Użytkownik "Krzemo" <p...@g...com> napisał w wiadomości
news:eb917ba4-90ba-45d4-8b09-daadd8fee28d@l2g2000yqd
.googlegroups.com...
On 5 Lis, 22:44, "Darek" <d...@o...pl> wrote:


>będzie dobrze i nie ma się czym przejmować. Takim uspokajaczem
>grupowym jest Kris i aż dziwne że się jeszcze nie odezwał...
;-)

A co się bede odzywał.
Jedyne co moge zaproponować to niormalny strop żelbetonowy a nie teriva;))
Sprawdzone od lat rozwiazanie

>budowlańców, czyli o niskich walorach estetycznych, technicznych i
>funkcjonalnych, w dodatku droższy do wykończenia w następnych etapach.
Albo się odezwę

Co może być droższe do wykończenia na dalszych etapach- co miałeś na myśli?
Te wszystkie przewymiarowania, dmuchanie na zimne, cwierć metra styro, cuda
z izolacjami i tp- to tu jest najwięcej bezsensownie wydanej kasy;))))
Ja mam normalnie zbudowany dom i nic złego sie nie dzieje. I widuje
podobnych domów setki i ludzie mieszkają w nich.
Żadnych katastrof budowlanych nie widziałem.
Ale jak ktoś chce to niech buduje bunkier, niech ładuje kasę w nowoczesne
systemowe często prototypowe rozwiązania, jakieś cud izolacje, ciepłe
zaprawy, oddychające ściany, wentylowany styropian itp. i pauzujące kino
domowe gdy otwiera lodówke. Można napisać doktorat jak uszczelnić kabel
przechodzący przez fundamenty aby przedostająca się tam wilgoć nie
spowodowała zawalenia się chałupy a można tez ten teat olać. Można robić
odwodnienie budując na pustyni i można ze dwie warstwy foli kubełkowej dać
na wszelki wypadek. Można. Tylko po co.
Ale jak ktoś ma "wysoka zdolność kredytowa" to niech szaleje.
Ja wybudowałem dom 200metrowy(licząc powierzchnie podłóg) za niecałe
300tys(w tym działka). Mieszka mi się w nim dobrze, koszty eksploatacyjne
mam niewiele wieksze jak miałem w 40metrowym mieszkaniu w bloku. Czego mi
jeszcze trzeba
A mogłem wydać 600tyś robiąc tak jak marketingowcy radzą. I też bym
mieszkał. Ściany bym miał pewnie w tym samym kolorze(tylko pewnie grunt pod
farbą byłby tego samego producenta co farba) , rozkład pomieszczeń dokładnie
ten sam, podwórko to samo itp. Meble w kuchni miałbym takie same itp. Tylko
jakieś cholerne raty bym przez 30lat musiał płacić.

Ok napisze ktoś- nie mam bezobsługowego ogrzewania(bo mam kocioł na drewno).
No nie mam. Ale w ciągu 2 miesięcy jak zechcę moge mieć (gaz np),
Styro mam12cm tylko ale jakoś nie marzne. Wełne w dachu mam co prawda 25cm
ale lambda tylko 0039. A izolacje to już tragedia zapewne u mnie(papa na
lepiku, dysperbit itp) Na szczęście ta cholerna wilgoć tego nie zauważyła i
nie wchodzi mi do domu.
A wiem: nie ma rekuperatiora- więc jak ktoś wczoraj pisał połowa ciepła
ucieka mi na zewnątrz przez wentylacje. ale to co zostaje w srodku mi
wystarczy az nadto a to uciekające chociaż okolice podgrzeje;))))



Pozdrawiam,
Krzemo.

do góry

On 6 Lis, 09:18, "Darek" <d...@o...pl> wrote:
> >O ile ma MAXie jeszcze by uszło to oparcie bezpośrednie na
> >"porobadziewiu" uważam za bardzo ryzykowne.
>
> to co prawda nie na temat watku, ale mozesz rozwinac myśl z porobadziewiem,
> nie chodzi mi teraz tylko o kruchosc tego materialu w stosunku np. do maxa?

