwa. Ale zapewne tego nie zrozumiesz bo do tego trzeba miec
podstawy na poziomie co najmniej licealnym.
Reasumujac troche wiecej poczytaj, porozmawiaj ze starymi murarzami i
budowlancami, poczytaj co pisza inni, ktorzy dom wybudowali, dowiesz sie jak
to robiono i sie robi. Jest takie cos jak tradycja budowlana; ludzie uczyli
sie na bledach bo nie bylo zadnej teorii, nawet zwiazki mularskie czy inne
powstawaly aby te wiedze chronic i przekazywac ja potomnym. A teraz kazdy kto
dziure w d. ma uwaza sie za wszystkonajlepiej wiedzacego fachofaca
udzielajacego "rad" o charakterze czesto wrecz sabotazowym.
Tornad
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
14. Data: 2009-07-18 01:45:23
Temat: Re: wbijanie szalunków do ławy
Od: Krzemo <p...@g...com>
On 18 Lip, 03:33, "Tornad" <t...@v...pl> wrote:
> Tlumaczylbym Ci dalej, ze izolacja pod lawa fundamentowa nie tylko jest zbedna
> ale wrecz szkodliwa. Ale zapewne tego nie zrozumiesz bo do tego trzeba miec
> podstawy na poziomie co najmniej licealnym.
No ja mam dyplom magistra inżyniera... jak podasz sensowne argumenty
to zrozumiem... tłumacz...
;-)
> A teraz kazdy kto
> dziure w d. ma uwaza sie za wszystkonajlepiej wiedzacego fachofaca
> udzielajacego "rad" o charakterze czesto wrecz sabotazowym.
Chwila samokrytyki?
;-)
Pozdrawiam,
Krzemo.
-
15. Data: 2009-07-18 05:57:02
Temat: Re: wbijanie szalunków do ławy
Od: MichałG <g...@w...pl>
pluton pisze:
Lawa to delikatna sprawa:
> po wylaniu nalezy sie z nia obchodzic jak z jajkiem, tzn. zostawic w spokoju
> i podlewac / okryc folia.
Może urośnie...... ;-).
Weź nie przesadzaj z tą delikatnoscią ławy.... to w koncu solidny kloc
betonu 50/60 cm a nie cienkoscienna powłoka. Tym niemniej wbijanie
czegokolwiek (na drugi dzien) to nieciekawy pomysł.
Nie widze przeszkód by na drugi dzien zdjąć deskowanie z ławy (jesli
jest) i zacząć deskowanie scian. Chyba, ze ktoś koniecznie chce pod ta
scianą izolację. Do świeżego betonu trudno przykleić....
Pozdrawiam
Michał
-
16. Data: 2009-07-19 05:33:55
Temat: Re: wbijanie szalunków do ławy
Od: "Tornad" <t...@v...pl>
> On 18 Lip, 03:33, "Tornad" <t...@v...pl> wrote:
>
> > Tlumaczylbym Ci dalej, ze izolacja pod lawa fundamentowa nie tylko jest
zbedna
> > ale wrecz szkodliwa. Ale zapewne tego nie zrozumiesz bo do tego trzeba miec
> > podstawy na poziomie co najmniej licealnym.
>
> No ja mam dyplom magistra inżyniera... jak podasz sensowne argumenty
> to zrozumiem... tłumacz...
Jestem pod wrazeniem.
A co do tego, ze ta izolacja jest szkodliwa to mozesz powolac sie na mnie;
napisz Tornad tak pisze i to powinno wystarczyc.
> > A teraz kazdy kto
> > dziure w d. ma uwaza sie za wszystkonajlepiej wiedzacego fachofaca
> > udzielajacego "rad" o charakterze czesto wrecz sabotazowym.
>
> Chwila samokrytyki?
