eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.dom › zapchał się odpływ w wannie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 47

  • 21. Data: 2009-11-10 17:13:20
    Temat: Re: zapchał się odpływ w wannie
    Od: XL <i...@g...pl>

    Dnia Tue, 10 Nov 2009 16:52:42 +0100, AW napisał(a):

    > Prawusek pisze:
    >> "witek" <w...@e...com.pl> wrote in message
    >> news:hdb56q$4ke$1@inews.gazeta.pl...
    >>> Prawusek pisze:
    >>>
    >>>> Często "kret" nie jest skuteczny - ja używam sody - zmydla tłuszcze
    >> w
    >>>> przeciwieństwie do kwasu, a używając płynu do mycia naczyń można je
    >>>> spokojnie rozrzedzić i ułatwić wymycie rur.
    >>> Przecież "Kret" to wodorotlenek sodowy (silna zasada), a nie kwas.
    >>>
    >>> Witek
    >>
    >> Pisano tu, że kwas - osobiście nigdy nie miałem kontaktu z tym specyfikiem.
    >> Kupowałem granulowana sodę.
    >>
    >>
    >
    > A gdzie kupowałeś tę sodę? Bo ja nigdy w
    > sklepie nie widziałem "sody" no chyba, że
    > chodzi ci o sodę oczyszczoną ze spożywczaka.

    Są różne "sody":
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Soda
    --

    Ikselka.


  • 22. Data: 2009-11-10 19:13:09
    Temat: Re: zapchaÂłsiĂŞodpÂływ w wannie
    Od: "brychol" <b...@p...fm>

    > >> co teraz? próby przepchania spiralą spełzły na niczym,
    > >> wejdzie na ok. 1,5m i stoi


    witaj!
    być może te 1,5m to odległość do kolanka lub trójnika
    i spężyna zatrzymuje się na rurze lub jakimś zadziorze.
    Spróbuj pokombinować, zagiąć lekko koniec "żmijki".
    Nie wydaje mi się żeby odpływ z wanny tak zamurowało,
    że sprężyna nie daje rady. Powodzenia.
    pzdr
    Rycho

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 23. Data: 2009-11-11 06:01:08
    Temat: Re: zapcha? sie odp?yw w wannie
    Od: "Le5zek" <l...@o...pl>

    Użytkownik "Damork" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:1ix1luyqdncyo$.1vcf1e65oirtd$.dlg@40tude.net...
    >
    > No kret zdecydowanie coś dał, a raczej da - dodatkowe rozrywki temu kto to
    > będzie dalej przepychał, w końcu będzie grzebał w rurze ze stojącym
    > kwasem.


    Krety zawieraja nie kwas, tylko zasadę. Wodorotlenek sodu. pH 14.


    --

    Le5zek Grelak


  • 24. Data: 2009-11-22 09:44:43
    Temat: Re: zapchał się odpływ w wannie
    Od: "zlotowinfo" <u...@g...pl>

    hydrauliki mieli to w dupie, żaden nie chciał się tym zająć

    ostatecznie wyciąłem odcinek ok. 50cm żeliwnej rury
    przepchałem od drugiej strony, poszło bezproblemowo, aż dziwne że tak lekko,
    dołączyłem odcinek pcv

    koszty ok. 100zł,
    spilara: 60zł, tarcza: 3.50zł, pcv: ok. 30zł


    i h... wam w d... hydraulicy najbardziej leniwi ludzie

    --
    http://zbanki.prv.pl - darmowe bankowanie
    http://zlokaty.prv.pl - kalkulator lokat
    http://zvoip.prv.pl - tanie voipowanie


  • 25. Data: 2009-11-22 18:58:02
    Temat: Re: zapchałsięodpływ w wannie
    Od: "brychol" <b...@p...fm>

    >>
    > ostatecznie wyciąłem odcinek ok. 50cm żeliwnej rury
    > przepchałem od drugiej strony, poszło bezproblemowo, aż dziwne że tak lekko,
    dołączyłem odcinek pcv
    >

    BRAWO !

    pzdr
    Rycho.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 26. Data: 2009-12-09 15:32:22
    Temat: Re: zapchał sie odpływ w wannie
    Od: Marek <m...@p...onet.pl>

    Jackare pisze:

    > da się łączyć, da się. Słowo kluczowe: traper.
    > Zanim zaczniesz rozpierduchę w rurach proponuję jeszcze sprowadzić tzw
    > WUKO które będzie miało tzw jajo i pompę wysokiego ciśnienia. Wrzucą
    > jajo do rury, przypier...lą ze 150 barów i być może wszystko się
    > udrożni.....