A mnie właśnie o to chodziło...
;-)

Co do innych "zalet" się nie wypowiadam (znajdziesz tego dużo w
archiwum grupy)

> a biore pod uwage porotherm, poroton i maxa.
> Z czego Ty budowałeś?

Silikaty.
I nie chcę przekonywać że to najlepsze (choć wiele za tym przemawia),
po prostu wyszło mnie to najtaniej (być może dzisiaj taniej jest z
maxa lub BK600).
Bo zasada jest prosta - im bardziej wytrzymały materiał tym ściany
można cieńsze zrobić (czyli tańsze), przeznaczając więcej miejsca na
styropian, co w sumarycznym koszcie (jeżeli wybraliśmy ścianę 2W)
powoduje znaczne oszczędności w budowie i eksploatacji.
Przy ścianie 2W najlepszy technicznie układ to cienka "konstrukcja" z
materiału dobrze akumulującego ciepło (tu akurat lity beton i silikaty
przodują) + dobrze wykonane tanie i grube ocieplenie .

> Chce sie przygotoac na
> takie
> kwiatki, ktore zaskocza mnie u wykonawcow.

Na to nie da się przygotować. Pomysłowość wykonawców nie zna granic...
;-)

> Bazowac na czyms musze, piersze co robie to czytam instrukcje producenta,
> poniewaz
> teoretycznie jest najwiarygodniejsza,

I tak jest. Tylko że trzeba je czytać dokładnie a następnie wszystko
samemu przemyśleć. Np. producent porocośtam nie będzie się chwalił że
ich produkt jest taki kruchy, natomiast producent terivy nie ma
powodów aby ryzykować zasadną reklamację. Więc jak czytasz opis
wykonania stropu obu producentów to możesz zauważyć znaczną
rozbieżność opinii na ten sam temat...

No a poza "instrukcjami" można wpaść w Internacie na "normy
budowlane". I tu wiele ciekawego da się wyczytać (np. "zbrojenia
przypodporowe" dla stropu Teriva itp.)

> co ne znaczy ze np. Twoja opinia nie
> jest
> lepsza.

Moja jest mojsza niż Twoja jest Twojsza...
:-))))))))))))))

Pozdrawiam,
Krzemo.

do góry

On 6 Lis, 09:59, "kris" <k...@p...onet.pl> wrote:
> Użytkownik "Krzemo" <p...@g...com> napisał w
wiadomościnews:eb917ba4-90ba-45d4-8b09-daadd8fee28d@
l2g2000yqd.googlegroups.com...

> Jedyne co moge zaproponować to niormalny strop żelbetonowy a nie teriva;))
> Sprawdzone od lat rozwiazanie

To prawda. Też uważam że najlepsze, choć zwykle sporo droższe (ale
bywają wyjątki).

> >budowlańców, czyli o niskich walorach estetycznych, technicznych i
> >funkcjonalnych, w dodatku droższy do wykończenia w następnych etapach.
>
> Albo się odezwę
>
> Co może być droższe do wykończenia na dalszych etapach- co miałeś na myśli?

Krzywe ściany, murowanie z "prześwitami na przestrzał", strop ala
"galopująca merry", teriwkę o dużej rozpiętości bez żeber
rozdzielczych w dodatku krzywo, za niskie nadproża w drzwiach (no bo
tak wyszło z "pustaka"), źle rozplanowane lub zrobione schody
betonowe, nieszczelne izolacje (bo po co lepik, papa przecież jest
szczelna) itp. Można by wymieniać długo

> Ja mam normalnie zbudowany dom i nic złego sie nie dzieje.

No właśnie. Inni mogą nie mieć tyle szczęścia i im wybudują dom "tak
jak zawsze robiłem".
;-)

> I widuje
> podobnych domów setki i ludzie mieszkają w nich.

Nie wszystko widać gołym okiem. Np. "wyprostowanej" ściany nie
odróżnisz od tej zrobionej od razu prosto.
;-)

>
> Pozdrawiam,
>  Krzemo.

