Użytkownik "Krzemo" <p...@g...com> napisał w wiadomości
news:8eafd377-eef9-4093-8065-

>Ty też należysz do sekty?

Ja sie na tym kompletnie nie znam i do zadnej sekty nie naleze. Pokazal mi
sasiad z za plota i tyle co o tym wiem. Mam jednak wiecej pokory do rzeczy
niezbadanych niz Wy jak widac. Nie krytykuje i nie wysmiewam rzeczy ktorych
nie potrafie dostrzec ani zmierzyc, czy obliczyc. Uwazam, ze rownie dobrze
moze to swiadczyc wylacznie o tym, ze nie mam wystarczajacej wiedzy na ten
temat. Ale bez przesady, wciskanie ludziom ze ich dom jest nawiedzony i
odkupowanie go za mniej niz jest wart a pozniej o zgrozo sprzedaz uleczonego
nie miesci sie w moich ramach nawet dobrego smaku.

>To wiele tłumaczy ....

A co naprzyklad??

Pozdro.. TK

do góry

On 19 Gru, 18:03, "Maniek4" <b...@w...pl> wrote:
> Użytkownik "Krzemo" <p...@g...com> napisał w wiadomości
> news:8eafd377-eef9-4093-8065-
>
> >Ty też należysz do sekty?
>
> Ja sie na tym kompletnie nie znam i do zadnej sekty nie naleze. Pokazal mi
> sasiad z za plota i tyle co o tym wiem. Mam jednak wiecej pokory do rzeczy
> niezbadanych niz Wy jak widac.

Czasami człowiek tak bardzo chce uwierzyć w jakieś cuda i moce że
bezkrytycznie przyjmuje takie chłopskie filozofie. Za bajtla lataliśmy
z wahadełkami i cośtam udawało się wykrywać, Tyle że to nie było do
końca prawdziwe. Po prostu tak bardzo chcieliśmy być "specjalni" że
"pomagaliśmy trochę" aby dobrze wyszło. Tak się tym "najaraliśmy" że
aż zrobiło się "strasznie". I wtedy zrobiliśmy eksperyment na klepisku
w stodole. Zawiązane oczy tak żeby nie można było podglądać i
poobracanie testowanego aby stracił orientację i okazało się że to
wszystko to jedna wielka bujda. A wierzyliśmy... i nie wyszło!
;-)
Podobne próby powtarzaliśmy wiele razy i nic.
;-)

>Nie krytykuje i nie wysmiewam rzeczy ktorych
> nie potrafie dostrzec ani zmierzyc, czy obliczyc.

To się da zmierzyć i obliczyć.... ale do tego potrzebni są: socjolog,
psycholog i statystyk.
;-)

> Ale bez przesady, wciskanie ludziom ze ich dom jest nawiedzony i
> odkupowanie go za mniej niz jest wart a pozniej o zgrozo sprzedaz uleczonego
> nie miesci sie w moich ramach nawet dobrego smaku.

Zapewne poprzedni właściciel tego domu jest wdzięczny różdżkarzowi i
nawet tu i tam "reklamuje" jego nadzwyczajne umiejętności które
ocaliły mu życie...
;-)

Pozdrawiam,
Krzemo.

do góry

"Maniek4" <b...@w...pl> wrote in message
news:hgivhc$g79$1@news.interia.pl...
>
> Użytkownik "Krzemo" <p...@g...com> napisał w wiadomości
> news:8eafd377-eef9-4093-8065-
>
>>Ty też należysz do sekty?
>
> Ja sie na tym kompletnie nie znam i do zadnej sekty nie naleze. Pokazal mi
> sasiad z za plota i tyle co o tym wiem. Mam jednak wiecej pokory do rzeczy
> niezbadanych niz Wy jak widac.

Może to są te bozony Higsa :-) Jeszcze nie zbadane to fakt :-)

do góry

Czy nie jesteś w stanie uwierzyć komuś, kto to widział na własnej działce,
przy własnej wodzie i prądzie i na własne oczy.
Gościa sprawdziłem ze zdjęciami i dokumentacją (zresztą był u mnie po raz
pierwszy).
Poza tym za to nie brał żadnych pieniędzy. Zrobił to OPERATOR KOPARKI
(wątpię, by miał skończoną jakąkolwiek szkołę), bo nie chciał uszkodzić
mediów i tyle w temacie.
Do tego momentu nie wierzyłem w coś takiego. Od tej pory, jak napisał
Maniek4, mam szacunek i pokorę do rzeczy, w które być może istnieją, a nie
są wytłumaczalne.
Nawiązując do wypowiedzi Jackare, gość był lekko przeziębiony i lokalizacja
mediów (jak napisałem prądu i wody) w działce poszła mu dłużej niż
normalnie.
Nie twierdzę, że trzeba do wylewki dodawać jakieś woo-doo, nie wierzę w żyły
wodne określane na podstawie planu mieszkania itp.

Pozdrawiam
Kadafi

do góry

On 19 Gru, 19:15, "kadafi" <a...@...a> wrote:
> Czy nie jeste w stanie uwierzy komu , kto to widzia na w asnej dzia ce,
> przy w asnej wodzie i pr dzie i na w asne oczy.

Moim zdaniem gościu Cię po prostu wkręcił...
;-)

> Poza tym za to nie bra adnych pieni dzy. Zrobi to OPERATOR KOPARKI
> (w tpi , by mia sko czon jak kolwiek szko ), bo nie chcia uszkodzi
> medi w i tyle w temacie.

Żarty się stroi za darmochę ...
;-)

> Do tego momentu nie wierzy em w co takiego. Od tej pory, jak napisa
> Maniek4, mam szacunek i pokor do rzeczy, w kt re by mo e istniej , a nie
> s wyt umaczalne.