    150 barów ??? pewny jesteś? moze odrazu bombe podlozyc

    Pozdrawiam
    Marek


  • 27. Data: 2010-07-09 09:31:10
    Temat: Re: zapchał się odpływ w wannie
    Od: "Iwona" <i...@p...onet.pl>

    > lipa straszna, odpływ z wanny kompletnie zapchany
    > wanna żeliwna, zabudowana płytkami, odpływ w podłodze, rura żeliwna (w
    podłodze idzie najpierw trochę pod górę) wchodzi do głównego spływu poprzez
    piwnicę sąsiada (mieszkanie na parterze)
    >
    > co teraz? próby przepchania spiralą spełzły na niczym,
    > wejdzie na ok. 1,5m i stoi
    >
    > --
    Mam dość podobny problem, tylko u mnie pojawia się okresowo. Wanna jest
    stalowa emaliowana, piony i podejścia pod przybory - z rur PVC. Osiedle oddano
    pod koniec 2002 r. Od czasu do czasu (raz na kilka miesięcy) woda w wannie
    przestaje spływać. Po prostu stoi. Po ok. 4, 7, czasem 14 godzinach znika.
    Czyli spłynęła. Po czym znowu przez kilka miesięcy spływa normalnie. Czasem
    taki problem utrzymuje się 2-3 dni z rzędu. Nie ma to żadnego związku ze
    stosowaniem kreta czy czegoś podobnego. W łazience jest wanna, zlew i sedes. W
    sytuacjach zastoju woda wybija w zlewie (po jakims czasie spływa).
    Woda w zlewie w kuchni spływa normalnie, tak samo jak 7-8 lat temu. Nic tam
    nie stosuję; żadnych kretów ani innych środków.
    Z czego mogą wynikać takie zastoje? Pod koniec czerwca byłam w administracji.
    Pani robiła wszystko, żeby mnie zbyć; "Na pewno zapchany jest syfon". Gdyby
    tak było, to chyba problem ze spływaniem wody utrzymywałby się, prawda? Swoją
    drogą od czasu rozmowy z nią (prawie 2 tygodnie) właśnie się utrzymuje. Nigdy
    tak długo to nie trwało.
    Jak można rozwiązać ten problem?
    Jeśli wezwę hydraulika z administracji (jest wspólnota mieszkaniowa), to
    pewnie będę musiała zapłacić za jego usługę, bo skoro wg wersji pani z
    administracji zapchany jest syfon, to jest to wynik normalnego użytkowania. A
    jeśli za np. 2 tygodnie woda znowu będzie stała, to pani w administracji
    stwierdzi, że znowu zapchał się syfon...


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 28. Data: 2010-07-09 09:47:46
    Temat: Re: zapchał się odpływ w wannie
    Od: GB <g...@o...pl>