O! Czemu się podpisujesz w moim imieniu?
;-)

Pozdrawiam,
Krzemo.

do góry

Użytkownik "Krzemo" <p...@g...com> napisał w wiadomości
news:09e29192-bec0-4503-840a-dfcdddc2b7a6@f16g2000yq
m.googlegroups.com...
On 6 Lis, 09:59, "kris" <k...@p...onet.pl> wrote:
> Użytkownik "Krzemo" <p...@g...com> napisał w
> wiadomościnews:eb917ba4-90ba-45d4-8b09-daadd8fee28d@
l2g2000yqd.googlegroups.com...

>To prawda. Też uważam że najlepsze, choć zwykle sporo droższe (ale
>bywają wyjątki).

Tu mnie zaszkoczyłeś. Tu gdzie mieszkam mało kto robi terrivy bo wychodzą
drożej.

>Krzywe ściany, murowanie z "prześwitami na przestrzał", strop ala
>"galopująca merry", teriwkę o dużej rozpiętości bez żeber
>rozdzielczych w dodatku krzywo, za niskie nadproża w drzwiach (no bo
>tak wyszło z "pustaka"), źle rozplanowane lub zrobione schody
>betonowe, nieszczelne izolacje (bo po co lepik, papa przecież jest
>szczelna) itp. Można by wymieniać długo

Ale to są zwykłe fuszerki. I takich rzeczy nie tolerowałem
Tynków wewnętrznych nie dopilnowałem i wyszły nierówno(sprawdzałem łatą 3
metrową) - ale szef ekipy jak to zobaczył to nawet nie wspomniał o
pieniadzach za robotę.
Czyli tynki mam gratis- niestety trzeba było gładziami równać a miałem w
planach zostawić tynki be z gładzi- tu wykonawcy spartaczyli to fakt.
Chociaż co do struktury tynku to nie było się czego czepić była ok.

> Ja mam normalnie zbudowany dom i nic złego sie nie dzieje.
>No właśnie. Inni mogą nie mieć tyle szczęścia i im wybudują dom "tak
>jak zawsze robiłem".

Po prosty robić sprawdzonymi od lat technologiami i nie popadać w paranoje.
Czasami też trzeba zaufać doświadczonemu wykonawcy a nie robić wg
sponsorowanych poradników z Muratrora Czasami warto robić z tradycyjnych
materiałów a nie firmowych "dedykowanych" Pisałem już kilka razy o kleju do
terakoty na podłogówki. Te markowych producentów zalecane do podłogówek
kosztuja nawet blisko 100zł za worek.
Ja robiłem zwykłem "Majster Mapei" za troche ponad 10zł worek i nic złego
się nie dzieje. Bo co ma się dziać? Płyta z podłogówka ma przecież w miarę
stabilną temperaturę cały czas. Zrobić tylko trzeba dylatacje od ścian itp.
I na to mój kafelkarz kładł nacisk. A nie na "specjalny klej do ogrzewania
podłogowego"
Dziękli takiemu podejściu można duuużo zaoszczędzić


>Nie wszystko widać gołym okiem. Np. "wyprostowanej" ściany nie
>odróżnisz od tej zrobionej od razu prosto.

Ale to jest ewidentna fuszerka- niedokładne wykonstwo a tego ja nie popieram

>O! Czemu się podpisujesz w moim imieniu?

A bo masz podobny podpis;)))


--
Pozdrawiam

Krzysiek

do góry

On 6 Lis, 11:49, "kris" <k...@p...onet.pl> wrote:
> Użytkownik "Krzemo" <p...@g...com> napisał w
wiadomościnews:09e29192-bec0-4503-840a-dfcdddc2b7a6@
f16g2000yqm.googlegroups.com...
> On 6 Lis, 09:59, "kris" <k...@p...onet.pl> wrote:
>
> > Użytkownik "Krzemo" <p...@g...com> napisał w
> > wiadomościnews:eb917ba4-90ba-45d4-8b09-daadd8fee28d@
l2g2000yqd.googlegroups.com...
> >To prawda. Też uważam że najlepsze, choć zwykle sporo droższe (ale
> >bywają wyjątki).
>
> Tu mnie zaszkoczyłeś. Tu gdzie mieszkam mało kto robi terrivy bo wychodzą
> drożej.
>

Tu gdzie ja buduję (~wałem) Teriva jest dużo tańsza bo robocizna jest
b. droga. Wszystko co wymaga szalunków i układania zbrojenia jest b.
drogie (w porównaniu).