Wytłumaczenie jest proste, ale nieakceptowalne dla Twojego ego.
;-)

Pozdrawiam,
Krzemo.

do góry

Andrzej Kałuża wrote:
> Użytkownik "michaaa" <m...@m...com> napisał w wiadomości
> news:hg8nu2$po1$1@inews.gazeta.pl...
>> Witam. Prosze o informacje czy ktos dodawal wylewke radiostezyjna do
>> zaprawy w trakcie budowy. Jaki byl skutek. Okazuje sie ze przez nasza
>> dzialke przebiega po przekatnej ciek wodny. Podobno zaprawa
>> eliminuje 80% promieniowania. Czy ktos badal nieruchomosc po budowie
>> na takiej zaprawie. Z gory dziekuje za pomoc.
>> MM
>
> Witam,
>
> Ja poważnie teraz...
> Czy sprawdzano czy na wysokości 1,5, 3, 5m ten ciek wodny przeszkadza
> ? Możliwe, że w pomieszczeniach budynku wpływ cieku wodnego nie
> będzie miał wogóle znaczenia na zdrowie i samopoczucie mieszkańców.
> Cieki wodne mają taką cechę... często nie są prostopadłe w stosunku do
> gruntu.
> Może wogóle nie będziesz się musiał tym przejmować.

najgorsze sa cieki pionowe bo powodują zacieki.

do góry

Użytkownik "Maniek4" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
news:hgitla$ed5$1@news.interia.pl...
>
> Użytkownik "kadafi" <...@...a> napisał w wiadomoœci
> news:hgilir$i8u$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>>
>> To są twoje jedyne argumenty ???
>> jesli tak i nie widziałeś czegoś na własne oczy, to nie wypowiadaj się na
>> temat.
>
> Ja kiedys pisalem o dwoch drutach wygietych w ksztalt litery L, trzymane w
> dloniach przekrecaly sie w miejscu ponoc cieku wodnego. Sam to robilem, a
> koledzy mieli sobie to zweryfikowac. Nie odrobili jak widac pracy domowej
> i dalej nie wierza. :-)
>
> Pozdro.. TK
>

do góry

Użytkownik "Maniek4" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
news:hgitla$ed5$1@news.interia.pl...

>
> Ja kiedys pisalem o dwoch drutach wygietych w ksztalt litery L, trzymane w
> dloniach przekrecaly sie w miejscu ponoc cieku wodnego.
To są właśnie różdźki hiszpańskie. Takim amatorom jak np ja łatwiej jest się
nimi posługiwać niż zwykłą różdżką wierzbową w kształcie litery Y. Nie
trzeba od razu szukać cieków - wystarczy lokalizować siatkę prostokątną i
skośną. Zresztą jeżeli ktoś chce mogę w każdej chwili nagrać i wrzucić na
youtube. Uprzedzam że będzie podłej jakości bo kręcone telefonem. Wielu
moich znajomych próbowało. Jedni wykrywali za pierwszym razem, inni po kilku
próbach. Dwóm lub trzem nie udało się w ogóle.
--
Jackare

do góry

Użytkownik "Krzemo" <p...@g...com> napisał w wiadomości
news:98873da9-4b84-42e3-b51b-

>Czasami człowiek tak bardzo chce uwierzyć w jakieś cuda i moce że
>bezkrytycznie przyjmuje takie chłopskie filozofie. Za bajtla lataliśmy
>z wahadełkami i cośtam udawało się wykrywać, Tyle że to nie było do
>końca prawdziwe. Po prostu tak bardzo chcieliśmy być "specjalni" że
>"pomagaliśmy trochę" aby dobrze wyszło.

Te druty obracaly mi sie w rekach, nie wiezylem dopoki sam nie sprobowalem.
Wczesniej patrzylem na sasiada jak na nawiedzonego, ale kiedy dal mi
sprobowac to dzis sam nie wiem co o tym myslec. Sprobuj sam, wygnij dwa
druty (tamte byly miedziane) w litere L. 10cm trzymaj w rekach a reszta
niech bedzie ok. dwa razy dluzsza. Takie mniej wiecej byly proporcje tamtych
drutow. Skieruj druty przed siebie rownolegle i laz tak po swojej dzialce.
Moze cos Cie zaskoczy i napisz pozniej na grupie. Nie pije w poscie, nie
biore narkotykow, nie mam zdjagnozowanej zadnej choroby psychicznej i pisze
powaznie.

>To się da zmierzyć i obliczyć.... ale do tego potrzebni są: socjolog,
>psycholog i statystyk.

A po co socjolog?

>Zapewne poprzedni właściciel tego domu jest wdzięczny różdżkarzowi i
>nawet tu i tam "reklamuje" jego nadzwyczajne umiejętności które
>ocaliły mu życie...

Niestety zaleznosc glupoty i grubosci portfela jest odwrotnie
proporcjonalna. :-)

Pozdro.. TK

do góry

On 20 Gru, 02:05, "Maniek4" <b...@w...pl> wrote:

> >To się da zmierzyć i obliczyć.... ale do tego potrzebni są: socjolog,
> >psycholog i statystyk.
>
> A po co socjolog?
>
Socjolog zna zachowanie człowieka w tłumie, przekazy niewerbalne itp.
A przede wszystkim zajmuje się tym o czym mówi przysłowie:
Jeśli zajdziesz między wrony będziesz krakał tak jak one.
;-)

Jest parę fajnych eksperymentów socjologicznych w których badany
zmieniał całkowicie swoje wewnętrzne przekonanie mimo tego że
niezaprzeczalne fakty wskazywały inaczej.

Pozdrawiam,
Krzemo.

do góry