    W dniu 2010-07-09 11:31, Iwona pisze:
    >> lipa straszna, odpływ z wanny kompletnie zapchany
    >> wanna żeliwna, zabudowana płytkami, odpływ w podłodze, rura żeliwna (w
    > podłodze idzie najpierw trochę pod górę) wchodzi do głównego spływu poprzez
    > piwnicę sąsiada (mieszkanie na parterze)
    >>
    >> co teraz? próby przepchania spiralą spełzły na niczym,
    >> wejdzie na ok. 1,5m i stoi
    >>
    >> --
    > Mam dość podobny problem, tylko u mnie pojawia się okresowo. Wanna jest
    > stalowa emaliowana, piony i podejścia pod przybory - z rur PVC. Osiedle oddano
    > pod koniec 2002 r. Od czasu do czasu (raz na kilka miesięcy) woda w wannie
    > przestaje spływać. Po prostu stoi. Po ok. 4, 7, czasem 14 godzinach znika.
    > Czyli spłynęła. Po czym znowu przez kilka miesięcy spływa normalnie. Czasem
    > taki problem utrzymuje się 2-3 dni z rzędu. Nie ma to żadnego związku ze
    > stosowaniem kreta czy czegoś podobnego. W łazience jest wanna, zlew i sedes. W
    > sytuacjach zastoju woda wybija w zlewie (po jakims czasie spływa).
    > Woda w zlewie w kuchni spływa normalnie, tak samo jak 7-8 lat temu. Nic tam
    > nie stosuję; żadnych kretów ani innych środków.
    > Z czego mogą wynikać takie zastoje? Pod koniec czerwca byłam w administracji.
    > Pani robiła wszystko, żeby mnie zbyć; "Na pewno zapchany jest syfon". Gdyby
    > tak było, to chyba problem ze spływaniem wody utrzymywałby się, prawda? Swoją
    > drogą od czasu rozmowy z nią (prawie 2 tygodnie) właśnie się utrzymuje. Nigdy
    > tak długo to nie trwało.
    > Jak można rozwiązać ten problem?
    > Jeśli wezwę hydraulika z administracji (jest wspólnota mieszkaniowa), to
    > pewnie będę musiała zapłacić za jego usługę, bo skoro wg wersji pani z
    > administracji zapchany jest syfon, to jest to wynik normalnego użytkowania. A
    > jeśli za np. 2 tygodnie woda znowu będzie stała, to pani w administracji
    > stwierdzi, że znowu zapchał się syfon...

    Wsyp do wanny pół Kreta. Zagotuj wiadro wody z 2-3 kg soli (podniesie
    temperaturę wrzenia i lepiej przytrzyma temp.). potem wlewaj powoli to
    wiadro (otwórz wcześniej okna) i patrz co się dzieje.... powinno syczeć,
    burczeć, "żreć".

    Za godzinę zrób to samo.

    Ja tak zrobłem. Nie działo się nic. Woda groźnie zalegała całe 20 minut.
    Nagle... usłyszałem z głębi rur westchnięcie. Dwa bulgnięcia w mroku
    czeluści. Jeb!! i zniknęła całą woda zassana potężnym wdechem.

    NO i od tego czasu cisza. Rok bez zatkania.

    GB


  • 29. Data: 2010-07-12 08:55:29
    Temat: Re: zapchał się odpływ w wannie
    Od: "Iwona" <i...@p...onet.pl>

    > W dniu 2010-07-09 11:31, Iwona pisze:
    > >> lipa straszna, odpływ z wanny kompletnie zapchany
    > >> wanna żeliwna, zabudowana płytkami, odpływ w podłodze, rura żeliwna (w
    > > podłodze idzie najpierw trochę pod górę) wchodzi do głównego spływu poprzez
    > > piwnicę sąsiada (mieszkanie na parterze)
    > >>
    > >> co teraz? próby przepchania spiralą spełzły na niczym,
    > >> wejdzie na ok. 1,5m i stoi
    > >>
    > >> --
    > > Mam dość podobny problem, tylko u mnie pojawia się okresowo. Wanna jest
    > > stalowa emaliowana, piony i podejścia pod przybory - z rur PVC. Osiedle
    oddano
    > > pod koniec 2002 r. Od czasu do czasu (raz na kilka miesięcy) woda w wannie
    > > przestaje spływać. Po prostu stoi. Po ok. 4, 7, czasem 14 godzinach znika.
    > > Czyli spłynęła. Po czym znowu przez kilka miesięcy spływa normalnie. Czasem
    > > taki problem utrzymuje się 2-3 dni z rzędu. Nie ma to żadnego związku ze
    > > stosowaniem kreta czy czegoś podobnego. W łazience jest wanna, zlew i
    sedes. W
    > > sytuacjach zastoju woda wybija w zlewie (po jakims czasie spływa).
    > > Woda w zlewie w kuchni spływa normalnie, tak samo jak 7-8 lat temu. Nic tam
    > > nie stosuję; żadnych kretów ani innych środków.
    > > Z czego mogą wynikać takie zastoje? Pod koniec czerwca byłam w
    administracji.
    > > Pani robiła wszystko, żeby mnie zbyć; "Na pewno zapchany jest syfon". Gdyby
    > > tak było, to chyba problem ze spływaniem wody utrzymywałby się, prawda?
    Swoją
    > > drogą od czasu rozmowy z nią (prawie 2 tygodnie) właśnie się utrzymuje.
    Nigdy
    > > tak długo to nie trwało.
    > > Jak można rozwiązać ten problem?
    > > Jeśli wezwę hydraulika z administracji (jest wspólnota mieszkaniowa), to
    > > pewnie będę musiała zapłacić za jego usługę, bo skoro wg wersji pani z
    > > administracji zapchany jest syfon, to jest to wynik normalnego
    użytkowania. A
    > > jeśli za np. 2 tygodnie woda znowu będzie stała, to pani w administracji
    > > stwierdzi, że znowu zapchał się syfon...
    >
    > Wsyp do wanny pół Kreta. Zagotuj wiadro wody z 2-3 kg soli (podniesie
    > temperaturę wrzenia i lepiej przytrzyma temp.).  potem wlewaj powoli to
    > wiadro (otwórz wcześniej okna) i patrz co się dzieje.... powinno syczeć,
    > burczeć, "żreć".
    >
    > Za godzinę zrób to samo.
    >
    > Ja tak zrobłem. Nie działo się nic. Woda groźnie zalegała całe 20 minut.
    > Nagle... usłyszałem z głębi rur westchnięcie. Dwa bulgnięcia w mroku
    > czeluści. Jeb!! i zniknęła całą woda zassana potężnym wdechem.
    >
    > NO i od tego czasu cisza. Rok bez zatkania.
    >
    > GB

