-
141. Data: 2009-12-20 14:07:29
Temat: Re: wylewka radiostezyjna - prosze o porade
Od: Jarek <j...@n...pl>
Krzemo pisze:
> Powiem tak... rzucam teraz na Ciebie klątwę! Poważnie!.
> Możesz sobie nie wierzyć a ona będzie działać. Zobaczysz!
> Nawet jeśli myślisz że to bajki. Zdążysz zapomnieć o tym, pożyjesz
> parę lat i zachorujesz na poważną chorobę. I wtedy przypomnisz sobie o
> mojej klątwie!
Tu można profesjonalnie: http://www.licho.pl/ ;)
Jarek
-
142. Data: 2009-12-20 17:03:12
Temat: Re: wylewka radiostezyjna - prosze o porade
Od: "Maniek4" <b...@w...pl>
Użytkownik "Krzemo" <p...@g...com> napisał w wiadomości
news:0cb42d2f-e843-4e90-9335-
>Jest parę fajnych eksperymentów socjologicznych w których badany
>zmieniał całkowicie swoje wewnętrzne przekonanie mimo tego że
>niezaprzeczalne fakty wskazywały inaczej.
Just do it. :-)
Pozdro.. TK
-
143. Data: 2009-12-20 21:31:13
Temat: Re: wylewka radiostezyjna - prosze o porade
Od: "Jackare" <...@s...de.uk.pl>
Użytkownik "Jarek" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
news:hglb7m$31o$2@atlantis.news.neostrada.pl...
>
> Tu można profesjonalnie: http://www.licho.pl/ ;)
>
i tu:
http://urgh.w.interia.pl
:)
-
144. Data: 2009-12-21 10:57:05
Temat: Re: wylewka radiostezyjna - prosze o porade
Od: "e-kran" <e...@o...pl>
> no popatrz, nawet masz trochę wiedzy o świecie
> dodam do tego kilka uwag - może ci się przydadzą bo na mądrego człeka
> wyglądasz
> na terenach gdzie zimy skuwają wodę na kilka miesięcy dobre ponad 4500 lat
> temu zyli ludzie zaliczani do Kultury Amfor Kulistych
> wiedzieli, że picie wody z rozstopionego śniegu może doprowadzić do chorób -
> toż to woda destylowana - my to dziś wiemy
> dlatego swoje siedziby zakładali obok źródeł
> woda w źródłach wszak nie zamarza nawet w czasie największych mrozów
> wyjściem z sytuacji były by studnie ale oni nie umieli budować studni
>
> prawdopodobnie już w epoce brązu - a na pewno w epoce żelaza- ludzie umieli
> kopać studnie
> skąd to wiem?
> w czasach gdy zajmowałem się radiestezją zawodowo wielokrotnie moje
> wskazania pokrywały się ze starymi studniami których obudowy były z bali
> przypadek?
> przyjmijmy, że działka ma 2000 metrów kw.
> studnia kopana w terenie gdzie juz bez wskazań próbowano i nie wyszło ma
> około 1 m2
> czyli jak by nie liczył możliwość przypadkowego trafienia jest jak 1 do 2000
> a teraz na około 3000 wskazań około 5 dokładnie pokryło się ze starymi
> studniami
> czy to przypadek czy ci ludzie przed wiekami stosowali taką samą technikę
> poszukiwania
> wierzysz w matematykę?
> prawdopodobnie tak, chociaż w twoim przypadku to nie takie pewne
> ---
> Dw, Wileński w Warszawie
> Metro budowane w czasach Józia Słoneczkiem narodów zwanym
> plany zostawili ci budowniczowie fałszywe i jak budowali ten dom towarowy -
> warunkiem było znalezienie kanałów metra
> na dziesięć odwiertów wg planów na kanały natrafiono w dwóch z nich
> zwrócili sie do mnie
> teren około 45.000 m2
> kanały, jak sie później okazało, o szerokości około 3m i na niektórych
> komory o szerokości około 6m i długosci około 10 m /jeśłi dobrze po 7 latach
> pamietam/
> kanały zajmowały około 1000m2
> więc możliwość przypadkowego trafienia na nie teoretycznie wynosiła 1 do 45
> te dwa, wcześniejsze trafienia odwiertami były tuż obok znanych wejść
> wytyczyłem dwa kanały w tym jeden rozwidlający się i wszystkie wykonane
> odwierty trafiły na stropy metra
> a nawiercano każdy kanał w kilku miejscach aby wlewany beton szczelnie
> wypełnił
> zrobiłem dokumentacje w postaci zdjęć wskazań i późniejszych odwiertów -
> jest w internecie
>
> > A teraz Zakon Braci Najmędrszych wywrócił do góry nagami całą tę prostą
> > prawdę
> > o wodzie. Stworzył nadętą paranaukę i nabiera naiwniaków na jakieś
> > różdżki,
> > kamyczki i świecidełka. To spadkobiercy pradawnych magów, czarowników,
> > szamanów i innych szarlatanów. Tyle, że dawniej król mógł uciąć łeb
> > swojemu
> > nadwornemu czarodziejowi, jeśli ten mu nie wyczarował obiecanego deszczu.