Widzisz, do zrozumienia pewnych zagadnien potrzebna jest wiedza, nazwijmy to
interdyscyplinarna, prawa natury, fizyki sa nieublaganie konsekwentne; w
kazdym ukladzie czy zjawisku dzialaja zawsze wszystkie, bez wyjatku, nawet te,
ktorych jeszcze nie znamy. Zatem szczegolna ostroznosc nalezy zachowac przy
stosowaniu nowych technologii czy rozwiazan. Stosowanie izolacji pod lawa czy
pomiedzy lawa a sciana jest rozwiazaniem nowym, nie uswieconym tradycja
budowlana.
Niektorzy nasmiewaja sie z "roboli", ktorzy czesto twierdza, ze tak sie robi
albo tak sie nie robi. Troche pokory zycze wszystkim tym, ktorzy nie rozumieja
glebokiego sensu tych niby prostych uzasadnien. Ten fachowiec nie zna przyczyn
ale wie jak i co powinno byc zrobione aby potem nie bylo wiekszych problemow.
I wiedza akademicka czesto jest tu niewystarczajaca.
Pojawialy sie znakomite, wrecz rewolucyjne rozwiazania, znakomitych i
utytlanych profesorow, ktore okazaly sie nie tylko bledne ale wrecz szkodliwe
nie mowiac juz o oszustwach i bardzo czesto naciaganiu wynikow. Znanym
starszym inzynierom przykladem jest np. metoda cebertyzacji,
elektroosmotycznego wzmacniania gruntow. Jakos nikt na swiecie tego nie
stosuje.
Albo ten zderzak Lagiewki czy inna turbinka Kowalskiego. Nie wspominam juz o
najwiekszym naukowym oszustwie XX wieku jakim jest znana teoria wzglednosci i
najslynniejszy w dziejach wzor mc^2. To jest tez normalne oszustwo.
Ja mialem niezlych wykladowcow, fachowcow z etyka, niektorzy jeszcze po
Politechnice Lwowskiej byli... Pamietam, ze na wykladzie zapytalem wprost
jednego, bardzo przyjaznego profesora, ktorego zaliczam do grona ginacego
gatunku fachowcow, ktorzy chcieli studentow czegos pozytecznego nauczyc a nie
tylko popisywac sie swoja wiedza, mniej wiecej tak: Panie profesorze, dobrze,
jakos zdamy te egzaminy, pokonczymy te studia i pojdziemy do roboty. Jak ja
mam sie tam zachowac jak zdaje sobie sprawe z tego, ze jestem glupi, wiem, ze
nic nie wiem; cos w tym stylu. Na to pan profesor odrzekl: pilnie patrz na
ludzi i latwo wyluskasz tych, ktorzy znaja swoj fach. I normalnie musisz
takich nie tylko szanowac lecz starac sie z nimi zaprzyjaznic. Jak, to juz wam
nie musze podpowiadac, pol litra czesto sprawe zalatwia. I od nich dowiesz sie
wiecej niz uslyszysz tu, po lebkach liznietej wiedzy. I potem mozesz udawac
madrego. Az sam nie zmadrzejesz. Robota was nauczy...
Jakos, moze innymi slowy, ale tak nam na moje pytanie odpowiedzial. I ja tak
przynajmniej staralem sie sobie radzic. Czy "zmadrzalem" to sprawa gustu
faktem jest, ze jakichs blednych technicznie rozwiazan doliczyc byloby mi sie
trudno. Jakos wszystko co, czy projektowalem, opracowywalem czy nadzorowalem,
kupy sie trzyma. Czego kazdemu inzynierowi, ktorego praca jest chyba
najbardziej odpowiedzialna, i wymagajaca ciaglego doksztalcania sie, zycze.
Tornad
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
17. Data: 2009-07-20 00:49:23
Temat: Re: wbijanie szalunków do ławy
Od: Krzemo <p...@g...com>
On 19 Lip, 07:33, "Tornad" <t...@v...pl> wrote:
> > On 18 Lip, 03:33, "Tornad" <t...@v...pl> wrote:
>
> > > Tlumaczylbym Ci dalej, ze izolacja pod lawa fundamentowa nie tylko jest
> zbedna
> > > ale wrecz szkodliwa. Ale zapewne tego nie zrozumiesz bo do tego trzeba miec
> > > podstawy na poziomie co najmniej licealnym.