    Serdeczne dzięki za informację, że woda zalegała 20 minut. A więc nie tylko u
    mnie!
    Nie odważyłam się (jeszcze) zrobić tego, co proponujesz. Natomiast w sobotę
    użyłam kreta zgodnie z instrukcją. Wbrew ozcekiwaniom tylko delikatnie cicho
    posyczało (trzeba było wschłuchać się, żeby to usłyszeć). Co gorsza, woda,
    którą przepłukałam kreta, spowodowała wypłynicie piany, którą utworzył i stała
    w wannie 4,5 godziny. (Rano, przed użyciem kreta podobna ilość spłynęła w
    ciągu 1,5 godz.) Już zaczęłam podejrzewać kreta o działanie odwrotne do
    zamierzonego, gdy coś gdzieś głęboko w rurociągach zabulgotało i woda spłynęła.
    Po wieczornym sobotnim prysznicu powolutku spłynęła.
    Już się ucieszyłam, że problem rozwiązany, a co najmniej duży krok w kierunku
    rozwiązania go.
    Po czym po wczorajszym użyciu prysznica woda ani drgnęła i tak stoi do teraz.
    Dosłownie taka sama ilość.
    Nie rozumiem tego zjawiska. Czy ktoś rozumie, o co tu może chodzić?

    Skoro kret u mnie w syfonie nie miał nic do zrobienia (sądząc po reakcji), to
    może coś zalega gdzieś dalej? I raz zalega, a innym razem - nie, w zależności
    może również od poczynań sąsiadów. Jeszcze kogoś? Jeżeli moja łazienka
    przylega do łazienki sąsiada, to jesteśmy w tym samym pionie? Ludzie piętro
    niżej - też?


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 30. Data: 2010-07-12 10:24:04
    Temat: Re: zapchał się odpływ w wannie
    Od: "Panslavista" <p...@i...pl>

    "Iwona" <i...@p...onet.pl> wrote in message
    news:47f6.00000475.4c3ad881@newsgate.onet.pl...

    > przylega do łazienki sąsiada, to jesteśmy w tym samym pionie? Ludzie
    > piętro
    > niżej - też?

    Też. kup sobie sprężynę hydrauliczną, w zasadzie powinno wystarczyć 5 m.
    Wpuść jej koniec do odpływu z syfonu umywalki, kręć korbą, a mąż w
    rękawicach roboczych niech wprowadza ją do instalacji. Gdy trafi na
    zapchanie - rozbije je lub przepchnie. Gdyby tak się nie stało to część
    zanieczyszczeń nawinie się na koniec. Później trzeba przepłukać. Może ktoś
    robi ci na złość - pod nieobecność wpycha ci syf do syfonu w zlewozmywaku,
    umywalce, wannie. Ten syf to może być zwykła szmata, ale też inne włókniste
    materiały. W zasadzie twoje to tylko włosy i to co one zatrzymają.


strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1