-
41. Data: 2015-06-30 16:28:53
Temat: Re: wybór kosiarki - nachylenie przy koszeniu
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu wtorek, 30 czerwca 2015 16:01:08 UTC+2 użytkownik Maniek4 napisał:
> Jak czesto by tego nie kosil to sumaryczna wartosc zalegajacej trawy
> jest taka sama. Ceregiele w stylu raz na jakis czas do mnie nie
> przemawia. Wole sypnac nawozem dwa razy w roku i zbierac calosc
> skoszonej trawy do kosza.
W ulotkach i na Muratorach mówią że mulczowanie to same zalety to widać tak ma być.
Przeraża mnie to co potrafią marketingowcy ludziom wypromować.
-
42. Data: 2015-06-30 23:52:50
Temat: Re: wybór kosiarki - nachylenie przy koszeniu
Od: "Adam Sz." <a...@g...com>
W dniu wtorek, 30 czerwca 2015 16:01:08 UTC+2 użytkownik Maniek4 napisał:
> Jak czesto by tego nie kosil to sumaryczna wartosc zalegajacej trawy
> jest taka sama.
Jednak trawka pociachana na male kawaleczki rozlozy sie znacznie szybciej.
> Ceregiele w stylu raz na jakis czas do mnie nie
> przemawia. Wole sypnac nawozem dwa razy w roku i zbierac calosc
> skoszonej trawy do kosza.
A moglbys wtedy w ogole nie nawozic :-) Pozatym sa ludzie, ktorzy maja problem
z tym co robic pozniej z ta trawa. Gminy ograniczaja wywoz odpadow "zielonych",
a kompostowac calosci czasem sie nie da. Pozatym przerzucanie zielska do
workow na pewno do przyjemnych nie nalezy. Ja tam akurat nie mam zadnego
problemu co robic ze skoszona trawa - mam las na skarpie, nadwyzki sypie
na jego krawedz i same znikaja :) Ale cala reszta moich sasiadow ma z tym
problem - kompostowniki pelne, a kosze trawy trzeba jakos zutylizowac :)
pozdr.
--
Adam Sz.
-
43. Data: 2015-07-01 08:12:35
Temat: Re: wybór kosiarki - nachylenie przy koszeniu
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu wtorek, 30 czerwca 2015 23:52:51 UTC+2 użytkownik Adam Sz. napisał:
> Jednak trawka pociachana na male kawaleczki rozlozy sie znacznie szybciej.
Ale jak Sam pisałeś trzeba wtedy kosić co 1-2 dni a małokto tak robi
> A moglbys wtedy w ogole nie nawozic :-) Pozatym sa ludzie, ktorzy maja >problemz
tym co robic pozniej z ta trawa. Gminy ograniczaja wywoz odpadow >"zielonych"a
kompostowac calosci czasem sie nie da. Pozatym przerzucanie >zielska do workow na
pewno do przyjemnych nie nalezy.
Do przyjemnych nie należy też koszenie co 1-2dni
> Ja tam akurat nie mam >zadnego
> problemu co robic ze skoszona trawa - mam las na skarpie, nadwyzki sypie
> na jego krawedz i same znikaja :) Ale cala reszta moich sasiadow ma z tym
> problem - kompostowniki pelne, a kosze trawy trzeba jakos zutylizowac :)
Bo te kompostowniki wielkości dużego wiadra kosztujące kilka stówek to kolejny
produkt marketoidów. Jak ktoś ma dużo trawy to ma dużą działkę więc gdzieś w jej
zakamarkach znajdzie miejsce żeby trawe na kupe sypać. Następnej wiosny jest z tego
kompost ktory można sypać gdziekolwiek. Niepotrzebny kompostownik. Jak ktoś ma
działke małą to i trawy mało a wtedy duża kosiarka z mulczowaniem mu zbyteczna
> --
> Adam Sz.
-
44. Data: 2015-07-01 10:19:45
Temat: Re: wybór kosiarki - nachylenie przy koszeniu
Od: "Adam Sz." <a...@g...com>
W dniu środa, 1 lipca 2015 08:12:36 UTC+2 użytkownik Kris napisał:
> Jak ktoś ma działke małą to i trawy mało a wtedy duża kosiarka z mulczowaniem mu
> zbyteczna
Pomijasz takich co maja "srednie" dzialki, jej skoszenie z mulczowaniem zajmuje
max 30-40 minut i mozna to robic co np. 3 dni :) Takie dzialki ma wiekszosc
moich sasiadow - po 12-15ar. JaMu tam wolalbym kosic co 3 dni 30 minut niz co
tydzien po 2-3h (z jezdzeniem z koszem, ladowaniem do workow, przechowywaniem
workow, wystawianiem na czas etc). Co kto lubi :-) Nie wkladaj odrazu wszystkich
do opanowanych przez marketoidow. Mulczowanie jest tez dla takich jak ja co
maja duza dzialke i chca miec fajna trawe - przemulczuja sobie trawnik co
3-4 koszenia i trawnik wyglada przez to lepiej.
pozdr.
