-
1. Data: 2014-01-25 01:12:40
Temat: wyciszenie jarzeniówek
Od: "1634Racine" <1...@R...pl>
trzy standardowej dlugosci (60 cm) jarzeniowki leza na podwieszonym
suficie,na jego 3-ech krawedziach-bokach; i irytujaco brzecza, wiecie
pewnie o co chodzi...
Jak te cuda wyciszyc (poza wyłaczeniem lamp :)?
na elektroda.pl wyczytalem takie cos:
"Jeśli brzęczy, to tylko statecznik jest luźno przymocowany do obudowy bądź
jest do wymiany"
Tak jest w istocie?
Jesli tak, to:
- nagle w trzech obudowach jest luzny statecznik...?
- statecznik... statecznik... Ktore to w obudowie cudo? sa dwa? czy w jednej
strony? I jak to-to poznac, jak dokrecic?
- a wymiana ewentualna: jak poznac, ze raczej konieczna wymiana?
dzieki
-
2. Data: 2014-01-26 00:13:22
Temat: Re: wyciszenie jarzeniówek
Od: "Tmek" <T...@d...ek>
Użytkownik "1634Racine" <1...@R...pl> napisał w wiadomości
news:52e3018b$0$2379$65785112@news.neostrada.pl...
> trzy standardowej dlugosci (60 cm) jarzeniowki leza na podwieszonym
> suficie,na jego 3-ech krawedziach-bokach; i irytujaco brzecza, wiecie
> pewnie o co chodzi...
> Jak te cuda wyciszyc (poza wyłaczeniem lamp :)?
>
> na elektroda.pl wyczytalem takie cos:
> "Jeśli brzęczy, to tylko statecznik jest luźno przymocowany do obudowy
> bądź jest do wymiany"
>
> Tak jest w istocie?
> Jesli tak, to:
>
> - nagle w trzech obudowach jest luzny statecznik...?
>
> - statecznik... statecznik... Ktore to w obudowie cudo? sa dwa? czy w
> jednej strony? I jak to-to poznac, jak dokrecic?
>
> - a wymiana ewentualna: jak poznac, ze raczej konieczna wymiana?
Jak bzyczy i przeszkadza to jest koniecznosc.
Kup sobie elektroniczny i nie bedzie bzyczenia.
A jak wyglada google> statetcznik 2x18w
Tmek
-
3. Data: 2014-01-26 13:05:22
Temat: Re: wyciszenie jarzeniówek
Od: "Grzegorz" <n...@g...pl>
Użytkownik "1634Racine" <1...@R...pl> napisał w wiadomości
news:52e3018b$0$2379$65785112@news.neostrada.pl...
> trzy standardowej dlugosci (60 cm) jarzeniowki leza na podwieszonym
> suficie,na jego 3-ech krawedziach-bokach; i irytujaco brzecza, wiecie
> pewnie o co chodzi...
> Jak te cuda wyciszyc (poza wyłaczeniem lamp :)?
>
> na elektroda.pl wyczytalem takie cos:
> "Jeśli brzęczy, to tylko statecznik jest luźno przymocowany do
obudowy bądź
> jest do wymiany"
>
> Tak jest w istocie?
> Jesli tak, to:
>
> - nagle w trzech obudowach jest luzny statecznik...?
Niestety zdarza się. Może nie luźny ale tak wykonany, że brzeczy
sam z siebie (magnetostrykcja, luźne uzwojenie). statecznik może
też dzialać na coś w swoim pobliżu i to coś brzęczy albo
mechanicznie przenosi się przydźwięk przez obudowę.
>
> - statecznik... statecznik... Ktore to w obudowie cudo? sa dwa? czy w
jednej
> strony? I jak to-to poznac, jak dokrecic?
Solidny postopadłościenny kawałek metalu z zazwyczaj dwoma
doprowadzeniami.
Dokręcić/docisnąć mocowanie. Podłożyć coś miękkiego i tłumiacego
drgania.
IZOLOWANYM śrubokretem trzeba ponaciskać, podokręcać, popukać
i szukać upierdliwca.
>
> - a wymiana ewentualna: jak poznac, ze raczej konieczna wymiana?