>
> > No ja mam dyplom magistra inżyniera... jak podasz sensowne argumenty
> > to zrozumiem... tłumacz...
>
> Jestem pod wrazeniem.
> A co do tego, ze ta izolacja jest szkodliwa to mozesz powolac sie na mnie;
> napisz Tornad tak pisze i to powinno wystarczyc.
No i miały być sensowne argumenty a jest bełkot jak zwykle...
:-(
> Czy "zmadrzalem" to sprawa gustu
> faktem jest, ze jakichs blednych technicznie rozwiazan doliczyc byloby mi sie
> trudno. Jakos wszystko co, czy projektowalem, opracowywalem czy nadzorowalem,
> kupy sie trzyma.
No i właśnie te Twoje bajeczki kupy się nie trzymają... Nie raz
opowiadałeś że jesteś zwykłym wykonawcą. Takim robolem z berecikiem co
po budowie z kielnią lata. A tu nagle wyskakujesz z jakimiś studiami
(jakimi?) i że "projektowałeś", "opracowywałeś" itp... Czyli kielnię
to tylko w rękach innych widziałeś... To co jest w końcu prawdą?
;-)
-
18. Data: 2009-07-20 02:49:32
Temat: Re: wbijanie szalunków do ławy
Od: "Tornad" <t...@v...pl>
> > > No ja mam dyplom magistra inżyniera... jak podasz sensowne argumenty
> > > to zrozumiem... tłumacz...
> >
> > Jestem pod wrazeniem.
> > A co do tego, ze ta izolacja jest szkodliwa to mozesz powolac sie na mnie;
> > napisz Tornad tak pisze i to powinno wystarczyc.
>
> No i miały być sensowne argumenty a jest bełkot jak zwykle...
W zimie zapewne, bo teraz jastem bardzo zajety naskrobie na ten temat jakis
artykulik, z ktorego dowiesz sie wiecej. Na razie mozesz ale nie musisz
wierzyc na slowo.
>
> > Czy "zmadrzalem" to sprawa gustu
> > faktem jest, ze jakichs blednych technicznie rozwiazan doliczyc byloby mi
sie
> > trudno. Jakos wszystko co, czy projektowalem, opracowywalem czy
nadzorowalem,
> > kupy sie trzyma.
>
> No i właśnie te Twoje bajeczki kupy się nie trzymają... Nie raz
> opowiadałeś że jesteś zwykłym wykonawcą. Takim robolem z berecikiem co
> po budowie z kielnią lata. A tu nagle wyskakujesz z jakimiś studiami
> (jakimi?) i że "projektowałeś", "opracowywałeś" itp... Czyli kielnię
> to tylko w rękach innych widziałeś... To co jest w końcu prawdą?
> ;-)
Ja jestem wykonawca niezwyklym, najczesciej robie to, czego inni, czesto
wysokiej klasy fachowcy nie umieja i prosze, skonczmy ten temat. Jesli
uwazasz, ze to co pisze to belkot - Twoja sprawa. Ciebie tez moge ocenic jako
kogos w rodzaju ochraniarza haremu, ktory bardzo dobrze wie jak to sie robi
tyle, ze sam nie potrafi.
Uczono mnie, ze zadna praca nie hanbi i bardzo mnie dziwi, ze Ty posiadajacy
dyplom magistra inzyniera (ale czego to juz nie napisales) oceniasz ludzi po
tym czy nasza na glowie berecik. Popraw sie, bo sie wstydze za Ciebie.