--
Adam Sz.
-
45. Data: 2015-07-01 10:36:30
Temat: Re: wybór kosiarki - nachylenie przy koszeniu
Od: Maniek4 <r...@s...won>
W dniu 2015-06-30 o 23:52, Adam Sz. pisze:
> W dniu wtorek, 30 czerwca 2015 16:01:08 UTC+2 użytkownik Maniek4 napisał:
>
>> Jak czesto by tego nie kosil to sumaryczna wartosc zalegajacej trawy
>> jest taka sama.
>
> Jednak trawka pociachana na male kawaleczki rozlozy sie znacznie szybciej.
Nie jestem pewny czy na tyle szybciej zeby mialo to naprawde dobry wplyw
na trawnik. Spierac sie nie bede, niech wypowiedza sie ogrodnicy.
>> Ceregiele w stylu raz na jakis czas do mnie nie
>> przemawia. Wole sypnac nawozem dwa razy w roku i zbierac calosc
>> skoszonej trawy do kosza.
>
> A moglbys wtedy w ogole nie nawozic :-)
Takiego trawnika gdzie nie zbiera sie trawy w ogole, tylko kosi kosiarka
z wyrzutem bocznym to ja mam dobrze ponad hektar. Koszone to jest tak od
wielu lat i wierz mi, ze pola golfowego z tak pielegnowanej trawy nie
zrobisz. Nawoz daje znacznie lepszy efekt.
> Pozatym sa ludzie, ktorzy maja problem
> z tym co robic pozniej z ta trawa. Gminy ograniczaja wywoz odpadow "zielonych",
> a kompostowac calosci czasem sie nie da. Pozatym przerzucanie zielska do
> workow na pewno do przyjemnych nie nalezy. Ja tam akurat nie mam zadnego
> problemu co robic ze skoszona trawa - mam las na skarpie, nadwyzki sypie
> na jego krawedz i same znikaja :) Ale cala reszta moich sasiadow ma z tym
> problem - kompostowniki pelne, a kosze trawy trzeba jakos zutylizowac :)
No ale wyobraz sobie, ze ta skoszona trawa lezy na ziemi w trawie. Jak
kompostownik nie przerabia tej ilosci to nie bardzo wiem w jaki sposob
ma to sie przerobic na ziemi w tym samym czasie. W kompostowniku
teoretycznie proces rozkladania trawy bedzie przebiegal szybciej jak
trawy luzno rozrzuconej, ktora raz wysycha, raz gnije, a innym razem
wychoduja sie na niej grzyby mogace spier..ic caly trawnik. Na trawniku
tej ilosci skoszonej trawy nie widac bo powierzchnia wieksza, ale to sie
musi filcowac. Raz do roku trzeba wygrabic, a z tym co sie wygrabi tez
trzeba cos zrobic.
Ja od zawsze zbieram trawe do kosza i miedzy zdzblami trawy po
odchyleniu nie prawie widze ziemi tylko wiecznie cos tam jest.
Dokladajac jeszcze skoszona trawe watpie zeby tego bylo mniej czy nawet
tyle samo.
-
46. Data: 2015-07-01 10:44:24
Temat: Re: wybór kosiarki - nachylenie przy koszeniu
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu środa, 1 lipca 2015 10:19:46 UTC+2 użytkownik Adam Sz. napisał:
> Pomijasz takich co maja "srednie" dzialki, jej skoszenie z mulczowaniem >zajmuje
max 30-40 minut i mozna to robic co np. 3 dni :) Takie dzialki ma >wiekszosc moich
sasiadow - po 12-15ar.
Wszystkich do jednego wora nie da rady wrzucić
Ja mam do koszenia ok 400-500mk2. Moją małą marketowa kosiarka spalinową bez napędu i
mulczowania zajmuje mi to maks 1godz. W tym roku kosze raz w tygodniu, w ubiegłych
latach bywało że i dwa razy na tydzień była konieczność koszenia.
> JaMu tam wolalbym kosic co 3 dni 30 minut niz co
> tydzien po 2-3h (z jezdzeniem z koszem, ladowaniem do workow, przechowywaniem
> workow, wystawianiem na czas etc).
Nie specjalnie mi pasuje to 30min vel 2-3godzin bo prędkość koszenia ta sama czy
mulczujesz czy w kosz, dochodzą czynności z wysypaniem kosza itp. ale to raczej 1,5
godzin nie zajmuje. No ale skoro takie założenia przyjełeś to ok co mi do tego.