Jak się Twoja cierpliwość skończy.
Szukaj stateczników z opcją "warm start", zapalaja miękko z małą
zwłoką a switlówka pohodzi nawet i 30.000 godz.>
g.
> dzieki
>
-
4. Data: 2014-01-27 15:21:27
Temat: Re: wyciszenie jarzeniówek
Od: szary <s...@n...pl>
>>
>> - a wymiana ewentualna: jak poznac, ze raczej konieczna wymiana?
Mnie w sklepie instruowali że jak [już] "bzyczy" to pada.
>
> Jak bzyczy i przeszkadza to jest koniecznosc.
> Kup sobie elektroniczny i nie bedzie bzyczenia.
taki hint: W akwarium, gdzie miałem mało miejsca, świetlowki (18W) lataja na
bebechach ze zwykłej żarówki-swietlówki. Rozebrałem, wyjałem okrągły środek
i podlutowałem na 4 styki kable do zwykłych (liniowych) świetlówek. Tylko
dałem środki ze starych świetówek ok. 20-22W do liniowych 18W.
>
-
5. Data: 2014-01-28 02:43:27
Temat: Re: wyciszenie jarzeniówek
Od: "1634Racine" <1...@R...pl>
Grzegorz in news:lc2ttk$582$1@news.dialog.net.pl
[..................]
> Solidny postopadłościenny kawałek metalu z zazwyczaj dwoma
> doprowadzeniami.
> Dokręcić/docisnąć mocowanie. Podłożyć coś miękkiego i tłumiacego
> drgania.
> IZOLOWANYM śrubokretem trzeba ponaciskać, podokręcać, popukać
> i szukać upierdliwca.
stateczniki w obudowach sa jak zabetonowane,wynik "badan" metoda prob i
bledow : "mikrodrgania" cewkowe (nie przeszkadzaja, sa max ciche) jednak
przenosza sie na plastikowa nakladke na obudowe (i to pierwsze - acz
malenkie - wzmocnienie dzwieku), a to z kolei wzmacnia sie po polozeniu
lampy-obudowy na podsufitke; czyli wniosek jeden: sprobowac polozyc calosc
na jakims wygluszeniu-wymoszczeniu -> jakas gąbka.... Zaeksperymentuje.
> Jak się Twoja cierpliwość skończy.
> Szukaj stateczników z opcją "warm start", zapalaja miękko z małą
> zwłoką a switlówka pohodzi nawet i 30.000 godz.>
to cudo?:
http://allegro.pl/outlet-lighting-statecznik-tridoni
c-evg-2x36w-i3845762529.html
-
6. Data: 2014-01-28 10:19:58
Temat: Re: wyciszenie jarzeniówek
Od: "g." <n...@s...pl>
Użytkownik "1634Racine" <1...@R...pl> napisał w wiadomości
news:52e70c03$1$2158$65785112@news.neostrada.pl...
> Grzegorz in news:lc2ttk$582$1@news.dialog.net.pl
> [..................]
>> Solidny postopadłościenny kawałek metalu z zazwyczaj dwoma
>> doprowadzeniami.
>> Dokręcić/docisnąć mocowanie. Podłożyć coś miękkiego i tłumiacego
>> drgania.
>> IZOLOWANYM śrubokretem trzeba ponaciskać, podokręcać, popukać
>> i szukać upierdliwca.
>
> stateczniki w obudowach sa jak zabetonowane,wynik "badan" metoda prob i
> bledow : "mikrodrgania" cewkowe (nie przeszkadzaja, sa max ciche) jednak
> przenosza sie na plastikowa nakladke na obudowe (i to pierwsze - acz
> malenkie - wzmocnienie dzwieku), a to z kolei wzmacnia sie po polozeniu
> lampy-obudowy na podsufitke; czyli wniosek jeden: sprobowac polozyc calosc
> na jakims wygluszeniu-wymoszczeniu -> jakas gąbka.... Zaeksperymentuje.
>
>> Jak się Twoja cierpliwość skończy.