> Ale to są zwykłe fuszerki. I takich rzeczy nie tolerowałem
> Tynków wewnętrznych nie dopilnowałem i wyszły nierówno(sprawdzałem łatą 3
> metrową) - ale szef ekipy jak to zobaczył to nawet nie wspomniał o
> pieniadzach za robotę.

Widzisz, a mnie szef partaczy straszył (groźby karalne itp.) jak mu
nie zapłaciłem za spartoloną "próbną ścianę" (6m2). Tynk nierówno w
pionie i poziomie, a do tego popękany. Inni takie sytuacje też mieli
(wiele takich opowieści słyszałem i nie tylko). Jak się Ciebie czyta
to aż trudno uwierzyć że tego wszystkiego nie zmyślasz. Twoje
opowieści to "jak w bajce", wykonawcy uczciwi i rzetelni, wszystko w
terminie i prawidłowo wykonane, żadnych problemów z czymkolwiek, a jak
już coś ktoś sknoci to honorowo nie weźmie pieniędzy ...
;-)
No i dom ze standardowych materiałów i mało styro a przy tym prawie
pasywny.
;-)

> Czyli tynki mam gratis- niestety trzeba było gładziami równać a miałem w
> planach zostawić tynki be z gładzi- tu wykonawcy spartaczyli to fakt.

I nie wyszło drożej?


> > Ja mam normalnie zbudowany dom i nic złego sie nie dzieje.
> >No właśnie. Inni mogą nie mieć tyle szczęścia i im wybudują dom "tak
> >jak zawsze robiłem".
>
> Po prosty robić sprawdzonymi od lat technologiami i nie popadać w paranoje.
> Czasami też trzeba zaufać doświadczonemu wykonawcy

To był pierwszy błąd jaki popełniłem. Drugi raz już nie zaufam.
;-)

>a nie robić wg
> sponsorowanych poradników z Muratrora.
Dla mnie ważniejsze są zalecenia ITB/ normy itp.
;-)
> Czasami warto robić z tradycyjnych
> materiałów a nie firmowych "dedykowanych"

Nie przeczę. Bywają tez przypadki że nadmierna oszczędność mści się
powielokroć.

>
> >Nie wszystko widać gołym okiem. Np. "wyprostowanej" ściany nie
> >odróżnisz od tej zrobionej od razu prosto.
>
> Ale to jest ewidentna fuszerka- niedokładne wykonstwo a tego ja nie popieram
>

Popierasz mówiąc "zaufaj wykonawcy".
;-)

Pozdrawiam,
Krzemo.

do góry

Darek pisze:
> Witam
>
> Mam takie pytanie, czy budując z porotermu, porotonu czy maxa,
> czy wieniec pod strop nalezy podmurowac cegła pełną czy mozna go
> oprzeć bezpośrednio na pustakach?
>
>
Ja buduję z maxa. U mnie majster zrobił wieniec na samym maxie, ale
zrobił wewnątrz budynku dwie belki nad ścianami i w środku słup
żelbetowy - też ukryty w ścianie nośnej..., bo daliśmy na wewnętrzne
ściany maksa nie na 'poprzek', na 29 cm, tylko na 'wzdłuż' na 19 cm i
stwierdził, że wprawdzie wytrzyma, ale lepiej zazbroić belki i postawić
na środku słup wsparty na ścianie fundamentowej, a ukryty w ścianie :-).

Zdjęcia zbrojenia stropu tu:

http://picasaweb.google.pl/robercikus/WysowaBudowaWy
braneZdjecia#

zbrojenie pod koniec kolekcji, bo niedawno laliśmy strop :-).

pozdr
robercik-us

do góry

Użytkownik kris napisał:
>

> A wiem: nie ma rekuperatiora- więc jak ktoś wczoraj pisał połowa ciepła
> ucieka mi na zewnątrz przez wentylacje. ale to co zostaje w srodku mi
> wystarczy az nadto a to uciekające chociaż okolice podgrzeje;))))
>

Ha ! czyli to nie przemysł ani krowie bąki powodują efekt cieplarniany
tylko Ty :)

pzdr.
rafał

do góry