eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieżle zrobiony okap...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 33

  • 11. Data: 2017-09-29 21:12:34
    Temat: Re: żle zrobiony okap...
    Od: uciu <a...@g...com>

    szukam sposobu jak to naprawić najlepiej samemu...bo mnie to męczy strasznie.... mam
    czas 3 tyg zanim przyjada z dachówką i coś mi zaświatało:-)

    Wpierw chciałem nabijać kliny ale wiąże się to z odbiciem łat i kontrałt a tym samy
    na pewno z licznymi uszkodzeniami membrany...

    Inną rzeczy - ściałem ściągnąć rynny i blacharke i obniżyć pas ale z drugiej strony
    rynny stalowe - podoginali już "wąsy" doszczelnili silikonem, obrobili blachą....
    słowem byłoby sporo roboty.

    Chyba najlepszy pomysł wg mnie to przycięcie tej deski okapowej od góry o te 2cm
    byłoby idealnie bo ta membrana tylko w kilku miejscach jest tak ułożona...
    Tylko, że ta deska jest do samej góry obita blachą i ok 3cm od góry są zaczepy z
    rynny. I teraz pytanie czym to najlepiej uciać nie niszcząc przy okazji membrany???
    Ciąć trzeba deche 3cm i blachę jednocześnie...
    - wyrzynarką z brzeszczotem do metalu - szło by powoli ale dałoby rade - problem
    tylko z tą podstawą z wyrzynarki - będą przeszkadzać uchwyty z rynny - po jej
    wykręceniu nie wiem czy dam rade ciąć - jutro próba :-)
    - mała piła szablista - nie mam ale okazja do kupna jest - coś takiego:
    https://www.bricoman.pl/elektronarzedzia/przecinarki
    -i-nozyce/nozyce-i-pily-szablaste/pilarka-szablowa-g
    raphite-350-w-58g960
    Małe to tylko nie wiem jak z cięciem - bo nigdy nie używałem.... jak z brzeszczotami
    - długie pewnie ale to bym go obciął??
    -szlifierka mała - byloby najłatwiej tylko tarcza przepali blache co wiąże się z
    korozją...

    Idealna byałaby jakaś malutka szlifierka/piła która ma regulacje obrotów i głębokość
    cięcia 30mm - coś podobnego do: Dremel DSM20....

    Albo inna opcja jak wyciąć blache z deski (nie da się jej odchylić by dojść nożycami
    bo uchwyty z rynny trzymają) i potem to już zwykłą piłą tarczową bym sobie
    poradził....\

    Co myślicie?
    Kombinuje ale chce to zrobić samemu i spokojnie spać.
    Moge kupić jakiś narzędzie do około 300-400zł... odlicze im to od roboty jak przyjdą
    dachówke kłaść...

    uciu


  • 12. Data: 2017-09-29 22:01:54
    Temat: Re: żle zrobiony okap...
    Od: Budyń <b...@g...com>

    W dniu piątek, 29 września 2017 21:12:35 UTC+2 użytkownik uciu napisał:
    > szukam sposobu jak to naprawić najlepiej samemu...bo mnie to męczy


    trzeba na tą spitolona membranę dać miedzy kontrłatami taki pasek z kolejnej membrany
    odpowiednio naprężony zeby wyprowadzic wlasciwy spadek. na górze przykleić go do
    istniejącej membrany , na dole przyczepic do okapu zszywkami.
    Najmniej roboty bez rozbierania czegokowiek. Boczne krawędzie tej nowej membrany
    trzeba wywinąć do góry na kontrłaty - taka ładna rynna sie zrobi.


    b.


