eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.ogrodyzima a grojowica
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 21

  • 1. Data: 2016-11-28 20:03:09
    Temat: zima a grojowica
    Od: Krycha <k...@p...onet.pl>

    Pozostawiacie na zimę gnojowicę z zielska?
    Mam gnojowicę beczce plastikowej i zastanawiam się, czy ją zostawić i
    nie zamarznie, czy jednak wylać gdziekolwiek, bo rozerwie mróz.
    Jakie są Wasze doświadczenia?

    Pozdrawiam Krycha.


  • 2. Data: 2016-11-28 21:19:58
    Temat: Re: zima a grojowica
    Od: "Dirko" <j...@w...pl>

    Użytkownik "Krycha" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:583c7f6d$0$647$65785112@news.neostrada.pl...

    > Pozostawiacie na zimę gnojowicę z zielska?
    > Mam gnojowicę beczce plastikowej i zastanawiam się, czy ją zostawić i nie
    > zamarznie, czy jednak wylać gdziekolwiek, bo rozerwie mróz.
    >
    Hejka. Skoro aż do tej pory nie mogłaś się rozstać z tą gnojowicą z
    zielska to weź ją na zimę do piwnicy.
    Pozdrawiam wiernie Ja...cki


  • 3. Data: 2016-11-28 23:41:00
    Temat: Re: zima a grojowica
    Od: collie <c...@v...pl>

    W dniu 28.11.2016 20:03, Krycha pisze:

    > Pozostawiacie na zimę gnojowicę z zielska?
    > Mam gnojowicę beczce plastikowej i zastanawiam się, czy ją zostawić i nie
    > zamarznie, czy jednak wylać gdziekolwiek, bo rozerwie mróz.

    Plastikowej beczki nie rozerwie, więc przezimuje spokojnie na dworze,
    albo na polu (jeśliś z Krakowa). Ta gnojowica z zielska, która ma się
    tak do gnojownicy, jak masło roślinne do masła.


  • 4. Data: 2016-11-29 10:09:49
    Temat: Re: zima a grojowica
    Od: "Dirko" <j...@w...pl>

    Użytkownik "collie" <c...@v...pl> napisał w wiadomości
    news:583cb27d$0$5149$65785112@news.neostrada.pl...
    >
    > Plastikowej beczki nie rozerwie, więc przezimuje spokojnie na dworze,
    >

    Hejka. Zamarzając (przechodząc w lód) woda zwiększa objętość o ok 10%
    więc o los beczki raczej spokojnym być nie można. Tym bardziej gdy zamarza
    beczka pełna płynu. U mnie na działce zimuje beczka plastikowa z wodą ale
    napełniona do 3/4 objętości.
    Pozdrawiam fizycznie Ja...cki


  • 5. Data: 2016-11-29 12:37:54
    Temat: Re: zima a grojowica
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Mon, 28 Nov 2016 21:19:58 +0100, Dirko napisał(a):

    > Użytkownik "Krycha" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:583c7f6d$0$647$65785112@news.neostrada.pl...
    >
    >> Pozostawiacie na zimę gnojowicę z zielska?
    >> Mam gnojowicę beczce plastikowej i zastanawiam się, czy ją zostawić i nie
    >> zamarznie, czy jednak wylać gdziekolwiek, bo rozerwie mróz.
    >>
    > Hejka. Skoro aż do tej pory nie mogłaś się rozstać z tą gnojowicą z
    > zielska to weź ją na zimę do piwnicy.

    Będzie piękny zapach lata :-D


  • 6. Data: 2016-11-29 12:38:30
    Temat: Re: zima a grojowica
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Mon, 28 Nov 2016 23:41:00 +0100, collie napisał(a):

    > Plastikowej beczki nie rozerwie,

    Jak najbardziej rozerwie.


  • 7. Data: 2016-11-29 15:41:46
    Temat: Re: zima a grojowica
    Od: "Tomasz" <t...@g...com>


    Użytkownik "Krycha" <k...@p...onet.pl> napisał

    > Mam gnojowicę beczce plastikowej i zastanawiam się, czy ją zostawić i nie
    > zamarznie, czy jednak wylać gdziekolwiek, bo rozerwie mróz.
    > Jakie są Wasze doświadczenia?
    >
    Przed dwoma laty miałem taką gnojowicę z pokrzyw w 200 litrowym, otwartym
    pojemniku budowlanym z czanego , grubego elastycznego tworzywa.
    Niestety wiosną stwierdziłem ze dno tego niezniszczalnego pojemnika jest
    popękane.
    Pojemnik został oczywiście wystawiony na smieci razem z plastikami.