> Co kto lubi :-) Nie wkladaj odrazu wszystkich
> do opanowanych przez marketoidow. Mulczowanie jest tez dla takich jak ja co
> maja duza dzialke i chca miec fajna trawe - przemulczuja sobie trawnik co
> 3-4 koszenia i trawnik wyglada przez to lepiej.
I to jest właśnie dyskusyjne czy wygląda lepiej czy nie wygląda. W ubiegłych latach u
mamy mulczowałem bo kupiłem jej nowa kosiarke to i się nową super funkcją nacieszyć
chciałem. Ale jak pisałem tam dużo drzew i innych przeszkód to teraz zdaża mi się że
zabieram swoja mała kosiarkę Bo po mulczowaniu tak w okolicach drugiej połowu
sierpnia trawnik wyglądał zdecydowanie gorzej jak ten gdzie trawę się zbiera
Co do kłopotów z utylizacją trawy- ja mam po sąsiedzku tzw nieużytki to i tam trawe
na kupe wywalam ale jesienią z tych moich 400-500m2 nie uzbiera się tego więcej jak
5m3. Oczywiście świeżo po koszeniu objętość jest większa ale diabelstwo szybko gnije
i na wiosnę już jest kupka czarnoziemu.
Ale fakt faktem że na świeżo z każdego koszenia bym kilka worków uzbierał jeśli to
sypać w worki miałbym. U mnie odbierają bez problemu ale w sąsiedniej gminie już nie
odbierają.
-
47. Data: 2015-07-01 10:48:29
Temat: Re: wybór kosiarki - nachylenie przy koszeniu
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu środa, 1 lipca 2015 10:44:25 UTC+2 użytkownik Kris napisał:
> nie uzbiera się tego więcej jak 5m3.
0,5m3 miało być
-
48. Data: 2015-07-01 10:56:06
Temat: Re: wybór kosiarki - nachylenie przy koszeniu
Od: "Adam Sz." <a...@g...com>
W dniu środa, 1 lipca 2015 10:36:31 UTC+2 użytkownik Maniek4 napisał:
> > A moglbys wtedy w ogole nie nawozic :-)
>
> Takiego trawnika gdzie nie zbiera sie trawy w ogole, tylko kosi kosiarka
> z wyrzutem bocznym to ja mam dobrze ponad hektar. Koszone to jest tak od
> wielu lat i wierz mi, ze pola golfowego z tak pielegnowanej trawy nie
> zrobisz. Nawoz daje znacznie lepszy efekt.
Nadal mylisz zwykly wyrzut boczny z mulczowaniem. Kosiarka z mulczowaniem nie
wyrzuca trawy na bok :) Trawa scinana w tradycyjny sposob i wyrzucana na bok
(tym bardziej dluga) rzeczywiscie bardziej szkodzi trawnikowi niz pomaga.
Trawy zmulczowanej praktycznie nie widac na trawniku - po takim koszeniu
trudno sie doszukac pojedynczych zdbel trawy, wszystko jest dobrze zmielone :)
> No ale wyobraz sobie, ze ta skoszona trawa lezy na ziemi w trawie. Jak
> kompostownik nie przerabia tej ilosci to nie bardzo wiem w jaki sposob
> ma to sie przerobic na ziemi w tym samym czasie.
I znowu - mylisz mulczowanie z koszeniem :-)
Wyobraz sobie drzewo, ktore przewroci sie w lesie i lezy. Ile tak polezy zanim
sie rozlozy? Wiele lat. A jakbys je pocial na kawalki po 1x1x1cm to ile polezy?
Po roku sie rozlozy :)
> tej ilosci skoszonej trawy nie widac bo powierzchnia wieksza, ale to sie
> musi filcowac. Raz do roku trzeba wygrabic, a z tym co sie wygrabi tez
> trzeba cos zrobic.
Raz / dwa razy do roku tak czy inaczej robi sie wertykulacje ktora caly ew.
filc wyciaga z trawnika :) Fakt - jest go zawsze sporo ale znaaaaacznie mniej
niz jakbys mulczowania nie uzywal. Dla porownania - ja kosze 2 razy w tygodniu
i normalnie zbieram 5-15 (zalezy od pory) pelnych koszy trawy. Po wertykulacji
(raz do roku) zbieram 20-25 koszy trawy. Mulczuje raz na 3-4 koszenia to sobie
mozesz obliczyc ile tej zmulczowanej trawy sie zdarzy "przerobic" na nawoz :)
> Ja od zawsze zbieram trawe do kosza i miedzy zdzblami trawy po
> odchyleniu nie prawie widze ziemi tylko wiecznie cos tam jest.
> Dokladajac jeszcze skoszona trawe watpie zeby tego bylo mniej czy nawet
> tyle samo.
Zacznij wertykulowac:)
pozdr.
--
Adam Sz.