>> Szukaj stateczników z opcją "warm start", zapalaja miękko z małą
>> zwłoką a switlówka pohodzi nawet i 30.000 godz.>
>
> to cudo?:
> http://allegro.pl/outlet-lighting-statecznik-tridoni
c-evg-2x36w-i3845762529.html
Nie,
Nie do czytałem czy ma opcje "warm start" i ma niestandardowe wymiary.
Zapalanie na zimno jest natychmiastowe ale szybko zabija świetlówki.
Te rurowe świetlówki wymagają wstępnego podgrzania katod.
Funkcja "warm start" wybitnie wydłuża żywotność i efektywność świetlówki.
Bez tej funkcji świetlówka szybko się zaczernia na końcach i pada po czasie
takim samym jak marketowe kompaktówki.
Szukaj takich stateczników które wymarowo odpowiadają
tradycyjnym.
Jak już płacisz to szukaj coś lepszego a nie zastępczego.
Pamietaj, że statecznik elektroniczny ma również funkcję startu a zatem
tradycyjny starter jest zbędny i jego obwód trzeba odłączyć.
g.
-
7. Data: 2014-01-28 12:52:22
Temat: Re: wyciszenie jarzeniówek
Od: w...@g...com
> Funkcja "warm start" wybitnie wydłuża żywotność i efektywność świetlówki.
>
Czy "warm start" polega na tym, że żarówka miga kilka sekund, zanim się zacznie palić
ciągłym światłem. Mam właśnie taki problem, że z 5 sekund migają, zanim zaczną
świecić - czego to przyczyna ?
pzdr
Bogdan
-
8. Data: 2014-01-28 14:40:55
Temat: Re: wyciszenie jarzeniówek
Od: janusz_k <J...@o...pl>
W dniu 28.01.2014 o 12:52 <w...@g...com> pisze:
>
>> Funkcja "warm start" wybitnie wydłuża żywotność i efektywność
>> świetlówki.
>>
>
> Czy "warm start" polega na tym, że żarówka miga kilka sekund, zanim się
> zacznie palić ciągłym światłem. Mam właśnie taki problem, że z 5 sekund
> migają, zanim zaczną świecić - czego to przyczyna ?
Albo świetlówka pada przy elektronicznym starterze, albo masz jeszcze
stare startery bimetalowe które muszą kilka razy mignąć aż łuk w
świetłówce zapali się.
--
Pozdr
Janusz
-
9. Data: 2014-01-29 00:03:49
Temat: Re: wyciszenie jarzeniówek
Od: "Grzegorz" <n...@g...pl>
Użytkownik <w...@g...com> napisał w wiadomości
news:7c250967-66a1-48c9-955e-40908d6e2afa@googlegrou
ps.com...
> Funkcja "warm start" wybitnie wydłuża żywotność i efektywność
świetlówki.
>
Czy "warm start" polega na tym, że żarówka miga kilka sekund, zanim się
zacznie palić ciągłym światłem. Mam właśnie taki problem, że z 5 sekund
migają, zanim zaczną świecić - czego to przyczyna ?
pzdr
Bogdan
Katody świetlówek (skrętki na końcu rury) są pokryte materiałem o
niskiej energii wyjścia elektronów.
To znaczy, że materiał ten umożliwia zapłon z względnie niskim
napięciem. Wg norm jest to napięcie niższe od 400V. Ale nowa świetlówka
potrafi sama zapalić nawet i bez startera, czyli zapala się w okolicy
300V.
Dodatkowo aby obniżyć napięcie zapłonu to przez skrętki przepuszcza się
prąd by je wstępnie podgrzać. Podgrzanie katod/skrętek dodatkowo ułatwia
emisję z katod (termoemisja).
Materiał pokrycia z czasem się zużywa, traci emisję i napięcie
świetlówki systematycznie wzrasta i jak to napięcie osiągnie poziom
którego układ zapłonowy nie jest w stanie wygenerować to świetlówka
pracuje niestabilnie albo nie daje się zapalić.
Świetlówka jest tak skonstruowana, że przy prawidłowo przeprowadzonym
rozruchu i eksploatacji w temp. około 25 C powinna przepracować powyżej
15.000 godzin.