  • 13. Data: 2017-09-29 22:30:27
    Temat: Re: żle zrobiony okap...
    Od: uciu <a...@g...com>

    W dniu piątek, 29 września 2017 22:02:01 UTC+2 użytkownik Budyń napisał:

    > trzeba na tą spitolona membranę dać miedzy kontrłatami taki pasek z kolejnej
    membrany odpowiednio naprężony zeby wyprowadzic wlasciwy spadek. na górze przykleić
    go do istniejącej membrany , na dole przyczepic do okapu zszywkami.
    > Najmniej roboty bez rozbierania czegokowiek. Boczne krawędzie tej nowej membrany
    trzeba wywinąć do góry na kontrłaty - taka ładna rynna sie zrobi.

    czyli musiałbym tych pasków trochę naciąć
    problem w tym ze nie mam wystarczająco dużo membrany a w składzie tylko 75m chca
    sprzedac...poza tym ufasz tasmie klejącej???

    uciu


  • 14. Data: 2017-09-30 07:41:10
    Temat: Re: żle zrobiony okap...
    Od: Budyń <b...@g...com>

    W dniu piątek, 29 września 2017 22:30:28 UTC+2 użytkownik uciu napisał:
    > W dniu piątek, 29 września 2017 22:02:01 UTC+2 użytkownik Budyń napisał:
    >
    > > trzeba na tą spitolona membranę dać miedzy kontrłatami taki pasek z kolejnej
    membrany odpowiednio naprężony zeby wyprowadzic wlasciwy spadek. na górze przykleić
    go do istniejącej membrany , na dole przyczepic do okapu zszywkami.
    > > Najmniej roboty bez rozbierania czegokowiek. Boczne krawędzie tej nowej membrany
    trzeba wywinąć do góry na kontrłaty - taka ładna rynna sie zrobi.
    >
    > czyli musiałbym tych pasków trochę naciąć
    > problem w tym ze nie mam wystarczająco dużo membrany a w składzie tylko 75m chca
    sprzedac...

    i co z tego? pseudowachowcy zapłacą a reszte im oddasz


    >poza tym ufasz tasmie klejącej???

    http://allegro.pl/tasma-naprawcza-do-membran-5-cm-x-
    25-mb-mocna-i6822478643.html
    nawet jakies parametry podają.
    trzeba poczytac, cos sie znajdzie. Albo moze zywicą z pędzla szerokie klejenie
    zrobic. Tyle ze trzeba wyszukac elestyczną po utwardzeniu.



    b.



  • 15. Data: 2017-09-30 09:45:35
    Temat: Re: żle zrobiony okap...
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Fri, 29 Sep 2017 17:04:23 +0200, Marcin N

    > Nie pomnę - znaczy "nie pamiętam".
    > To tak na wszelki wypadek, żeby się nie rozpleniło jak "bynajmniej".

    Moja kulpa.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 16. Data: 2017-09-30 10:39:03
    Temat: Re: żle zrobiony okap...
    Od: KIKI <h...@u...dl>

    On 29.09.2017 21:12, uciu wrote:

    > Co myślicie?
    > Kombinuje ale chce to zrobić samemu i spokojnie spać.
    > Moge kupić jakiś narzędzie do około 300-400zł... odlicze im to od roboty jak
    przyjdą dachówke kłaść...

    Ja bym kazał to zerwać skoro nie ma dachówki jeszcze. Później im po
    prostu nie zapłacisz za robotę odliczając zniszczoną membranę.


  • 17. Data: 2017-09-30 11:04:09
    Temat: Re: żle zrobiony okap...
    Od: Marcin N <m...@o...pl>

    W dniu 2017-09-30 o 10:39, KIKI pisze:
    > On 29.09.2017 21:12, uciu wrote:
    >
    >> Co myślicie?
    >> Kombinuje ale chce to zrobić samemu i spokojnie spać.
    >> Moge kupić jakiś narzędzie do około 300-400zł... odlicze im to od roboty jak
    przyjdą dachówke kłaść...
    >
    > Ja bym kazał to zerwać skoro nie ma dachówki jeszcze. Później im po
    > prostu nie zapłacisz za robotę odliczając zniszczoną membranę.
    >

    Też tak uważam.
    Spartolili - niech naprawiają.
    Dobrze byłoby zdobyć pisemną opinię kierownika budowy albo nadzoru
    inwestorskiego, o ile taki jest.