-
49. Data: 2015-07-01 10:57:32
Temat: Re: wybór kosiarki - nachylenie przy koszeniu
Od: "Adam Sz." <a...@g...com>
W dniu środa, 1 lipca 2015 10:44:25 UTC+2 użytkownik Kris napisał:
> I to jest właśnie dyskusyjne czy wygląda lepiej czy nie wygląda. W ubiegłych latach
u mamy mulczowałem bo kupiłem jej nowa kosiarke to i się nową super funkcją nacieszyć
chciałem. Ale jak pisałem tam dużo drzew i innych przeszkód to teraz zdaża mi się że
zabieram swoja mała kosiarkę Bo po mulczowaniu tak w okolicach drugiej połowu
sierpnia trawnik wyglądał zdecydowanie gorzej jak ten gdzie trawę się zbiera
Kosiles co max 3 dni, czy co tydzien albo rzadziej ? :-)
pozdr.
--
Adam Sz.
-
50. Data: 2015-07-01 11:16:31
Temat: Re: wybór kosiarki - nachylenie przy koszeniu
Od: Maniek4 <r...@s...won>
W dniu 2015-07-01 o 10:56, Adam Sz. pisze:
> W dniu środa, 1 lipca 2015 10:36:31 UTC+2 użytkownik Maniek4 napisał:
>
>>> A moglbys wtedy w ogole nie nawozic :-)
>>
>> Takiego trawnika gdzie nie zbiera sie trawy w ogole, tylko kosi kosiarka
>> z wyrzutem bocznym to ja mam dobrze ponad hektar. Koszone to jest tak od
>> wielu lat i wierz mi, ze pola golfowego z tak pielegnowanej trawy nie
>> zrobisz. Nawoz daje znacznie lepszy efekt.
>
> Nadal mylisz zwykly wyrzut boczny z mulczowaniem.
Kosiarki to rowniez moje zycie zawodowe. Nic nie myle. Bywalem na
pokazach super duper kosiarki Huzqvarna samojezdnej co to strzyze, goli,
lize. Myslisz, ze bez marketingu cos takiego sprzeda sie za cene kiku
kosiarek Hondy? Niestety kosza nie udzwignie, wiec trzeba dorobic
ideologie zachecajaca bogatszych ludzi do zakopywania druta w ziemi.
> Trawy zmulczowanej praktycznie nie widac na trawniku - po takim koszeniu
> trudno sie doszukac pojedynczych zdbel trawy, wszystko jest dobrze zmielone :)
>
>> No ale wyobraz sobie, ze ta skoszona trawa lezy na ziemi w trawie. Jak
>> kompostownik nie przerabia tej ilosci to nie bardzo wiem w jaki sposob
>> ma to sie przerobic na ziemi w tym samym czasie.
>
> I znowu - mylisz mulczowanie z koszeniem :-)
Nic nie myle. Mulczowanie nie sprawia, ze skoszona trawa znika zanim
dotrze do ziemi spowrotem.
> Wyobraz sobie drzewo, ktore przewroci sie w lesie i lezy. Ile tak polezy zanim
> sie rozlozy? Wiele lat. A jakbys je pocial na kawalki po 1x1x1cm to ile polezy?
> Po roku sie rozlozy :)
Kompostownik to takie cos jak bys te kawalki drewna zasypal ziemia, a
nie polozyl na trawniku. Proces rozkladu w kompostowniku zachodzi szybciej.
>> tej ilosci skoszonej trawy nie widac bo powierzchnia wieksza, ale to sie
>> musi filcowac. Raz do roku trzeba wygrabic, a z tym co sie wygrabi tez
>> trzeba cos zrobic.
>
> Raz / dwa razy do roku tak czy inaczej robi sie wertykulacje ktora caly ew.
> filc wyciaga z trawnika :) Fakt - jest go zawsze sporo ale znaaaaacznie mniej
> niz jakbys mulczowania nie uzywal. Dla porownania - ja kosze 2 razy w tygodniu
> i normalnie zbieram 5-15 (zalezy od pory) pelnych koszy trawy. Po wertykulacji
> (raz do roku) zbieram 20-25 koszy trawy. Mulczuje raz na 3-4 koszenia to sobie
> mozesz obliczyc ile tej zmulczowanej trawy sie zdarzy "przerobic" na nawoz :)
Znaczy sugerujesz, ze mulczowanie zmniejsza ilosc zalegajacego filcu?
>> Ja od zawsze zbieram trawe do kosza i miedzy zdzblami trawy po
>> odchyleniu nie prawie widze ziemi tylko wiecznie cos tam jest.
>> Dokladajac jeszcze skoszona trawe watpie zeby tego bylo mniej czy nawet
>> tyle samo.
>
> Zacznij wertykulowac:)
Pisze, ze w kontekscie nawozu to g.. nie nawoz.
Pozdro.. TK