Tornad
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
19. Data: 2009-07-20 06:59:57
Temat: Re: wbijanie szalunków do ławy
Od: Krzemo <p...@g...com>
On 20 Lip, 04:49, "Tornad" <t...@v...pl> wrote:
> > > > No ja mam dyplom magistra inżyniera... jak podasz sensowne argumenty
> > > > to zrozumiem... tłumacz...
>
> > > Jestem pod wrazeniem.
> > > A co do tego, ze ta izolacja jest szkodliwa to mozesz powolac sie na mnie;
> > > napisz Tornad tak pisze i to powinno wystarczyc.
>
> > No i miały być sensowne argumenty a jest bełkot jak zwykle...
>
> W zimie zapewne, bo teraz jastem bardzo zajety naskrobie na ten temat jakis
> artykulik, z ktorego dowiesz sie wiecej. Na razie mozesz ale nie musisz
> wierzyc na slowo.
Czyli tłumacząc z polskiego na nasze:
Po prostu palnąłeś sobie tak po prostu bez związku i powodu i teraz
wyliczyłeś sobie że wymyślenie jakiś argumentów, które w choć w
minimalnym stopniu będą wyglądać sensownie, zajmie Ci czas
przynajmniej do zimy....
;-)
> > > Czy "zmadrzalem" to sprawa gustu
> > > faktem jest, ze jakichs blednych technicznie rozwiazan doliczyc byloby mi
> sie
> > > trudno. Jakos wszystko co, czy projektowalem, opracowywalem czy
> nadzorowalem,
> > > kupy sie trzyma.
>
> > No i właśnie te Twoje bajeczki kupy się nie trzymają... Nie raz
> > opowiadałeś że jesteś zwykłym wykonawcą. Takim robolem z berecikiem co
> > po budowie z kielnią lata. A tu nagle wyskakujesz z jakimiś studiami
> > (jakimi?) i że "projektowałeś", "opracowywałeś" itp... Czyli kielnię
> > to tylko w rękach innych widziałeś... To co jest w końcu prawdą?
> > ;-)
>
> Ja jestem wykonawca niezwyklym,
W dodatku bardzo skromnym ...
;-)
> Ciebie tez moge ocenic jako
> kogos w rodzaju ochraniarza haremu, ktory bardzo dobrze wie jak to sie robi
> tyle, ze sam nie potrafi.
To co "bardzo dobrze wiem jak to się robi" to i potrafię wykonać.
Mówisz o tym tak jakby to było coś bardzo trudnego, a prawda jest inna
- to są tak łatwe rzeczy że tego się nie trzeba uczyć (stąd rzesze
budowlańców co szkoły na oczy nie widzieli) - wystarczy przeczytać
instrukcję lub raz zobaczyć jak ktoś inny to robi. Potem to już
(najczęściej bezmyślne) powtarzanie i doskonalenie ruchów...
;-)
Do budowlanki (poza nielicznymi przypadkami) trafiają ludzie którzy
uciekli od nauki bo szkoda im czasu na takie pierdoły.... lepiej miło
spędzić czas na spożywaniu ...
;-)
> oceniasz ludzi po
> tym czy nasza na glowie berecik. Popraw sie, bo sie wstydze za Ciebie.
Absolutnie. Noszenie berecika czy innej odzieży lub obuwia o niczym
nie świadczy. Nie musisz się już więcej wstydzić za mnie bo nie ma
powodu....
;-)
Pozdrawiam,
Krzemo.
-
20. Data: 2009-07-20 20:10:39
Temat: Re: wbijanie szalunków do ławy
Od: JanuszK <J...@m...o2.pl>
Tornad wrote:
>> On 18 Lip, 03:33, "Tornad" <t...@v...pl> wrote:
>>
>>> Tlumaczylbym Ci dalej, ze izolacja pod lawa fundamentowa nie tylko jest
> zbedna
>>> ale wrecz szkodliwa. Ale zapewne tego nie zrozumiesz bo do tego trzeba miec
>>> podstawy na poziomie co najmniej licealnym.
>> No ja mam dyplom magistra inżyniera... jak podasz sensowne argumenty
>> to zrozumiem... tłumacz...