> > A
> > teraz każdy szaman może bezkarnie wygadywać i wypisywać głupoty, i nikt mu
> > za
> > to tyłka nie przysmaży. Szkoda.
>
> jak juz dojdziesz do wniosku, że tą wypowiedzią zrobiłeś z siebie głupka
> wróć na grupę i miej odwagę przyznać się do zacietrzewienia
> SJS
>
Ale jak koreluje się umiejętność trafiania przez Ciebie w studnię czy kanał
sprzed 100 tys. lat, z ekranowaniem się przed jakimiś ciekami wodnymi ??
To są dla mnie dwie zupełnie różne sprawy. Ktoś kto chce zbudować studnię lub
metro może wołać radiestetę aby mu wskazał miejsce. Inny woli od razu zawołać
ekipę z odpowiednią sondą oraz wiertłem.
A'propos jednak "ekranowania" i całej reszty tej magii. Mieszkam już w którymś
z kolei miejscu. Raz i drugi były to przedwojenne kamienice, raz gomułkowski
blok, a teraz jest nowy dom. Na 100% w przynajmniej pod jednym z tych miejsc
przebiega ła jakaś sławetna żyła wodna, przy której radiestetcie zwariowałaby
rożdżka. Mieszkam teraz w starym korycie Wisły. No i co z tego? Radiestety
nie zaprosiłem, a wszyscy zdrowi. Gdyby radiesteta jednak nas odwiedził, to
pewnie by odkrył, że dom/działka są absolutnie niemieszkalne. Mniej ode mnie
odporni psychicznie członkowie rodziny poszliby w koszty, kupowaliby za
ciężkie pieniądze jakieś gwarantowane odpromienniki wykonane z trocin, miedzi,
mueszelek etc. Po co się mam stresować? W każdym z tych miejsc świetnie śpię,
mam dobry apetyt i nic szczególnego mi nie dolega. Ani nikomu z mojej rodziny.
Co do "zrobienia z siebie głupka", to nie wiem jak Ci mam odpowiedzieć. Może
tak: lubię magików. I iluzjonistów też. Ale tylko wtedy kiedy mają poczucie
humoru, i w programach tv dla dzieci prezentują swoje sztuczki, ale
potem "robią oko" do widzów i demonstrują na czym cała rzecz polega. Nie lubię
natomiast śmiertlenie poważnych, nadętych facetów tytułujących się
profesorami, opowiadających historie o UFO czy o wszechobecnym tajemniczym
promieniowaniu, które wpływa negatywnie na ludzki organizm.
Nota bene: dlaczego ono negatywnie wpływa? Czy to promieniowanie pojawiło się
w ciągu ostatnich 150 lat, i nasz organizm nie potrafi sobie z nim poradzić, i
dlatego należy sobie układać kolorowe kamyki w fundamentach? Przypominam,
gdybyś zapomniał, że ludzie nie pojawili się na Ziemi w ostatnich 150 latach.
Wywodzimy się w prostej linii od pierwszych organmizmów żywywch, które zaczęły
zaludniać tę planetę ponad 4 miliardty lat temu. Jesteśmy przystosowani do
większości zagrożeń, jakie niesie ze sobą życie na Ziemi, pod warunkiem, że
warunki nie będą się zmieniały szybko w ekstremalny sposób. Jeśli to będą
procesy długotrwałe, będziemy ewoluować niezauważalnie, tak samo, jak wszystko
co żyje. A woda i to co z nią związane jest na Ziemi "od zawsze", zatem nie
jest dla ludzi jakąś nowością.
Zastępowanie ignorancji paranauką nie jest niczym nowym w historii ale nadal
jest wkurzające.
Poadrawiam
e-kran
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
145. Data: 2009-12-26 09:05:13
Temat: Re: wylewka radiostezyjna - prosze o porade
Od: "Marcin Wajnert" <m...@p...onet.pl>
> Przekonałem się jednakże coś w tym musi być, gdyz podczas prac ziemnych
> wykonywanych na budowie operator koparki (nawet pewnie chłop nie znał
> pojęcia radiestezja) spytał się mnie gdzie mam pociągniętą wodę. Nie byłem
> pewien, a on nie chciał czegokolwiek zepsuć, więc wziął kawałek nie
> pamiętam, czy to był drut, czy gałązka i wskazał dokładnie przebieg
> doprowadzenia wody do budynku nie myląc się o 10 cm (później sprawdziłem).
> To samo z przebiegiem kabla energetycznego.
Pewnie chop jakiś miejscowy i kopał kiedyś ten rów do tego wodociągu ;).. i
może na kabel też sięzałapał....
a tak poza tym to operatorzy koparek często wiedzą o rurach i kablach
których nawet na planach nie ma ;)
Pzdr.
Marcin W.