    --
    MN


  • 18. Data: 2017-09-30 11:10:38
    Temat: Re: żle zrobiony okap...
    Od: KIKI <h...@u...dl>

    On 30.09.2017 11:04, Marcin N wrote:

    > Też tak uważam.
    > Spartolili - niech naprawiają.
    > Dobrze byłoby zdobyć pisemną opinię kierownika budowy albo nadzoru
    > inwestorskiego, o ile taki jest.

    Uciekną jak szczury od odpowiedzialności. Trzeba bezlitośnie kazać
    poprawić, kupić trochę membrany na Allegro pewnie odetną mniej. Wziąć
    fakturę na firmę wykonawcy i ją później wręczyć przy płaceniu za dachówkę.
    Na bezczela. Inaczej nie można.


  • 19. Data: 2017-10-01 20:10:02
    Temat: Re: żle zrobiony okap...
    Od: uciu <a...@g...com>

    dzis z ojcem próbowaliśmy to poprawić... niedziela z głowy a plany były inne..grzybki
    na wsi:-)

    Wiem, że to powinni poprawić ludzie od dachu ale chciałem miec to za sobą i juz o tym
    nie myśleć przez kolejne 3tygodnie...

    Szło na kiepsko...
    Wpierw próba ze ściągnięciem rynien - ale po chwili żeśmy odpuścili - wszystkie
    zaczepy podobijali, w dodatku poskręcali farmerami i zafajdali silikonem na
    łączeniach... (juz nigdy nie wezmę stalówek...)

    potem próba z nożycami do blach - odcinaliśmy kawałek blachy i nożem/pilnikiem
    robiliśmy dużą fazę na desce... nawet to szło ale tylko tam gdzie uchwyty z rynny nie
    sięgały do samej góry deski - bo tam nie było jak podłożyć nożyc.

    Po drodze próba z piłą szablistą - zonk, za słaba

    Na konie wyrzynarka.... szło nawet ładnie tzn szybko brzeszczotem do metalu -
    póki wszystkich nie połamałem. Przy cięciu wychodziły góry i doliny ale spad zrobił
    się ładny - po za miejscami gdzie hak z rynny był przy samej górze i nie było tam jak
    podciąć.

    Brakło mi brzeszczotów.... ale mam już zapas na jutro.
    Od razu od spodu między krokwie przykręcaliśmy deski przy samej górze by membrana nie
    opadała.

    Idealnie nie jest...
    Blachę w miejscu cięcia od razu delikatnie pilnikiem i od razu
    chlorokauczukiem...przy okazji rynna w środku też się wymalowała bo puszka z farbą
    się wywróciła.... na szczęście w środku rynny i nic na zewnątrz nie widać.

    Zrobiliśmy 24m z 26 - prawie cała jedna połać..a jeszze jest druga....

    Łatwiej byłoby kątówką odciąć blache...

    Co raz wiecej mysli czy jest sens to robić...
    Tam chyba nie ma az tyle wody by membrana zgniła...jak mnie tu co niektórzy
    straszą...


    UCIU


  • 20. Data: 2017-10-01 22:28:17
    Temat: Re: żle zrobiony okap...
    Od: Borys Pogoreło <b...@p...edu.leszno>

    Dnia Sun, 1 Oct 2017 11:10:02 -0700 (PDT), uciu napisał(a):

    > Łatwiej byłoby kątówką odciąć blache...

    Nie wolno, zniszczysz ją w ten sposób. Przegrzejesz i usuniesz cały ocynk.
    Tylko nożyce.

    > Co raz wiecej mysli czy jest sens to robić...
    > Tam chyba nie ma az tyle wody by membrana zgniła...jak mnie tu co niektórzy
    straszą...

    Woda leci też między dachówkami. Zawsze jakąś tam będziesz mieć.

    --
    Borys Pogoreło
    borys(#)leszno,edu,pl

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1