> Jestem pod wrazeniem.
> A co do tego, ze ta izolacja jest szkodliwa to mozesz powolac sie na mnie;
> napisz Tornad tak pisze i to powinno wystarczyc.
>>> A teraz kazdy kto
>>> dziure w d. ma uwaza sie za wszystkonajlepiej wiedzacego fachofaca
>>> udzielajacego "rad" o charakterze czesto wrecz sabotazowym.
>> Chwila samokrytyki?
>
> Widzisz, do zrozumienia pewnych zagadnien potrzebna jest wiedza, nazwijmy to
> interdyscyplinarna, prawa natury, fizyki sa nieublaganie konsekwentne; w
> kazdym ukladzie czy zjawisku dzialaja zawsze wszystkie, bez wyjatku, nawet te,
> ktorych jeszcze nie znamy. Zatem szczegolna ostroznosc nalezy zachowac przy
> stosowaniu nowych technologii czy rozwiazan.
Tornad lubię cię ale czasami pleciesz jak potłuczony.
Stosowanie izolacji pod lawa czy
> pomiedzy lawa a sciana jest rozwiazaniem nowym, nie uswieconym tradycja
> budowlana.
Jaka tradycja? a ty widziałeś te piwnice zanim wynaleziono papę? bo ja
miałemokazję mieszkać w dworku gdziewpiwnicy woda lałasiepo ścianach,
taka wilgoć była, bowtedy gdy był budowany nie znano izolacji.
A teraz w każdym podręczniku piszą ci że na ławie ma być izolacja i
tyle, i nie mąć ludziąw głowach swoimi teoriami.
> Niektorzy nasmiewaja sie z "roboli", ktorzy czesto twierdza, ze tak sie robi
> albo tak sie nie robi. Troche pokory zycze wszystkim tym, ktorzy nie rozumieja
> glebokiego sensu tych niby prostych uzasadnien. Ten fachowiec nie zna przyczyn
> ale wie jak i co powinno byc zrobione aby potem nie bylo wiekszych problemow.
Srutu tutu dupa z drutu. Też miałem takich fachowców notabedene górali z
twoich rejonów którzy od zawsze budują chałupy, i musiałem ich prostować
bo np wymurowali mi szczyty po dachówkę, podobnie było z ściankami
działowymi. Jak im powiedziałem że źle robią to byli strasznie zdziwieni
bo oni tak od zawsze robią, było to trzy lata temu a póżniej tutaj kiki
też poruszył ten temat.
> I wiedza akademicka czesto jest tu niewystarczajaca.
> Pojawialy sie znakomite, wrecz rewolucyjne rozwiazania, znakomitych i
> utytlanych profesorow, ktore okazaly sie nie tylko bledne ale wrecz szkodliwe
> nie mowiac juz o oszustwach i bardzo czesto naciaganiu wynikow. Znanym
> starszym inzynierom przykladem jest np. metoda cebertyzacji,
> elektroosmotycznego wzmacniania gruntow. Jakos nikt na swiecie tego nie
> stosuje.
> Albo ten zderzak Lagiewki
Bzdura, wielka bzdura, przekłądnia przekazująca energię na koło coś w
rodzaju zamachowego, cały trick polega na tym że zęby nie są zwykłe
tylko jakby wykładnicze.
czy inna turbinka Kowalskiego
która nic nie dawała.
. Nie wspominam juz o
> najwiekszym naukowym oszustwie XX wieku jakim jest znana teoria wzglednosci i
> najslynniejszy w dziejach wzor mc^2.
Taa a wiesz że ten wzór a dokładniej wzory są o wiele dłuższe, a to jest
tylko takie PR-owskie uproszczenie?
To jest tez normalne oszustwo.
> Ja mialem niezlych wykladowcow,
A jua za to marnych i sam się musiałem uczyć, ale to niczego nie dowodzi.
-----
Pozdr
Janusz