Tu jest animacja jak to działa.
http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awietl%C3%B3wka
Tradycyjny układ zapłonowy ze starterem podgrzewa świetlówkę i generuje
impulsy w przypadkowych momentach napięcia sieciowego. Najczęściej
starter "nie trafia" i musi cykl zapłonu powtórzyć i tak do skutku aż
trafi na odpowiednio wysokie napięcie w sieci. To stąd to mruganie przed
zapłonem.
Statecznik elektroniczny z "warm start" podgrzewa katody świetlówki
przez czas ok 1,5 s jak zakłada norma (i taka jest zwłoka w zapłonie) a
następnie generuje wysokie napięcie zwiększając je do momentu zapłonu
świetlówki. Taki zapłon jest bez mrugania. Nie ma strzałów wysokiego
napięcia w czasie których materiał z katod ulatuje i zaczernia końce rur
y.
Statecznik elektroniczny prostuje napięcie sieci i w oparciu o własny
generator przetwarza je na napięcie zmienne o częstotliwości > 20.000
Hz. Statecznik elektroniczny też ma dławik ale przy takiej
częstotliwości jest on bardzo mały i lekki jak również jest to poza
zakresem słyszalnym dla ludzkiego słuchu. Przy tak wielkiej
częstotliwości nie zachodzi zjawisko rekombinacji nośników prądu lub
jest ono dużo mniejsze niż przy 50Hz. Objawia się to efektem, że
świetlówka z zapłonem elektronicznym świeci jaśniej od tradycyjnej.
Używając takiego układu należy pamiętać, że na czas eksploatacji
największy wpływ na ilość zapłonów. Świetlówki źle się sprawują w
miejscach gdzie się je często zapala i gasi. Nie nadają się do łazienek
i klatek schodowych. Przed ponownym rozruchem układ zapłonowy powinien
ostygnąć na co 2-3 minuty powinno wystarczyć.
W takich warunkach nawet i 30.000 godzin pracy jest osiągalne. Producent
świetlówek podaje, że z zapłonem elektronicznym i z podgrzewaniem ich
czas pracy to ponad 25,000 godzin.
Uproszczone, chińskie wersje stateczników przeprowadzają rozruch na
zimno. Generują impulsy wysokiego napięcia powyżej 1.V. Zapalają od razu
ale w takich warunkach materiał z katod ucieka bardzo szybko i
świetlówka.szybko się zużywa.
W tamtym roku wymieniem na leda świetlówkę philipsa która była kupiona
jeszcze przed denominacją za stare złote. Świeciła blisko 20 lat. Miała
start na ciepło.
Używam świetlówki rurowej ze statecznikiem elektr. z warm start. Po ok 3
latach pracy brak śladów
zaczernienia na końcach rury. Jest to oświetlenie pod meblami kuchennymi
i często jest włączane.
Uzupełniając:
Statecznik elektroniczny zastępuje i starter tradycyjny i dławik
indukcyjny. Te elementy się odłącza. Na obudowie urządzenia jest schemat
jak to podłączyć.
g
-
10. Data: 2014-01-29 00:33:07
Temat: Re: wyciszenie jarzeniówek
Od: "Grzegorz" <n...@g...pl>
Użytkownik "Grzegorz" <n...@g...pl> napisał w wiadomości
news:lc9d8e$vtk$1@news.dialog.net.pl...
>
> Użytkownik <w...@g...com> napisał w wiadomości
> news:7c250967-66a1-48c9-955e-40908d6e2afa@googlegrou
ps.com...
>
> > Funkcja "warm start" wybitnie wydłuża żywotność i efektywność
> świetlówki.
> >
>
> Czy "warm start" polega na tym, że żarówka miga kilka sekund, zanim
się
> zacznie palić ciągłym światłem. Mam właśnie taki problem, że z 5
sekund
> migają, zanim zaczną świecić - czego to przyczyna ?
> pzdr
> Bogdan
>
> Katody świetlówek (skrętki na końcu rury) są pokryte materiałem o
> niskiej energii wyjścia elektronów.
