-
21. Data: 2011-08-25 15:12:10
Temat: Re: wyrównanie poziomów - klej czy wylewka samopoziomująca
Od: "kiki" <k...@t...fel>
aha i jeszcze pamiętaj, że wylewkę miesza się 2 razy przez wylaniem.
Najpierw rozrabia z idealnie podaną ilością wody, odstawia i po 5 minutach
miesza ponownie. Dobrze jest mieć 3 wiadra 20L i 3 osoby w sumie żeby szło
sprawnie i poprzednie wiadro nie zaczynało wiązac po wylaniu.
Nawet takie wylewanie wylewki samopoziomującej to pewna sztuka i to też
można zepsuć.
-
22. Data: 2011-08-25 15:16:50
Temat: Re: wyrównanie poziomów - klej czy wylewka samopoziomująca
Od: "kiki" <k...@t...fel>
"nacocito" <n...@c...to> wrote in message news:j3570n$vqp$1@news.onet.pl...
> Wedlug tego co piszesz to wychodzi ze robi nam tylko i wylacznie na zlosc.
> A pan Stasiu i tak wie lepiej.
Dokładnie tak będzie.
Na zapyloną podłogę da klej z za dużą ilością wody. Zapylonych kafli nie
oczyści i oczywiście nie da kleju na płytkę. Może da jak będziesz nad nim
stał ale jak wyjdziesz to już zrobi ci na złość.
Nie ma mowy żeby ufać.
Wylewka i kilka milimetrów kleju, dosłownie tyle żeby podłoże i kafel miały
cienką warstewkę grzebieniem 2-3mm i co metr kwardatowy kłaść nową długą
łatę czy nie odstają i czy papier nie wchodzi.
-
23. Data: 2011-08-25 15:20:10
Temat: Re: wyrównanie poziomów - klej czy wylewka samopoziomująca
Od: "kiki" <k...@t...fel>
"nacocito" <n...@c...to> wrote in message news:j35g2g$127$1@news.onet.pl...
> Co do Twoich schodow to ciesze sie ze i 4 cm kleju sie spisuje doskonale
> tyle ze rok to nie jest jakis dlugi okres. Obawiam się ze prędzej czy
> pozniej i tak je odparzy.
Właśnie, to nie ma co ryzykować. Klej też kosztuje a jak wykonawcy nie
będzie się chciało osić wiadra to zacznie kleić na placki. będziesz pukał w
kafel, a pod połową pusto.
Nie ma co. trzeba wziąć niwelator, nanieść poziomy, np przykleić dystans do
wysokości wylewki żeby wiedzieć kiedy skończyć lać.
Po tygodniu można kłaść kafle, nie szybciej.
-
24. Data: 2011-08-29 08:48:53
Temat: Re: wyrównanie poziomów - klej czy wylewka samopoziomująca
Od: Ariusz <a...@p...onet.pl>
W dniu 2011-08-25 14:42, nacocito pisze:
>
> Użytkownik "Ariusz" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:j35d6m$m2q$1@news.onet.pl...
>> W dniu 2011-08-25 12:08, nacocito pisze:
>>>
>>>
>>> A jak myślisz, po co producentkleju podaje maksymalna grubosc zaprawy?
>>>
>>> Wedlug tego co piszesz to wychodzi ze robi nam tylko i wylacznie na
>>> zlosc.
>>> A pan Stasiu i tak wie lepiej.
>>
>> Pan Stasiu może w przeciwieństwie do ciebie przeczytał kilka etykiet:
>>
>
> Bez obrazy, ale jeśli ktoś w jednym z poprzednich postów radzi
> człowiekowi, który ma ogrzewanie podłogowe
> "natnij wylewkę na styku z deskami i wszędzie tam, gdzie kończą się
> płytki" to raczej nie wie, co pisze.
Dla ogrzewania podłogowego powinny być zrobione dylatacje zależne od
powierzchni i pewnie takie są. Wylewka niezależnie od dylatacji i tak
może popękać - gdzie chce. Jeżeli nie ma dylatacji między płytkami, a
deskami to jest spora szansa, że ta wylewka pęknie właśnie gdzieś w
okolicy, a jak wyjdzie pęknięcie pod płytką to ona odpadnie, pęknie pod
deską bądź na styku będzie ok. Płytkie nacięcie da "szansę" pęknięcia
tam gdzie chcemy. W warstwie wylewki i tak pewnie jest zbrojenie które
utrzyma całą wylewkę.
> Gubienie 3cm nierówności na progu tez nie świadczy o profesjonalnym
> wykończeniu posadzki.
Bardzo profesjonalnym - bo wszędzie mam 10 cm styro, a robiąc schody
zew. zapomnieli o tym i teraz by nie nadlewać całych schodów oraz nie
podnosić więcej terenu postanowiłem, że w wiatrołapie ucieknę o 3 cm i
kolejne 2 przy wyjściu na zewnątrz. Chcąc zrobić wszystko równo
musiałbym nadlać schody o 5 cm, a co za tym idzie albo ostatni schodek
miałby 20 cm albo podnieść cały teren o te 5 cm
> Oczywiście, tak jak napisales sa kleje ktore mozna klasc i do 2 cm tyle
> ze w porzednim poscie nic nie piszesz o tym ze trzeba uzyc specjalnego
> kleju a jedynie zeby go zrobic troche gestszym a wtedy mozna klasc
> grubiej. A nie sadze aby tak wlasnie bylo napisane na etykiecie Atlas
> Plus Mega
Gęstszy klej mniejsza możliwość samoistnego opadnięcia płytek. Trudniej
docisnąć ale jak już się dociśnie to kładąc kolejne płytki obok raczej
nie przestawi się nic. Zbyt rzadki klej spowoduje, że ustawiając jedną
płytkę będą ruszać się inne, a każdy taki, nawet delikatny, ruch może
powodować opadnięcie.
Co do samego kleju nie pisałem, że musi być to dobry klej bo kładąc
płytki na podłogówkę to dość oczywiste, że klej musi być elastyczny, a
te zazwyczaj są lepsze i do grubszych warstw.
Jak już wcześniej pisałem specem od płytek nie jestem - na własne
potrzeby nauczyłem się kilku rzeczy, na szczęście mam dobrego znajomego,
który kładzie płytki i mnie nauczył co i jak. Dał kilka rad jak kłaść
płytki by nie odparzały, by wychodziło równo,
1 cm różnicy w poziomach to dla płytkarza żaden problem. Robienie
wylewki wyrównującej dla 1 cm to moim zdaniem przesada. Ale miejsca nie
widzę i nie wiem gdzie co i jak.
Ariusz