    --
    Tomasz


  • 8. Data: 2016-11-29 16:22:55
    Temat: Re: zima a grojowica
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Dirko napisał:

    >> Plastikowej beczki nie rozerwie, więc przezimuje spokojnie na dworze,
    >
    > Hejka. Zamarzając (przechodząc w lód) woda zwiększa objętość o ok 10%
    > więc o los beczki raczej spokojnym być nie można. Tym bardziej gdy zamarza
    > beczka pełna płynu. U mnie na działce zimuje beczka plastikowa z wodą ale
    > napełniona do 3/4 objętości.
    > Pozdrawiam fizycznie Ja...cki

    Wielką różnicę tej wodzie sprawia, gdy beczka napełnioną jest w 15/16,
    lecz bez zamknięcia pozostaje?

    Jarek

    --
    Dana woda podlegająca ciśnieniu, napotykając na otwór, czyli szczelinę,
    wypływa. Praw fizyki pan nie zmienisz i nie bądź pan głąb.


  • 9. Data: 2016-11-29 17:09:51
    Temat: Re: zima a grojowica
    Od: collie <c...@v...pl>

    W dniu 29.11.2016 10:09, Dirko pisze:

    > Zamarzając (przechodząc w lód) woda zwiększa objętość o ok 10% więc o los
    > beczki raczej spokojnym być nie można. Tym bardziej gdy zamarza beczka pełna
    > płynu.

    Tyle teoria wyniesiona z lekcji fizyki. Teraz praktyka, wyniesiona z ogrodu.
    Mam 1000 litrową beczkę do łapania deszczówki, z jakiegoś przezroczystego,
    żółtawego plastiku. Beczka sześcienna, w klatce z metalowych rurek. Zwykle
    przed zimą wodę z niej spuszczałem, pomny wspomnianych lekcji fizyki, aż
    którejś jesieni zapomniało mi się, albo nie chciało i została na zimę z wodą.
    Przyszły mrozy i beczka przybrała bardziej opływowe kształty, wyginając
    opakowanie z rurek. Na wiosnę, po rozmrożeniu, beczka wróciła do pierwotnego
    kształtu, cała i zdrowa, aczkolwiek w luźniejszym już opakowaniu. Od tej pory
    nie zawracam już sobie głowy 10%, czy to lato, czy zima. Co najwyżej 40% czasem.
    Bo teoria teorią, a plastik plastikiem. Przynajmniej taki, który gniotsja
    a nie łamiotsja.


  • 10. Data: 2016-11-29 18:25:15
    Temat: Re: zima a grojowica
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    collie pisze:

    >> Zamarzając (przechodząc w lód) woda zwiększa objętość o ok 10% więc o los
    >> beczki raczej spokojnym być nie można. Tym bardziej gdy zamarza beczka pełna
    >> płynu.
    >
    > Tyle teoria wyniesiona z lekcji fizyki. Teraz praktyka, wyniesiona z ogrodu.
    > Mam 1000 litrową beczkę do łapania deszczówki, z jakiegoś przezroczystego,
    > żółtawego plastiku. Beczka sześcienna, w klatce z metalowych rurek. Zwykle
    > przed zimą wodę z niej spuszczałem, pomny wspomnianych lekcji fizyki, aż
    > którejś jesieni zapomniało mi się, albo nie chciało i została na zimę z wodą.
    > Przyszły mrozy i beczka przybrała bardziej opływowe kształty, wyginając
    > opakowanie z rurek. Na wiosnę, po rozmrożeniu, beczka wróciła do pierwotnego
    > kształtu, cała i zdrowa, aczkolwiek w luźniejszym już opakowaniu. Od tej pory
    > nie zawracam już sobie głowy 10%, czy to lato, czy zima. Co najwyżej 40% czasem.
    > Bo teoria teorią, a plastik plastikiem. Przynajmniej taki, który gniotsja
    > a nie łamiotsja.

    To też jest teoria, tyle że lekcji geometrii wyniesiona. Słuszna oczywiście.
    O idealności kształtu kolistego. A więc i z filozofii też trochę. W beczce,
    osobliwie takiej kształtu beczkowatego, może być gorzej. Nadzieja jeszcze
    w niejednorodności gnojowicy. Niejednocześnie zamarzając w całej masie swojej,
    może kształtem dopasować się do naczynia. I krzywdy mu nie zrobić. Ale to
    nadzieja tylko.

    --
    Jarek

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1