> To znaczy, że materiał ten umożliwia zapłon z względnie niskim
> napięciem. Wg norm jest to napięcie niższe od 400V. Ale nowa
świetlówka
> potrafi sama zapalić nawet i bez startera, czyli zapala się w okolicy
> 300V.
> Dodatkowo aby obniżyć napięcie zapłonu to przez skrętki przepuszcza
się
> prąd by je wstępnie podgrzać. Podgrzanie katod/skrętek dodatkowo
ułatwia
> emisję z katod (termoemisja).
> Materiał pokrycia z czasem się zużywa, traci emisję i napięcie
> świetlówki systematycznie wzrasta i jak to napięcie osiągnie poziom
> którego układ zapłonowy nie jest w stanie wygenerować to świetlówka
> pracuje niestabilnie albo nie daje się zapalić.
> Świetlówka jest tak skonstruowana, że przy prawidłowo przeprowadzonym
> rozruchu i eksploatacji w temp. około 25 C powinna przepracować
powyżej
> 15.000 godzin.
>
> Tu jest animacja jak to działa.
> http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awietl%C3%B3wka
>
> Tradycyjny układ zapłonowy ze starterem podgrzewa świetlówkę i
generuje
> impulsy w przypadkowych momentach napięcia sieciowego. Najczęściej
> starter "nie trafia" i musi cykl zapłonu powtórzyć i tak do skutku aż
> trafi na odpowiednio wysokie napięcie w sieci. To stąd to mruganie
przed
> zapłonem.
>
>
> Statecznik elektroniczny z "warm start" podgrzewa katody świetlówki
> przez czas ok 1,5 s jak zakłada norma (i taka jest zwłoka w zapłonie)
a
> następnie generuje wysokie napięcie zwiększając je do momentu zapłonu
> świetlówki. Taki zapłon jest bez mrugania. Nie ma strzałów wysokiego
> napięcia w czasie których materiał z katod ulatuje i zaczernia końce
rur
> y.
> Statecznik elektroniczny prostuje napięcie sieci i w oparciu o własny
> generator przetwarza je na napięcie zmienne o częstotliwości > 20.000
> Hz. Statecznik elektroniczny też ma dławik ale przy takiej
> częstotliwości jest on bardzo mały i lekki jak również jest to poza
> zakresem słyszalnym dla ludzkiego słuchu. Przy tak wielkiej
> częstotliwości nie zachodzi zjawisko rekombinacji nośników prądu lub
> jest ono dużo mniejsze niż przy 50Hz. Objawia się to efektem, że
> świetlówka z zapłonem elektronicznym świeci jaśniej od tradycyjnej.
> Używając takiego układu należy pamiętać, że na czas eksploatacji
> największy wpływ na ilość zapłonów. Świetlówki źle się sprawują w
> miejscach gdzie się je często zapala i gasi. Nie nadają się do
łazienek
> i klatek schodowych. Przed ponownym rozruchem układ zapłonowy powinien
> ostygnąć na co 2-3 minuty powinno wystarczyć.
> W takich warunkach nawet i 30.000 godzin pracy jest osiągalne.
Producent
> świetlówek podaje, że z zapłonem elektronicznym i z podgrzewaniem ich
> czas pracy to ponad 25,000 godzin.
>
> Uproszczone, chińskie wersje stateczników przeprowadzają rozruch na
> zimno. Generują impulsy wysokiego napięcia powyżej 1.V. Zapalają od
razu
> ale w takich warunkach materiał z katod ucieka bardzo szybko i
> świetlówka.szybko się zużywa.
>
> W tamtym roku wymieniem na leda świetlówkę philipsa która była kupiona
> jeszcze przed denominacją za stare złote. Świeciła blisko 20 lat.
Miała
> start na ciepło.
> Używam świetlówki rurowej ze statecznikiem elektr. z warm start. Po ok
3
> latach pracy brak śladów
> zaczernienia na końcach rury. Jest to oświetlenie pod meblami
kuchennymi
> i często jest włączane.
>
> Uzupełniając:
> Statecznik elektroniczny zastępuje i starter tradycyjny i dławik
> indukcyjny. Te elementy się odłącza. Na obudowie urządzenia jest
schemat
> jak to podłączyć.
> g
>